Socki - 2011-06-05 13:42:34

Nie oszukujmy się.

Każdy tego potrzebuje. Są momenty, że od tygodnia nic nie możemy napisać/narysować ... ogólnie, stworzyć. A potem PAC! Jedno zdjęcie lub parę nut wystarczą by wpaść w poetycko- grafomański szał.

Z czasem można zaobserwować, co pobudza wyobraźnię a co wręcz przeciwnie i wykorzystywać to do swych niecnych planów!

No i teraz czas na pytanie od reportera, co to takiego jest, drodzy Państwo? Zdradźcie nam swoje sekrety :) Uchylcie rąbka tajemnicy.. jednym słowem, co Was inspiruje?

Meitsa - 2011-06-05 14:09:12

Jak już wspomniałam, muzyka! Melodia wpadająca w ucho i tekst piosenki oddajacy uczucia lub historię bohaterów. Kiedyś nałogowo słuchałam Sweet Noise i dzięki temu spłodziłam 2 oneshoty. Właściwie tekst jeden piosenki tego zespołu znajdzie się na końcu ostatniego chaptera Przeznaczenia jako takie podsumowanie.
Kiedyś zainspirowała mnie baśń i tak napisałam Kwiat Paproci. Innym razem był to sen, miał fabułę od początku do końca i był tak oryginalny, że musiałam go przelać na papier zaraz jak się obudziłam bo inaczej bym zapomniała co mi się śniło. Trochę to śmieszne, bo ja w życiu bym czegoś takiego nie napisała i tak na dobrą sprawę skopiowałam to co wymyśliła moja podświadomość XD
Często inspiracją są dla mnie miejsca. Jeżeli mam swoje ulubione lub jestem w nowym i zachwyca mnie swoją oryginalnością to często są tłem dla moich opowiadań.
Lubię zaczytywać się w różnego rodzaju słowniki i encyklopedie. Ostatnio mam fazę na smokologię i zielarstwo. Lubię czytelnikowi podawać jak najwięcej ciekawostek. Podane w pierwszym chapterze Przeznaczenia rośliny nie były wybranymi pierwszymi z brzegu, łączy je cecha wspólna ;)

Guenh - 2011-06-05 15:04:26

Mnie o dziwo inspirują zatarte czasem wspomnienia z dzieciństwa. Kiedy sobie myślę, jak ogromną miałam wtedy wyobraźnię to aż dziwi mnie brak weny w moim wykonaniu. Przypominam więc sobie chwile, w których moim największym problemem była ilość kamyczków jaką zniosę do domu i heja. Z miejsca mam mnóstwo siły do działania. Może to zakrawać na dziwaczną autoterapię, ale zważcie na fakt, że jesteśmy teraz wręcz zalewani koniecznością bycia najlepszym i najfajniejszym, zarabianiem mnóstwa kasy i bezlikiem innych pierdół, którymi - moim zdaniem - nie powinniśmy się jeszcze przejmować, bo szkoda życia ;)

Inspirują mnie też zdjęcia, co nie jest rzeczą dziwną w przypadku mojej, nazwijmy to, profesji. Niekoniecznie muszą być to dzieła mistrzów (choć uwielbiam mroczne fotografie Sarah Moon, wdzięczne i bajkowe zdjęcia Sally Mann lub kontrowersyjne, ale piękne zarazem fotografie Nan Goldin). Uwielbiam przeglądać albumy rodzinne. Lubię też podglądać twórczość ludzi totalnie początkujących - uwielbiam ich pasję będącą akurat w apogeum rozkwitu :D

No i filmy! Kiedy widzę, jak zagmatwana jest "Incepcja" bądź "Following" Nolana, nabieram ochoty na poświęcenie paru dobrych miesięcy na rzecz pracy o podobnej linii fabularnej. No ja się pytam: ile nocy nie przespał, żeby wytworzyć równoległy świat i panujące w nim zasady?

A czasami wystarczy zjeść kanapkę z nutellą i wena przychodzi sama.

Meitsa - 2011-06-05 15:18:52

Hm, ciekawe. Mnie zdjęcia nigdy nie ispirowały. Patrząc na obrazy czy zdjęcia mam przed oczami pustkę. Nie potrafię tego docenić, a co dopiero mam mówić o inspiracji. Mnie inspiruje wszystko co jest w pewien sposób żywe i się rusza, że tak powiem. Zdjęcia są dla mnie martwe i nie pobudzają mojej wyobraźni, a szkoda.
Filmy potrafią mnie inspirować, ale nie jako całość, a jedynie jakiś fragment. Wystarczy, że usłyszę urywek dialogu, któtką kwesję i już rodzi mi się w głowie cała otoczka do tego jednego usłyszanego zdania.
Incepcji nie oglądałam, muszę to nadrobić. Tym bardziej, że ktoś stwierdził, że mi na pewno się spodoba. Może też dzięki temu coś mi wpadnie do głowy :)

Socki - 2011-06-05 15:27:47

Dobra , moją najdziwniejszą inspiracją jest...

National Geographic. Oglądam, przerzucam, a mój mózg przetwarza na nowe krainy i miejsca. Kolejna dziwna inspiracja- stare podręczniki od biologi, historii i fizyki- czytam naukowy bełkot a potem próbuję przerobić to na swoje.

Kolejna rzecz- słowniki i języki. Odkąd pamiętam zawsze uczyłam się przynajmniej dwóch języków. Język zawiera ( w moim mniemaniu) całą historię światów i stworzeń. To jak mówią, jak coś nazywają etc. to dla mnie niesamowicie ważne. Kiedyś wymyślę jakiś własny. Mam co prawda język smoków ale on bazuje na szwedzkim i łacinie( A ... jeżeli by was interesowało jak brzmi smoczy, to wrzućcie sobie w google tłumacz(max dwie linijki) włączcie szwedzki i polecenie czytaj. Pisząc to bazowałam na fonetyce szwedzkiej, lubię te ich długie samogłoski i pasowało mi do smoczego) i brzmi mniej więcej tak jak chciałam.

Hm, muzyka. Oczywiście musi być muzyka. Np.
http://www.youtube.com/watch?v=Z6f9xLbHzso
http://www.youtube.com/watch?v=4uOxOgm5 … re=related
http://www.youtube.com/watch?v=asDXpfFM … ure=relmfu - Chopin i wszystkie jego nokturny.
http://www.youtube.com/watch?v=LlvUepMa … ure=relmfu - Debussy, chyba jedyna rzecz, w której zgadzam się z tą kobietą od świecących wampirów. ( z tego co pamiętam ośmielili  się użyć jego muzyki do filmu)
http://www.youtube.com/watch?v=rAERQ92D … ure=relmfu Brahms ^^ śmieszny taki
http://www.youtube.com/watch?v=PHRkR4YPfBs - Tchaikovsky jest chyba najlepszy. Czarodziej.
http://www.youtube.com/watch?v=Cg1dMpu4v7M


http://www.youtube.com/watch?v=psgypnpM810 - tego słuchałam gdy pisałam ostatni rozdział Doda

http://www.youtube.com/watch?v=MbPX4xrKNlM  a to do walki XD serio

piosenek raczej nie słucham ale... hm ... np. to

http://www.youtube.com/watch?v=jPnN_zDwKng - To miała być piosenka, którą miała śpiewać Filia zamiast pieśni wilków( jak byłam mała mieszkaliśmy w Szwecji i nauczyłam się tam podobnej piosenki i kojarzyła mi się miło ) ale się rozmyśliłam ^^"

http://www.youtube.com/watch?v=WM0VcSEi3rc - kojarzy mi się z Filią . I chyba jakoś mi pasuje na zakończenie Klucza.

http://www.youtube.com/watch?v=D4Nn2_01oAU na to miałam fazę jak zaczynałam pisać Klucz. Czemu? Nie wiem XD


No i poezja ...

„Gdybym miał niebios wyszywana szatę
Z nici złotego i srebrnego światła,
Ciemną i bladą, i błękitną szatę
Ze światła, mroku, półmroku, półświatła,
Rozpostarłbym ci tę szatę pod stopy,
Lecz jestem nędzarzem, posiadam tylko marzenia,
rozsiałem je u twych stóp.
Stąpaj lekko, gdyż stąpasz po moich marzeniach”
William Butler Yates, „Marzenia”

Jej wdzięczna dusza, która tak bezwiednie
Przed czasem z śmiercią może wejść w przymierze,
    Jeśli ma zostać nagrodzona szczerze,
    Na Niebie dary winna zyskać przednie

Petrarki.

No i oczywiście sonety Szekspira- to klasa. No i Norwid, Leśmian. No i poezja starożytna, z którą najwięcej miałam do czynienia. Safona oczywiście ^^ Horacy, Katullus (ah jego Odi et amo- Nienawidzę i kocham. Czemu tak się dzieje -Spytasz. Nie wiem. Lecz czuję, że tak jest. I cierpię), Marcjalis, Lukan, Enniusz, Anythe.

I na koniec obrazy. Beksińki, Enrico Donati, Salvador Dalí XD tak lubię surrealizm. I jeszcze Stefan Lochner, Hieronim Bosch, Jan van Eyck

Guenh - 2011-06-05 15:37:22

Zdjęcia potrafią inspirować własnie przez bycie "martwymi" (choć to nieco paradoksalne, bo aparaty zostały stworzone z zuchwałej chęci wiecznego życia, jakby nie patrzeć ;) Susan Sontag - partnerka życiowa Annie Leibovitz, jeśli ją kojarzycie - napisała piękną książkę o istocie fotografii. O tym, jak zawiera się w niej nostalgia i smutek, tajemniczość i wielka niewiadoma, erotyzm obecny nie tylko na zdjęciu, ale także w trakcie jego robienia. Jest coś przerażającego w fotografii - oglądając zdjęcie matki z dzieckiem chociażby, przez chwilę stajemy się panami ich losu - tylko my znamy ich przeznaczenie, wiemy jak jedno z nich umrze lub na kogo to dziecko wyrośnie.
Nie każdy wyrobił w sobie chęć patrzenia "poza" obraz jednocześnie właśnie na ten obraz patrząc. Nie ma w tym nic dziwnego, potrzeba mnóstwa cierpliwości żeby wyhodować tego typu wrażliwość. Jednak za każdą fotografią kryje się jakaś historia i jeśli samo zdjęcie może nie inspiruje, to opowieść o nim już tak.
Mogłabym pleść takie poetyckie dyrdymały jeszcze długo... No ale nie idzie o tym mówić w sposób normalny. Wiecie, sztuka. Sztuki się nie definiuje słowami naukowymi ;) Przyrównałabym to do religii (jesli chodzi o problematykę pojęcia).

W moim przypadku za to muzyka nie odgrywa zbyt ważnej roli. Uwielbiam ją, jasne, ale do działania mnie niestety nie pobudza. Do życia owszem, wzmaga we mnie przecież różnorakie uczucia... No, ale nigdy nie przeżyłam chwili olśnienia słuchając czegoś konkretnego.

Charat - 2011-06-05 15:37:25

Fajnie macie, że potraficie tak konkretnie określić, co was inspiruje. Mam trochę trudniej, bo na mnie inspiracja napada z nienacka, jak przyczajony dres w bramie.

Czasem kryje się w książkach. Czasem w filmach. Czasem w mitologii. Czasem w jednym słowie.
W obrazach, awatarach, snach i wspomnieniach.
Z tym, że ja jestem wybredna. Jak już chcę jakiś fascynujący wątek wykorzystać, to robię dokładny research.

Najbardziej jednak inspirują mnie rozmowy z Sinah, mimo wszystko. Jakoś tak, nadajemy na podobnej fali.

Do ficów o Slayersach zainspirowały mnie przygotowania maturalne. I oczywiście inne fice, ktore pochłaniałam jak nałogowiec. A łatwe to nie było, bo trzeba je sobie było w szkole zgrać i na dyskietce do domu przynieść...
Złamałam się i pierwszego opublikowałam na jakiś tydzień przed pisemnym polskim, na Fanslayers.
Oprócz tej ''metody na stresa'' inspirująco podziałały: ''Demony Normandii'' Mastersona (czy jakoś tak), kilka książek Koontza, mitologia Celtów i eseje Sapkowskiego o rycerzach Okrągłego Stołu i długie, nocne rozmowy z Sinah. I chyba jeszcze parę filmów z Fredem Astaire... bodajże ''Jedwabne pończoszki''. I soundtrack ze Spirited Away.
A reszta to jakoś tak... sama przychodzila.

Od tego czasu sporo się zmieniło i teraz już inspirują mnie zupełnie inne rzeczy.

Socki - 2011-06-05 15:46:40

O w ogóle Joe Hisashi ma super muzykę.

Teraz jak tak myślę. To Kórczak też mi niesamowicie pomaga. Trudno to określić ale... no to co napisałaś. Te same fale. I podziwiam ją, że jeszcze nie ma mnie dosyć ^^

Meitsa - 2011-06-05 15:48:25

Ok, Beksińskim nawet ja mogłabym się zainspirować. Za poezję wolę się nie zabierać, bo u mnie ciężko z interpretacją (co ciekawe, w liceum szło mi to dość dobrze, ale się wypaliłam).
Pamiętam jak byłam w Nocy z Muzeum w Bydgoszczy na różnego rodzaju wystawach i ekspozycjach. Inspirujace były dla mnie przedmiotu codziennego użytku z czasów dawnego osadnictwa niż galeria sztuki nowoczesnej, na widok której mocno kręciłam nosem :p A ponoć były tam obrazy dość sławnych malarzy, fajnie tylko, że nie pamiętam nazwisk _^_

Charat - 2011-06-05 15:53:16

Zgadzam się. Uwielbiam jego twórczość.

Była jeszcze taka jedna piosenka z kinówki Escaflowne'a, która też mi wówczas bardzo pomogła się skupić.  Muszę poszukać.

I to już może nie inspiracja, ale cenna rada i ktoś, kto wysłucha i doradzi: na siostrę, Akajkę aka Dżumę też zawsze mogłam liczyć przy pisaniu. Teraz, jak się przerzuciłam na autorskie opowiadania, to mniej, ale przy Slayersach miałyśmy razem wiele radochy.

Guenh - 2011-06-05 15:56:06

Ja nie mogę się zainspirować Beksińskim wiedząc, jak mroczną i wyniszczającą miał osobowość

Charat - 2011-06-05 16:01:44

Odwieczny problem, czy postrzegać autora przez pryzmat jego dzieła, czy dzieło przez pryzmat autora. A może ani tak ani tak. Są różne szkoły.

Socki - 2011-06-05 16:22:02

Ja nie mam rodzeństwa ale właśnie z Kórczakiem tak mam. W sumie, napisałam już parę własnych opowiadań ( w tym kolosalnego kolosa) i co zabawne, Kórczak lepiej zna je ode mnie. Więc tak, takie osoby są inspiracją :)


I muzyka z Ruchomego zamku Hauru.


No fakt, dwie szkoły.

nie ma dzieła bez autora

i nie można interpretować dzieła przez autora


bardzo pomocne .

Charat - 2011-06-06 09:12:27

O, Ruchomy Zamek <3 Jeden z niewielu przykładów, gdzie niezbyt wierna ekranizacja książki jest zaletą. A same książki też bardzo przyjemne, pomimo trochę dziwnego tłumaczenia.

Ja tam w sumie stosuję tak zwany płodozmian. Czasem dobrze jest wiedzieć, co autorem kierowało. A czasem psuje to zupełnie odbiór dzieła.

Przykład: wpadł mi gdzieś w oko fragment pochodzący z piosenki Kaczmarskiego "Przeczucie (Cztery Pory niepokoju)". Brzmiał on tak:

Bo za oknem deszcz się ściga z błyskawicą,
W letnią burzę tańczą Wodnik z Topielicą.
Zakochani w zbrodni, ofiar wiecznie głodni
Wodnik i Topielica, Topielica i Wodnik.

Znalazłam sobie ten utworek i pewnie słuchałabym dalej w totalnej nieświadomości, gdyby akurat Akajek nie weszła do pokoju i nie oświeciła mnie, jakim trudnym człowiekiem był pan autor.
Zupełnie inaczej patrzę teraz na ten utwór. Dalej jest genialny, ale już widzę w nim fragment tej choroby, która nieszczęsnego człowieka toczyła.

Trochę off topowe pytanie, ale zadam je mimo wszystko: wykorzystujecie czyjeś teksty w swoich? Tzn, nie pytam o song fiki (gdzie tekst pioseneczki/wiersza jest dopełnieniem akcji) tylko zwyczajnie, czy zdarza wam się włożyć w usta postaci jakiś zasłyszany lub ulubiony tekst?

Mnie owszem, ale chyba nie przy Slayersiątkach. Ale zawsze zaznaczam, z czego korzystałam.

Socki - 2011-06-06 09:23:30

Hmmm czasami w formie peryfrazy. Bardziej w formie nawiązania... albo wypaczenia znaczenia.
No nie wiem. Coś w stylu:

"Wojnę domową śpiewam i głoszę,
Wojnę okrutną, bez broni, bez miecza,
Rycerzów bosych i nagich po trosze,
Same ich tylko męstwo ubezpiecza"


No i wtedy wiadomo, że to parodia Iliady
"Gniew Achillesa, syna Peleja, opiewaj, bogini,. gniew złowrogi, co krocie klęsk na Achajów sprowadził,. wiele potężnych dusz bohaterów w podziemia Hadesu".

Czasami zmieniam sławny cytat, żeby brzmiał głupio, lub nawiązuję do znanego wszystkim wydarzenia i przedstawiam je w krzywym zwierciadle etc. Ale to od tego kto czyta zależy czy to znajdzie czy nie ^^ i jak to zinterpretuje. Ani Krasicki, ani Mickiewicz, ani Potocki, Morsztyn... no nikt nie podaje na tacy takich rzeczy. To są całe smaczki interpretacyjne, które umiejscawiają tekst w kulturze, tworzą powiązania, wskazują do czego porównać ^^

Charat - 2011-06-06 10:02:22

Jeśli się odwołujesz do znanych tekstów, to zgoda.

Gorzej, kiedy masz rozrzut jak ja XD Muszę się zebrać i zaprezentować próbkę.
Generalnie wychodzę z założenia, że dobrze jest sobie przerobić wtórny pomysł w ficu. I to tak, żeby czytającemu szczena opadła. (No, takie zamierzenie)

Ale głównie chodzi o frajdę. Coś mi się podoba i kojarzy, to można by dorzucić do fica i niech się i inni pozachwycają. Albo powiedzą "daj sobie spokój".

Socki - 2011-06-06 13:34:49

Tak też można. W każdym razie na pierwszych zajęciach z literatury powiedzieli nam prawdę życiową no. 1 : Nie ma tekstu bez innych tekstów. Zawsze się do czegoś odwołasz, czy chcesz tego czy nie:) Więc w sumie, racja, grunt żeby mieć frajdę.

Meitsa - 2011-06-06 17:49:32

[Musisz być zalogowany, aby przeczytać ukrytą wiadomość]

Socki - 2011-06-06 20:00:56

Oj ta muzyka...co ona z ludźmi robi XD

Ja się kiedyś bawiłam tak z Kórczakiem, że miałyśmy zamknąć oczy, posłuchać fragmentu muzyki i powiedzieć co widzimy.

np. http://www.youtube.com/watch?v=2kur7kqTwYI

i co widzisz?

a potem coś takiego...

http://www.youtube.com/watch?v=hGppeu1iAIg


i co widzisz ? XD

głupie ale... czasami można na coś wpaść :3

Meitsa - 2011-06-06 21:55:17

Pierwszy utwór kojarzy mi się z wymarszem wojsk w kierunku przeciwnika, w momencie ataku następuje koniec wątku (czyli muzyki) i po pewnie pojawiłaby się jakaś inna scena.
Drugi kojarzy mi się z parą kochanków (w tym przydku Xell i Fi ;) ), którzy schodzą z gór porośniętych złotym zbożem. Idą spacerkiem, rozmawiają mile między sobą o czymś i idą dalej przed siebie w stronę słońca.
Dzięki Socki! Dzięki tobie właśnie mam kolejną scenkę do fika XD

http://www.sendspace.pl/file/f91887ee6ee472ecf245f92
A to chodzi mi po głowie cały czas jak zaczęłyśmy mówić o lime space operze :3 Przyznam, że w dużej części sam teledysk jest inspirujący ^^

Socki - 2011-06-06 22:19:36

No mi my- beloved- and- only- friend  zabił ćwieka tym

http://www.youtube.com/watch?v=pm3Q-cLJXo8

facet! Skąd on to wytrzasnął ? Jaki facet słucha czegoś takiego?

Posłuchaj tego, po tym nie przychodzi do głowy nic... normalnego.

Meitsa - 2011-06-06 22:32:52

Hm... co zobaczyłam jak tego posłuchałam... Kobietę, taniec, namiętność, niebo, otwartą przestrzeń i... jakieś klimaty stepów afrykańskich?

A faceci to czasami potrafią zaskakiwać XD

Moja druga inspiracja do lime space opery
http://www.youtube.com/watch?v=OrTyD7rjBpw

Socki - 2011-06-06 22:43:28

;3 super. Nie wiem czemu skojarzyło mi się z tym http://www.youtube.com/watch?v=4MR6D7tL38U

Meitsa - 2011-06-06 22:54:32

Ooo, noo. Końcówka szczególnie mi się podoba. Poszukałam w necie tekstu piosenki. Szkoda, że woła do faceta Edgar XD

Socki - 2011-06-06 22:58:16

Tak sobie pomyślałam o FIlii ...mogłaby świeć taką operę z elementami nowoczesnej muzyki..


np. http://www.youtube.com/watch?v=C2ODfuMMyss  XD

nie dobra, wygłupiam się. Ale taką skale mogłaby mieć.

Meitsa - 2011-06-06 23:07:03

No mogłaby i mogłaby sama tworzyć opery i teksty piosenek.
To mi się też podoba :3
http://www.youtube.com/watch?v=wckZcVFLU24

Socki - 2011-06-06 23:15:28

http://www.youtube.com/watch?v=O17bUw8luHs

obawiam się, że sama by nie dała rady. Ale, może słynąć z nieziemskiego głosu :) Hm, fajnie by było jakoś zmiksować tą piosenkę( co podałaś) z takimi wyciągnięciami??( nie wiem jak to się nazywa fachowo ale wiem, że się wyciąga ) jak wrzuciłam^^

Meitsa - 2011-06-06 23:21:15

Wiesz co jest najgorsze? Że jej śpiewu nie oddamy wprost opisując go tylko :p Przydałaby mi się oprawa muzykalna XD

Socki - 2011-06-06 23:26:18

No jak nie? Napiszemy - śpiewała np. sopranem dramatycznym , dodamy *

a pod * przypis: jak chcecie usłyszeć sopran dramatyczny to posłuchajcie Marii Eywing

http://www.youtube.com/watch?v=cF5QONMT … re=related

:3

A resztę załatwi się opisując reakcję słuchaczy. Że ciary na plecach, że poruszenie, że nikt by się nie spodziewał, że tak niepozorna dziewczyna może tak śpiewać etc.

Meitsa - 2011-06-06 23:57:26

też to zawsze jakiś sposób XD

http://www.youtube.com/watch?v=V48zw8M-U4A
Niezbyt lubię tą panią, ale sam teledysk mnie zainspirował. A gdyby tak Filia potajemnie spróbowała swoich sił w walce jako zamaskowana postać na kosmicznym motocyklu? ;)

http://www.youtube.com/watch?v=6T1otpEeV9Y
Tekst piosenki wyjęty znikąd, ale animacja mi się podoba. Na podstawie tego można wymyślić jakąś akcję zniszczenia nieożywionych chimer ^^

Charat - 2011-06-07 08:41:02

Mam zablokowany dźwięk w pracy. Ale jak wrócę, to sobie te muzyczki obczaję.

Akurat do Slayersów to mnie najbardziej ichnia muzyka inspiruje. I głos pani Hayashibary. Ale do innych tekstów to całkiem sporą kolekcje inspirujących empetrójek uzbierałam.

Wiecie, co mnie jeszcze inspiruje? Wiecie?

CHIŃSKIE STROJE~!

Japońskie też. Ale ostatnio (jakieś trzy lata temu) zakochałam się w chińskich. Wszystkich, tych zwiewniejszych hanfu (które były inspiracją dla powstania kimon) i bardziej obcisłych cheongsamów i innych wymysłów ze stójkami i guzikami.
A najbardziej w materiałach, bo są, oh! Takie piękne.

Nawet mam jedną postać, która podobne stroje szyła do pseudo-chińskiego, niby-kabuki teatru. I jednego aktora, co te stroje nosił. Ale to już znowu off top, a nie o tym chciałam.

Jeszcze chińska muzyka tradycyjna. Też na mnie inspirująco działa. Może mi się nowe wątki Slayersowe urodzą, jak sobie znowu przesłucham swoje zbiory.

Socki - 2011-06-07 09:11:08

Charatko, teatr kabuki jest chyba japoński. A przynajmniej tak mnie uczyli na zajęciach z wiedzy o kulturze Japonii. Na Chinach nie znam się ni w ząb( pewnie dlatego, ze prowadzimy nieustanne boje z sinologami) ale japońska kultura też mnie inspiruje. No, świadczy o tym postać wyciągnięta z mitologii japońskiej. Nie zmieniłam jej nawet ubioru XD

Jeżeli cie to zaciekawi poczytaj Man’yōshū to pierwsza antologia poezji Japońskiej. Głównie tanki... ale jakie piękne. Osobiście od dwóch lat jestem zachwycona tą: Powiem wam czym jest to co sercem zwiecie, to szum wiatru w sosnach namalowanych tuszem. Choka(długie pieśni) jakoś nie przypadły Japończykom do gustu i jest ich mało.

CO do strojów- junihitoe jest mocne http://farm1.static.flickr.com/3/6363172_4583f6a05f.jpg  ale to chyba już najbardziej strojne kimono jakie może być.

I może to śmieszne ale "posilam się" też naszą rodzimą mitologią. Słowianie mieli niezłe jazdy, nie ma co ^^

Charat - 2011-06-07 09:31:21

Taaak, wiem, że Kabuki jest teatrem japońskim. Mój licencjat był o Kabuki.

Pewnie niedokładnie się wyraziłam. Chodzi o to, że postać tego aktora występuje w teatrze, który jest taka zbieraniną luźnych inspiracji Kabuki i operą chińską. Też o niej niewiele wiem, ale strasznie mnie fascynuje, że na przykład wszyscy aktorzy uczą się tam sztuk walki. I że filmy typu wuxia czerpią ze sztuk pełnymi garściami.
Mówiąc niby-Kabuki miałam na myśli, że w tejże historii aktorami w owym teatrze są wyłącznie mężczyźni. Chyba niepotrzebnie namieszałam.

Dziękuję za hinta, na pewno sobie o tym poczytam.

Mitologie w ogóle sa świetne. Jak i wszelkiego rodzaju słowniki, leksykony. O, albo gry.
Dobra, nie mam za wiele więcej do powiedzenia w tym temacie, chyba, że coś mnie znowu natchnie.

Socki - 2011-06-07 11:19:10

Jak chcesz słownik demonów staropolskich, symboli, symboli liczb, antologię poezji japońskiej profesora Melanowicza( dobrze pisze ale jego wykłady to tragedia), lub moje notatki z estetyki Japonii to jak coś służę pomocą ^^ Mam takich rzeczy na pęczki bo UW się teraz "internetyzuje" i "elektronizuje" i co się da przepisują do kompa i rozsyłają pocztą.

Charat - 2011-06-07 11:48:50

O, to bym się pięknie uśmiechnęła.

Słownik demonów <3. Zwłaszcza mnie interesują Samowiły, Rusałki, Topielice i Wodniki. Ale najbardziej Samowiły XD
O Japonii też bardzo chętnie pochłonę wszystko. Generalnie to ja kocham i uwielbiam smaczki kulturowe i mogłabym nic innego nie robić, tylko się zaczytywać.

Ah, my hero~~ *następuje rozpuszczenie Charata*

Socki - 2011-06-07 12:13:41

To daj maila ... w piątek ( jak mój internet wreszcie się doładuje) prześlę Ci wszystko co wygrzebię z odmętów kompa ^^

Charat - 2011-06-07 12:18:53

Mailik się zowie: charatka@hotmail.com

Muszę w końcu gadu zainstalować na lapku.

Socki - 2011-06-07 12:46:06

A filozofia ? Można ją zaliczyć do inspiracji ?


Może ktoś się śmiać ale dzięki i filozofii w ficach upycham to co mi się podoba, a nie to co się przyjęło uważać za kanon. Często korzystam też z logiki, która w połączeniu z odpowiednimi argumentami daje duże pole popisu... w zasadzie, jakbym się uparła mogłabym udowodnić, że Lina ma niebieskie włosy i nie dałoby się zaprzeczyć. Oczywiście to taka przenośnia ale... no... filozofia i logika i sofizmaty... pomagają kombinować. Swoją drogą Xellos w moim wyobrażeniu to wielki mistrz sofizmatów( sophisma- wybieg, wykręt. sztuka wykręcania kota ogonem) ... mógłby zostać retorem w starożytnym Rzymie^^"

Charat - 2011-06-07 13:01:10

Jak najbardziej.

Lubiłam wykłady z filozofii. Mieliśmy świetnego profesora.

Tak samo Kultura i Obyczaj, Historia Języków Indoeuropejskich, Kultura Indoeuropejskai jej symbole... Heh, jak ja kochałam swoje studia. Chciałabym jeszcze raz.

Co tam jeszcze... Słownik erotyczny. To akurat bardziej do autorskich opowiadań, ale może i przy Slayers coś wykorzystam. Tak samo słownik filozoficzny.
I Mitologii Celtyckiej... bardzo mi pomógł przy tworzeniu magisterki.

I wszelkiego rodzaju generatory języków. I translatory.

Socki - 2011-06-07 13:21:59

A tak btw... co studiowałaś ?

Ja swoich studiów nie kocham- nudzę się ... nic nie robię a potem że zacytuję facebooka" zapierdalam jak popierdolona"

Słownik erotyczny <- Nan de fuck???

Charat - 2011-06-07 13:45:15

Bardzo fajny, polecam.

Piszą m.in. dlaczego nazwa onanizm jest nieprawidłowa nazwą, o rewolucjach seksualnych, obyczajach i obyczajowości w różnych krajach na świecie... Jak się ma zamiar napisać ognistego lemona, obojętnie czy hetero czy homo, to trzeba się wywiedzieć.
Jest też sporo o pieśniach, romansach, historii i prostytucji. I niewolnictwie.

A skoro jesteśmy przy niewolnictwie, to lubię sobie poczytać o Rzymie Starożytnym. To akurat też do autorskiego opowiadania, tego samego o którym już wspomniałam przy okazji tych teatrów.

Yyyy... pamiętam, że w klasie maturalnej z powodu nadmiaru II Wojny Światowej na Polskim i Historii miałam wizję Xellossa w Gestapo. Ale moja słaba znajomość niemieckiego powstrzymała mnie przed dalszym pisaniem. Gdyż, ponieważ i tak za szybko przekształciło się to w lemona.

A studiowałam Dziennikarstwo i Komunikację Społeczną.

Socki - 2011-06-07 14:00:11

Meitsa słyszałaś ?! Musimy mieć ten słownik.

A ja na słownictwie miałam takie kwiatki, dlaczego onanizm jest niepoprawną nazwą. Co kiedyś oznaczała płeć itd.

Hm, o Rzymie to coś musiałabym wyciągnąć z tradycji antycznej ale też tego było sporo. Niesamowita jest hierarchia niewolników. A tym ficem o gestapo to zrobiłabyś furrorę. Obecnie wszystkie prace, które są o seksie, homoseksualizmie i/lub zabijaniu i gwałceniu... najlepiej w obozach koncentracyjnych.. od razu wygrywają konkursy literackie.  Z marszu... aby było brutalnie szczere...

A to pokrewne kierunki mamy. Znaczy ja mam totalny miks. Trudno to wszystko wytłumaczyć ... generalnie chcę uczyć polskiego w Japonii( glottodydaktyka- uczenie ojczystego jako obcego) a ten kierunek jest miksem trzech różnych no i stąd ten polski, Japoński, antro i antyk na raz XD

Charat - 2011-06-07 14:12:04

Powiedziałaś HIERARCHIE NIEWOLNIKÓW? ***_______***

A słownik mogę pożyczyć, zeskanować albo dać namiary XD

Socki - 2011-06-07 14:29:46

Już go namierzyłam w buwie i zamówiłam. Powinny niedługo przysłać ;3


Nooo nie mów, że nie wiedziałaś. Wszystko zależało od tego co potrafił niewolnik. Mógł byś majordomusem, zarządzą majątku lub nauczycielem jeżeli był wykształcony( to najczęściej byli grecy). Można było zostać faworytą pani( czyli niewolnica kumpela)... czasami trochę gorzej bo pana(dziewczyna do łóżka) to były najczęściej młode dziewczyny o egzotycznej urodzie. Albo robolem za miskę ryżu, albo gladiatorem, albo po prostu kimś mało ważnym kto wykonuje domowe prace ale nie jakieś ważne. Było prawo, które chroniło niewolników. Niewolnik mógł się wykupić... oj dużo o tym jest. Nawet mam w którejś z książek ich "nazwy"

Charat - 2011-06-07 17:41:15

Wiedzieć, wiedziałam. Tylko właśnie te nazwy i wzajemne zależności na linii pan-niewolnik mnie intrygowały. No cóż, bardzo dosłownie te zależności należy rozumieć w moim wykonaniu.
Nawet o tym przez pewien czas zbieralam wiadomości, ale w sumie w historii gdzie miałam to wykorzystać przestalo już być potrzebne, bo pojawily się inne watki. Ale wiadomości nigdy dosyć.

Ja uwielbiam się dowiadywać.

Socki - 2011-06-07 17:46:05

To jak odzyskam mój podręcznik to sprawdzę, mam nadzieję, że to mam.

Hm, ja uwielbiam hierarchię u samurajów. W sumie chciałam tak u mazoku zrobić. Że gdy mazoku traci pana staje się takim roninem .
Trochę się wzorowałam na Musashi Miyamoto . Uwielbiam go.

Charat - 2011-06-07 17:56:39

To w pewien sposób chyba wszyscy byliby roninami (mam nadzieję, że to się tak odmienia ^^") bo Shabranigdo, jakby nie patrzeć, dawno nieaktywny. Chyba, że go mazoku ułożą znowu w całość, jak gigantyczne puzzle. 3D.

Będę wdzięczna. Ja naprawdę lubię wiedzieć.

W sumie, to bardzo chciałabym dorwać książkę pt "Seks i trwoga w Starożytnym Rzymie" ale jakoś zawsze mi umyka z listy najpilniejszych potrzeb.

Socki - 2011-06-07 18:29:43

Ummm u nas nie ma w internetowej. Ale czytałam... ale większym hardocrem jest erotyzm w starożytnej Grecji( czy jakoś tak) . Tam nawet był specjalny rodzaj pieśni, którą śpiewał pan pod drzwiami chłopca, do którego się zalecał Oo"

Charat - 2011-06-07 21:49:23

A ja sobie właśnie muszę wyszukać.
I wiem, że jest. W ogóle poezja Greków to był jakiś erotyczny kosmos.  Ja tam specjalnie nie przepadam, ale moja kumpela ze studiów na wyrywki zna różne poematy na cześć Priapa, o takiej własnie tematyce.

Cóżby tam jeszcze rzec...

A właśnie, że to forum jest inspirujące bardzo XD

Znalazłam serię Try z polskim lektorem na YT. Naiwność tłumaczenia mnie powala XD Zastanawiam się, czy na podstawie naszej wersji da się napisać sensownego fika...

Z Luny zrobili Wojowniczkę z Seifido. Zamiast Rycerza Cephieda... Hm. Chociaż fakt, że rodzinna kraina Liny się wabi jakoś podobnie XD Zephilia chyba czy coś takiego.

Ale najbardziej mnie dobiło z odcinka bodajże siódmego "Nadlatują złe smoki". ZŁOTEEEE~! Zlote, a nie zle. Chociaż akurat trochę wkurzone...

Socki - 2011-06-08 08:41:53

No to tak samo jak w serii Next było: Xellos! Zagadkowy kapłan.

Niby zagadkowy to synonim tajemniczy ale... litości ;/

Nasze polskie tłumaczenie( w sumie wszystkiego co Slayersowskie) można nazwać spokojnie anty-inspiracją.

Charat - 2011-06-08 09:07:17

Ale czasami potrafiło zaskoczyć na plus.

Zresztą, jak sobie pomyślę, że o mało co mogliśmy mieć wersję francuską z polskim lektorem... Zimno mi się robi. Zimno.

Socki - 2011-06-08 12:25:22

No to by było zło !!!! XD

-Mon nom est Lina
-Et mon nom est Gourry.
- souhaitez moi de Voyage?
-Oui, ma fille!
- Firebaaaallll!

albo

- Vous êtes donc Filia-san? Comment est le roi du dragon de feu?
- AAAAA! Restez loin de moi, le punk!
-  Le punk?


A wracając do tematu- nie wiem czemu ale Slayersi od zawsze mi się kojarzyli z It's a kind of magic Queen XD

Charat - 2011-06-08 13:01:14

Mnie tez!!!

Swoją drogą, rozbawił mnie ten 'le punk' XD

Meitsa - 2011-06-08 17:13:53

Ale się rozpisałyście O_o Czy mi się wydaje czy ktoś coś mówił o słowniku demonów? (poza tym ja chyba też coś takiego mam, ale ma więcej wspólnego z okultyzmem, muszę w kartonach poszukać). Jeżeli macie dostęp do jakiś książek o demonach, diabłach, symbolice i pogaństwie to ja bardzo chętnie przygarnę ^^

Słownik erotyczny faktycznie musimy mieć obowiązkowo! Pomińmy fakt, że ogólnie lubię interesować się erotyką XD Czytałam kiedyś książkę Elwiry Watały pt. Wielcy zboczeńcy". Trzeba ją trochę traktować z przymrużeniem oka, bo jest historyczna a autorka myli fakty, ALE jest bardzo intrygująca.

Ja mówiłam, przyjmę wyżej wymienione książki ^^
meitsa@tlen.pl

Tak przepisuję teraz życiorys z czasów wojny i słucham piosenki "When Johnny comes Marching Home" i mam ochotę pisać w klimatach wojny. Miejmy nadzieję, że to pomoże w Space Operze, przynajmniej lepiej wczuję się w klimat ^^

Socki - 2011-06-08 23:34:08

A ja nasłuchałam się piosenki Hospital beds i mnie kusi żeby zrobić "historię w historii" i opisać jak Xellos i Irivier się poznali .... że po prostu leżeli w szpitalu obok siebie ^^

Meitsa - 2011-06-08 23:44:52

A czemu nie? Ja i tak już założyłam, że wyjdzie nam tasiemiec XD Ja teraz słucham radia ESKA i oczywiście lecą same dyskotekowe hity i tak pomyślałam, że Irivier mógłby zabrać Fi na kosmiczną dyskotekę w ramach rozrywki, co wywoła u niej szok bo będzie przyzwyczajona do swoich oper XD Taki komediowy przerywnik można z tego zrobić :)

Socki - 2011-06-08 23:49:24

Ekstra !!!O matko, Meitsa... mam nadzieję, że to nie będzie takie wielkie jak się zapowiada XD Ja miałam jeszcze pomysł z wyprawą na statek Rezo w finałowej scenie( nie wiem czy w formie sabotażu czy bezpośredniego ataku) ... w każdym razie, trochę wojny, trochę partyzantki... :D

Meitsa - 2011-06-09 00:02:52

Czytasz w moich myślach! Wychodzi, że scena końcowa wcale nie będzie taka oklepana jak sobie wymyśliłam, skoro myślimy podobnie ^^
No i Socki... To będzie wielkie... xD

Socki - 2011-06-09 00:08:51

Powinno sprawnie pójść- jako że wakacje będą ...

Poza tym wielkie = epickie :D

Meitsa - 2011-06-09 00:14:03

Oj tak, to będą aktywnie spędzone wakacje XD Już mi się morda cieszy ^___^

Charat - 2011-06-09 09:44:41

No proszę, jak wy się wzajemnie inspirujecie.

Mnie ostatnio zainspirowało: Dziecko Rosemary, Wakfu, nasze forum, kilka artykulików na Wikipedii i strona TV Tropes.

Generalnie też mam pomysł. Na dzieło.
Tylko, może przenieśmy to do innego wątku, bo się off top zrobi...

Socki - 2011-06-09 13:53:56

Właśnie, te inspiracje to chyba jedyny nie aż tak offtopowy temat XD

A, dodajecie w swoich opowiadaniach elementy dotyczące bezpośrednio was samych  ? Znajomych, motywy, które wy tylko kojarzycie, ulubione potrawy etc.

Gdzieś rozmawiałyśmy z Meitsą, że dobrym tego przykładem jest herbatka Darjeeling... autorka wrzuciła swoją ulubioną herbatkę do fica i rozniosło się na większość( przynajmniej w moim wypadku- też mam zakodowane, że w SLayersach tylko to pili)

Ja np. zrobiłam tak z bzami. Bzy to moje ulubione kwiaty i  stwierdziłam, że Filia powinna być na nie uczulona.
I z ciastkami i Xellosem. Nie wiem ile w tym było mojej radosnej twórczości, ile wymyślili ci, których "czytałam" ale z ciastek zrobiłam no. 1 w życiu Xellosa. Ciastka i spanie - jako hobby- chyba podświadomie chcę mieć z bohaterami jakieś cechy wspólne XD
No i w obu ficach pojawiają się postacie z innego dosyć pokaźnego uniwersum, które stworzyłam w zupełnie innym opowiadaniu, takim na oko jak dwa i pół Doda( no wiecie: Maut, Szef, Bestia, Trufla no i oczywiście Shinigami).

było tego sporo... ale musiałabym zajrzeć do opowiadań.

A wy ? Macie coś takiego? Czy tylko ja tak mixuję ?

Charat - 2011-06-09 14:17:36

Nie, a skąd.

Każdy tak robi. Ja na przykład dałam mojej bohaterce błękitne hakama i haori, na które się napalałam od dłuższego czasu. I srebrne włosy, bo akurat wtedy miałam zrobione końcówki w tym kolorze.

Często daję moim bohaterom natychmiastową miłość do książek. A bohaterkom śpiew/taniec, bo to są umiejętności, które bardzo chciałabym mieć. A za grosz nie posiadam. Chociaż nie kojarzę, żebym to robiła akurat przy fikach...

I pamiętam, że Merle zapijała się capuccino. Wtedy miałam fazę na ten napój. Obecnie się dziwię, jak to mogłam pić.

Meitsa - 2011-06-09 14:39:56

Zdarza mi się wepchnąć moich znajomych do fanfików ^^ Np. w Barwniczku występuje wampir Felixor. Był pierwszą osobą, która wciągnęła mnie w mangowe spotkania w moim mieście. Jak to dzieciaki każdy się wydurniał i on miał wtedy lizaka mówiąc, że to jego przyjaciel duch. Włożyłam ten wątek do fika, bo jego absurdalność bardzo mi pasowała XD
Inną postacią jest... Guenh ^^ Pojawiła się w 10 części starego Przeznaczenia jako Falco ^^
W starym jak i nowym Przeznaczeniu występuje moja postać, ale ma ona w sobie wszystkie cechy, których ja nie mam lub dopiero do nich dążę. Także Meitsa z Przeznaczenia jest moim przeciwieństwem ^^ Pojawi się też inna postać z mojego bliskiego otoczenia, ale na razie to tajemnica bo popsuję całą intrygę, nad którą tak długo myślałam XD
Często ubieram postacie w to co sama chciałabym nosić. Innym przykładem wkładania czegoś od siebie jest dokładny opis otoczenia. W Kamikaze Kaito Slayers akcja działa się w moim mieście i wszystkie miejsca, które opisywałam istnieją naprawdę. Teraz przypomniało mi się, że ten fik miał więcej wspólnego ze mną niż myślałam. Tam była moja postać, miała chyba nawet moje imię, miała jednak trochę skrzywiony charakter XD Jednak wygląd i zainteresowania były moim odbiciem.
Upodobań nigdy nie zamieszczałam, typu piję kawę raz w miesiącu XD

Charat - 2011-06-09 14:49:31

A ja bym zapomniała, że zdarzyło mi się - nie raz - upchnąć moja siostrę XD I jej koleżankę. Hmm, ale w sumie, to było autoryzowane cameo. Same tego chciały XD

Hmm, no i Sinah of course. W tym długim ficu, co się nazywał In'ei. Ale to też autoryzowane cameo, bo skonsultowane z autorem postaci.

Dobra, to uchylę jeszcze rąbka tajemnicy i powiem: były sobie takie oficjalne arty, typu Filia pielęgniarka, Ame kelnerka itp. I na tej podstawie Charat umyślała kiedys napisać fica. Lina miała być policjantką.  A Zel gwiazdą rocka XD

I chciałam też napisać kryminał XD ostatnio znalazłam zeszyt, gdzie mam rozpiskę charakterystyk i akcji... Przy okazji, doszłam do wniosku, że nie bazgroliłam takstrasznie, jak myślałam. Teraz piszę jeszcze gorzej XD

Socki - 2011-06-09 15:19:05

O ! W DoDzie Filia była ubrana na bal w moją sukienkę z balu gimnazjalnego.

Meitsa ! Pamiętam Kamikaze Kaito - o mało co nie zmałpowałam po tobie tego pomysłu tak mi się spodobał! A potem doszłam do wniosku, że mojego miasta nikt nie zna i poczekam aż się wyprowadzę do Wawy... no ale teraz jakoś, już chyba nie mam do tego serca XD


W pewnym sensie Shinigami, Eheia(szefa) i Maut miały, dawno temu swoje odpowiedniki. Właściwie to patronów. Kórczak patronuje Shinigami, bo Kórczak ma bzika na punkcie psychopompów(istot które przeprowadzają dusze) i dużo o tym wie. Gdy tworzyłam Shinigami bardzo się przejęła losami tej postaci i tak o to Shinigami ma na patronkę Kórczaka. Przy czym zaznaczam Shinigami to nie Kórczak. Z Eheiem( szefem) jest tak, że Kansou kiedyś zobaczył jego rysunek i stwierdził, że szef jest tak przystojny jak on... Oo""" ah ta skromność. No i tak szef znalazł patrona. A Maut... Maut ma mnie. Ma dwa koty tak jak ja i w sumie nie miałaby ze mną nic wspólnego, gdyby nie to, że ona jest śmiercią a ja uwielbiam sztukę sepulkralną, Nenia, wszelkie obrządki pogrzebowe i wszystko z serii "Takimi niegdyś byliśmy, jakimi wy dziś jesteście./Jakimi jesteśmy teraz, takimi i wy będziecie". To jest tak niedoceniana i tak piękna dziedzina życia, że ah! A msze za zmarłych, szczególnie w obrządku prawosławnym są ekstra! I Sorokousty !  . No ale ten patronat jest taki bardziej "honorowy" nie ma żadnego wpływu na postacie więc nie wiem czy się liczy.

I nie potrafię umieszczać siebie. Dla mnie fic self- insertion graniczy z cudem :)

Meitsa - 2011-06-09 15:50:14

Socki, nie mów, że ten dziwny styl pisania w Kamikaze ci się podobał. Chyba do pisania tego zainspirował mnie fik Miyu "Waniliowe Sny". Dla mnie to było cudeńko *_* No i zainspirowała mnie manga Kamikaze Kaito Jeanne i chciałam po chamsku wszystko przełożyć na nową z bohaterami Slayersów. Nie wiem co mi z tego wyszło, bo najbardziej oczekiwałam opinii kogoś kto czytał mangę, ale niestety nikt taki się nie trafił :(

Gdybym miała w całości przedstawić swoją postać to miałabym ogromny problem, bo ogólnie mówiąc sama dla siebie czuję się nijaka i jak tu się opisać? Najtrudniej poznać samego siebie i jest w tym sporo racji. Nie wiem, które cechy u mnie dominują bo mam wrażenie, że wszystko się zmienia jak w sinusoidzie. Z wyglądem to nie problem. Dlatego chyba nie boję się mówić, że dana postać to ja bo tak naprawdę ma mało ze mną wspólnego :p

Socki - 2011-06-09 16:12:08

No Waniliowe sny były słodkie :) A ja widziałam anime Kamikaze Kaito Jeanne  ale wiem że się różni od mangi. Ogólnie, nie przepadam za czytaniem mangXD Gubię się XD


Ale powiem ci, że nie domyśliłabym się, że inspirowałaś się Waniliowymi snami gdybyś mi nie powiedziała.
Z drugiej strony, kto by pomyślał, że Doda napisałam po przeczytaniu Romansów Deo (sic!)


No wiadomo, że łatwiej się ogląda siebie w oczach innych ale... zawsze to będzie trochę skrzywiony obraz. Pisanie o samym sobie wymaga ogromnej samoświadomości. Za dużej jak dla mnie. I spoko :) też się czuję zbyt "zwykła" by tworzyć na mnie postać. I powiem ci, że i z wyglądem bym miała problemy. Walnęłabym przeciętna dziewczyna ... no i co dalej? Ma oczy, ma nos. A uszy ma? MA! VIOLA!

Myślę, że cała sztuka w tym, by podkolorować samego siebie.... co łatwe nie jest ale chyba możliwe:)

Meitsa - 2011-06-09 16:29:08

Anime różni się końcówką od mangi, ale nawet tam nie doszłam XD Jak tak teraz patrzę co tam nabazgrałam w Kamikaze to dużo jest nawiązań sytuacyjnych typu Filia czekająca na list, pocałunek na dachu, Xellos w roli nowego sąsiada i gapienie się na zbyt odkrytą Filię oraz motyw czwórki przyjaciół. Miał być jeszcze motyw zawodów pływackich, w anime były to zawody lekkoatletyczne. Kiedyś powrócę do tego fika, za bardzo lubię mangę żeby to tak teraz zostawić ^^

O sobie to mogłabym tylko pisać na zasadzie co umiem robić, ale cech charakteru za nic nie potrafię podać. No jaka jestem? No taka, zwyczajna, jak każda inna dziewczyna XD

Charat - 2011-06-09 16:50:18

Mei, przede wszystkim to ty bardzo skromna jesteś.

W ogóle, kreatywne z was osóbki. Ja mam bardzo zawyżone wymagania motywacyjne, by tak oględnie rzec. Czytaj: lubię się lenić i zajmować akurat nie tym, co potrzeba.

Self insert - hmm, dwa razy zrobilam coś takiego, z tym, że wystąpiłam wyłącznie w roli narratora.  Z perspektywy czasu oceniając, bylo to bardzo głupie. I mam jednego fika w zeszyciku, w którym występowała Charatka XD ale nijak do mnie niepodobna, poza tym, że była niska i lubila się zaczytywać, zamyślać i plątac pod nogami. Albo mówić o czym innym niż reszta grupy, zajetej szukaniem artefaktów po Rezo...

Ja czytałam Kamikaze. I generalnie widzialam tez kilkanaście odcinków anime, co sobie lecialo na niemieckim kanale rtl zwei. Oceniając w zgodności z mangą, to opowiadanko wydawało mi się nawet ciekawsze. Z drugiej strony, ja w mandze akurat najbardziej lubiłam Acess'a i Fin. Co oni z nimi zrobili w anime...

Waniliowe Sny... w ogóle, kiedyś jak coś bylo od Miju, to automatycznie czytało się fajnie. Chociaż puścila kiedyś one shota pt. Kitsune. Napędziła mi tym doła na kilkanaście dni...
I nie wiem, czy wiecie, ale Mijek pod pseudonimem Mrugacz napisała baaaardzo długie opowiadanie Draco/Harry z HP. I kilka one-shotów. Ma nawet wlasną stronkę, już dawno nieaktywną, gdzie są te teksty do poczytania. Jak wpisać w google Mrugacz i Blemish, bo taki tytuł Miju umyśliła dla opowiadania, to powinna wyjść.
Przyznam szczerze, że nie przebrnęłam. Ale moja kumpelka bardzo mocno siedzi w HP yaoi i byla zachwycona.

Z tekstów obcych, to mnie bardzo inspirowaly opowiadania niejakiej Crystal Dawn, właścicielki violetandgold.com.

Meitsa - 2011-06-09 16:59:42

Z tą moją skromnością to mam wrażenie, że tylko udaję, a z kolei kiedy indziej jestem skromna aż do bólu i wtedy to nie jest cecha pozytywna _^_ Inna sprawa, że inaczej zachowuję się przy ludziach a co innego mam w głowie :p No, a że leń ze mnie śmierdzący to po czasie każdy może stwierdzić, ale ja tłumaczę się  zbyt dużą ilością zajęć XD

Violet and Gold... To ta stronka gdzie były hentai doujinshi? Taka w cytrynki? Czy to już inna była?

Guenh - 2011-06-09 17:15:50

Mei, ja czytałam w całości Kamikadze Kaito... :D możesz liczyć na moją pomoc, gdy wrócisz do tego fanfika :)

Charat - 2011-06-09 17:24:00

Violet and Gold miała podstronkę w cytrynki, gdzie faktycznie były doujiny i dwa hentajowe fice.

Ale sama strona ma o wiele więcej, tylko ludzie nie zawsze wiedzą, jak po niej nawigować. A trzeba po prosty klikać w świeczki ^^

Socki - 2011-06-09 17:27:11

Hm, po co masz być skromna skoro wiesz, że dobre?
Najlepiej realnie oceniać swoją pracę ^^ Na studiach mnie tego nauczyli. Kiedyś profesor mnie bardzo pochwalił a ja zaczęłam się upierać, że a ja praca jest do dupy i on wtedy wypalił... no w sumie... i obniżył ocenę ;/ Od tamtego czasu mówię: Jest dobre ale widzę parę rzeczy, które zrobiłabym inaczej XD


A ja kiedyś czytałam takiego fica .. Trzy życzenia.. nie wiem czyj . Ale byłam nim zachwycona . Niestety chyba gdzieś zaginął.

Miju rzeczywiście dobrze pisała ale jakoś nigdy mnie nie "inspirowała " bardziej . Teoria chaosu jest fajna i Kot na rozdrożu ( pisałyśmy w tym samym czasie) więc może dlatego lepiej wspominam te fice

Charat - 2011-06-09 17:36:13

Trzy życzenia są Sal i chyba są jeszcze na Fanslayers. A jak nie to na chomikuj... Bo dzisiaj widzialam XD

Meitsa - 2011-06-09 17:42:59

Ooo, to świetnie. Jak wrócę do Kamikaze będziesz moją betą Guenh ^^

Charat - 2011-06-10 08:19:16

A wiesz co. Mei? Po przeczytaniu Kamikaze sięgnęłam po mangę XD

I pamiętam, że mnie zaskoczyło, że Marron i Filia mają to samo seiyuu w anime.
Kiedyś w ogóle, temat seiyuu i tego, skąd się wszyscy z nich znają, przy jakich produkcjach pracowali, bardzo mnie nakręcało. Generalnie, kiedyś miałam masę pomysłów na crossovery. Niektóre fajne, a niektóre to wprost żenuła~.

Meitsa - 2011-06-10 11:18:44

Serio?! O_o No proszę jak wiedziałam kogo dać za Marron XD Swoja drogą pomysł z seiyuu też jest fajny :) A jak ci się podoba nawiązanie fika do mangi?
Ja teraz będę sie zaczytywać w Saikano. Niech miłość i wojna zainspirorują mnie do Space Opery.

Charat - 2011-06-10 11:32:51

A bardzo, bardzo. Pomysł świetny XD

Swoją drogą, to ja kiedyś miałam plan na seiyuu do każdej autorskiej postaci. W zasadzie dalej mam...

Ja się przyznaję, że chciałam zrobić cross overa z Escalfowne. I Spirited Away XD ZUOOO~!
A z takich nowszych rzeczy, to zastanawiałabym się poważnie nad Wakfu, bo bardzo mi się podoba róznorodność kast w tymże świecie.

Tylko nie wiem, brnąć w to? nie każdy przecież te serie zna... A pewnie, znając mnie, nie wytrzymałabym i narobiła ludziom spojlerów >.<

Meitsa - 2011-06-10 11:43:36

crossovera z Escaflowna przeczytałabym bardzo chetnie :3

Socki - 2011-06-10 11:48:23

Ej a jakich byście wybrały boice actor( Japończycy v czytają jak b XD i wychodzi im boice actor zamiast voice XD) - zawsze mnie zastanawiało jak powinni mówić XD Możecie się śmiać ale ja Zehirowi dałabym głos Żebrowskiego XD A co!?


Anyway - ja mam jeszcze pytanie do "brata bliźniaka Xellosa" To się nigdy nie wyjaśniło a mnie bardzo zastanawiało czym on tak właściwie był. Doppelgängerem ?

Charat - 2011-06-10 11:50:53

Serio? To może coś wyprodukuję... Nie obiecuję.

Teraz tylko wybrać, czy powinna to być kinówka, czy seria TV xD bo jakby nie patrzeć, to jednak dwie różne historie z bardzo podobnymi bohaterami. I obie są wspaniałe <3

Hmm, a Merle dałabym głos Mitsuishi Kotono.

Z polskich nabytków, bardzo lubię głos Mileny Suszyńskiej, ale nie wiem, czy pasuje. Chyba nie.


E, a to do mnie pytanie z tym bliźniakiem? Czy do Mei?

Socki - 2011-06-10 12:17:23

Chyba do ciebie XD

Meitsa - 2011-06-10 15:06:36

Raczej do ciebie Charat bo ja nie mam nic z tym wspólnego XD

Charat - 2011-06-10 18:16:50

Yyyy, ale ja nigdy nie zrobilam klona/kopii/bliźniaka Xellossa...

... za to był jeden gościu wśród tych rebeliantów mieszańcow, co sie uważał za jego braciszka. Dałam mu fajny amulet, pamietam.
Ale on w ogóle nie byl do Xella podobny z wyglądu.

I uh, generalnie to w Naixinie pomysł był taki, że Mazoku jako tako nie mogą się z innymi rasami krzyżować, a w każdym razie nie klasycznie, typu ciąża czy jaja. W każdym razie, nie przypadkiem. Ale w wyniku wymiany energii przy torturach mogą powstać niechciane ''odrzuty'' nabierające z czasem świadomości po ofierze i kacie... I właśnie Zellas się coś podobnego zdarzylo z jakimś Smokiem. Efekty są różne, od bardzo spokojnych i wyważonych po takie schizofreniczne kwiatki jak Scin. Który, jeśli chodzi o złudzenia i kierowanie pretensji pod niewłaściwy adresik, mógłby spokojnie konkurować z Valgaavem.

Socki - 2011-06-10 19:29:59

A to on nie był takim klonem?
No to musiało mi się w pamięci z innym ficem, bo pamiętam, że czytałam niedokończonego fica, gdzie Xellos o mało co nie zabił Filii ale ktoś tam zdążył ją  uratować. Dwa tygodnie później pojawia się zwykły Xellos a tu Filia, Lina i reszta chcą go zabić a on nie wie o co cho.

Ale teraz sobie przypominam...kurcze... chciałabym jeszcze raz przeczytać Naixina ale chyba poczekam na nową wersję.
Dziwne, że speciala pamiętam doskonale XD

Kurcze Charatka, musisz to dokończysz... jeżeli nie to  z n a j d ę   c i ę :P

Charat - 2011-06-10 19:44:59

Zapraszam. Jak się nie boisz, to mnie znajdź. Charat jest przyjacielskie stworzenie, nawet herbata poczestuje...

A fik o ktorym mowisz, to bodajże Fate by Sal. I faktycznie niedokonczony.
W każdym razie, wiem na pewno, że Sal kiedyś robiła klona Xella.

Naprawdę mam to dokonczyć? Yyyyh nooo...yyyy.... No w szoku jestem, no.

Socki - 2011-06-10 20:38:29

pamiętasz scenę ze Shrecka kiedy osioł go prosił by Shreck mu pozwolił zostać na jedną noc u siebie?

To sławne: PROOOOOOOOSZĘ


właśnie to zrobiłam.

Charat - 2011-06-10 21:09:29

Ehm...

Teraz mam ochotę na Shreka...

... swoją drogą, Smosiołki <3

Socki - 2011-06-10 21:24:21

Accidently in love (piosenka z początku 2)- jak nic nadaje się na inspirację <3

Smosiołki były boskie <3

Charat - 2011-06-10 21:32:43

Hehe, a wiesz... Jak pisałam Naixin to druga część wchodziła własnie do kin. I ta piosenka była wszędzie XD

Socki - 2011-06-12 16:53:17

Dobra, wskrzeszam tematy bo coś tu się marnie robi!!!!


Ostatnio znalazłam dwie płyty "Two steps from hell" i "X-ray dog" z muzyką z trailerów. Nie można tego zbyt dużo słuchać bo męczy ale w odpowiedniej ilości nieźle nastraja.


Np.
http://www.youtube.com/watch?v=h9fOl-IV-qE
http://www.youtube.com/watch?v=3TR0zQ3yg-4
http://www.youtube.com/watch?v=iymnK2rWqy8

Meitsa - 2011-06-12 17:42:44

Ja też proszę o Naixina <oczy a 'la kot ze Shreka>
A wiecie, że ja tej piosenki w ogóle nie kojarzę? XD
Ostatnio odnajduję inspiracje w samej sobie, a dokładniej w tym co przeżywam ^^' Własne doświadczenia mogą inspirować do tego, że chce się je przelać na papier

Charat - 2011-06-12 18:18:03

Powiem tak: małe szanse, że to kiedyś dokończę. Znając siebie, to po prostu wezmę się za coś zupełnie nowego. I trzeba będzie dużo stania z batem, żebym dokończyła...

Tzn, ja bym bardzo chciala to dokończyc. Ale wiem, że jak się za to wezmę, to... łojej.

Meitsa - 2011-06-12 18:21:18

Trudno Charat, kto powiedział, że będzie łatwo i przyjemnie? Sama sobie jesteś winna i ci nie darujemy :p <idzie szukać swojego pejczyka>

Charat - 2011-06-12 18:30:01

Nikt, jako rasowy hedonista, sama tak sobie zalożylam.

Zawsze zostaje jeszcze wyjście "Na terrorystę". XD

Meitsa - 2011-06-12 18:33:02

A jak mam cię sterroryzować? :3

Socki - 2011-06-12 18:59:59

Hmmm... wysłać odciętą głowę jakiegoś kolegi Charatki z liścikiem... ty będziesz następna ?

Charat - 2011-06-12 19:00:56

Neee, wyjście na terrorystę jest takie: "Nie stresujcie mnie, bo ich wszystkich pozabijam!"
Zaskakujące, co ludzie są w stanie zrobic, żeby uratować fikcyjne postacie przed zgubą...

... no nie wiem, przyjedziesz i będziesz mi czytac Zmierzch do poduszki?

Meitsa - 2011-06-12 19:06:18

Hm, hm... Problem, że ja nie jestem masochistką, bo Zmierzchu nie czytałam XD
Socki, musimy coś wymyślić dla Charat żeby przyniosło oczekujący skutek!

Charat - 2011-06-12 19:14:36

Samo czytanie Zmierzchu by jeszcze nie podziałało. Bo Charat przeczytała, żeby mieć podstawy do krytyki. Trzeba by czytać i się zachwycać. Ja wiem, że trudne...

Meitsa - 2011-06-12 19:20:15

Charat! Jak ty nie zaczniesz pisać Naixina to ja nie tknę klawiatury aby dokończyć Przeznaczenie!

Socki - 2011-06-12 19:25:25

Hmmm.... Ja mam plan. Mogę poprosić Mścisława( moja przyjaciółka no.2) żeby coś ugotowała. Wtedy Charatka w podskokach weźmie się do roboty. >;]

Zawsze możemy nie dać jej spokoju i codziennie jej truć d*** ( drzewo?)  o to żeby skończyła. W końcu będzie miała nas dosyć i się podda. Albo będziemy szantażowały... jeden rozdział Space Opery za jeden Naixina :D

Meitsa - 2011-06-12 19:42:16

Też dobre :3 Ale ja mówiłam poważnie z tym, że nie tknę Przeznaczenia :p

Socki - 2011-06-12 19:50:41

Wiesz co!
Popieram!
Ja nie będę pisała Klucza jak Naixina nie będzie ! O!

Charat - 2011-06-12 20:05:59

To co, strajkujemy?

Meitsa - 2011-06-12 20:07:07

Ja z Socki strajkujemy, ty zabierasz się do roboty, albo Tanuki cie zje jak się dowie XD

Socki - 2011-06-12 20:16:21

Dokładnie !

Eeee dlaczego Tanuki ma zjeść Charatkę ?

Meitsa - 2011-06-12 20:18:11

Bo tam jest publikowany twój Klucz i tam są twoi czytelnicy Socki? Jak się dowiedzą to pójdą na Charatkę z widłami i pochodniami XD

Socki - 2011-06-12 20:23:20

AAAAAAAAAAAAa!!!!!

Albo zaczną jej bić pokłony ^^"

Anyway Charat pisz ! Bo jak nie to napuszczę na ciebie Kórczaka !!!

Charat - 2011-06-12 20:31:20

Hmmm...

Wiecie co? Ja wątpię, żeby czytelnicy z Tanuki się zorganizowali w taka siłę. A to z jednego powodu. Nie wiedzą, gdzie ja mieszkam :D

Ale. Żeby nie było, od tygodnia poważnie myślę. Nad ficem. Na razie nie wiem, co z tego wyniknie. Może coś, może nic. Tyle na razie mogę obiecać. Co będzie dalej, zobaczymy.

Hmm, założyc nowy watek z pomysłami?

Meitsa - 2011-06-12 20:35:52

Jeżeli ma to być wątek dotyczący pomysłów tylko do twojej twórczości to możesz założyć ^^ Bo ja na razie w tym wątku walimy różne pomysły, które są wynikiem jakiś tam inspiracji ^^

Socki, co ty gadasz?! Mam cię pogryźć? :P

Ja na razie buntuję się i nie piszę póki Charat czegoś nie napisze. I nie mówię tu o 10 zdaniach!

Charat - 2011-06-12 20:41:23

Tzn, jak już będzie jedenaście to w porządku? XD

A Kórczak... Ja bardzo chętnie zjem Kórczaka, takiego przez ó. Bo jestem niepoprawna ortograficznie.

No dobrze, to pomyslę jeszcze i jutro w pracy założę.

Kórczak - 2011-06-12 20:59:56

Uważaj Charat bo ci kością w gardle stanę! Taka jestem wredna! I gryzę! Choć Socki zaszczepiła mnie już na wściekliznę...

Meitsa - 2011-06-12 21:01:59

Matko kochana, ja przez was ryję ze śmiechu. Biedni sąsiedzi.
Charat, wiedziałam, że to zauważysz :p Masz napisać minimum stronę A4 czcionka 12 TMR i marginesy 2,5 z każej strony :p

Socki - 2011-06-12 21:03:31

Jak Kórczak przyjdzie to będziesz błagała o litość :P


Myślicie dlaczego ja zawszę końce swoje projekty ? Z mojej dobrej woli ?

Kórczak - 2011-06-12 21:05:02

I wiemy jak się robi większe odstępy miedzy literkami w tekście więc w razie czego to sprawdzimy. Nie zadzieraj z nami!

Charat - 2011-06-12 21:07:00

To może od razu wyślę ci kopię mojej pracy magisterskiej?

Ale Kórczaku, ja kurczaki przez zwykłe u bez kresek wchlaniam wylącznie w postaci kebabów. Więc bez kości.
Z drugiej strony, może się przemogę i ugotuję na parze? To wtedy mamy szansę na kości.
Jak epicko dednę z kością w gardle, to Mei dostanie moja magisterkę do poczytania.

Wszyscy będą szczęśliwi a Xelloss nie będzie miał zyciowych rozterek. Yaaay XD

Kórczak - 2011-06-12 21:08:19

Wypraszam sobie insynuację o tym jakoby dało się mnie zjeść...

Charat - 2011-06-12 21:09:41

Teoretycznie wszystko jest jadalne, ale niektóre rzeczy tylko jeden raz XD

A tak na poważnie, no dobrze, dobrze. Na początek, może być łanszot?

Socki - 2011-06-12 21:10:14

Pfff ... a nie da się ? Kórczak! Offtopikujesz ! Pisz o inspiracjach albo zamilcz na wieki( i bądź zjedzona) :*:*:*:*

Charat - 2011-06-12 21:13:18

Po zastanowieniu, chyba prędzej doczekam się po prostu kebaba XD Także Kórczak jest bezpieczna XD

Kórczak - 2011-06-12 21:13:32

Socki, może byc oneshoot?

Meitsa - 2011-06-12 21:17:20

Hm...... Ja jestem na oneshotem. Zawsze to dobra zaczęta na początek ^^

Socki - 2011-06-12 21:20:18

Kórczaczku, generalnie chodzi o to żeby Charatka dokończyła Naixina.

Ale Oneshoot też może byk.

Wszystko może byk.

I chociaż udawajmy, że coś nas inspiruje.

Kórczak wrzuć linka do tej piosenki co jej teraz słuchasz.

Kórczak - 2011-06-12 21:22:13

http://www.youtube.com/watch?v=NqV3clvlC4Q Moje inspiracje... I już nie offtopuję.

Charat - 2011-06-12 21:23:49

E, ale to był bardzo ładny off top.

Hmm, a co do Naixina... to będziecie się musiały niestety zastosować do tytułu XD Ależ ja mam dobry humor dzisiaj XD

Socki - 2011-06-12 22:25:45

hę ?

Socki nie załapać XD

Meitsa - 2011-06-12 22:37:12

Właśnie, ja nigdy nie wiedziałam co znaczy sam tytuł ^^'

Charat - 2011-06-13 08:14:12

Naixin to po chińsku "cierpliwość" XD jak widać, już wtedy mnie do Chin ciągnęło. A fika nazwałam tak przewrotnie dlatego, że zawczasu przewidywałam problemy z wywiązaniem się z terminu.

Ale nie zakładałam, że mi to zajmie 6 lat XD

Meitsa - 2011-06-13 11:01:00

A to ty robiłaś kiedyś konkurs pt. to znaczy tytuł fanfika? Czy to Miju też miała takie dziwne tytuły kosmicznego fanfika? (w tym momencie mogłam pokręcić wszystkie fakty ^^')

Charat - 2011-06-13 11:03:20

Taaa, robiłam. Pierwsza zgadła Aurorka. A drugi Saymon.

Miju też rzuciła taką zagadką, ale toraczej w tym kosmicznym tekście było, że pewne nazwy pochodzą od japońskich słów i żeby zajrzeć do słownika.

Meitsa - 2011-06-13 11:22:17

Ojejka, Saymon mi się przypomniał. Jak mi się z nim dobrze pracowało. Wieczny student informatyki, który zrobił crossa ze Slayersów, DB i czegos jeszcze ^^

Charat - 2011-06-13 11:39:57

Saymon byl fajny. I prowadził bardzo ciekawą stronkę. Niestety, zatonęła w mroku dziejów.

A z Saymonem bardzo fajnie się gadało. I pamiętam, że mi pomagał naprawić kartę graficzną... na odległość XD

Meitsa - 2011-06-13 18:51:11

Dziś w pracy próbowałam się zainspirować twórczością mojego ulubionego zespołu do napisania drugiej części oneshota "Niebezpieczne związki" i nie mogę znaleźć nic sensownego :( Jak tu pokazać w wiarygodny sposób obraz Xella, który jest poszkodowany w związku? Mam zrobić z niego typową ofiarę przemocy ze strony kobiety czy jednak pokazać to od drugiej strony i wyjaśnić dlaczego Xell jest tyranem? Naprowadźcie mnie to będę wiedziała czego w piosenkach szukać.
A przez to słuchanie wymyśliłam 2 oneshoty, oczywiście dramaty. Jeden o cierpieniu Vala, drugi o bezsilności ludzi w świecie Slayersów...

Charat - 2011-06-13 21:00:29

T pisaj o tych cierpieniach Vala. Ja lubię Vala. I cierpienie.
A potem o bezsilności.

Jak się będziesz próbowala na tym skupić, to się ten drugi sam ułoży, mówię ci.

Meitsa - 2011-06-13 21:13:03

Tylko, że ja chciałam pisać o Xellu a Val wyszedł mi tak, o. Przypadkiem XD

Charat - 2011-06-14 11:10:01

I bardzo dobrze.

Ja chyba napiszę kiedyś komedyję, co się będzie nazywać "Cierpienia młodego Valgaava". No, bo Valuś ma w sobie coś z Wertera...

Ja sobie właśnie myślę o muzyce z Final Fantasy. I obmyślam bitwę morską.

Socki - 2011-06-14 17:11:01

Boże ... w tej chwili robię dokładnie to samo. Opisuję bitwę morską ^^ Jestem struta po tym egzaminie co mnie kolo wykopał za telefon i chyba Slayersom się zdrowo oberwie.


A cierpienia młodego Wertera to zdecydowanie dobry pomysł. Ja kiedyś z kumplem napisaliśmy fica do Hellsinga w formie Dziadów Mickiewicza ^^

Charat - 2011-06-14 17:30:19

Ooo a gdzie go można dorwać? Hellsing z Mickiewiczem.

Oj, biedactwa. Cóż, ja się od razu nastawiam, że będą mieć ciężko w życiu.

Socki - 2011-06-14 17:46:33

Ummm mogę ci wysłać bo tego nigdzie nie ma. Mogę tu wkleić tylko usiądę do kompa u ojca, bo teraz jestem u mamy i tu nie czyta plików tekstowych

Charat - 2011-06-14 17:54:08

A, to okej. Jakby co to na charatka@hotmai.com <- mam tu piękną pojemność

Socki - 2011-06-14 17:58:03

I tak pewnie rzucę na forum XD Bo maila nie mam nawet gdzie zapisać :)

Ej.. może to dziwne ale Mickiewicz to dobra inspiracja.
I atlas grzybów

Charat - 2011-06-14 18:21:31

E, nie, wcale nie dziwne.

Jest sobie taki fik Radykalnego Eda pt. Pan Zelgadis. Więc jak widać, Mickiewicz działa.
Powiedziałabym, że i Sienkiewicz ujdzie. Ale to już obrzydliwa autoreklama XD

Meitsa - 2011-06-14 18:32:46

Socki, wrzucaj tutaj tego hellsingowego fika w nowym wątku na fanfikowym! Skoro wiecej osób lubi tutaj hellsinga to moze tez zainspirujecie mnie do napisania, który siedzi od dluzszego czasu w mojej glowie ^^

A cierpienia mlodego Valgaava z checia bym przeczytała :>

Mnie isnpiruje może nie atlas grzybów ale ogólnie atlas przyrodniczy, a dokladniej rozne roślinki XD Dlatego Filia została zielarką XD

Charat - 2011-06-14 20:03:44

Hmm, a mnie roślinki i motywy roślinne w ogóle.

Zaraz, a to nie ty mialaś splodzić "Cierpienia młodego Valgaava"?

Socki - 2011-06-14 23:53:55

Ale Hellsing- dziady to nie na oddzielny temat. Tego jest tyle co kot napłakał ... ale pisane wierszem! Nie pamiętam już ale coś w stylu:

Hej jastrzębie, sokoły, nornice!
O wy przeklęte ćwoki!
bla bla bla

INTEGRA

Już straszna północ przybywa,
Zamykajcie drzwi na kłódki;
Weźcie świętą broń wampira ,
Stawcie w środku kocioł wódki.
A gdy cygarem skinę z dala,
Niechaj się wódka zapala.
Tylko żwawo, tylko śmiało.

WALTER
Jużem gotów.

INTEGRA
Daję hasło.

WALTER
Buchnęło, zawrzało
I zgasło.   
Czynność magiczna: słowa Alucarda władzą

CHÓR (duchów z broni)
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?

INTEGRA
Dalej TY z najcięższym duchem,
Coś jest do tego padołu
Przykuty zbrodni łańcuchem
Z ciałem i duszą pospołu.
Choć zgon twe ciało rozkruszył,
Choć cię anioł śmierci woła,
Żywot z cielesnej katuszy
Dotąd wydrzeć się nie zdoła.
Jeżeli karę tak srogą
Twoje prace zwolnić mogą
I zbawić piekielnej jamy,
Której jesteś tak blisko:
Ciebie wzywamy, zaklinamy
Przez żywioł twój, przez ognisko !

W tej scenie zapraszali Alucarda na obiad XD

Charat - 2011-06-15 08:01:40

Obiad z zakąszaniem? XD


Jeszcze! Jeszcze~!

Meitsa - 2011-06-15 09:28:34

Ja jestem pod wrażeniem :D I want Moar! MOAR! XD

Charat, cierpienia młodego Valgaava ja piszę wersję hard a ty soft XD

Socki - 2011-06-15 09:31:18

... Nie wiem gdzie jest reszta. Napiszę do Gruchy XD A to co znalazłam w odmętach :

CHÓR
Ciemno wszędzie, głucho wszędzie,
Co to będzie, co to będzie?
SERAS
Tak więc z gorącym zapałem
Przeszłam, przewertowałam
Policyjną dziedzinę
I w.f , i tromboplastynę
I matematykę na koniec!
I oto ja, biedny goniec,
Wypuszczona wreszcie na misję
Takim półgłówkiem, jak pierwej.
Nosze grupa numer jeden nazwisko,
I to już trzy lata blisko!
Jak po ciemnej, krętej drodze,
Kumpli z grupy za nos wodzę
I widzę jawnie, że nie dla nich misja,
Żem próżno o niej marzy!
Wprawdzie moja broń tak wiele potrafi
Lecz wampira  nie porazi.
Brzydki ghul mnie zaraz załapie.
Tym się trapię, tym się trapię,
GŁOS
Hej, sokoły, jastrzębie, nornice!
O wy przeklęte ćwoki!
Wykończcie mnie no tą policję,
Wykończcie! Chcę mieć zwłoki!!!
SERAS
(szeptem)
Wszelki duch ! Jakaż potwora!
Widzicie? Sunie przez cmentarne pola!
Jak kość na polu wybladły;
Patrzcie! patrzcie, jakie lice!
W gębie dym i błyskawice,
Serce nasze zmarły,
On ma oczy jak węgle w popiele.
Włos rozczochrany na czele .
A jak suchy snop cierniowy
Płonąc kule ognia ciska,
Tak od potępieńca głowy.
Z trzaskiem sypią się iskrzyska

QSIĄDZ

Okropne cierpię męczarnie.
Kędy noc ziemię ogarnie,
Tam idę szukając strawy;
A uciekając od słońca
Tak pędzę żywot tułaczy,
A nie znajdę głodu  końca.
Wiecznych głodów jestem pastwą;
A któż mię nakarmić raczy?
Szarpie jak żarłoczne ptactwo;
A któż będzie twój obrońca?
Nie masz, nie masz mękom końca!

ALUCARD
Gorąco pragniesz zapoznać się z dziewczyną,
Usłyszeć głos jej, ujrzeć jej oblicze;
Prośba twej duszy będzie  daremną:
Oto zabiwszy  twoje  sługi padłe.
Stoję przed tobą!
Próbując czy byś  nie sprostał,
Przy sile ducha i przy głowy mocy
Uchronić się od mej tajemniczej mocy;
Abyś  już nie potrzebował
Cierpkim rosząc czoło potem
Prawić i rozprawiać o tem
Czegoś w duchu nie pojął
Nie dojdziesz, jakiej ścisłej treści
Tajemnice ten świat mieści.
Niestety! Jeszcze ci trzeba
Utykać w stęchłej tej jamie,
Gdzie nawet luby blask nieba
Smutno w pstrych szybach się łamie!
Oto to, oto twój świat!
I toż się światem zowie!

Meitsa - 2011-06-15 09:50:20

Genialne. Przyznam się bez bicia, że dla mnie to już wyższa szkoła jazdy i prędzej bym się zaciukała niż coś takie napisała. Moje ostatnie wierszowe wypociny to przypadkowe zrymowanie napisanego maila XD'

Socki - 2011-06-15 14:52:22

To w sumie Mickiewicza i słownika rymów robota XD

A poza tym na poetyce uczą jak rymować XD

Meitsa - 2011-06-15 15:12:59

O to mnie by coś takiego się przydało bo ja to mam pustkę w głowie gdy mam mały wierszyk napisać na potrzeby fika, np. przepowiednia albo zaklęcie :(

Charat - 2011-06-15 17:11:28

To ja mam tak samo i rozwiązuję to tak, że albo korzystam z gotowych tekstów albo dzwonię do Zimt. Z nią mi jedynie wierszowanie wychodzi, ale nasze poematy epickie zawierają człowieka bez nosa, atak glutków i dręczenie małych futrzanych zwierzątek aż do głodowej śmierci. A i nabijanie się z wredniejszych wykladowców.

Meitsa - 2011-06-15 18:10:34

Gha, jak ja patrze na moje wierszowane zaklęcie do fanfika (którego jeszcze nie użyłam) to trochę mnie skręca, ale z braku laku będę musiała go wykorzystać. A oto on:

Świt początkiem końca,
dzień cały spokojnie przeminie,
zmierzch rozpocznie egzekucje,
a nocą wszystko zginie.
Wszystko jest cyklem życia:
na wiosnę rodzisz się,
przez lato dojrzewasz,
jesienią starzejesz się,
a zimą umierasz.
Dziś nadszedł twój kres,
dlatego cię woda zatopi,
ziemia pochłonie,
wiatr rozniesie,
a ogień strawi
bośmy wolni, wszechmocni i niepokonani
władcy żywiołów, pór roku i dnia,
bośmy magią wszechświata!

Potrzebuję rymu do słowa zatopi bo nie rymuje się do rozniesie :( Poza tym słowo rozniesie i tak mi się nie podoba tutaj :/

Socki - 2011-06-15 18:34:34

Jedyne co bym zrobiła to policzyła sylaby. Policz sylaby i zrób tak żeby było po równo.  Nie wiem czy zwróciłaś uwagę XD ale ja tak piszę swoje zaklęcia. Piękne nie są... ale rytmiczne. Wtedy rymy nawet nie są tak ważne.

A poza tym to wielce ok.

Meitsa - 2011-06-15 20:39:04

Jak mówiłam, wiersze to dla mnie wyższa szkoła jazdy :) Nie wiem czy dałabym radę przerobić to tak żeby sylaby mi się zgadzały bo bardziej chodziło mi o przekaz :D

Charat - 2011-06-15 21:40:00

Ohoho, a wiecie co mi się przypomniało? Kiedyś na studiach zebrało się kilka osób tworzących takie czy inne teksty. I podczas dyskusji wyszło, że jeśli wiersz jest częścią dzieła - przepowiednia, motyw przewodni itd - to większość czytelników go ominie i wróci do niego, jak się okaże ważny gdzies tak pod koniec tekstu.
Więc wyprodukowałyśmy z koleżanką długi tekst. I na samym początku był fragment poematu lirycznego, ważnego dla odbioru całego dzieła. Wyśrodkowany i wyróżniony kursywą. Tylko, że po piątej linijce pojawiało się "Oto tekst pisany kursywą/Przepiękny tekst pisany kursywą/Nikt nigdy go nie przeczyta/nie zerknie ani razu/bowiem to tekst pisany kursywą" Wiersz był oczywiście nieważny dla całego utworu, ale pod tekstem umiescilyśmy prośbę o krytykę wiersza.
I wiecie, że przyszło chyba z pięć maili na skrzynkę gazetki uczelnianej z uczoną 'analizą' wiersza z perspektywy utworu I NIKT NIE ZWRÓCIŁ UWAGI na wtręt o kursywie, który nijak nie pasował?
Ot, taki eksperymencik.

...a ja lubie teksty pisane kursywą, hej.

Socki - 2011-06-15 22:56:49

Kiedyś zrobiłam coś bardzo podobnego i napisałam pastisz na pewnego lokalnego naszego "literata" ... Coś w stylu : A jeżeli mnie nie słuchacie to chce sprzedać półtora tuzina obłoków czarno- białych nadto butelkę piorunów, dobrze zachowanych, cokolwiek starych. Chce sprzedać Motyw Vanitas! To jest sukienka skrwawiona, poszarpany płaszcz, chustka Otella i łzy Symonidejskie. Oddam! Pełną kolekcję masek, które potąd twarz zmienić potrafią. Wtedy słowa nie będą tak ważne, będą rwącym światłem, płomieniem, potokiem…może nauczysz się żebrać o słowa? Są gorzką pianą. Okolica zmienia się w pandemonium.…wtedy.

Nie?

No to nie wołaj mnie, przestań, nie trzeba...


Gość nie załapał, że parodiuję jego styl i się naśmiewał. Ponadto zaczął się zachwycać i też całkiem serio to zanalizował XD

Nie załapać pastiszu - już chyba bardziej nie można się ośmieszyć ^^

Meitsa- do tego nie trzeba mieć żadnych umiejętności. Wystarczy matma. A skoro ja daję radę, to każdy da. No ale w sumie... współczesne wiersze  nie należą do systemu numerycznego, więc w sumie wszystko jest na miejscu ^^

Meitsa - 2011-06-15 23:27:56

Spróbuję to jakoś przerobić, ale jak nic sensownego mi nie wyjdzie to zostanie tak jak jest XD

Socki - 2011-06-15 23:54:39

W sumie to już jest sensowne :) Tylko ja po prostu zasypuję Cię stekiem niepotrzebnych informacji- bo tak już mam XD

Meitsa - 2011-06-16 00:08:15

No właśnie, to naprawdę MA SENS? Bo wiadomo, że autor czasami napisze coś nie myśląć o tym. Tak już zostało i nie wiem czy to się kupy trzyma :/

Charat - 2011-06-16 08:47:11

Socki, jak tak sobie czytam twoje wypowiedzi, to trochę żałuję, że nie poszłam na polonistykę. Bo jeśli chodzi o nasz rodzimy język, to musi mi wystarczyć moje wykształcenie, intuicja i co najwyżej doczytywanie. Ale brakuje twórczej dyskusji.
A tu przynajmniej trochę tego nałapię.

Hmm, a wiecie, co mnie ostatnio zainspirowało? (Wróćmy do tematu) Serial pomoc domowa. A konkretnie to Niles i C.C.

Oni się pozornie nienawidzą. Prawią sobie złośliwości, chociaż Niles zawsze robi to w sposób uprzejmy. I co, jak się to skończyło? Hehehe...

Socki - 2011-06-16 14:03:49

Meitsa wszystko się kupy trzyma bardzo pięknie. Jak ja popatrzę na swoje "wierszyczki" to  w sumie nie powinnam się wypowiadać. Przyznaję się bez bicia- chyba tylko w jednym policzyłam sylaby i ustaliłam średniówkę. XD


Wiesz Charatka polonistyka jest specyficzna. Mówi się : Za głupi, żeby pisać książki- idź na polon i interpretuj cudze działa.

Oczywiście daje wspaniały warsztat... i kurcze... można się ciekawych rzeczy dowiedzieć. Ale to sztuka dla sztuki, chyba. Ja jestem na glottodydaktyce więc mało mam takiego właściwego polskiego- nie wiem czy bym zniosła pełną dawkę.

Hm, a jakiś to serial? Bo nie znam...
Dla mnie  "Z archiwum X" jest niezłym napędzaczem. Nie wiem dlaczemu (XD) ... w końcu to coś zupełnie niezwiązanego ze Slayers- ale jakoś tak mi pasuje ^^

I wiecie co jeszcze ostatnio odgrzebałam na jednej z półek? Sonety Szekspira.

Charat - 2011-06-16 14:23:58

No niby. Chyba najbardziej to mi brakuje po prostu uczelni i codziennego przyswajania informacji. Don't mind me. Ja się lubię dowiadywać.

Ano, serial produkcji amerykańskiej. Z Fran Dresher (sp?) w roli głównej. I nawet się pokusiliśmy o bardzo kiepską, w moim odczuciu polską wersję.
Hmm, jak nie znasz, to może nie będę spojleorwać. Ale z posta i tak się można domyślić, z porównania.

Ja z kolei z Archiwum X niewiele wiem. Parę odcinków kiedyśtam widziałam. Ale dawno i nieprawda.

Socki - 2011-06-16 15:04:24

UUU "Z archiwum X" to moje dzieciństwo. Umawiałam się z mamą, że nie będę oglądała wieczorynki, żeby móc archiwum trzasnąć. Uwielbiałam. Teraz to widać, że lata 90 ale co z tego.

Dobra ! A teraz czas na moją największą inspirację. Wikipedia !!!! I patrz co znalazłam http://en.wikipedia.org/wiki/Love-hate_relationship nie wiedziałam, że psychologowie to opisali :D

Charat - 2011-06-16 16:54:42

Hehe. No w sumie, rzeczy, które się kojarzą z dzieciństwem działają najbardziej inspirująco.

Znam ten artykuł.

Okej, cosik ode mnie:

Muzycznie:

http://www.youtube.com/watch?v=qSJwFEBM-h0 <- pierwszy temat muzyczny Nox'a. Nox to... hmmm, powiedzmy, że główny ZUY z Wakfu. Nie będę spoilerować. Ale każdy powinien sam go ocenić.
http://www.youtube.com/watch?v=AKOMLQuv … re=related <- drugi temat muzyczny Nox'a. Mój najulubieńszy...

Scenkowo:

http://www.youtube.com/watch?v=3WD1QmSpSKk <- Niles i C.C. Love-hate relationship. A raczej: Hate-love.

Mogłabym jeszcze, ale się wstrzymam.

Socki - 2011-06-16 17:15:33

Heh !!! Świetne !!! Niles i C.C nie znałam tego :D

Daj jeszcze co się będziesz wstrzymywać :D

Charat - 2011-06-17 07:55:17

To jak wrócę do domu, bo w pracy nie mam dźwięku.

Meitsa - 2011-06-17 10:22:13

Mnie teraz nic nie inspiruje. Pamiętaj jednak, że kiedyś miałam fazę na perfumy i pisząc kiedyś ponownie pierwszą część Kamikaze Kaito Slayers opisywałam czym pachnie Filia. Ogólnie zapachy i symbolika ich składników miały być takim dodatkiem. Wiem, że to śmiesznie zabrzmi, ale zainspirowały mnie perfumy bo zainspirował mnie fanfik "Waniliowe sny" gdzie Filia używała waniliowych perfum ^^

Socki - 2011-06-17 11:11:09

No to rzeczywiście fajny pomysł :) Znaczy- nie waniliowe perfumy, bo od nich można się udusić. Ale ogólnie z perfumami. :)


Ja jeszcze lubię oglądać pokazy mody XD I wyobrażać sobie jak by byli ubrani bohaterowie np. do space opery pasuje mi alexander mcqueen

Meitsa - 2011-06-17 11:42:32

Nie znam gościa (tylko tyle, że ktoś taki istnieje), ale chyba poszukam w necie jego prac :) Moda inspirowałaby mnie raczej do tego stopnia, że wyszło by pewnie coś w stylu Mody na Sukces XD

Charat - 2011-06-17 11:51:55

Hmm,a ja lubie opisywać, co mają na sobie postacie. I to w sumie niedobrze, bo może wyjść coś takiego jak "My Immortal".

Meitsa - 2011-06-17 12:11:28

My Immortal? Czyli? Bo nie wiem o co chodzi ^^"

Socki - 2011-06-17 12:56:33

właśnie XD

Meitsa - 2011-06-17 17:55:09

Słuchanie VIVY jest zue. Wpadła mi w ucho kolejna piosenka i bez problemu zrobiłabym do niej n-tego oneshota do Filii i Xella, oczywiście dramat _^_
http://www.youtube.com/watch?v=rYEDA3Jc … r_embedded

Charat - 2011-06-17 18:15:17

My Immortal... Jak wpiszesz w google Worst Fanfic Ever to powinien ci wyskoczyć. Ale czytasz na własną odpowiedzialność.


To rób dramat. Dramaty się wydarzają. Ktoś je musi opisać.

Socki - 2011-06-17 18:16:37

Przeczytałam "zrobiłam" :( i już się ucieszyłam.

AAA Rolling :) Dobre, dobre ... ale już się nasłuchałam ( współlokatorka wciąć puszczała)

Ja tak miałam z tą piosenką - myślałam, że napiszę coś romantycznego ale wymiękłam. http://www.youtube.com/watch?v=lPZL8GANEm8

Charat - 2011-06-17 18:25:14

Hmm, w sumie mam lekkiego dolka w tej chwili. Mogłabym strzelić dramata. Ale wolę poczekać aż mi przejdzie i pisać jak mi się poprawi.

Socki - 2011-06-17 18:35:56

http://www.youtube.com/watch?v=5YXVMCHG-Nk


http://www.youtube.com/watch?v=N-ukdO2PDRw

http://www.youtube.com/watch?v=b1nQIDBMzI0

a może jednak spróbujesz ?

Meitsa - 2011-06-17 19:13:27

A mnie to teraz inspiruje do wojennych klimatów. To tak nawiązując np. do zakończenia space opery :)
http://www.youtube.com/watch?v=pyUXMJZ6kdo

Charat - 2011-06-17 19:35:58

Lepiej nie. Lepsze mi wychodza, kiedy mam zaskakująco dobry humor i jestem pełna miłości do świata, bo coś fajnego ma się zdarzyć.

Socki - 2011-06-17 19:41:25

To może spróbuj napisać coś pozytywnego.

No bo skoro gdy masz dobry humor piszesz dramaty to analogicznie mając zły, powinny wychodzić ci dobre humorystyczne kawałki

Charat - 2011-06-17 19:42:59

Hmmm, tak by wynikało.

Niestety, ja nie jestem logicznym stworzeniem. Komedyje u mnie powstają pod wpływem stresu XD

Socki - 2011-06-17 19:49:02

ehhhh.... czyli nie mam co liczyć na dramacik ?

Charat - 2011-06-17 19:54:27

Tego nie powiedziałam.

Tylko nie chcę niczego obiecywać w ciemno, skoro wiem, że mam problem z dokonczeniem pisaniny.
Najpierw tego one-shota co za mną chodził spróbuję machnąć.

Meitsa - 2011-06-17 19:58:34

Go Go Charat! Czekam z niecierpliwością na tego oneshota ^^

Socki - 2011-06-17 20:03:31

Rozciągamy ogromny sztandar a same zagrzewamy cię do walki w ten oto sposób
http://www.youtube.com/watch?v=cXRWQa9tQLw

Go Go Charat !!!

Charat - 2011-06-17 20:25:24

lol, a wiecie, Dżuma kiedyś na mnie śpiewała Go Go Power Rangers XD

Nom, zaczęłam. Zobaczymy, co wyniknie.

Aha, uprzedzam. Nie mam office'a.

Socki - 2011-06-17 20:35:01

Jak napiszę, że cię kocham pomyślisz, że jestem dziwna?


Od razu zaznaczam, że ja często wykrzykuję "kocham cię" a potem muszę się jeszcze tłumaczyć.

Guenh - 2011-06-17 20:40:00

http://www.youtube.com/watch?v=hSH7fblcGWM macie inspirację do romansów :D

Charat - 2011-06-17 20:52:47

Nie, nie pomyślę. Ja generalnie nie myślę źle o ludziach, ktorzy deklarują milość do mnie z powodu fikow. Nie, żeby były jakies dzikie tłumy.

Łał, ale tych inspiracji się nazbierało. To może ja też coś dorzucę.

Zaraz.

Do epickiej walki/ataku: http://www.youtube.com/watch?v=7bCHWftjJRg

http://www.youtube.com/watch?v=VgAQQKESKcQ <- równie epickie. Jak miałam 12 lat, to się zagrywałam na śmierć w Soul Blade. No i Wataru Takagi czyli seiyuu Valgaava podlożył tu głos pod dwie postacie. Czyli można rzec, że uwielbiam talent tego pana już od dawna.

http://www.youtube.com/watch?v=IsQRZ4TsljI <- uwielbiam za tekst, no i Johnny nie jest tu bez znaczenia. Ale piosenka sama w sobie, cud. Tylko, że makabryczna.

http://www.youtube.com/watch?v=7tmwn_mddxY <- jak zaczynałam pisać, to ta piosenka strasznie mi się kojarzyła z XellFi. Z drugiej strony, kojarzyło mi się niemal wszystko, więc...

Ok, starczy na razie.

Meitsa - 2011-06-17 21:23:15

Mnie zawsze to kojarzyło się z jakimś kulminacyjnym wątkiem :)
http://www.youtube.com/watch?v=pmD478Nn … re=related

A to moje inspiracje to moich songfików
"Nie było"
http://www.youtube.com/watch?v=kw73O6stCCQ
"Niebezpieczne związki"
http://www.youtube.com/watch?v=tY5kBVTA … re=related

Charat - 2011-06-17 21:36:41

One Winged Angel jest bardzo epicką bitwą, z pościgiem i pojedynkiem na jakimś stromym szczycie... Gdzie na końcu zostaje tylko zwycięzca a przegrany leci w dół.
Ale ja uwielbiam caly soundtrack z Advent Children, więc wiecie...

Hehe, wiesz, że poszukanie sobie tych piosenek jak tylko przeczytałam ficzki? Niestety, nie moge teraz spokojnie słuchać pewnych utworów Sweet Noise, bo mi się z exem kojarzą.
Ale spoko, ja je odczaruję.

Socki - 2011-06-18 00:23:29

http://www.youtube.com/watch?v=oBtuf6N3 … re=related

http://www.youtube.com/watch?v=CcH4wT2F … re=related

http://www.youtube.com/watch?v=4iGUhDKhA0I

http://www.youtube.com/watch?v=d1ni1sVCgEk

Meitsa - 2011-06-18 16:17:29

Zdecydowanie przemawia do mnie ta druga melodia. Pasuje mi na smutny ending. Może ktoś z was oglądał Chrno Crusade? Ten utwór świetnie pasowałby do końcówki ostatniego odcinka. Pierwsza jest zbyt monotonna i na pewno nie dałabym jej takiego tytułu, chyba że mam zbyt płytką wyobraźnię. Trzeci też do mnie nie przemawia. Po prostu nie lubię jednostajnych melodii. Czwarty z kolei podoba mi się, nadaje się na radosny ending.

Socki - 2011-06-18 17:13:35

W sumie wszystkie są kiepskie :P Ale ja włączam sobie ok. 30 soundtracków i piszę - a wtedy wszystko mi jedno. :D

a piosenka tekstem pasuje jak ulał do X/F http://www.youtube.com/watch?v=1SmxVCM39j4

Meitsa - 2011-06-18 17:53:42

Jak piosenka ma mnie inspirować to musi być wyrazista i ma wręcz krzyczeć do mnie, wtedy na jej podstawie coś wymyślę :) Przeważnie to jest tak, że słucham radia i jakaś piosenka mi się wyróżnia melodią, potem analizuje jej tekst i jeżeli uważam, że pasuje do bohaterów wtedy wymyślam jakąś krótką historię ^^

Socki - 2011-06-18 17:56:36

A tak to ja nigdy nie miałam. Z piosenek robię sobie tło. Lub ewentualnie wprawiam się w humor ( jak tą piosenką feist co ją na górze wrzuciłam)

Meitsa - 2011-06-18 23:43:02

http://www.youtube.com/watch?v=xdpcjtRW2jY
Zobaczyłam ten teledysk przed chwilą. Tekst piosenki to dosłownie jedna linijka lecąca w kółko, ale teledysk jest dla mnie zakręcony i psychodeliczny. Inspiruje do stworzenia czegoś dziwnego i głupiego. Czegoś takiego jak Xellos :] Czuję w tym potencjał

Socki - 2011-06-19 00:11:31

A wiecie co mi się marzy. Horror. Nie znam nikogo kto by potrafił pisać horrory... a to by było genialne !!! Coś w stylu  tego

http://www.youtube.com/watch?v=sZJUgsZ5 … r_embedded

http://www.youtube.com/watch?v=_u8blffLgtc

Meitsa - 2011-06-19 00:24:26

Horror mogę co najwyżej przeczytać, ale filmu nie dam rady. Tak działa na moją psychikę, że od razu wyłączam. Mam za słabe nerwy. Z tego też powodu pewnie nie napiszę horroru. Jak tak pomyślę, to nawet nie wiem jak miałabym się za niego zabrać...

Socki - 2011-06-19 00:42:27

Ja też nie... ale u mnie problem z tym, że ja się nie boję. Oglądałam wszystkie NAAAJSTRASZNIEJSZE (podobno) horrory na świecie i kupa... nic. Morderca, duch, potwór, wiedźma... nic na mnie nie działa. Z JEDNYM TYLKO WYJĄTKIEM. Lalki. Lalki i clowny. Dwie rzeczy których się boję.

Ale dla reszty- zero litości !
:3

I dlatego nie napiszę horroru.

Meitsa - 2011-06-19 21:50:24

Lol, to ty masz w drugą stronę niż ja XD

Dziś usłyszałam w radiu to:
http://www.youtube.com/watch?v=xQb9yjr1bcE
i powiem wam, że mi się to podoba tylko nie wiem gdzie był miała to wsadzić. Kojarzy mi się z użalaniem się Mazoku w większym gronie przy kuflach z piwem XD

Socki - 2011-06-19 21:57:37

Hehehe jakie skojarzenie XD


A ja dziś usłyszałam to ... http://www.youtube.com/watch?v=KRLTfo9Tf84 ...

Meitsa - 2011-06-19 22:04:54

O, to coś w moim stylu. Przemawia do mnie. Szkoda tylko, że więcej tekstu w tym nie było, aż się prosi o coś więcej, o rozwinięcie wątku.

Socki, a co powiesz na taką pijacką wstawkę w space operze? XD Xellos by wpadł do baru, zobaczył co się dzieje i od razu wszystkich do pionu by postawił XD

Socki - 2011-06-19 22:46:01

Jestem za!!!!


http://www.youtube.com/watch?v=ExcByBL37BA

Meitsa - 2011-06-19 22:51:04

Musiałam w necie poszukać tekstu, bo tutaj ledwo co rozumiałam XD
Jak nic zrobię pijackie spotkanie! :D

Socki - 2011-06-19 22:57:46

TO będzie zue >:D

Ale in vino veritas, czyż nie :D

Meitsa - 2011-06-19 23:00:45

hehe, dokładnie.
W końcu też musi być jakaś komediowa wstawka, nie? ;)

Socki - 2011-06-19 23:16:15

Wiesz, myślę że więcej niż jedna się przyda :)

Meitsa - 2011-06-19 23:21:04

Gorzej, że mam pomysł tylko na jedną ^^' Liczę, że mając postać Iriviera i Guenh coś się wymyśli :D

Socki - 2011-06-19 23:26:03

Pomysły przyjdą w najmniej oczekiwanym momencie i pewnie w innym temacie- jak zawsze zresztą :D

Meitsa - 2011-06-19 23:28:27

A to już jest u nas standard XD Tylko robimy sobie przez to więcej roboty bo jak będzie coś faktycznie wartego uwagi i będziemy chciały do tego wrócić to szukaj wiatrów w polu lol Ale dobry offtop nie jest zły XD

Socki - 2011-06-19 23:32:07

Całe forum to jeden wielki offtop. Powinno się tak nazywać ^^ Ale to tylko świadczy o tym, że mamy bardzo lotne i artystyczne umysły, które nie podlegają szufladkowaniu i tematom. Ne, Meitsa ?

Meitsa - 2011-06-19 23:41:07

Dla mnie to wszystkie tematy się przenikaja i tworzą jedną wielką calość ^^ Jeszcze ta świadomość, że nikt nie będzie cie szufladkował... Jak dobrze być adminem z artystyczną duszą, wszystkich rozumie XD

Socki - 2011-06-19 23:52:46

A to prawda. Admin pedant psuje całą zabawę.

Meitsa - 2011-06-20 00:10:01

Póki wszystko jest w normach i nie robi się prawdziwy burdel taki offtop uznaję za normalny ^^

Charat - 2011-06-20 08:49:37

Lubię wasze off topy, są inspirujące. Dzisiaj po południu spróbuję dopisać jeszcze kilka linijek do nowego tekstu. Na razie one shot.

Nie wiem, trzymajcie kciuki czy cuś.

Socki - 2011-06-20 08:59:57

Ja trzymam. :D Ale i bez trzymania pewnie ci super wyjdzie :D

Charat - 2011-06-20 09:04:49

Oj tam, oj tam, podrzucasz. Nie wiem czy tak super, pomysł jest oklepany. Tak mi się w każdym razie wydaje. Walczę z każdym słowem, jak pewien (o)blędny rycerz z wiatrakami.

Generalnie rzecz ma być o pożądaniu. Szło by lepiej, gdyby nie leń XD

Socki - 2011-06-20 09:16:56

Charatka !!! Ty nic nie rozumiesz nooo!!! Ty jesteś dla mnie jak Rej dla Kochanowskiego. Albo Petrarka dla Szarzyńskiego. Mogłabyś napisać "kartofel" a ja bym nie posiadała się ze szczęścia :P

Charat - 2011-06-20 09:23:25

W sumie, to u nas się mówi "pyrki".

Ale teraz cegłę spaliłam. Dobrze, że mam długie kłaki, to przynajmniej nikt nie zauważy ^^"

Okej, więc ten fik będzie specjalnie dla Ciebie, Mei i Guenh.
Ha, to już znamy dedykację.

Meitsa - 2011-06-20 11:31:17

YEEEEY! ~^_^~ A temat już mi się podoba :3

Charat - 2011-06-20 11:45:03

No nie wiem. Może zmienisz zdanie jak przeczytasz?

Meitsa - 2011-06-20 11:58:21

Wątpię, jesteś marką, która zawsze coś dobrego stworzy ^^

Charat - 2011-06-20 12:52:09

Ma... marką?

Meitsa - 2011-06-20 13:15:08

Jakby co to nie taką marką w druku (skrzywienie zawodowe) tylko marką w sensie jakościowym ^^

Socki - 2011-06-20 13:15:42

no bo nie Markiem...

Charat - 2011-06-20 13:32:07

Ze mnie byłaby słaba Marka. Bo ani nie da się mnie przerobić na euro, ani mnie wstawić do druku, a na metkę jestem za duża i za ciężka...

Z tym Markiem to jednak może by się udało. Tzn jakieś męskie cechy mam. Ale myślę nielogicznie, jak kobieta.

Charat ma znaczek jakości Kyu od dzisiaj XD Meitsa mi przylepiła XD

Socki - 2011-06-20 13:42:14

Kyu ???cio to ?


Ja się kiedyś próbowałam przebrać za faceta ale nie wyszło ;/

Charat - 2011-06-20 13:53:18

No, niby jest znaczek jakości Q. Dla produktów. Od Quality - jakość.

Ale Charat tak ma, że zamiast no mówi Nyo, no to zamiast Q byłoby Kyu.

Meitsa - 2011-06-20 13:59:24

Wpadł mi do głowy głupi pomysł żeby zrobić przypinkę ze znakiem jakościowym Kyu w dziedzinie fanfików slayersowych XD

Charat - 2011-06-20 14:10:37

Dlaczego głupi? Właśnie bardzo dobry.

Kyuuu~!


Hej, a to brzmi trochę jakby Fai próbował gwizdać. Hyuuu~!

Fikowcy: Kyuuuu~!

Nyo.

Meitsa - 2011-06-20 14:18:58

Ok, w takim razie pomyślę jeszcze nad przypinkami.

Nyu. (to akurat moje powiedzonko XD )

Charat - 2011-06-20 14:24:35

Nyo i bardzo dobrze.


(Czyżby Meitsa obejrzała Di Gi Charat?)

Meitsa - 2011-06-20 15:15:27

oglądałam Di Gi Charat, ale moje nyu powstało wcześniej bo ja tam z moim Shino do siebie mówimy na zasadzie:

Shino: Nyu.
Meitsa: Nyu?
Shino: Nyuuu...
Meitsa: Nyu! <w tym momencie Mei leci na Shino jak Chii na Hidekiego XD >

Charat - 2011-06-20 15:31:57

He, od Di Gi Charat się wziął mój nick. I od pierwszego konwentu. Więc mam sentyment.

Fajna geneza. Zwłaszcza, jak wykombinowana wspólnie i 'bezwysiłkowo'.

Hmm, względem Chii też mi się przypomina anegdotka, ale nie będę tu przytaczać, jeszcze jaki nieletni przeczyta.

Meitsa - 2011-06-20 15:51:35

A to stąd ten nick! Em, wiem że to głupie pytanie ale często mam z tym problemy XD Jak ma się czytać twój nick? :D

Opowiedz anegdotkę! Tutaj lądują tylko osoby, które nic nie rusza :D

Charat - 2011-06-20 16:57:39

Charata czytamy jak słowo Chocolate, przez "cz".

Anegdotka o Chobits.

Pojechała była Charatka na konwent. I siedzą w salce hentajowcy. Czy raczej przyszli hentajowcy, bo noc hentajów się opóźnia. Towarzystwo sobie w kółko ogląda pierwszy odcinek Chobits i cały czas ryczy: RESTARTA JEJ~! RESTARTA JEJ~!

Jakoś to się rozniosło i stało się oficjalnym okrzykiem tego konwentu. Pomińmy może nazwę...

Meitsa - 2011-06-20 17:03:07

Gha! Tak myślałam, a ja uparcie czytałam "Charatka" a nie "Czaratka" bo tak mi bardziej pasowało XD Ale byś się zdziwiła gdybym zobaczyła cię na żywo i powiedziała do ciebie tak jak się pisze XD

Szkoda, że mnie nie było na tym konwencie XD

Hmmm... Co byście powiedzieli na drukarnię jako miejsce akcji? Mam na myśli, że byłaby jakaś tam historia, załóżmy moje dawne Kamikaze Kaito Slayers a drukarnia byłaby tłem i przy okazji pisałabym o tym jak to wygląda zza kulis w ramach ciekawostek?

Charat - 2011-06-20 17:17:32

To bym cie delikatnie poprawiła. Albo przedstawiła się pierwsza i rzucila coś w stylu "Eloł, Czarat jestem" jak to mi się często zdarza.

Wiesz, w sumie, to ja zawsze trafiam na hentajowcow i hentai najty. Albo yaoi najty, też mi się zdarzały. I tego typu sytuacje mnie prześladują XD

Ja bym była za. W ogóle, podobno najlepiej pisać o tym, co się zna.

Socki - 2011-06-20 17:48:25

Dobra dalej ogarniam, że to przez "czy"

Ja zawsze czytałam przez ch!!! Oo""""""""""""


Drukarnia świetna!

A można by wymyślić jeszcze jakiś element, który byłby wspólny dla wszystkich opowiadań. Nie wiem, jakiś bar czy coś. Takie motywy uparcie stosowane przez różnych autorów(a ta sama nazwa, to samo miejsce, ten sam wygląd) zawsze fajnie wkurzają czytelników, bo nie wiedzą czy to założenie grupy artystycznej, czy co :)

Meitsa - 2011-06-20 17:55:05

Ale mówisz np. o kawiarni "Pod imbryczkiem" i teraz wszyscy skrzyknięci autorzy wykorzystają to miejsce w swoich opowiadaniach w jakieś tam sytuacji? Czy jeden autor wykorzysta miejsce/nazwę/osobę we wszystkich swoich dziełach?

Charat - 2011-06-20 17:55:17

E, to nic. Wszyscy tak robią. Mało kto sobie zdaje sprawę, że to od Di Gi Charat i sie powinno z angielska wymawiać. A ja się jakoś specjalnie nie pieklę, jak ktoś przepkreci nieświadomie, tylko grzecznie poprawiam.

Gorzej, jak ktoś przekręca specjalnie.


O, ja lubie wkurzac czytelnikow.

Meitsa - 2011-06-20 18:11:57

To co? Robimy taki motyw? XD

Socki - 2011-06-20 18:31:41

TAAAAK!!!! I pod imbryczkiem jest super :D:D:D Niech będzie tam taka atmosfera bohemy ^^

Meitsa - 2011-06-20 18:44:58

Hm... a jak to mniej więcej widzisz?

Socki - 2011-06-20 19:23:21

http://www.pora.pl/resources/n/4/274304 … ibelot.JPG

http://www.eherbata.pl/www/media/images … rnia11.jpg

http://twoje-miejsca.pl/wp-content/gall … zarnia.jpg

????

Meitsa - 2011-06-20 19:38:39

Oprócz nazwy i wystroju były by jeszcze jakieś stałe elementy? Np. jakaś kelnerka Basia lub coś w tym stylu?

Socki - 2011-06-20 19:48:35

No wszystko zależy od nas :) Bym dała jakieś fajne mitologiczne stworzonko :)

Charat - 2011-06-20 19:55:02

Ifrita?

Socki - 2011-06-20 22:55:15

Cokolwiek :) Aby mogło podawać herbatę :)

Meitsa - 2011-06-20 23:02:25

o, takie neutralne przytulne miejsce z herbatka. Mamy kawiarnie/herbaciarnie "pod imbryczkiem"  gdzie złoty napój podaje ifrit/ifritka o ognistych albo dosłownie płonących włosach ^^

Socki - 2011-06-20 23:03:33

OOOOOOOOOOO!!!! Tak! Imię?

Meitsa - 2011-06-20 23:07:20

No idea :( Chciałabym żeby było coś zwiazane z ogniem

Socki - 2011-06-20 23:22:29

Palo? po fińsku ogień.

Czkawka :) Czkawka to fajne imię X)

Acras- fiński bóg bobu i fasoli ?^^

Parri- irańska bogini która prosi ludzi o ogień i przynosi nieszczęście ?

Agni - wed. ogień niebiański

Lumen - łac. światło

Katon - jap. żywioł ognia

Meitsa - 2011-06-20 23:27:50

Czkawka mi się podoba XD I mogłaby czkać i za kazdym razem z ust mógłby wylatywać jej mały płomyczek :D

Charat - 2011-06-21 08:04:35

Czkawka mi się kojarzy z Hiccup. A Hiccup to jednoznacznie z How to train your Dragon.

Z tego wszystkiego najlepiej brzmi mi ta Agni.

Albo zrobić parę właścicieli "Pod Imbryczkiem"; Wodnika i Topielicę XD

Socki - 2011-06-21 08:13:35

@________@ taaaaaak <3

A no...zabyłam. Tam był czkawka.
Może... Ser ?

Charat - 2011-06-21 08:42:44

Ser co lubi kakałko? Tylko ten mi się kojarzy XD

To taaak było odnośnie którego?

Socki - 2011-06-21 08:52:57

Dom dla zmyślonych przyjaciół pani Foster!!!! Lubię kakałko... jestem Seeeer XD


Fafuła ?
Bumbata?

Charat - 2011-06-21 11:17:32

Ano! Też lubię ten serial. A żona producenta tego serialu naprodukowała kolejną serię Małych Kucyków. Nawet fajna xD Taka trochę atomówkowa XD

Hmm.

Nazwijmy go Fixel XD

Socki - 2011-06-21 12:46:08

Fixel. Ok A co z Wodnikiem i ... może weźmy południcę. Będzie demon ognia, wody i powietrza :)

Charat - 2011-06-21 12:52:12

Wodnika Szuwarek.

A Południcę... Hmmm.

A nie lepiej Sylfida?

Socki - 2011-06-21 12:58:15

Whatever :) Aby były i żebyśmy mogły to wrzucić do opowiadań ^^

Charat - 2011-06-21 13:05:16

Ho, a wiecie, co chciałabym kiedyś napisać? Ale tego nie zrobię, bo mi brak talentu?

Fica detektywistycznego. Z Lineczką jako taką Laurą Holt. I Gourrym policjantem. Amelią jako córką lokalnego działacza partyjnego. Filią pielęgniarką. Xellossem - adwokatem i jednocześnie synkiem mafii. Zellas jako jednej z szefów mafii, zajmującej się organizowaniem walk psów. I Zelem, początkującym muzyku i ofierze spapranej operacji plastycznej.

A Rezo byłby słynnym politykiem i ordynatorem szpitala.

Aaaaale to sobie poczeka.

Socki - 2011-06-21 17:33:54

A wiesz, że o bardzo bardzo podobnym ficu rozmawiałyśmy z Meitsą XD Ale ja się w końcu uparłam, że napiszę jakiś obrzydliwy romans na 5 rozdziałów... akcja ma dziać się w szpitalu. I zrobię to ! Przełamię się i napiszę :>

Kamena - 2011-06-21 17:56:12

Charat doskonale dopasowałaś do roli sleyersów, ma to ręce i nogi. Myśle, że świetnie by się to czytało :)

Socki - 2011-06-21 18:28:26

... podpuszczasz :P :) ???

Charat - 2011-06-22 08:48:58

A, bo to nie jest nowy pomysł. Powstał w rozmowach z Sinah, jakoś latem w 2004 i od tego czasu był wielokrotnie poddawany przeróbkom i przemyśleniom.

W pierwszej wersji Filia miała być dziennikarką usiłującą rozwikłać zagadkę śmierci siostry (W tej roli panna Niels Rada) ale po namyśle zrezygnowałam z tego pomysłu. Za bardzo się rozrosły wątki poboczne i przykryły główny.

Może kiedyś nad tym siądę.

Socki - 2011-06-22 12:28:03

Fajnie by było.. kiedyś już pisałam że nie mamy ani dobrego kryminały, ani horroru ;/

Charat - 2011-06-22 12:53:06

Horroru... e, no nie wiem. Pewnie bym napisała. Ale mam specyficzny gust i się boję specyficznych rzeczy.
Więc pewnie byłoby horrorem tylko dla mnie. Dla reszty świata byłby po prostu dziwny.

Dlatego poobracam w głowie ten kryminał.

Socki - 2011-06-22 13:28:58

Kryminały są super. Zawsze się "ścigam" z bohaterami i próbuję pierwsza rozgryźć zagadkę. :)

Charat - 2011-06-22 13:48:06

Hehe, to ja też.

Polecam serię o Lincolnie Rhyme niejakiego Jeffery Deaver'a.
Są po prostu okropnie wciągające.

Uwielbiam "Maga" i "Kamienną małpę" ale pozostałe też są świetne.

Co do horroru: max, co bym mogła zrobić, to cos w stylu Deana Koontza.

Socki - 2011-06-22 13:53:17

A czytałaś Podpalaczkę albo Twierdzę? To w pewnym sensie łączy oba style w sobie ...trochę horror trochę kryminał.

Charat - 2011-06-22 14:04:26

Twierdzę Dana Brown'a?

Jeszcze nie. Hmm, a fajne to chociaż? Bo powiem szczerze, przeczytałam najpierw Anioły i Demony, to było fajne. Ale ten Kod Leonarda mnie nie zachwycił v.v
I większość 'mondrych' wypowiedzi i ciekawostek bohatera już znałam z wykładów.

Kamena - 2011-06-22 16:28:43

Ja z kryminałów uwielbiam twórczość Joanny Chmielewskiej. Tylko, że jej książki to też nie są jakieś takie typowe kryminały, które trzymają mega w napięciu. Ich specyfiką jest to, że są oblane dużą dawk humoru. Polecam z jej ksiązek "Całe zdanie nieboszczyka" albo " Wszyscy jesteśmy podejrzani" :)

Charat - 2011-06-22 17:51:06

Z Chmielewskiej czytałam tylko "Klin" i nawet mi się podobał.

Meitsa - 2011-06-22 17:59:13

I pomyśleć, że moja mama jest wielką miłośniczką kryminałów, ma wszystkie książki Chmielewskiej, a ja przez tyle lat żadnej nie ruszyłam ^^' Ponoć "Wszystko czerwone" jest bardzo dobre, ciągle mi to powtarza. Do tego dochodzi Agatha Christie...

Charat - 2011-06-22 18:08:50

Ja chyba zostanę przy moich Sherlockach chyba.

Chociaż nie powiem, Agatha Christie też ma fajne pozycje na koncie.

Kamena - 2011-06-22 20:57:48

Klin to była pierwsza książka jaka jej przeczytałam. A tak wszysko czerwone też jest rewelacyjne i ja również od mamy się zaraziłam uweilbieniem do niej :))Teraz mama kupiła nawet jakąś jej najnowszą książke, ale jeszcze nie miałam czasu przeczytać :)

Meitsa - 2011-06-22 21:06:11

Jaki tytuł? Może moja mama jeszcze o niej nie wie to jej sprezentuje ^^ (pomyślałam o Dniu Matki, ale przecież był a teraz przypomniało mi się, że jutro Dzień Ojca, a jutro Boże Ciało i wszystko zamknięte! _O_)

Kamena - 2011-06-22 21:38:28

"Krętka Blada" :)

Przeczytałam narazie opis z tyłu to zapowiada się ciekawie. Zdaje się kryminalny romans albo romans kryminalny :P

Meitsa - 2011-06-22 21:54:27

A to stara już książka, z 2006 roku ^^' Nie wiem co ostatnio wydała, ale w teraz w lipcu wydaje nową książkę pt. Gwałt

Kamena - 2011-06-22 23:46:32

A to nie wiedziałam .Mamuśka teraz kupiła to myślałam, że coś nowego :) Gwatł huh brzmi intrygująco! Tak co do jej książek jeszcze to przypomniało mi się że miała taka, która nosiła tytuł "Romans wszechczasów" Brzmi interesująco i myśle ,że biorąc pod uwage jej p[oczucie humoru to może być ta ksiązka ciekawą inspiracją do napisania romansu X/F. Jeszcze niestety jej nie czytałam, ale jak uda mi się ją zorganizować i przeczytać to powiem czy dobrze myślałam :)

Charat - 2011-06-23 22:42:51

Mnie ostatnio zainspirowało trochę "Dziecko Rosemary" (tak, jest też książka XD) i nawet myślałam, czy by nie skrobnąć czegoś... Ale po pierwsze, zabija to trochę klimat tajemnicy, po drugie wyszedłby dramat i po trzecie obawiam się, że bym tego nie skonczyła.

Meitsa - 2011-06-23 22:45:28

"Romans wszechczasów"? Mama na pewno ma w biblioteczce to sprawdzę co to takiego :D Kurcze, może faktycznie spróbować się z kryminałem...?

Charat - 2011-06-23 22:56:00

A spróbuj się. Bądź pierwsza i wyznacz nowy standard w fikach XD

Meitsa - 2011-06-23 23:00:44

Ale to już wyższa szkoła jazdy. W dodatku musiałabym skończyć wszystkie pozostałe fiki i z czystym umysłem zabrać się za coś zupełnie dla mnie nowego ^^'

Charat - 2011-06-23 23:09:54

Huh... Mnie się wszystko wydaje jednakowo trudne. Romans, kryminał, przygodówka... tylko trzeba mieć intrygę w głowie.
Ale mną się proszę nie sugerować, wielokrotnie mowiłam - dziwna jestem.

Tak czy tak, nie mogę się doczekać, aż dostane w swoje łapki coś spod klawiatury Meitsy.

Meitsa - 2011-06-23 23:15:54

A ja zaczynam się irytować, bo wszyscy się napalili na moje wypociny, a ja nie mogę sobie teraz pozwolić na dokończenie pierwszego rozdziału przez głupią pracę. Najśmieszniejsze jest to, że tyle lat nie miałam takiego zapierdzielania, a tu nagle kiedy chcę pisać fiki los robi mi na złość (Socki pewnie przewraca oczami na te słowa XD )

Charat - 2011-06-23 23:27:04

E, nie stresuj się. Charat cierpliwy materiał, poczeka.

Chociaż w sumie, to wiem, jak to jest...

Meitsa - 2011-06-23 23:38:48

Ale Guenh miała nadzieję, że do lipca coś konkretnego wyprodukuję, a z Socki miałam pisać space opere i wszystko słudzy Shabbiego wzięli :(

Guenh - 2011-06-23 23:40:08

Meitsa, przecież do niczego Cię nie mogę zmusić :) pisz wtedy, kiedy możesz

Meitsa - 2011-06-23 23:43:42

Ale znam ten ból jak na coś czekasz i okazuje się, że ten czas się wydłuży ^^'

Socki - 2011-06-23 23:47:55

Um.... Meitsa nie doszło ?

Meitsa - 2011-06-23 23:52:06

niet, nic na nic, a cały czas pełniłam posterunek przy poczcie

Socki - 2011-06-24 00:04:59

Uuuuu to wyślę dziś w nocy :)

Meitsa - 2011-06-24 00:06:49

na wszelki wypadek powtórzę maila :)
meitsa@tlen.pl

Socki - 2011-06-24 00:10:47

Nuuu to ten ale ja mam bardzo kiepski internet XD

A... już noc. No to wyślę jak Kórczak pójdzie się myć ^^

Meitsa - 2011-06-24 10:15:18

Jeżeli coś mi dziś w nocy wysyłałaś to nie doszło ^^'

Kórczak - 2011-06-24 21:28:52

Ohaaayo ... jak by co to ja Socki ale piszę z konta Kórczaka ( bo u niej jestem) i wyślę ci w niedzielę tekst bo po prostu będzie więcej ^^ A i sorry że mail nie doszedł... zapisałam go w roboczych XD

Charat - 2011-06-26 20:02:23

Ho, a już myślałam, że Kórczak się pojawiła na forum. Hehe, niespodzianka.

Jak już będziecie miały nas czym uraczyć, to wrzucajcie.

Meitsa - 2011-06-26 20:48:45

Nio nio :3 Jak jesteście razem to na pewno coś ciekawego kombinujecie ^^

Socki - 2011-06-27 10:26:23

Łeee tylko włosy farbowałyśmy. Ja już wróciłam. Zanosiłam modły błagalne do Kórczaka żeby wrzuciła swojego fica ale powiedziała, że wrzuci jak ja będę w Japonii ><"

Meitsa - 2011-06-27 15:30:10

Ale to juz coś ^^

Socki - 2011-06-27 17:07:40

A mój ojciec dziś się załamał jak mnie zobaczył XD Ja z uporem maniaka farbuję te blond kudły i obcinam ile wlezie a ojciec zanosi modły do wszystkich bogów żebym dała im spokój i zostawiła naturalne i długie XD XD

Co do inspiracji ... ostatnio się dowiedziałam, że lody czekoladowo bananowe są niezawodne. Wena po nich gwarantowana. Co wy na to. Próbujemy ?

Meitsa - 2011-06-27 17:35:48

Ja kiedyś miałam krótkie, ale odechciało mi się chodzić do fryzjera i teraz se same rosną tylko w końcu się pofarbowałam (przez fanfik Lessy, bo jej OC miała krótkie czerwone włosy z blond pasemkami. btw, to się ścięłam kiedyś włosy to też sprawka jej fanfika lol)

A skąd te info z tymi lodami? Ja mogę zrobić mega deser bananowy ze śmietaną i czekoladą, chyba może być? ^^

Socki - 2011-06-27 21:32:18

Byle bez bitej śmietany dla mnie.
Nienawidzę bitej śmietany XD

A info od Olgi Tokarczuk. Podczas wywiadu powiedziała, że wcina lody i PACH ma wenę !


Heh, ja się kiedyś farbłam na rudo i ścięłam włosy żeby wyglądać jak bohaterka mojego opowiadania XD To już szczyt jakiegoś źle pojmowanego narcyzmu... albo kompleksów. Albo jednego i drugiego.

Poza tym nie podoba mi się mój kolor włosów, są strasznie... żółte ;/

Guenh - 2011-06-27 21:35:56

Socki, pokaż się nam w nowej fryzurze!

Meitsa - 2011-06-27 22:19:27

Ale bez bitej śmietany to już nie to samo... Ale dobra, może być wersja z bananami i czekoladą ^^

Nyo właśnie, pokaż się w końcu :)

Socki - 2011-06-27 22:30:47

Mam na razie tylko takie z kawiarni co mi Kórczak zrobiła. No i akurat zrobiła mi loczki... normalnie mam proste włosy.

http://img820.imageshack.us/img820/7180/adek.jpg

Uploaded with ImageShack.us

Guenh - 2011-06-27 22:34:28

dla mnie bomba! I te zielone oczy i...oh! Herbataaaa....

Meitsa - 2011-06-27 22:39:05

Bardzo ładny kolorek ^^ Również oczami jestem zachwycona :)

Socki - 2011-06-27 23:00:39

Dziękuję...
Chociaż wolałabym niebieskie ^^ """

No tak więc ten o to kolor włosów dziś o mało co nie doprowadził ojca do płaczu. A ja się cieszę, że nie jestem już blondyna i o :D

Guenh - 2011-06-27 23:12:43

A jaka to farba? Bo wyszły takie naturalne jasnorude :)

Meitsa - 2011-06-27 23:16:16

jasnorude? O_o ja bym powiedziala ze mleczka czekoladka, ale to zalezy kto jaka ma kartke graficzna na kompie, kolory zawsze beda przeklamane ^^

Guenh - 2011-06-27 23:28:11

Obie musimy być blisko, bo jasnorudy bardzo często określany jest "karmelową czekoladą" :D
Ja mam skalibrowany monitor i kalibruję go co tydzień (taka praca), więc szybciej to moja zdolność rozpoznawania kolorów szwankuje :D

Socki - 2011-06-27 23:42:45

Eeee kolor to karmelowy blond czy coś takiego. Czyli właśnie taki ciepły jasny brąz. Bez amoniaku więc pewnie zaraz się zmyje jak wszystkie inne farbki :) No ale radość mam na chwilę :D

Charat - 2011-06-28 08:12:50

Łoo, Socki jest fotogeniczna.

Socki - 2011-06-28 11:14:44

To jedno z niewielu zdjęć na których nie robię zeza, nie pokazuję języka lub nie robię czegoś równie głupiego ^^

Ale znowu offtop. Inspiracje, inspiracje. Co jeszcze może inspirować ? Smaki herbat? Muzyka, książki, filmy... pogoda? Na pewno nie wakacje ;/

Charat - 2011-06-28 11:21:25

Hmm. Mnie ostatni zainspirowało Arakawa Under The Bridge. Ale o tym już gdzieś chyba pisałam.

Swoją drogą, myślałam, że Takehito Koyasu już się nie udziela w animcach jak dawniej. A tu proszę XD Niespodzianka.

Socki - 2011-06-28 11:51:40

A mnie ludowe pieśni szwedzkie XD

Charat - 2011-06-28 12:06:33

Ło, coś pięknego.

Socki - 2011-07-09 00:19:07

http://www.youtube.com/watch?v=OTv8Ibv4_UQ

Meitsa - 2011-07-19 18:09:01

W końcu napisałam pierwszy rozdział do końca, a zainspirowało mnie... czekanie w kolejce na konwencie aby nas w końcu wpuścili do budynku ^^' Trzy godziny zrobiły swoje. Potem poszło już z górki, gdy był dzień powrotu, a czekałam na pociąg to też pisałam, a potem już całe 5 godzin gdy jechałam pociągiem :) Inspirowały mnie też zachowanie własnego ciała, np. pobudka o 5 rano XD

Charat - 2011-08-01 09:02:13

Taaak, konwenty są bardzo inspirujące.

Socki - 2011-08-08 22:56:33

A ja ostatnio odnalazłam dwie inspiracje.
1. Rozmowy z Meitsą ... która doprowadziła do ...
2. odświeżenia opowiadania le dernier dragon. To opowieść w stylu "drugie pokolenie" ale powiem wam, że jest naprawdę fajna. No bo ile można pisać o tych samych bohaterach? Historia jest generalnie o córce Filii i Xellosa, która nie wie, że jest córką Xellosa(i jest wychowywana przez Linę i Gourego) i synu Zela i Amelii, który zaczyna powoli chorować na tajemniczą chorobę. Fajnie ukazana jest przeszłość ( którą my czytelnicy znamy z anime) którą odkrywają we dwoje.

Myślę, że warto ten typ opowiadania przenieść na nasz grunt. Nawet w formie speciala.

Meitsa - 2011-08-09 14:31:36

Znaczy zachęcić do pisania fanfików next generation?

Socki - 2011-08-09 14:48:44

Albo samemu napisać. W każdym razie ja chyba przetłumaczę ostatniego smoka. Nie jest duży.. może nie jest najwyższych lotów ( w sensie językowym) ale tylko dlatego mogłam to zrozumieć :) W ogóle fajny pomysł :D I nie myliłaś się co do Xellosa.

Meitsa - 2011-08-09 15:27:35

Tylko przypomnij mi co ja wtedy wymyśliłam, bo ja sklerotyczka jestem XD

Socki - 2011-08-10 23:40:34

Że nie Xellos zabił Filię ale przez niego zginęła. Generalnie fajny jest motyw, bo on mówi Sierrze, że znał jej ojca, i że jej ojciec był spoko i bardzo kochał matkę ale rzeczywiście zginął. A ona że szkoda, że nie ma żadnego jego zdjęcia, i że wszyscy jej mówią, że jest podobna do matki ale oczy ma po ojcu.

A bo ona myśli, że Xellos jest niewidomy a on nie wyprowadza jej z błędu. Dopiero w ostatnim rozdziale przyznaje się, że jest jednocześnie jej ojcem i tym co zabił jej ojca i matkę. I chodzi o to, że on zdążył uratować Sierrę( czyli przy pomocy takich magów zapieczętował jej moc do jej 20 urodzin tak że nikt nie mógł jej wyczuć) i oddać ją Linie i Gouremu gdy miała roczek ale gdy wrócił Filia już nie żyła a on stwierdził, że w takim razie dalej będzie waflem Zellas i powiedział szefowej, że zgodnie z jej życzeniem zabił córkę a Filię "pozwolił" wykończyć innym. I w tym sensie zabił ojca Sierry.

Charat - 2012-01-05 23:18:24

Skomplikowana historia, jak widzę.

A po jakiemu jest oryginał?

Socki - 2012-01-08 21:14:07

Le dernier dragon... jest w wielu miejscach więc pewnie znajdziesz... Jak coś to tłumaczę... znaczy google tłumacz...tłumaczy a ja mu pomagam XD

Charat - 2012-01-10 16:27:00

Kiedyś dla zabawy przełożyłam recenzję z angielskiego na francuski googlem, a potem z francuskiego na polski. A potem jeszcze raz z francuskiego na ten sam angielski.
Cuda wyszły.

Ale dzięki ci wielkie, że się zadania tego podjęłaś. Tłumaczeń z angielskiego trochę na sieci było, jedna dziewczyna tłumaczyła z niemieckiego, ale z francuskiego o Slayersach jeszcze nie widziałam. Gratulacje XD

Socki - 2012-01-10 19:53:42

Bo po co tłumaczyć skoro polskie są dobre! ?

XD

A tak na poważnie moja kumpela mówi, że w hiszpańskich ficach masowo pojawiała się postać młodszego brata Xellosa O.o""""""
Za to ten Ostatni smok bardzo mi się podobał... może dlatego, że już dosyć mam starych motywów i utartych fabuł? Poza tym Sierra jest fajna... na początku to wkurzająca beksa a potem bierze się za siebie i ta zmiana jest bardzo dobrze napisana.

A co do tematu inspirujących inspiracji... czytałyście historię Berena i Luthien ?

Meitsa - 2012-01-10 21:43:35

A co to za historia?
Mnie teraz kompletnie nic nie inspiruje :( Mam za duża sielanke wokół siebie i nie mogę pisać dramy _^_

Socki - 2012-01-11 10:05:24

Ze świata Władcy pierścieni. O elfce i śmiertelnym człowieku. No i cały fun polegał na tym, że niby nikt nic do tego nie ma... ale generalnie elfy i ludzie nie powinni się w sobie zakochiwać. Oni się w sobie zakochali... uratowali świat... a potem Luthien umarła. Beren oczywiście też ale to raczej oczywiste. Ale podoba mi się w tym to, że Luthien podejmuje tę decyzję w 100% świadoma, że umrze mówiąc, że "Wolę dzielić jedno życie z tobą niż spędzać te wszystkie lata samotnie"

Arwena potem powtarza ten tekst XD


A u mnie wena nie zależy od sielanki tylko od nawału pracy. Im więcej trzeba zrobić tym bardziej chcę pisać.

Meitsa - 2012-01-11 13:00:20

Ni z ta praca to pamietam u Ciebie XD mnie najlepiej sie pisało gdy byłam sama. Teraz Szymon mnie rozprasza i zupełnie nie w głowie mi pisanie. Wszystko leży i kwiczy _^_ ale dużo tez u mnie zależy od miejsca. Jak pisałam w zeszłym roku to miałam idealne warunki, duzy stół, na nim laptop, odpowiednia wysokość krzesła, internet bez limitu, przede mną TV gdzie mogłam słuchać inspirującej muzyki albo programów na Discovery. Teraz nie mam nic z tego i jak ja mam pisać. Jak mam swoje miejsce do pisania to wena juz we mnie siedzi, a potem to juz mogę pisać fika nawet na kolanie w pociągu czy czekając w kolejce do budynku konwentu XD

Socki - 2012-01-11 13:50:41

Możesz zawsze zainspirować się tym, że nie możesz pisać. TO też na mnie działa XD

Meitsa - 2012-01-11 15:17:55

Musze to przeanalizować, bo to ma jakiś głębszy sens XD na wstępie powiem, ze to na mnie nie dziala, ale jakbym zaczęła o tym intensywnie myśleć (czego nie robię) to może cos by z tego wyszło :P

Socki - 2012-01-11 15:42:27

Eh ... pozostaje tylko dobra głupawka z przyjaciółmi.... ale twoi przyjaciele pewnie nie interesują się Slayers, więc musiałabyś jakoś z nami...

Meitsa - 2012-01-11 19:22:30

Noooo, jeśli chodzi o Slayers to tylko Was mam, ale przez neta tez można mieć napady glupawki XD mnie tam podobały sie nasze wspólne siedzenie do pozna w nocy i wymyslanie fabuły :D

Socki - 2012-01-11 19:34:43

Tak jak to z forami bywa....poszło się kochać. A szkoda bo takie rozmówki serio są inspirujące.

Meitsa - 2012-01-11 21:51:05

przydaloby by sie wielkie spotkanie wszystkich na zywo, wtedy moze i forum by odzylo. w kazdym razie ja teraz bede starala sie pojawiac codziennie

Socki - 2012-01-11 23:05:56

Ja zaglądam regularnie ale jak jest pusto to się nie wysilam ^^"""


A spotkanie- KONIECZNIE!

Charat - 2012-01-13 19:14:30

Arwena, jakby nie patrzeć, była u Tolkiena trzecią elfką, która się zdecydowała związać ze śmiertelnikiem i zrezygnować z nieśmiertelności.  I była zdaje się, jakąś daleką krewną Luthien. A w sumie wdała się w babcię (matkę Elronda), która tez się zdecydowała na takie szaleństwo i z tego szaleństwa miala bliźniaki z człowiekiem. Jeden bliźniak zdecydował się żyć jak człowiek i umarł, drugi sobie wybrał niesmiertelność, splodził synów i Arwenę. Co ciekawe, tylko ten drugi miał przydomek Półelf.

Tak, czytałam. Swego czasu miałam fazę na wszystko, co Tolkien napisał i pochłaniałam w rekordowym tempie. Potem się faza zmieniła na co innego, ale ogromny sentyment pozostał.

Socki - 2012-01-13 19:19:44

Luthien była pra pra pra.... babcią Arweny tak btw. Podobno Arwena odziedziczyła po niej urodę. I Erlond nie miał brata bliźniaka tylko brata a urodzili mu się bliźniacy...chyba. Poza tym miał dar przewidywania przyszłości i takie tam szmery bajery XD

Charat - 2012-01-13 20:16:33

Czytałam to strasznie dawno. Jeszcze w liceum. I tak, wiem, że agent Smi... Elrond miał bliźniaki. I jeszcze pamiętam, że mamusia Arweny wzięła i umarla, jak ją napadli w trakcie podrózy do Lothlorien, bo córeczka Galadrieli byla. Czyli Arwena miała dwie wypasione babcie.
Swoją drogą, to własnie przy tym fragmencie, gdzie się okazało, że mateczka Arweny została zabita doszłam do wniosku, że nie warto byc elfem. Niby jestes nieśmiertelny, ale pod warunkiem, że nikt cię nie zabije. A jak zabije, to co?

(Zombiecalypse~!)



A tych szmerów, bajerów było od licha i trochę. Najbardziej mi sie podobal fragment zatytułowany bodajże "Lud Halethy" czy jakoś tak.  Tacy Tolkienowi Słowianie, co sobie w kaszę dmuchac nie dawali i nawet Elfy zaczęły szanować. Bo jak wiadomo, spiczastouche zadzierały i ucha i nosy. Tak, ucha, nie uszy. Z premedytacją.

Socki - 2012-01-17 09:04:47

Ja się zawsze zastanawiałam skąd stary Tolkien miał na to czas... Profesor trzech filologii... LUDZIE! I kiedy on się na tym skupiał? Przy rodzinnym obiadku?
- Kotku jeszcze zupy?
- Kochanie gdyby twój ojciec był pół elfem ale twoja mama elfem to w ilu procentach elfem byłabyś ty? Zawsze byłaś dobra z matmy. Pytam się, bo mam w opowiadaniu takiego elfa co właściwie jest pół elfem, ma bliźniaka ale on nie jest pół elfem. I ten co jest pół elfem zostanie władcą elfów...

Już mnie ciężko znieść... a co dopiero Tolkiena.

P.S Książkowe elfy były o niebo lepsze bo były wredne i zadzierały nosa, uszu... co się da XD""""" i uważały się za lepsze. To było urocze a nie to co w filmie takie ciele- mele

Charat - 2012-01-22 00:14:51

Coś mi sie wydaje, że byłabyś moja ulubiona towarzyszką rodzinnych obiadków XD

I myślę, że owszem. Nie wiem, jak Tolkien, ale ja sobie układam historie w każdej wolnej chwili w głowie. Przy obiedzie to pikuś.

Sęk w tym, że nie zawsze mam z kim na ten temat pogadać, wiec Internet to błogosławieństwo.

Socki - 2012-01-22 10:50:40

Fakt...chociaż ja w sumie zawsze się na blogu wyżywałam publicznie a opowiadania były dla mnie. jak przestałam prowadzić bloga coś się pokiełbasiło dlatego po sesji wracam do pisania :D


Ale wiesz, czasami jest tak, że się dostanie takiej "fazy" i o jednej rzeczy myśli się non stop. Przynajmniej ja tak mam. I wtedy mam najlepsze pomysły tylko muszę czekać aż faza minie, bo inaczej napiszę głupoty i  w dodatku zrobię to byle jak. I jak już owa faza minie a pomysły zostaną to można pisać... i wtedy nie potrzeba nikogo do rozmów, bo widać, że pomysł jej dobry. Niestety, wciąż nie wiem jak ową fazę wywołać  :(

Charat - 2012-01-24 16:49:44

Ja niczego nie publikuję. Jest w sumie tylko jedna osoba, która ma pełen wgląd w moje pisarstwo. Czasem siostra też coś podczyta... Mam blog, ale służy mi głównie jako zawór bezpieczeństwa i tablica ogłoszeń do moich drogich parafian.

Ja mam często fazy i różne obsesje. Praktycznie z żadnej nie wyrastam, one tylko przysypiają, czasem na wiele lat. I piszę coś tak długo, jak długo czuję potrzebę pozbycia się. Chyba, że ta moja osoba stoi z batem i oczekuje ode mnie podjęcia akcji/rękawicy. Wtedy się trzeba zmotywować. Samej to pewnie by mi się nie chciało XD

Kiedyś miałam taką trzyletnią fazę na XelFi właśnie. Długo trzymało XD Teraz dalej lubię, ale już bez budzenia się o czwartej nad ranem z myślą "O boziu, to genialne, muszę to wykorzystać w fiku!" bo akurat jakiś pomysł zagościł pod kopułką (a wszystko, co z niego zostawało, to nieczytelne bazgroły na pomiętej karteczce przy łóżku, z tajemnymi inskrypcjami typu 'Gourry - JASKINIE! Koniecznie rozbuduj' Do dziś nie rozszyfrowałam).

Pomysłów to ja mam czasami za dużo, tylko brak czasu na ich wykorzystanie. Niestety.

Socki - 2012-02-05 22:33:48

Ehhh też tak miałam jak pisałam swoje pierwsze opowiadania. Pięknie prowadzone notatki, których do dziś nie umiem rozszyfrować.
Niestety teraz stworzenie fabuły to kwestia napisania paru punktów, wydrukowania, opatrzenia przypisami, odnalezienia odpowiedniej literatury pomocniczej i viola. Straciłam umiejętność takiego pisania "naturalnego" na rzecz wyrobionych, czy może nabytych technik. A szkoda.


A co do fazy to muszę powiedzieć, że trzy lata to coś? Ja bym się chyba wykończyła, bo gdy ową "fazę" mam moje myśli oscylują tylko i wyłącznie wokół tego jednego tematu. Całe szczęście mam je na zmianę i dosyć rzadko.

Boże, trzy lata.
Gdybym miała tak przez trzy lata Dod by miał z 8 kontynuacji.

Charat - 2012-02-19 18:23:02

Trzy lata z dystrakcjami. Bo tak od drugiego roku pojawiło się jakieś długo wyczekiwane social life.
Ja mam wiele obsesji. I kilka sposobów na ich przeżywanie. Albo się wgryzam w temat i ciężko mnie oderwać, albo bardzo powoli się zagłębiam itp. Prawie zawsze tworzę w głowie jakieś historie. Jakby mnie kiedyś było stać na psychiatrę, to pewnie po sesjach ze mną musiałby sobie wynająć własnego.

A propos obsesji i inspiracji: Sherlock. Taki serial BBC. Boski.  Taka najnowsza mini obsesja.

Socki - 2012-03-03 17:39:25

AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Też ją mam!!!

http://26.media.tumblr.com/tumblr_lznju … r4_250.gif

Meitsa - 2012-03-24 20:03:31

Jak jechalam samochodem to w radiu leciala dla mnie nowa piosenka Sylwii Grzeszczak "karuzela" i oczarowala mnie *_* tak mi pasuje do Xella i Filii ^^

Socki - 2012-03-24 21:04:19

Dobra miałam dziś tak samo w pracy z tym, że piosenka, którą usłyszałam jest na maksa obciachowa i nie wiem czemu mi pasuje XD


http://www.youtube.com/watch?v=ce1MC48T3p8

Socki - 2012-03-24 21:08:40

Ale za to to jest ekstra http://www.youtube.com/watch?v=Cgovv8jW … re=related

Guenh - 2012-03-24 22:55:59

ja mam taką o Xellosie http://www.youtube.com/watch?v=MTuhuon1j6U

Meitsa - 2012-03-25 14:37:50

Tekst naprawde fajny :)

Socki - 2012-03-25 15:58:31

rzeczywiście :)

a ja znalazłam to http://www.youtube.com/watch?v=Cgovv8jW … re=related


do niczego nie pasuje ale jest fajne :D

parrot parrot parrot dies

Socki - 2012-03-25 19:25:06

http://www.youtube.com/watch?v=RPYUXuVoQh4

Charat - 2012-04-21 22:43:36

Socki napisał:

AAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Też ją mam!!!

http://26.media.tumblr.com/tumblr_lznju … r4_250.gif

Ojej, nie jestem sama x3 Yaaaay~! (Johnlock<3 I wyłazi zboczona slasherka XD)

Hmm, a ostatnio kusi mnie, żeby coś napisać Slayersowego. Ale kompletnie bez romansu v.v Za to jakaś hentajowa akcja mogła by ewentualnie być.

Socki - 2012-06-25 00:31:44

Możesz napisać jakieś .... kurde jak to się nazywa ten gatunek . GASH ! SKLEROZA!






























Non-con!!!! Non-con!!!! Wiedziałam, że coś dziwnego

Charat - 2012-06-27 18:46:33

Non-con? Serio?

W sumie, mogłabym. Non consensual smexing XD Już w sumie bawiłam się tym tematem, ale nigdy nie na gruncie fanfików.

A skoro przy inspiracjach jesteśmy, polecam "Mannem som elsket Yngve" albo na polski "Człowiek, który pokochał Yngvego" autorstwa człowieka, co się zowie Tore Renberg. Książka bardzo wciągająca i pierwszy raz od dłuższego czasu naprawdę świetnie poprowadzona narracja pierwszoosobowa (jak ktoś się zraził Zmierzchem, to polecam na ponowne docenienie tej formy narracji). Ekranizacja też godna polecenia, chociażby ze względu na muzykę. Chociaż inaczej wyobrażałam sobie bohaterów, ale to już ja xD

Meitsa - 2013-08-09 12:10:40

Skoro tutaj ten wątek się pojawił to będę go kontynuować :)
Chodzi o herbaciarnię "Pod Imbryczkiem". Udało mi się jakoś przedstawić sam lokal i pierwszego żywiołaka. Napomknęłam też coś o sylfie, ale jak na razie mam imię i charakter, ale nie mam jakiegoś specjalnego wyobrażenia o niej, tak samo o Wodniku. Liczę tutaj na waszą pomoc. Imię Wodnika też może być inne, bo Ryba tak trochę z kosmosu wyszła. Ogólnie inspirowałam się trójką znajomych i jedna z nich każe na siebie mówić rybcia więc stąd to. Myślałam żeby dodać ostatniego żywiołaka i wyobrażam go sobie jako tęgiego mężczyznę, coś na podobę krasnoluda, z ciętym językiem, który nie stroni od pitnego miodu i bez ogródek mówi wprost co myśli. Ciągle siedzi w ogrodzie, uprawia ziemię, hoduje pszczoły i pędzi bimber na potrzeby kawiarni.

Charat - 2013-08-09 14:33:52

Uważam, że jeśli masz pomysł, to powinnaś go realizować i nie sugerować się nami. Bądź co bądź, w ficach chodzi o to, żeby realizować swoje oczekiwania względem dalszych losów ulubionych bohaterów, nie?

Co do żywiołaków, nie musisz ich wszystkich przedstawiać na raz. Jak nie masz od razu pomysłu na wszystkich, to przedstaw tych, których masz. A resztę ewentualnie później, na przykład jak Xelloss zaprosi Filię na następną randkę albo sam wpadnie się napić czy coś w tym stylu.

Meitsa - 2013-08-09 14:43:25

I taki mam zamiar, każdy kolejny żywiołak będzie przedstawiony przy kolejnej wizycie, a do nich jeszcze trochę, więc jestem ciekawa jakie macie wizualne wyobrażenie o sylfie i wodniku, bo ja coś wymyślić mogę, ale mogę też zaczerpnąć od nas jakiegoś pomysłu. Jak mówiłam, pomysł na osobowość jest, bo wszystko działa jak naczynia połączone w tej grupie :)

Charat - 2013-08-09 14:45:26

Nah, nie chcę ci niczego ograniczać.

Weźmy chociaż takiego wampira. Niby każdy wie, jak taki powinien wyglądać i co robi, z czym się to wiąże. A mimo to w każdym utworze są różnice.
Także wiesz, twórz. Twój świat, twoje zasady.

Meitsa - 2013-08-09 14:49:41

Och, mój wampir to już w ogóle będzie dziwadło w stosunku do przyjętych kanonów, ale Socki skutecznie wybiła mi z głowy pewne wyobrażenia o nim i nie będę się niczym przejmować i będę miała swojego wampira stworzonego pod Slayers.

Ok, póki nikt nic nie powie herbaciarnia będzie żyła własnym życiem, czyli moim :D
Mam nadzieje, że wszystko na tyle wam się spodoba, że faktycznie powstanie projekt wspólnego motywu w fikach :)

Charat - 2013-08-09 15:04:18

Postaram się go wykorzystać, ale nie obiecuję. Nie wiem, gdzie mnie eksperyment zaprowadzi XD

Meitsa - 2013-08-09 15:09:14

Starałam się tak skonstruować miejsce, że można się nim posłużyć niezależnie od tego jakiego fika piszemy. Np. mam w planie ukazać go w sequelu Przeznaczenia, gdzie akcja dzieje się w naszym świecie :)

A nad eksperymentem eksperymentuj dalej! :3

Charat - 2013-08-09 15:32:52

Własnie mam zamiar XD

Własnie fajne jest to, że można ten motyw wykorzystać na wiele sposobów i nagiąć nawet tak, żeby pasował do dowolnego fica.

Meitsa - 2013-08-09 15:42:16

I o to chodziło :D
Może jak mnie natchnie to napiszę dalsze sceny naprzód żeby pokazać resztę dziwacznego rodzeństwa :)

Charat - 2013-08-09 16:39:51

Pisaj, pisaj, pisanie jest dobre.

Rinsey - 2013-08-10 12:49:51

Aha, to motyw z herbaciarnią jest głębszym motywem... Wcześniej nie brałam udziału w tej dyskusji, a potem nie miałam siły, aby przejrzeć wszystkie posty na forum ^^'. Wybaczcie moje lenistwo, ale możecie mi podsumować założenia dotyczące tej herbaciarni? Na bieżąco jestem tylko z Waszymi postami sprzed paru miesięcy. Więc herbaciarnia ma być miejscem wspólnym pojawiającym się w fikach każdej z nas, tak? ^^

Meitsa - 2013-08-10 20:31:29

Wejdź na strone 9 tego wątku, wszystkie założenia są opisane :)

Meitsa - 2013-08-11 20:47:02

Ok, burza mózgów!
Jakie macie pomysły na imię dla żywiołaka ziemi i wody, bo mam w głowie Krecika i Rybę, ale nie podobają mi się zbytnio :(

Rinsey - 2013-08-12 09:55:15

Dzięki :) Leń ze mnie, wiem :D To jak się dokładniej zapoznam z założeniami, wrzucę coś o tych żywiołakach ;)

Meitsa - 2013-08-18 20:19:37

A czekasz aż napisze dalej wątek czy mam po prostu tutaj opisać resztę postaci? :)

Rinsey - 2013-08-18 20:33:12

A może opisz tutaj... Przez burzę mózgów może wpadniemy na coś razem :)

Meitsa - 2013-08-18 22:08:01

Ok, zywiolaka ziemi opisalam wyżej w poście 368 i oprócz tego co mam dodam, ze myśli jak prosty człowiek, ma spory bagaż doświadczeń, bo jest najstarszy z rodzienstwa (notabene wszyscy pojawili sie we wszechświecie w tym samym czasie, ale kolejność jest taka: ziemia -> powietrze -> woda -> ogień). Jak typowy mężczyzna nie doszukuje sie drugiego dna, wszystko bierze dosłownie a jak czegoś nie potrafi ogarnąć to piwo/wódka/inny alkohol jest najlepszy na problemy, ale nie czyni to z niego jakiegoś alkoholika.
Zywiolak powietrza. Wiadomo, ze sporo czasu gdzieś przebywała zanim trafiła do herbaciarni i mówi gwarą kociewską (pracuję ze slownikiem ;) ). Najstarsza ze sióstr mimo niskiego wzrostu i puculowatej dziecięcej twarzy (przez to wszyscy myślą, ze jest najmłodsza). Ma za to czym oddychać ;) Ma krótkie włosy postawione do gory. Zawsze na pierwszym miejscu stawia swój interes. Pracuje w herbaciarni, bo moze w spokoju oddać sie pasji gotowania i selekcjonowania herbat. Mało kiedy komuś pomaga przez co przez nieznajomych jest uważana za egoistke, ale tak naprawdę jest odwrotnie. Z chęcią pomoże osobie w potrzebie pod warunkiem, ze przyniesie jej to jakas korzyść, nigdy jednak nie sprawi komuś krzywdy swoim postępowaniem przez co siostry mówią, ze skrywa w sobie złote serce. Lubi droczyc sie z Wodą i wdawac sie w nią dyskusje tylko po to by pokazać jej, ze nie kazdy musi podzielac jej zdanie i to co myśli nie jest świętością.
Zywiolak wody. Wysoka, prawie anorektyczna dziewczyna z mokrymi blond włosami do ramion. Cały czas rozpacza, ze chciałaby miec długie kasztanowe włosy i co chwile chciałaby dotykać i czesac włosy Czkawki. Na pierwszy rzut oka glupiutka i naiwna z piskliwym głosem. Zawsze głosi, ze miłość jest najważniejsza i przez to bardzo często opuszcza herbaciarnie zeby spędzić czas ze swoją miłością życia którą jest któryś z kolei mężczyzna. Gdy jest w miłosnym amoku nie widzi swiata i mogłaby mu oddać dusze i sprzedać własne rodzenstwo. Uważa, ze rodzinne szczęście jest najważniejsze, ale nie zauważa, ze jest to na tyle egoistyczne, ze jej własna rodzina zostaje zaniedbana nie wspominając o tym, ze zapomina o szacunku do samej siebie. Jest bardzo uparta i tylko Czkawka potrafi jej przegadac do rozumu gdy po raz kolejny sparzy sie przez faceta.

Chyba tyle na razie, jak cos to pytajcie :)

Charat - 2013-08-19 11:11:52

Żywiołak wody kojarzy mi się trochę z Cheri z Kyo Kara Maou, może przez tą kochliwość xD

Enyłejs, ja chyba nic nie dodam w tym temacie oryginalnego. Wyszłoby zbyt duże wypaczenie twoich postaci. Ale będę śledzić wątek.

Meitsa - 2013-08-19 13:21:22

A jakieś pomysły na imiona? Naprawdę byłaby to wielka pomoc :)

Charat - 2013-08-19 16:59:33

Uh, imiona. A masz już jakieś? Bo trudno tak dopasować w ciemno.

Generalnie rzuca się w oczy przewaga kobitek XD W sumie, można było zrobić cztery laski, jak cztery pory roku XD

Albo zrób, jak ja robię. Powertuj strony ze znaczeniami imion. Często mi się zdarza doznać pewnej inspiracji do tworzenia OC.

Meitsa - 2013-08-19 17:33:13

O, dobry pomysł :) no tak to mam nieszczęsnego Krecika, Rybę i Bączka.

Tż zauważyłam, ze duzo kobiet mam i teraz juz męskie postacie bede dodawać dla równowagi :)

Charat - 2013-08-20 13:55:54

Ja tam tworzę postacie w zależności od tego, co mi w danym momencie potrzebne. Nie patrzę, żeby było po równo.
Może to się bierze stąd, że kiedy widzę słowo 'żywiołak', dajmy na to ognia, to wyobrażam sobie pięknego, ognistego mężczyznę.

Meitsa - 2013-08-20 14:06:09

Mnie akurat przy żywiołakach wszystkie oprócz ziemi kojarzą się z kobietami :) W ogóle wczesniejsze założenia zakładały 3 żywioły to smutno mi się zrobiło to dałam faceta. Ale obmyślając dalszą fabułę do Przeznaczenia złapałam się na tym, że kolejna nowa postać byłaby kobietą i zadałam sobie pytanie "a dlaczego nie mężczyzna?" To nie jest w końcu jakaś haremówka. I dlatego mam w planach dać wędrowne trio muzykantów z krainy Wikingów żeby było trochę wesoło a nie pakować wszędzie krasnoludów ;)

Charat - 2013-08-20 14:12:16

Hej, ale Charat lubi krasonludy. Moja ulubiona rasa przecież XD

Meitsa - 2013-08-20 14:18:40

właściwie to jeszcze nie sprecyzowałam kim będą metalowo-folkowi grajkowie. Uznałam, że krasnoludy są oklepane więc będzie rudy skrzypek a'la z Irlandii, blondyn ze Skandynawii grający na flecie i opalony czarny Włoch z gitarą XD

Charat - 2013-08-20 16:44:36

No to nie mogę się doczekać, jak to będzie z tym towarzystwem. Bardzo wymieszanym, jak widać. Będzie podana jakaś przyczyna?

Meitsa - 2013-08-20 17:07:00

Zeby wszystko miało ręce i nogi musi cos sie dziać podczas questa i jakas druzynka jest potrzebna, przechodna chociaż. Byłoby nudno i sucho gdyby nasi bohatowie od tak poszli do miejsca przeznaczenia bez przygód i nowych znajomosci. I musze pamiętać, ze to fantasy, więc musi byc na bogato :D

Charat - 2013-08-20 17:15:46

Ano, fantasy jest jak uczta weselna. Zastaw się a postaw się.

Chodziło mi o to, czy będzie jakieś wytłumaczenie etnicznego wymieszania grajków, ale chyba mam swoją odpowiedź XD

Meitsa - 2013-08-20 17:27:25

Cos na pewno wymysle :) w koncu poznajesz grupę dziwakow to chcesz wiedzieć skąd są. Inspiruje sie istniejącymi krajami, ale przełoże je odpowiednio na świat Slayersow. Ogolnie ispirowalam sie zespołem Korpiklaani, bo ich muzyka jakoś pasuje mi do wędrównych przygód ze szczytpa humoru :D
Możesz posłuchać sobie ich piosenki "Beer, beer", wchodzi w ucho ;)

Charat - 2013-08-20 17:45:47

Obejrzę najnowszego Teen Wolfa i zaraz poszukam sobie ich na youtubie xD

A właśnie, ostatnie inspiracje:
- Supernatural (i fiki Destiel'owe XD)
- Tv Tropes
- całkiem nowa playlista
- Dragon Age II (w ogóle, świat Dragon Age... jest taki pięknie złożony i skomplikowany, że oooch)
- Teen Wolf (śmiechowy serial dla młodzieży, ale ma fajne wątki i Jacksona w samym ręczniku)
- Wakfu (i muzyka z tegoż)
- baśnie i legendy ruskie, czeskie, białoruskie <3
- maliny <3
- dziesięciolecie twórczości.
- użytkownicy tego forum.

Chciałam się podzielić.

Meitsa - 2013-08-21 00:32:30

Maliny? O_o

Mnie oprócz muzyki z brytyjskiej Top 40 mało co teraz inspiruje, a wene mam dość spora jak na mnie O_o
Ok, co jakiś czas przegladam cos na kompie i ostatnio niemiecki E Nomine mnie inspiruje, te chórki spiewajace o piekle i Lucyferze kojarzą mi sie z duża walka przeciwko Lordom Mazoku :3
Ludzie z mojego otoczenia duzo mnie inspirują, próbuje odzwierciedlać ich charaktery zeby tworzyć oryginalne i niepowtarzalne postacie i skupiam sie na ich codziennych przyzwyczajeniach i gestach aby były jak najbardziej naturalne.
Życie ogolnie mnie inspiruje :) Wszystko co widzę, słyszę i czuje chce opisać jak najdokladniej.

Charat - 2013-08-21 11:50:10

No maliny. Owoce takie. Pyszne, swoją drogą. Z bitą śmietaną. Albo z czekoladą. Ocukrzone. Albo bez niczego. Pycha.

Mnie życie jakoś nie inspiruje, za to dużo rzeczy z mojej głowy. Może dlatego, że uciekanie w wyobraźnię to moja ulubiona forma eskapizmu i zarazem relaksacji.

W sumie mogę jeszcze dodać, że najwięcej pomysłów przychodzi mi podczas brania prysznica. Zazwyczaj na jakieś makabryczno-dramatyczne chwile, typu "Już wiem! Straci nogę w wyniku eksplozji, załamie się i zacznie pić!". Z kolei podczas jeżdżenia komunikacją miejską i słuchania muzyki najczęściej przychodzą mi do głowy sceny walki, pościgi i ucieczki. W ogóle akcja i ruch.

Pamiętam, że kiedyś wymyślałam powstanie Slayersowego świata (i tych czterech pozostałych) podczas słuchania X zespołu X-Japan. Nie wiem, dlaczego, bo tekst nijak nie współgra z tym, co miałam w głowie.... Ale to było te 10 lat temu, kiedy człowiek obmyślał pierwsze fiki.

Rinsey - 2013-08-26 11:58:52

Ojej, Charat, przez Ciebie jestem teraz głodna XD Mniam... malinki...

Mnie najczęściej inspiruje jednak muzyka. Nowe soundtracki. Ostatnio ściągnęłam soundtrack Shingeki no Kyojin i raz dwa zaczęłam pisać Drogę donikąd :) Też często mam tak, że tekst zupełnie nie współgra z tym, co piszę. Ale liczy się to, że inspiruje, co nie? ;) No i wy :) Naprawdę dużo się od was uczę :)

Co do imion:

żywiołak ziemi: Terrol (terra + końcówka ol od alkoholu) Ksywa -> Błotko
żywiołak powietrza: Zefcia (od zefirka)
żywiołak wody: Mizurka (mizu -jap. woda) Ksywa -> Orka

Charat - 2013-08-28 16:53:10

Z muzyką już tak jest, że nijak nie współgra z tym, co piszę. Chyba, że wykorzystuję tekst do song fica, ale to się rzadko zdarza u mnie.

Ostatnio zaczęłam oglądać Samurai Champloo i pojedynki na miecze są bardzo inspirujące xD

Rinsey - 2013-08-28 22:53:34

O, o tym słyszałam co nie co. Podobno jest całkiem fajne, prawda to? :)

Meitsa - 2013-08-30 14:59:54

Ja nie wiem, mam anime na dvd a jeszcze nie obejrzałam XD

Meitsa - 2013-09-01 20:44:42

A co do imion to jeszcze jakieś propozycje poproszę :) Blotko to mi sie skojarzylo z Blotniakiem :D

Rinsey - 2013-09-01 22:04:53

Hehe, może być i Błotniak ;p To jak coś mi do głowy jeszcze wpadnie, to dodam ;)

Charat - 2013-09-23 13:58:14

Odnośnie Samurai Champloo - potwierdzam, jest bardzo fajne.

Inspiracyje z ostatniego czasu:

Sailor Moon La Reconquista (taki musical z Czarodziejkami w wykonaniu aktorek z teatru Takarazuka).
Dragon Ball Z Abridged.
Kolejna sesja z Dragon Age II.
Mnóstwo, ale to naprawdę mnóstwo fików z Supernaturala o zabarnwieniu wybitnie destielowym.
Ending z Vampire Princess Miyu.
Nowy film Miyazakiego <3 Jeszcze nie widziałam, ale pewna ekscytacja jest<3

urwena - 2013-10-12 19:07:11

Mnie malo rzeczy inspiruje, dopiero jak zaczynam wywijac mozgiem to cos zaczyna mi switac... Albo miewam jakies przeblyski podczas ogladania filmow, to jest calkiem niezle. No i czasami jest tez samo zycie co sie az prosi zeby cos z niego wetknac w przemyslenia...
A co do imion... Hm, z ziemia jakos skojarzylo nie sie Prochnica (duzo musi sie odlozyc materialu zeby z powstalo zniej cos wartosciowego, jak z doswiadczeniami) albo Less- rodzaj skaly ale brzmienie ladne.
Powietrze: Ozon lub Ozonka, albo Lotka
Z woda to chyba Oceana

Charat - 2013-10-12 21:07:30

Lotka <3 Miałam żółtego kucyka pony w dzieciństwie i nazywałam ją Lotka XD

Ostatnio przesadziłam z inspiracją i teraz jestem nakręcona na co innego. Nie mordujcie.

Socki - 2013-10-13 20:05:10

Maiu ? Łojojoj, co tu się porobiło... znaczy, khe, khe ...

Dzień dobry wszystkim !!!
Kot się melduje na posterunku i widzi, że pisujecie o inspiracjach. Nie ukrywam, że jest to temat niezwykle interesujący... szczególnie, że po trzech miesiącach walki z komputerem nareszcie go mam ! I mogę usiąść do pisania( vel odtwarzania tego co poszło się gwizdać po jego pirewszym ka- bum!). Hmmm jakby tu się wam zgrabnie wtrącić do rozmowy...


Próbowałyście kiedyś słuchać muzyki klasycznej do pisania ?

Meitsa - 2013-10-14 11:02:43

Muzykę klasyczną lubię ale nic poza tym. W ogóle nie inspiruje mnie ani nie zmusza do refleksji :(

Za to ostatnio zainspirował mnie teledysk Summertime sadness gdzie Lana skacze w przepaść z powodu kochanka, którego straciła :D

Socki - 2013-10-14 12:21:29

Hmmm ja kiedyś często czytywałam poezję antyczną :

Wydaje mi się samym bogom równy
mężczyzna, który siadł naprzeciw ciebie,
i słowa twoje przyjmuje z zachwytem,
w oczarowaniu.

Słodkim uśmiechem budzisz w nim pragnienia
lecz w piersi mej drży serce pełne lęku,
i gdy na ciebie patrzę, głosu z krtani
dobyć nie mogę,

zamiera słowo, dreszcz przeniko ciało
albo je płomień łagodny ogarnia,
ciemno mi w oczach, to znów słyszę w uszach
szum przenikający.

Oblana potem, drżąca, zalękniona
blednę jak zwiędła poszarzała trawa,

i już niewiele brak, abym za chwilę
padła zemdlona.

Ze wszystkim jednak trzeba się pogodzić

Safona


ale teraz wydaje mi się to takie rozciamciane i blee i słodkie do porzygu :)

Meitsa - 2013-10-14 12:39:50

O, wiersze jako jakie też nie potrafią mnie zainspirować. Dla mnie to jest takie "suche", wyrwane z kontekstu. Do mnie przemawia ruch i dźwięk spleciony we słowami, które na samym końcu do mnie trafiają

urwena - 2013-10-14 13:36:52

A może miejsca w których byłyśmy... Ja się ostatnio zastanawiałam czy dałabym radę wpleść w opowiadanie wyglądu i tego jakie wrażenie na nas wywołóały miejsca w których byłam, np. wulkany na Lanzarote (wygasające, ale nadal gorące) i "księżycowe" krajobrazy zastygłej lawy czy choćby ostatnio północno-zachodnia Irlandia, zawsze kojarzyła mi się buro i nieciekawie, tymczasem to chyba najbardziej celtycko-irlandzka część wyspy, piękna :)

Meitsa - 2013-10-14 14:21:28

O, to sie zgadzam! Ja chcę opisac wrażenie jakie na mnie zrobiły pewne miejsca (Szkocja, piekne ceglane budynki obok galerii handlowej w Bydgoszczy) czy nawet jedzenie.

Charat - 2013-10-14 15:10:26

Muzyka klasyczna... w pewnym stopniu mnie inspiruje, jak zresztą w ogóle muzyka. Zależy, czy pasuje do tego o czym akurat myślę.

Zaś z poezją mam jak z tekstami piosenek. Rzadko, bo rzadko ale słowa pasują do tego, co sobie w głowie umyśliłam. Najczęściej pasują mi jedynie jakieś wyrwane z kontekstu zdania.

Za to zgadzam się z miejscami. W ogóle, fajne wycieczki sprawiają, że człowiekowi chce się żyć. A jak już chce się żyć to jest i wena.

Do tej listy można by jeszcze dodać zapachy.

Rinsey - 2013-10-14 17:22:19

Jaki ruch się zrobił :) Aż miło popatrzeć ;) Witajcie dziewczyny ^^. Muzyka klasyczna zdecydowanie jest dla mnie inspiracją. Mam nawet wyrobiony pewien schemat. Jak poznaję nowy fragment, zaczynam nową historię. Z kolei jak kontynuuję moje opowieści dziwnej treści, zawsze słucham muzyki tematycznej, dołuję się smutniejszą muzyką, przy poważniejszych momentach, przy jakichś walkach słucham czegoś wzniosłego. Kiedyś uśmiercałam bohaterów przy requiem Mozarta, jest to dosyć ciekawe doświadczenie ^^'.

Z poezją i z miejscami mam tak samo jak Charat. Konkretna wycieczka potrafi wpłynąć na powstanie danej konkretnej sceny :)

urwena - 2013-10-14 18:36:53

Mnie keidyś mocno inspirowały wiersze Świetlickiego. Teraz jakoś poezja mnie nie przekonuje. Podobnie muzyka klasyczna- choć nie mówię, że jej nie lubię, jakoś nie myśle o niej. Możliwe, że z wiekiem po prostu "schamiałam".
Ludzie też potrafią inspirować- ostatnimi czasy spotykam jednostki wybitnie nieprzeciętne, niestety najczęściej w złym znaczeniu tego słowa- głupota, bezmyślność, bezczelność aż czasami sie proszą żeby je umieścić w piśmie, bo już świat rzeczywiśty to dla nich za mało...

Socki - 2013-10-14 22:23:15

Hmmm, mnie najbardziej inspiruje cisza. Potrafię siedzieć i beznamiętnie gapić się w ścianę... więc z boku wygląda to no, dziwnie a w głowie rozgrywają się sceny rodem z Hollywood. Co do muzyki... klasyczna chyba najbardziej mnie kręci, z piosenkami mam problem, bo w większości słucham muzyki angielskiej, japońskiej i szwedzkiej, przez co zamiast pisać, skupiam się na tłumaczeniu tekstu w głowie ^^". Generalnie inspirujące są dla mnie momenty, w których robię coś co naprawdę lubię: wizyta w teatrze czy filharmonia, rysowanie, spacer po lesie, wieczorny wypad na Starówkę... zasada jest jedna, muszę to robić sama( no bo jak pójdę z chłopakiem... no to niestety jakoś skupić się nie potrafię XD)

Socki - 2013-10-14 22:49:18

Co do piosenek... hmmm może wam się to spodoba ?

http://www.youtube.com/watch?v=mtf7hC17IBM
http://www.youtube.com/watch?v=RzuXZfKg2YM

Rinsey - 2013-10-16 10:50:59

No tak, facet może być czynnikiem nie sprzyjającym wenie w czasie wypadów ;) Z drugiej strony jak otacza mnie cisza, jakoś nie jestem w stanie nic napisać. Czasami spędzam godzinę na wybraniu muzyki, zanim skrobnę pierwsze słowo.

Socki, a te piosenki są świetne! Jakoś tak kojarzą mi się ze słodko-gorzkim końcem. Ona wie, że go kocha. On wie, że ją kocha. Ale obydwoje podejmują decyzję, że nie mogą być razem...  (Słuchając tylko muzyki, nie oglądając teledysków.) Tak to jest taki typ piosenek, przy których mogłabym pisać :)

Socki - 2013-10-17 11:07:20

Tak myślisz ? Ja sobie wyobraziłam do tego bardziej pozytywne zakończenie. Tak jak w "Pięknej i bestii" ( kocham!!!).

I tak, wiem analogia jest banalna, ale Filia teoretycznie ( w fandomie) też nie chciała Xela, bo był potworem. Co prawda był potworem od środka, bo z wyglądu jakoby niezły ( chociaż nie wiem jak ktoś ścięty na pazia może być niezły) i nie cierpiał z tego powodu... ale jakoś da się to podciągnąć:)

A skoro wspomniałam o bajkach, to zapomniałam dodać, że bardzo lubię włączać Disneya do pisania. Co prawda nie wzoruję się na tych historiach, ale... dobrze mnie nastrajają. Jakby nie patrzeć to co piszę to też bajeczki, więc wszystko się zgadza :) http://www.youtube.com/watch?v=vudLgnGE … =endscreen

Rinsey - 2013-10-18 14:59:45

"Piękną i bestię" też kocham :D, w ogóle Disney to świetny materiał na pozytywne nastrojenie się, ale przy pisaniu jeszcze tego nie próbowałam. Muszę to zmienić ;) Przez Ciebie będę musiała niedługo obejrzeć Zaplątanych ;p

Jakoś nie wiem, czemu takie smutniejsze skojarzenie mi się nasunęło. Racjonalnie Ci tego nie wytłumaczę ^^' A analogię jak najbardziej da się podciągnąć ;) Może w tym tkwi popularność Xela, dobrze wygląda w paziu :D

Charat - 2013-10-19 19:15:14

Wybaczcie offtop dziewczyny ale jak zobaczyłam ten obrazek, to z miejsca pomyślałam o Filii i Xellossie.
Obczajta!

Socki - 2013-10-20 00:29:11

Tak Tak Tak Charat ! To jest idealne :D

Rinsey - 2013-11-07 12:53:07

To prawda :D A jak jesteśmy przy wrzucaniu czegoś, to ja Wam wrzucę coś najnowszego od Eugene Chung:

http://eugenech.deviantart.com/art/COE-110-410475953

Czy ten Xellos nie jest świetny? :D (Chociaż, jak dobrze pamiętam, to Ty Charat za Eugene średnio przepadasz... ) Ogólnie jest to fragment fanmangi, gdzie wszyscy miszkańcy miasteczka są przebrani za Xellossa :D

Socki - 2013-11-09 10:16:09

http://pupukachoo.deviantart.com/art/ab … 8974&qo=45

http://pupukachoo.deviantart.com/art/Fe … 8974&qo=50

pewnie już tu były ale ja absolutnie lubię te ! :)

Meitsa - 2013-11-09 11:41:10

To mnie wczoraj bardzo zainspirowały nowele (znowu chce zmieniać dialogi!). Dokopalam się przypadkiem do tłumaczeń 9-15 i w końcu wiem jaka jest Memphis, Sherra, Dolphin i Zellas! Miau! Jeszcze muszę poszukać Dynasta, bo wyrywkowo czytałam. A pomyśleć, ze szukałam skanów Sherry do stroju cosplayowego ^^'

Rinsey - 2013-11-09 12:38:24

Socki, faktycznie fajne te arty *.*.

Meitsa, a gdzie znalazłaś te tłumaczenia? :3

Meitsa - 2013-11-09 13:47:13

Zobacz do działu nowele, dałam linki :)

Rinsey - 2013-11-10 11:23:10

Dzięki :)

BetonovĂŠ JĂ­mky Třeboň Zbiornik betonowy Janów Lubelski