Meitsa - 2011-06-09 13:33:28

Zapraszam do nowej dyskusji :D

Charat - 2011-06-09 13:52:06

Teraz mam dylemat. Valgaav czy Gourry, oto jest pytanie...

Meitsa - 2011-06-09 14:04:23

Ja zastanawiam czy w ogóle pominąć Xella i kogoś innego zaznaczyć XD Zelgadis mnie kusi, ale muszę to przemyśleć...
Socki pewnie zagłosuje na Rezo ^^

Socki - 2011-06-09 15:31:06

A jak!!!




Eee Pokota to mężczyzna ?

Guenh - 2011-06-09 15:39:18

Pokota to był pokemon i wg mnie nie powinien w ogóle występować w tej serii!
(no ale fakt faktem, był młodym chłopcem ;D)

Meitsa - 2011-06-09 15:58:53

Dałam go dla dowcipu :D
Zagłosowałam na Zela ^^

Charat - 2011-06-09 17:08:28

Dam Valgaav'a, bo w końcu pierwsza miłość.

Ale mężczyzną idealnym, jest, był i będzie Gourry. Tzn, jakbym sobie miała wybrać partnera, to brałabym Gourry'ego w ciemno.

Meitsa - 2011-06-09 17:12:29

Hm, jako partnera to bym wybrała Zelgadisa. Lubię inteligentnych facetów (ale nie takich co się wymądrzają _^_). Jeżeli miałabym patrzeć na długość włosów to Gourry i Zangulus XD Ale Valuś też niczego sobie, przystojny łobuziak :3 A Xellos to po prostu sam sex XD

Socki - 2011-06-10 00:28:22

Reeeezo!!!!
Rezo miał bishi głos ^^ I był szychą ! I miał ten chaotyczny charakter. I ta muzyczka gdy się pojawiał, i to że był niewidomy ^^ AHHHHH....


Xellos- tak, ale w innym opakowaniu i żeby nie zachowywał się tak jak w stosunku do Filii.
Zel- nigdy- zagryźlibyśmy się po dwóch minutach znajomości
Rezo- tak
Rezo- tak, tak
Rezo,- tak, tak, tak
^^

Meitsa - 2011-06-10 00:53:13

A co masz do Zela? Do niego trzeba z sympatią. Ja bym na pewno znalazła z nim wspólny język ^^

Charat - 2011-06-10 09:55:35

Ja kiedyś też myślałam nad Zelem. Ale jak akurat nie ma zagrozenia typu świat w niebezpieczeństwie, to Zeluś się koncentruje na sobie.  I cały czas trzeba go zapewniać, że nie jest jakimś dziwolągiem.

Valuś - powiedzmy sobie wprost. Jest śliczny. Ale ma takie psychologiczne problemy, że ło boshe~! To byłby ciężki związek.

Xelloss - myślę, że jakby się zakręcił koło jakiejś kobitki, to zaraz byłaby jego. Ale zastanawiałabym się zawsze, czy czegoś nie kombinuje.

Gourry - Gourry wygrywa. Przyjęło się myśleć, że Gourry jest mało inteligentny. Nie zgadzam się, bo Gourry ma sporą wiedzę o świecie. I radzi sobie z całą bandą popaprańców, wyposażonych w magiczne moce. To mniej więcej tak, jakby przyjaźnił się z reaktorami jądrowymi... w każdej chwili coś może ci w twarz wybuchnąć. A on za nimi nadąża.
No i imponuje mi, że Gourry nie wzdycha, nie kombinuje, nie zabiega - po prostu jest obok jak najlepszy kumpel, ale potrafi się zdobyć na wielkie gesty, które mówią więcej niż najpiękniejsze słowa... więc powtórzę, brałabym takiego w ciemno. Może sobie nie pamiętać, że Shabby stoi na czele gromadki demonów i kim był Hellmaster. Ważne, że jest i zawsze ma się w nim oparcie.
Heh, Gourry, ty mężczyzno idealny...

No i w mandze Yoshinaki jest taaaaaaki słodki <3

Zangulus - e, ale on ma żonę. I teges... ale ma dobry gust, bo Martina ma fajne buty XD i jest honorowy.

Rezo - jakoś go nigdy nie rozważałam. Chociaż jest fajny. I ma takie poczucie humoru, że łoch XD

Noonsa - pewnie w końcu wrzuciłabym go na grilla.

Philionel - jest fantastyczny. Ale pewnie dalej wzdycha za swoją żoną a ja nie znoszę być porównywana.

Milgasia - nie, dziękuję.

Pokota - no comments.

Zapomniałyście o Gaavie. Jakby nie patrzeć, został zamieniony w człowieka. Więc był mężczyzną.  Ale, nie wybrałabym go, z tego samego powodu co Val'a. Trauma taka, że weź. No i nie w moim typie...

Phibby - buahahahahaaa~! Nie.

Dynast - ponieważ mam o nim wyobrażenie, że on jak najbardziej ze wszystkim, co ma dwie nogi i wygląda w miarę ładnie, więc nie.

Meitsa - 2011-06-10 11:40:37

Charat napisał:

Xelloss - myślę, że jakby się zakręcił koło jakiejś kobitki, to zaraz byłaby jego. Ale zastanawiałabym się zawsze, czy czegoś nie kombinuje.

W pewnym sensie to mój typ faceta jaki lubię. Dzięki takiemu można łatwo się usamodzielnić i wiedzieć jak postępować z kolejnym dupkiem XD Pod warunkiem, że ten pierwszy robi wszystko świadomie żeby zobaczyć ile jesteśmy w stanie wytrzymać i nauczyć nas postępować z innymi facetami, a w głębi bardzo mu należy na kobitce. Też fajny typ faceta i myślę, że Xell mógłby taki właśnie być :) Chyba zbytnio nie zakręciłam się i wiecie o co chodzi? XD

Charat - 2011-06-10 11:46:07

Mówiąc, kombinuje, miałam na myśli - czy akurat nie chce mnie zabić/wymienić/omamić XD

Ale rozumiem, o co ci chodzi. Tylko wiesz, musiałabym mieć chociaż cień poczucia, że jednak cośtam do mnie czuje. Bo, jak głosi pewien cytat: "Kobiety umieją udawać orgazmy, a mężczyźni całe związki"

Do romansowania Xelloss byłby ideolo. Ale na stałego partnera? Gourry <3

Ale, większość facetów w Slayers coś w sobie ma. Nawet Gaav. No, z wyjątkiem Pokoty.

Meitsa - 2011-06-10 15:25:27

Dla mnie pod słowem "kombinować" kryje się dosłownie wszystko. Wiadomo to co strzeli facetowi do głowy? XD Może być to zdrada albo chęć zabicia lol. Ale dobrego a la Xellosa poznasz po tym, że się poświęca ^^ Hehe, mam wzór zachowania takiego faceta i idealnie pasuje mi do Xella, będę próbować go odzwierciedlić w Przeznaczeniu ^^ (ale walnęłam teraz spoiler)
Dla mnie Gourry po prostu był, nigdy go nie doceniałam, teraz widzę, że to był błąd. Ale ja i tak wolę facetów z odrobiną mroczności i tajemniczości XD

ana91 - 2011-06-10 15:37:13

oczywiście, ze Xell <3 mało jest facetów, których nie mogę rozszyfrować... tacy przewidywalni by mnie nudzili :P no, i zawsze jest się z kim pokłócić (mam zaczepny charakterek)
poza tym, jest sexy i ma śliczne oczy ^^ (ale włosy to bym mu dłuższe zapuściła... - coś jak po 10 latach w Kluczu)

Meitsa - 2011-06-10 16:08:23

O właśnie, dobrze powiedziane. Ten dreszczyk emocji kiedy nie wiesz co właśnie zrobi Xell... :3 A po takim Gourrym to idzie się domyślić i niczym by mnie nie zaskoczył XD

Socki - 2011-06-10 17:06:36

Xellos ???? A fu!
w 49% wolnego czasu pajacuje
w 49% jest niebezpieczny. Ale nie słodko niebezpieczny. Po prostu niebezpieczny. HALOOO on może kogoś zabić!
w 1% ignoruje wszystkich bo właśnie śpi wyciągnięty w plamie słońca
w0,5% gotuje. O zgrozo!!!
w 0,5 % rozmawia z tobą jak z człowiekiem i dochodzi do normalnej wymiany zdać.

Taaa facet idealny.... i nawet nie jest taki przystojny...

... ale, kurde. Coś w nim jest.  Co to jest ?


Gourry- o takie faceta ( bo Rezo to by mnie nie chciał) chciałabym mieć ^^ Charatka doskonale wskazała jego cechy, które sprawiają, że w realu byłby numerem 1. A poza tym... On lubi jeść, ja gotować(mój odwieczny problem- gotuję ale jestem niejadkiem).

Meitsa- Z Zelem jest ten problem, że jest z kamienia. I jest fajny i wszystko ale rany, jak pomyślę jakby wyglądała nasza rozmowa ...
Zel:...............
Socki:............
Zel:............
Socki.........
Zel:...............
Socki:............
Zel:............
Socki: Idę po herbatę.

Val mi się zwyczajne nie podoba. Nie lubię głośnych i hałaśliwych, są udręką. A on wygląda mi na wrzaskuna ;/ I jakiś taki nadpobudliwy. Grunt to się wyciszyć nad książką, jak Rezo. Skupić się na samodoskonaleniu i własnych celach, jak Rezo. Zostać jednym z najsławniejszych czarowników, jak Rezo... i mieć w sobie pewną manierę, ten sposób bycia. Heh :)

Guenh - 2011-06-10 18:05:25

wybrałam Xellosa, no bo kogóż by innego. Motywuję swój wybór faktem, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Pierwszy odcinek, w jakim się pojawił był moim swoistym przełomem w postrzeganiu serii Slayers. Czułam się, jakbym codziennie odkrywała coraz to inne funkcje zabawki: jego pierwszy wpierdziel od Liny, pierwsze sore wa himitsu desu, odkrycie jego demonicznego pochodzenia, głupkowate żarty... Aż w końcu pojawienie się osoby, która jako pierwsza wyprowadziła go z równowagi. Bez niego nie byłoby tak ciekawie. Na dodatek, jest paradoksalnie najbardziej ludzki z całej slayersowej grupki i łatwo mi się z nim utożsamiać.
Zelgadis od razu poszedł w odstawkę.

W ogóle uwielbiam tego typu zarys charakteru. Już mówiłyśmy, że przypomina nam Hanibala Lectera. Dla mnie jeszcze jest podobny do Jacka Sparrowa, lucyfera z "adwokata diabła" (zresztą lucyfer z "constantine" też by się nadał), początkową fazę Piotrusia Pana no i jeszcze wielu innych ale musiałabym sobie przypomnieć.

Charat - 2011-06-10 19:07:47

Heh, jak widać, panie w wiekszości preferują fiolet.

Żeby nie bylo, ja lubię trochę demoniczny typ faceta. Tylko może akurat nie Xellossa. A druga sprawa, że nie chcialabym robić Filce koło ogona... Jeszcze by mi w rozdrażnienu rozlupała moja miękką czaszkę maczuga. Jakby nie patrzeć, mam ją od urodzenia, byloby szkoda.

I nie zgadzam się z tym, że Gourry nie potrafi zaskoczyć. Protest! Kto się pierwszy polapal, że Xelloss nie jest człowiekiem? Zauważył ogon Filii? A w mandze Gourry ma szósty zmysl i potrafi świetnie wyczuć, kiedy się zasadzka szykuje. Wystrzelić z genialnie prostym rozwiązaniem, kiedy główkowanie inteligentniejszych czlonkow drużyny zawodzi. I błysnąć, kiedy wszyscy opuścili ręce...

Już nie mówię o tym, że Gourry jest wysportowany i świetnie walczy. Generalnie bardzo fizyczny z niego człowiek. A to dobrze wróży fizycznej stronie ewentualnego związku <3 I pewnie pozwoliłby mi przefarbować mu wlosy <3

Ehm, rozmarzylam się. Po prostu dla siebie chcialabym kogoś, komu moge 100% ufać. A pozostali panowie, cóż...

Jak zauważyłam w shoutboxie, Xello prowadzi. Dobrze rozumiem dlaczego. Socki dobrze mówi, że on ma w sobie coś. No i nie ukrywajmy, że kobiety generalnie lecą na tajemniczych facetów, z mroczną przeszlościa i chlopięcym urokiem.
Tylko niestety, w większości przypadkow to się dobrze nie kończy. Ot, taka Eris chociażby...

Ale, co to ja jeszcze chcialam...
W sumie, to nie wiadomo, jaki charakter miał Valteria przed zamiana w Valgaava. Więc mógł być rownie fajny jak Gourry, a na dodatek byl długowlosym smokiem z bardzo fajny seiyuu (Wataru Takagi <3 Uwielbiam gościa) więc pewnie dalabym mu swoj drugi głos, gdybym go miała.

Guenh - 2011-06-10 19:16:48

Ależ zgadzam się, Gourry jest moją ulubioną postacia po Xellosie. Jest słodki, pocieszny, a jego "głupota" - mam wrażenie - jest po prostu tak otoczką wokół jego radosnego podejścia do życia. Zwyczajnie się niczym nie przejmuje, nie zbiera w łebku nieistotnych dla siebie informacji: innymi słowy wzór postepowania. Chcę być taka, jak on.

A tego plebiscytu nie traktowałam jako "którego pana wybrałąbym na partnera życiowego". Wówczas Xellos plasowałby się raczej jako ostatni. Generalnie wolę trójwymiarowych facetów, zdecydowanie...

Charat - 2011-06-10 19:36:05

No, ja mam z Gourrym wiele wspolnego. Radosne podejście do zycia czy zapominanie o ważnych faktach pięc minut po tym, jak się wydarzyly.
W sumie pierwszy glos poszedl na Valgaava... głównie ze względu na ten piekny glos. Bo pan Wataru Takagi oczarował mnie już wczesniej, przy okazji pewnej gry. Hmm, dłuższa historia.

Anyway, mam w ogole zboczenie, polegające na tym, że się uwaznie przyglądam bohaterom z zalożenia komediowym. Slayersi byli tacy fajni, bo w zasadzie wszystkim zdarzalo się wyglupiać i generalnie każdy mial przynajmniej jeden lub dwa poważne momenty. Nie wiem, czemu się utarlo, że wlasnie Gourry i Amelia są typowo komediowymi postaciami. Może dlatego, że razem dają czadu na ekranie? Jak w tej wiosce Power Rangers Emerytów i u ryboludzi.

W każdym razie, ja ich bardzo lubię, no.

Guenh - 2011-06-10 19:49:13

Wszystkie postacie w Slayersach są komediowe przecie :) A ta mroczna otoczka, którą się dodaje zazwyczaj w drugiej połowie sezonu dotyczy akurat wszystkich...
Jeszcze odnośnie Gourrego: uważam, że ma idealne podejście do Xellosa (Demon, i co z tego. Co miałby mi zrobić? Po co się tak przejmować? Uśmiecha się do mnie, to ja do niego też!)

I chyba działa, bo nie pamiętam żeby w seriach Next-Try Xellos kiedykolwiek uprzykrzył mu życie... :D

Charat - 2011-06-10 19:58:07

Ano, Xellos mu nawet wybaczyl z miejsca ten straszny nietakt ("Stary z ciebie dziad, co nie?") bo Gourry to jakoś tak lajtowo stwierdził. I zaraz potem dodal, że się świetnie trzyma.
Generalnie, uwielbiam filozofię życiową Gourry'ego. Jak trzeba - robić, jak nie trzeba - nie przejmować się.
Panie Gabriev, wychodzi na to, że powoli pan awansuje na moją ulubioną postać... I pomysleć, że kiedyś nie wiedzialam, co fanki Gourry'ego w nim widzą.

Socki - 2011-06-10 20:55:27

A wiecie co by mnie wkurzało w Xellosie? Że jest silniejszy ode mnie. Jakby był słabszy to spoko. Zniosłabym. O! Mógłby być moim sługą...

A Gourry miał wiele mocnych tekstów. Zjem słoik łoju i pędzę do boju. Albo że dopóki Lina będzie tego potrzebowała on przy niej będzie. Albo jak Amelię kijkiem szturchał gdy się wywalała. Albo w scenie walki z Valem jak miał i miecz światła i ten śmieszny młot XD XD
Tak! Gourry to zdecydowanie doskonale przemyślana postać. I gdybym miała wybierać faceta to jego... tylko jego, no chyba że Rezo by mnie zechciał :3 :3

Ale Rezo chyba stary był ;( Chociaż taki śliczny, i te dwukolorowe oczka :)

Charat - 2011-06-10 21:31:23

No, stary na tyle, żeby wyprodukować jakiś przodków Zela. Jakby zechcial, to byś miała ciekawą rodzinę.
Hmm a jeśli Zel by się hajtnął z Amelką, to już w ogole~!

Socki - 2011-06-11 00:55:15

No ale Rezo wziął był źle skończył .... jako pożywka dla Shabbego <- brzmi jak jakiś raper Oo

Charat - 2011-06-11 15:30:38

Fakt. Ale da się go sklonować, więc może ciągle masz jakieś szanse.

Pożywka. To brzmi, jakby Shabranigdo był rodzajem rzeżuchy. Albo jakąś pleśnią. Albo grzybem.
No i może był wiekowy, ale na pewno mlodszy niż Xelloss. I się dobrze trzymał. ("Stary z ciebie dziad, co nie?")

Socki - 2011-06-11 16:18:20

Co do wieku Xellosa to wolę się nie wypowiadać.

Jeżeli zakładamy, że leciał na Filię( a leciał) to nasz demonek cierpiał na parę poważnych parafilii...
- sadyzm seksualny- przy założeniu, że w jakiś sposób czerpał przyjemność ze złego samopoczucia Filii.
- pedofilia... Ok, dobra. Filia nie była dzieckiem. No to efebofilia... tak czy siak taka różnica wieku powinna dać do myślenia XD
- i pewnie jeszcze jakaś parafilia nieokreślona... że im bardziej zabraniają... tym fajniejsze.
Nie wspominając o tym, że oboje byli kapłanami XD Jest nawet jakaś nazwa na to ale nie pamiętam ^^""

A Filia nie lepsza... gerontofilia(kontakt z osobami w zaawansowanym wieku) no i oczywiście hybristofilia- czyli czerpanie satysfakcji z obcowania z osobą, która dopuściła się jakiegoś karygodnego przestępstwa. Podejrzewam, źe wymordowanie paru tysięcy smoków można zaklasyfikować jako brutalne przestępstwo XD

Charat - 2011-06-11 19:58:34

zgadzam się z sadyzmem seksualnym i hybrystofilią. Ale co do pozostałych, to nie wiem... Chyba jednak istot długowiecznych nie należy mierzyć ludzką miarka typu stary/młody. Tym bardziej, że u Smokow i Mazoku może to mieć inne przeliczniki.

Tzn, Filia mogła miec tak z 500 wg Smokow byc pełnoletnia a taki Xelloss w wieku powiedzmy 1200 jeszcze jeździł w wozeczku.... Eee, no dobra, zuy przyklad XD

Riley - 2011-06-11 20:11:11

Hm, chyba w ich wypadku bardziej chodzi o wiek psychologiczny. Xellos nie traktował Filii jak małą dziewczynkę, więc chyba wszystko dobrze.

Mnie natomiast bardziejby martwiło zainteresowanie Xellosa takim niewinnym stworzonkiem jak Filia.
Nie wiem czy istnieje odwrotność hybrystofilii ale mam wrażenie, że z Xellem było jak z ćmą. ciągnęło go do światła.

Socki - 2011-06-12 17:01:38

A co w tym martwiącego?
Chciał- miał. Większej filozofii w tym nie ma.

A, że dziś mam dzień wysyłania linków do piosenek... to o proszę : http://www.youtube.com/watch?v=NYPLTjMJlvs piosenka pt "Lucifer in love" Powinna ci do nich pasować XD

Meitsa - 2011-06-12 18:01:13

Ja tam wyznaję zasadę, że między nienawiścią a miłością jest cienka linia i tyle w temacie :p Każdy ma prawo do miłości. Ile razy to było, że wśród znienawidzonych rodów znalazła się dwójka kochanków? A to, że dzieli ich różnica wieku? Jak dla mnie pojęcie wieku jest względne u długowiecznych.

Charat - 2011-06-12 19:12:36

A wiecie wy co? Robimy off topa. To się powinno znaleźć w temacie o parkach.

Zdaje się, że wszyscy tutaj mają podobne powody, nawet jesli inaczej je nazywają.

Meitsa - 2011-06-12 19:31:55

A no faktycznie, zaraz zrobię porządek ^^

Socki - 2011-06-12 19:41:36

AAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!! Bo my o mężczyznach tutaj tego.

Tak sobie teraz myślę, że ja to nie lubię Xellosa, wiecie?
Jakoś za bardzo sympatyzuję z Filią. Unia jajników czy coś... w każdym razie, z takim chłopem to można oszaleć.

Meitsa - 2011-06-12 19:49:25

Jak jesteś wśród wron, kracz jak one. Do takiego typa jak Xell trzeba z dystansem. Bierzesz od niego co chcesz i resztą się nie przejmujesz ^___^

Charat - 2011-06-12 19:54:32

To jakoś tak klinicznie zabrzmiało.

Ja tam do Xellosa nic ni mam. Nie mój osobisty typ faceta, ale blisko, blisko.

Socki - 2011-06-12 19:59:22

Jakby do Xellosa był pilot z opcją "mute" to jakoś bym zniosła .

Meitsa - 2011-06-12 20:04:18

Ja tam jakoś bym podeszła Xella tak żeby przynajmniej mnie nie zabił ^^ Musiałabym być na tyle dla mnie ciekawa żeby nie myślał o uśmierceniu mnie XD
Problem z Xellem jest taki, że chyba nie można się z nim za bardzo angażować. Bo jak mu się kobitka znudzi to co? Nie można za nim płakać i trzeba odejść z podniesioną głową pokazując, że to on traci.

Charat - 2011-06-12 20:14:22

Yyyy, czyli nadaje się tylko do romansowania.
Jakby nie był demonem, to powiedziałabym, że do czasu aż się sam zakocha. Ale ponieważ jest demonem, to kto wie.

Meitsa - 2011-06-12 20:26:23

A Laures z Seimadena to też Demon a jak się zakochał? Xellos też może. W końcu trafi kosa na kamień. Uważam, że jeżeli trafiłby się ktoś godny uwagi to mógłby się zakochać i zrezygnować z flirtowania gdzie popadnie. Takiego trzeba umieć podejść, ale jako, że jednak jest nieobliczalny trzymam się teorii, że trzeba być gotowym na różne ewentualności z jego strony.
Tak gadam, gadam, ale na serio na dłuższą metę nie mogłabym być z takim typem. Jestem cierpliwa, ale pewnie to raczej bomba z opóźnionym zapłonem, trucizna, która zabija powoli, albo rak, który wyniszcza od środka przez wiele lat.

Socki - 2011-06-12 20:51:11

Ej ale wiecie jak to jest. To tak naprawdę nasze geny nami rządzą. Reprodukujemy się nie dla nas samych, tylko dla genów ( bo gdyby dla nas samych to byśmy się klonowali). Nasza kora przyczołowa  stwierdza i mózg gadzi jeszcze przed naszą świadomością stwierdzają, że ktoś jest atrakcyjny i dobry do reprodukcji. Oczywiście, można zakochać się świadomie, bo czasami informacja idzie najpierw do sródmózgowia ( o ładna) a potem mózgu gadziego( no to się zakochuję!!!!) ale koniec końców chodzi o to samo. Dobranie dobrego partnera.

Miłość najprawdopodobniej wyewoluowała z wychowywania potomstwa.

Więc, żeby Xellos uznał Filię za tą jedyną ... z biologicznego punktu widzenia oczywiście... po prostu musiała by być dla niego opłacalna XD

Wiem, że to okropne ale przechodzę okres fascynacji behawioryzmem XD


P.S Meitsa - nikt by nie mógł być z takim popaprańcem ale... aby być sprawiedliwym. Kto normalny wytrzymałby z Liną, Amelią albo Filią ?

Charat - 2011-06-12 20:58:37

Ano, to się bierze z tego, że postacie ze Slayers są skrajnie przerysowane.

A Laures się był wziął zakochał zanim stał się demonem. A nawet został demonem, bo się wziął i zakochał. A nasze fioletowe mazoku po prostu demonem jest, bylo i...

... i będzie, chyba, że fikowcy postanowią inaczej.

Wiecie co, ale z Sylpheel tez sie nie da wytrzymać. Tylko z innego powodu niż z Lina i resztą...

Socki - 2011-06-12 22:01:45

Mam koleżankę, która jest jak Sypheel i ma ciągoty do przemocowych facetów Oo """"


A Kórczak ma charakter jak Lina i wszyscy ją kochają więc nie jest tak źle ^^ Gorzej z Ame XD Lubię Ame z ficów- jest taka słodka (szczególnie u Akai) ale w anime jest po portu świrnięta.

Meitsa - 2011-06-12 22:07:19

W ogóle najnormalniejszą postacią jest chyba Gourry...

Socki - 2011-06-13 00:14:26

I Rezo :P :P


A Miglasia - Miglasia był fajny ^^

Meitsa - 2011-06-13 00:32:30

On nawet nie był zły, przystojniaczek był z niego ^^

Guenh - 2011-06-13 01:04:07

Socki, bo mie się wydaje że bardzo zdemonizowałaś Xellosa (hm, dobre określenie)
W anime nie jest nawet w połowie tak wkurzający jak w Kluczu :D

Meitsa - 2011-06-13 01:08:47

Pomińmy fakt, że my całą jego demoniczność wyciągnęłyśmy na wierzch a pogodnego facecika schowałyśmy do szuflady :D

Socki - 2011-06-13 01:13:18

Ej no w Kluczu nie jest demoniczny, jest tylko wkurzający do potęgi n.

Ale fakt, może trochę przesadziłam ^^ Na co dzień pewnie był do rany przyłóż i chodził po pomidory. I to nie jest ironia. Myślę, że jakby nie miał nic innego do roboty... to czemu nie. W sumie bardziej mi pasuje z wiklinowym koszykiem, gdzieś na bazarze... niż jako jakiś posępny władca dusz i mroku XD

Ale Migliasia ... ogólnie smoki... w mojej wyobraźni są bardzo mocno królewsko- dostojne i to już wystarczy mi do idealizowania tych postaci ^^ ( Zehir?)

Guenh - 2011-06-13 01:20:14

Bo są, a i owszem!
No, ja Xellosa widzę w scenariuszu pt. wracam po pracy i przycinam sekatorem krzaczki

Meitsa - 2011-06-13 01:29:31

Właściwie to Xellos tak naprawdę jest dziwny. Zupełnie nie przeszkadzałoby mu gdyby był pantoflarzem i jednocześnie może bez problemu z zimną krwią mordować tysiące istot. To który Xell jest tym prawdziwym? Ten pogodny przez 90% czasu czy ten demoniczny w 10%?

Socki - 2011-06-13 01:36:04

I to, i to oczywiście :) Po prostu może on nie widzi powodu dla, którego miałby nie przycinać tych krzaczków. I co będzie się kłócił z durną babą jak po prostu może coś przemilczeć i zrobić tak jak ona chce- niech się odczepi. No a jak trzeba coś wykonać, to po prostu zrobi to dobrze. Zamorduje parę tysięcy wrogów i wróci do domu... pewnie trochę jak z wojskowymi. Przecież, też zabijają ludzi.... a kot powiedział, że ci co zabijają ludzi nie mogą lubić budyniu czekoladowego i gry w chińczyka ze swoimi dzieciakami ^^


Ja jakoś tak to rozumiem( nie żebym sugerowała że Xellos lubi budyń czekoladowy)

Meitsa - 2011-06-13 02:17:09

Problem w tym, że z sielankowym Xellem nie ma zabawy XD Jest najzwyczajniej w świecie nudny i jego związek z Filią byłby zbyt przerysowany. Aj mi lubimy mu komplikować życie ^^

Charat - 2011-06-13 09:05:52

Oj tam. Nic nie jest nudne, jak się za to porządnie wziąć XD

Wrócę jeszcze trochę do Amelii. Jest świrnięta i dlatego własnie ją lubię. Mnie ogólnie smuci fakt, że Polacy przegapili to, do czego Japończycy mieli czas się przyzwyczaić.
Mianowicie, Slayersi lecieli sobie w Japonii przynajmniej przez trzy lata,  z Bóg wie jakimi przerwami. I podczas tego czasu można się było przyzwyczaić do postaci. Taka Amelka na przykład mocno wydoroślała od połowy pierwszej serii, przez Next do Try. Dalej jest postacią komediową, ale już chyba się nie traktuje tak serio, jak w tej pierwszej odsłonie...
U nas puścili wszystko razem i generalnie nikt, poza maniakami relacji Zel/Ame typu Akai czy Radykalny Edzik, specjalnie nie zwrócił uwagi.

W Try miała kilka ciekawych komentarzy na temat Białej Magii. I gdzieś wyczytałam, że jej czar Recovery jest najsilniejszy z całej drużyny.

Oczywiście, nie mam pojęcia, czy jej ostatnia seria nie zrobiła krzywdy.

A Xelluś może i wygląda na pantoflarza, ale myślę, że to tylko pozory. On jużby miał sposób, żeby zdominować związek, że tak powiem 'od środka'. Chyba, że go baba naprawdę krótko chwyci.

Meitsa - 2011-06-13 10:49:23

No wystarczy dobrze oglądać anime żeby zauważyć momenty zazdrości Ame o Zela :) Z resztą, w artbookach bez skrępowania trzyma go pod rękę (ach ten rumieniec Zela!)

Xella na dobrą sprawę cieżko mi rozgryźć, nie mam pojęcia czego oczekuje od kobiety i jak by się ustawił w związku. Z jednej strony pasuje mi na pantoflarza, z drugiej to on by nosił w domu spodnie.

Charat - 2011-06-13 10:59:04

Xello... hmm, on mi wyglądana takiego, co by związek mieszał z pracą. I to mocno. Ale tak, żeby się nikt z zewnątrz nie połapał.
Wszyscy by go mieli za świętego, co wytrzymuje ze swoją postrzeloną niewiastą. Obojetnie,która by to nie była.

Za wyjątkiem Syl. Nie ma świętszej niż Syl. I tu Xello musiałby się postarać.

Meitsa - 2011-06-13 11:18:04

Ale w czym musiałby się starać? Niewiasta idealna, nic nie musi robić, bo kochliwa to ona jest XD

Charat - 2011-06-13 11:21:15

Ale musiałby się starać, żeby wychodzić na tego cierpliwszego, dobrego i w ogóle.

Bo jak się tak z boczku patrzy na relację Xelloss Filia czy Xelloss Lina to zawsze jest bardzo wybuchowa dziewczyna dręcząca tego biednego, dobrze ułożonego chłopca. Przynajmniej tak to z boku wygląda, jak się nie wie, jaki Xello jest.

A z Sylpheel toby się tak nie udawało.

Meitsa - 2011-06-13 11:30:06

Dwóch idealnych cnotliwych kapłanów... Zanudziliby się XD

Dobrze, że nie znam faceta takiego jak Xella, bo bym same problemy z nim miała...

Charat - 2011-06-13 11:55:09

Nie, myślę, że Syl by szybciej oszalała przez Xella, jakby sobie zdała sprawę, czym się zajmuje.

Problemy i ciekawe życie.

Socki - 2011-06-13 15:34:08

A ja myślę, że Xellos świetnie by oddzielał pracę od od domu i Sypheel nawet by się nie skapnęła. Ale zacznijmy od tego, że aby z nią być musiałby mieć powód. Tylko Filia i ew. Lina pasują mi na takie z którymi mógłby być bo chciał. Właściwie to tylko Filia, bo ona jako tako wyglądała.

I myślę, że Xellos rzadko by stawiał na swoim ale jakby się już uparł to by było tak jak on chce. A Filia bez problemu mogłaby go trzymać krótko ( KANAPA!!!!!!). Poza tym możliwe, że on by chciał żeby ona myślała- że to ona jest głową domu. Miałby święty spokój, mógłby leżeć na kanapie i jeść kolejną porcję ciasteczek, kiedy to Filia zajmowałaby się rachunkami, sprzeczką z sąsiadem, walką o miejsce dla dzieciaka w przedszkolu i takie tam.... oczywiście specjalnie porównuję to do naszych realiów(oczywiście wymieszanych z ich światem)

Bo gdyby oni chcieli mieć dom tak w stricte nie zmienionym świecie Slayers, Zellas zeszłaby na zawał a to zachwiałoby konstrukcją świata i cały świat by się skończył.

Charat - 2011-06-13 21:26:25

Ehehe, mówisz?

Bo ja myślę, że dałaby mu wolną rękę. Niech się pobawi, może co ciekawego z tego wyjdzie? Prędzej pozostałe Złote by zeszły na zawał. A reszta Mazoków zastanawiałaby się, co Zellas i Xellos kombinują... I chyba sami  by te zagłade sprowadzili, gubiąc się w domysłach.

To chyba Sinah napisał w fiku o małym Valu, Lina do Fillii "On jest jakiś dziwny. Byłaś z nim na bilansie sześciolatka?" Ja lubię przemieszanie realiów.

A wiecie co? Miało być o mężczyznach...

Socki - 2011-06-13 22:15:46

Byłaś z nim na bilansie sześciolatka- Piękne.


A o czym tu gadać !!!OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!! Jak myślicie jakie mieli figury :> Bo Goury to wiadomo. Ale Xellos? Gash! Chodzi w golfie- pewnie się wstydzi bo ma szewską klatę XD Nie no a na poważnie- to w Kluczu napisałam że Xellos był szczupły ale dobrze zbudowany XD

A Zel? Też chyba niczego sobie. No nie to co Rezo ale lepszy rydz niż nic.

Charat - 2011-06-13 22:19:56

Zeluś się raz rozebrał prawie do rosołu w odcinku z Miwan. I chyba przy paru innych okazjach.

A Rezo to w sumie nie wiadomo, co miał pod tą czerwoną kiecą... Mógłby się rozebrać XD

Socki - 2011-06-13 22:37:17

Na pewno coś ciekawego !!!!

Charat - 2011-06-13 22:39:32

Taaa. Na przykład papucie w króliczki. Albo bieliznę z ćwiekami.

Albo taki strój jak Nagha...

Znów ponosi mnie wyobraźnia.

Guenh - 2011-06-13 22:46:57

Xellos prawie nago z anime: http://cdn2.iofferphoto.com/img/item/83 … dcf9_1.JPG :P jakimś strasznym chuderlakiem nie jest

Socki - 2011-06-13 22:52:33

NIE RÓB MI TAK!!!!!!!!


wolałabym coś takiego http://www.tylerbachtel.net/uploaded_im … 722254.jpg

Guenh - 2011-06-13 23:00:34

też bym wolała, no ale cóż :D przynajmniej wiadomo, że Xellos jest tak samo chuderlawy co Zel

Meitsa - 2011-06-13 23:15:34

Ważne że Xell nie jest chudym chłopaczyną a tutaj trochę ciałka ma. Nienawidzę patyków. Kto to widział żeby facet był chudszy ode mnie XD

Guenh - 2011-06-13 23:54:08

patyczaki też są fajne, ale to może mój fetysz :)

Meitsa - 2011-06-13 23:58:18

A weź idź. Wyjdzie ci taki na wiatr i już się połamie XD Ja muszę mieć kawał chłopa (to już mój taki fetysz XD)

Socki - 2011-06-14 17:35:44

Kansou jest chudy jak patyk...ale z drugiej strony umięśniony... w sumie on by mi pasował do figury Xellosa i Zela... Nie wiem jak wam to opisać ale to jakbyście odchudziły tego tam na górze, wygląda.

A najlepiej żeby facet był taki po środku.

Charat - 2011-06-14 17:45:46

Facet po środku to pośrednik. <- nie mogłam sie oprzeć.

Yhyhy, ale serio. To trudno ocenić figurę animowanego faceta. A ja mam trudności z pojmowaniem perspektywy, więc tym bardziej nie powinnam się wypowiadać.

Socki - 2011-06-15 00:04:27

Mogę narysiooować ^^

Charat - 2011-06-15 08:15:49

No niby są line arty - kiedyś miałam nawet całą kolekcję.

Hmm. Najsolidniejszą figurę spośród ludzi ma Philionel...

Meitsa - 2011-06-15 12:55:33

Coś specjalnie dla pań ^^
http://img696.imageshack.us/img696/3109/pict0001qq.th.jpg http://img863.imageshack.us/img863/1999/pict0003dn.th.jpg

Charat - 2011-06-15 17:14:44

A nie mówiłam, że Phil ma solidną?

Swoją drogą, Gourryś.... jakie ty masz śliczne ciało <3

Zelu też niczego sobie.

Meitsa - 2011-06-15 17:30:11

Zel ma zgrabny tyłeczek :D Na pewno na twarde, stalowe pośladki XD

Charat - 2011-06-15 17:41:38

Taaa. Antygwałty XD

Hmmm, do Zela mi pasuje pioseneczka z Pratchetta - "I tylko jeża przelecieć się nie da" Niani Ogg.

Meitsa - 2011-06-15 17:46:29

Charat jesteś genialna! Antygwałty, dobre XD XD XD
A pioseneczka fajna, faktycznie pasuje do Zelka :D

Charat - 2011-06-15 19:58:33

Dochodzę do wniosku, że gdybym częsciej mówiła pierwszą rzecz, jaka mi przyjdzie do glowy, otoczenie szybko uznałoby mnie za Einsteina.
Ale dziękuje bardzo *głęboki pokłon*

Socki - 2011-06-16 14:52:41

Może rzeczywiście czas zacząć ? Przynajmniej pisać :D Jak już gdzieś wspomniałam im więcej cracków tym lepiej! Dla mnie mogą być nawet w "dramatach"

Charat - 2011-06-16 17:06:48

Dramat o Dra-mata XD

Hmm, pomyśleć, że chciałam napisać poważnego fica... Jak nic skończę w kabarecie. Cóż, jeśli już, to przynajmniej chciałabym być równie kreatywna co Wladysław Sikora i równie przebojowa co Joanna Kołaczkowska.

Socki - 2011-06-16 22:24:13

Możesz napisać poważnego z kabaretowymi specialami :)

Charat - 2011-06-17 08:17:22

No cóż, na razie wszystko w sferze planów, zamiarów i dobrych chęci.

Głównie dlatego, że ostatnio kiepsko się czuję.

Miko-chan - 2011-06-21 19:30:50

Ja oddałam swój głos oczywiście na Xella. Dlaczego? Bo jest ciekawy i nieprzewidywalny, a taki postacie po prostu uwielbiam i zawsze są moimi faworytami.

Co do wcześniejszej dyskusji, to wtrącę jedynie, że na towarzysza życia to on się absolutnie nie nadaję i wątpię, by dało się go ustawić. Myślę, że to bardziej typ taki co przychodzi i odchodzi, kiedy mu się podoba. Czasami zajrzy na herbatkę. Trochę niczym kot, który przez pół roku szlaja się gdzieś po świecie i tylko na zimę wraca w domowe pielesze.

Socki - 2011-06-21 19:42:03

Taki kot na rozdrożu XD :3

Miko-chan - 2011-06-21 20:11:22

Hehe, trochę, ale paradoksalnie, tytuł tego odnosił się do Valgaarva :D (a nie Xellosa jak myśli większość). :D:D

Socki - 2011-06-26 18:40:03

Oj tam, oj tam. Ja i tak zawsze widzę na "okładce" czarnego kotka który przygląda się dwóm znakom drogowym, które wskazują dwie te same drogi. Jak w tej zagadce ^^

Miko-chan - 2011-06-27 16:54:30

Cóż, wolność interpretacji :D. Swoją drogą kiedyś w wolnej chwili (co za utopijne stwierdzenie) muszę sobie poczytać swoje stare fiki, choć pewnie teraz bym się załamała nad ich jakością :D

Socki - 2011-06-27 17:00:16

Miałam tak z Dodem. I rzeczywiście... poprawiłam wszystko XD
Ale ostatnio czytałam kota pasożyta i błękit i podobało mi się tak samo jak ostatnim razem :)

Miko-chan - 2011-06-27 17:08:31

Dzięki za miłe słowa :D. Ja się na temat Doda wypowiadać nie będe, bo po co truizmy powtarzać ;p

Meitsa - 2011-06-30 13:19:56

Idąc wczoraj przez miasto zamyśliłam się głęboko nad fizjonomią Zela. Skoro jego skóra jest twarda to jakim cudem on w ogóle zgina wszystkie stawy?! Powinien mieć jakieś przeguby czy coś w tym stylu bo tak to po prostu by się pokruszył lol W środku może być sobie miękki, ale jeżeli jego skóry nawet miecz nie ruszy to mamy chyba kolejne niedociągnięcie...

Socki - 2011-06-30 13:25:51

Oł.... fakt ;/

Może ma jakieś ... miękkie miejsca które się zginają ? Oo"""

Meitsa - 2011-06-30 13:38:39

To by znaczyło, że ma dużo słabych punktów, a słowa Rezo, że stanie się silniejszy byłyby ściemą. Poza tym widać, że on cały swobodnie się porusza, wszystkie mięśnie mu chodzą, więc albo jest miękki i przez to można go zranić albo jest twardy i stoi jak skała. Skalne golemy to inna sprawa bo u nich widać pełno nakładających się na siebie kamieni, które umożliwiają ruch

Yuriko - 2011-07-04 22:33:19

Witam wszystkich i pozwalam wtrącić swoje trzy grosze i dla mnie numerem jeden jest Gaav.Mrrau,ten nieokrzesany typ!Taki silny i męski hehe.

Charat - 2011-07-05 09:05:25

Gaav jest marzeniem każdego fetyszysty. Czy coś.

Swoją drogą, kojarzycie Dorothy z Gundam Wing?

Wygląda tak http://images.mylot.com/userImages/imag … 245680.jpg

Normalnie wspólne dziecko Gaava i Filii.

Meitsa - 2011-07-05 10:13:40

Witamy wśród nas Yuriko ^^

OMG, dziecko Gaava i Filii? To już chyba musiał być gwałt XD

Yuriko - 2011-07-05 17:19:02

Po prostu lubię silne męskie osobowości^^
Ewentualnie może jeszcze być Zel.Chociaż nieee!Zbyt opanowany,jednak wolę porywczego Gaava.Ot każdy ma jakieś swoje zboczenia haha^^

Meitsa - 2011-07-05 17:32:03

No to może Valgaav? ^^ Chyba, że za duża chudzina w stosunku do Gaava XD

Charat - 2011-07-05 17:46:10

Meitsa napisał:

Witamy wśród nas Yuriko ^^

OMG, dziecko Gaava i Filii? To już chyba musiał być gwałt XD

Niekoniecznie, był swego czasu ładny lemonek z takim pairingiem. Gaav się zabral za 'oswajanie' przybranej mamusi swojego wiernego sługi, lol.

Yuriko - 2011-07-05 17:57:20

Mizerakom stop!Chociaż muszę przyznać że Valgaav...hmm.

Meitsa - 2011-07-05 18:02:59

Charat, gdzieś ty tego lemona widziała? O_o Chętnie bym przeczytała, bo zarys fabularny mi się podoba XD

Jakby Valgaav pożyczył płaszcz od Gaav to pewnie wyglądałby na potezniejszego :D

Charat - 2011-07-05 18:10:46

Gaav pod tym płaszczem ma strój uczennicy. I owłosione kolaniska.

Daaawno, daaawno temu na adultfanfiction.net. Ale nie wiem, czy jeszcze jest v.v

Yuriko - 2011-07-05 18:17:15

Utopił by się w nim!Biedaczyna,on już dosyć traumatycznych przeżyć miał.Uraz
na całe życie,psycha zajechana^^

Meitsa - 2011-07-05 18:19:01

Zginął przez uduszenie się w płaszczu Gaava... Traumę to by miał gdyby miał ubrać ciuszki Xella XD

Yuriko - 2011-07-05 18:19:59

Uwielbiam owłosione kolańska,mniam,mlask!
-zbolek-plask!
-auć!za co kurka?
^^

Charat - 2011-07-05 18:21:12

Traume to by Valuś mial, jakby musiał ubrac ciuszki Naghi XD

Meitsa - 2011-07-05 18:29:24

Owłosione? No to może Philionel? Śmiało może konkurować z Gaavem XD Na moje nogi mogą mieć owłosione, byle żeby klata była łysa :P

Już współczuje Valusiowi gdyby musiał ubrać stringi Naghi XD  Nawet ciężko mi go sobie wyobrazić XD

Charat - 2011-07-05 18:40:43

Valuś ma szczuplejsze biodra, więc nawet nie wiadomo, na czym by sie trzymały...

(ciiiiicho, o to właśnie chodziiii)

Philionel w sumie chyba potężniejszy w barach niż Gaav o.0 Pewnie by go pokonał na rękę, jakby oczywiście Gaav się zdecydował grac uczciwie i nie polegać na demonicznej mocy, tylko sile mięśni.
No i Philionelowi trzeba by było zabronić kategorycznie pacyfikowania eks-mazoku Piąchą Sprawiedliwości (Chociaż Kopniak Miłuj Bliźniego Swego podlegałby negocjacjom).

Hmm, Gaav/Philionel... Idę przetrząsnąć google.

Yuriko - 2011-07-05 18:43:26

Tylko nie Philionel!Ten to na pewno na łydach i klacie ma busz nie do przebycia^^

Charat - 2011-07-05 18:56:22

E, na łydach to może i ma. Ale wątpię, żeby mial na klacie.

Gaav już prędzej.

Się nie znacie, Phil jest sexy na modę Pana Wołodyjowskiego XD Ok, Wołodyjowskiego po trwałej ondulacji wąsa.

Yuriko - 2011-07-05 19:10:35

No cóż,lepsze to niż brak jakiegokolwiek dodatkowego owłosienia.Takowego podejrzewam nie ma Gouury.Buhahaha!Skóra gładka jak u niemowlaka.

Charat - 2011-07-05 19:18:37

Mówisz? Hmm, wydaje mi się, że Gourry ma jednak jakieś owłosienie na girkach. Tylko nie widać, bo jasne.

Yuriko - 2011-07-05 19:30:44

Niee.Od tych wszystkich fire baalów od Liny to mu sie dawno zjarały...

Charat - 2011-07-05 20:37:34

Jak te na głowie się trzymają, to te pod ubraniem też.


Chodzi mi o te na łydach, zbole.

Yuriko - 2011-07-05 20:43:57

Nio to Gouury se depiluje!A na klacie ma zarost a'la rzeżucha^^

Charat - 2011-07-06 10:26:23

Taaa, a Xellos mu chachmęci żyletki. Zawsze, jak się wybiera do SPA.

Socki - 2011-07-06 11:00:48

Xellos... Goury... e tam oni mają włosy.

Pomyślcie o łydach Zela O.O""'''"""

Charat - 2011-07-06 11:22:39

Eee... drut kolczasty.

Socki - 2011-07-06 11:29:15

Jak on ubierał spodnie ?

Charat - 2011-07-06 11:46:05

Może je sobie zaprawą murarską szpachluje?

Albo nosi szerokie.

Socki - 2011-07-06 12:40:11

A zarost ? Dlaczego faceci w Slayersach nie maja zarostu ? W sumie to dobrze bo zarost jest ohydny... ale to świadczy o niskim poziomie testosteronu ...

Kamena - 2011-07-06 13:28:51

Obwłosiona klata jest ohydna! :o Hmm a zarost na buzi jak fajnie "wymodelowany" ,że tak powiem no i zadbany to niektórym nawet pasuje :) A i podobno zarost 3 dniowy jest sexy ;P

Socki - 2011-07-06 14:46:32

Tak... zwłaszcza w formie peelingu na twoich plecach i szyi. ;/
Albo te poranki kiedy facet z miną szczęśliwego orangutana drapie się po brodzie i pyta co na śniadanko.
;/ . Zarost jest ble. Jedynie Aragornowi pasuje.

Kamena - 2011-07-06 15:11:17

Mojemu chłopakowi pasuje taka mała bródka, pod warunkiem ,że się nie zaniedba i nie wyrosną do okoła inne niepotrzebne kłaki ( A tak mu się zdarza olać to wtedy gonie go po mieszkaniu z maszynką do golenia i mordem w oczach- afeee nie lubie tego!) Mam na mysli cos tego typu : http://supergigant.blox.pl/resource/johnny.jpg tylko bez wąsisków i warkoczyków oczywiście :) No i dodatkowo podważam to co wyżej! Nie tylko Aragornowi pasuje! Jack Sparow z nią teżź jest obłedny :> <3

Socki - 2011-07-06 15:43:23

Dobra... no to tym dwóm. A Haousowi pasuje parudniowy zarost... ok... Ale cała reszta nieeeeee... Kansou jak chciał mnie wkurzyć to specjalnie się nie golił przez parę dni -.-" Taka tarka. Okropność. Ja mam gładką twarz i wymagam tego samego od swojego faceta XD O !

A żeby nie było że offtopujemy. Wyobrażasz sobie Xellosa z takim sumiastym wąsem ?

Yuriko - 2011-07-06 15:52:40

Blee.Wtedy byłby obrzydliwy.Xellos wąsatus pospolitus...hehe brzmi jak nazwa pasożyta jakiego^^

Kamena - 2011-07-06 15:54:13

Ahahaha chyba by go zapuścił na znak hołdu w strone Adama Małysza. Niee no wyglądał by komicznie! Jak mój facet nie chce się ogolić to urzadam strajk. Nie gole nóg i w nocy je na niego rzucam takie kujące , żeby wiedział co ja czuje! :P

Meitsa - 2011-07-06 19:44:46

Skoro nie mają zarostu to jeszcze młode chłopaczki, bo w takich warunkach jak oni podróżują to jak ludzie z buszu powinni wyglądać :P Ja ubóstwiam wąsiki *^^* Kiedyś widziałam arta Xellosa z wąsami a 'la Hitler i... pasowało mu ^^'

Kamena - 2011-07-06 22:29:05

z wąsem? i to na Hitlera O_o to już chyba jakieś przegięcie bagiety. Ja wiele sobie potrafie wyobrazić ,ale tego nigdyt w życiu ,nawet nie chce xD

Meitsa - 2011-07-06 22:54:16

gdybym miała dostęp do starych artow jednej osóbki to bym pokazała :( Charat miała przeszukać swoje archiwa czy nie ma tych artów

Charat - 2011-07-07 09:50:02

Problem z Charatowymi archiwami polega na tym, że nie ma wszystkiego w jednym miejscu. Bo generalnie jestem ludziem bezdomnym, miotam się między trzema do pięciu mieszkań. Tak od paru lat.

Ale spoko, dotrę do tych obrazków w końcu.

Meitsa - 2011-07-07 15:17:05

To mamy ten sam problem z mieszkaniami XD Daj znać jak znajdziesz ^^

Yuriko - 2011-07-07 16:45:19

Na hitlera to bym przerobiła Hellmastra,mały potworek:D

Socki - 2011-07-07 16:49:10

Mi Xellos pasuje w stroju Sherlocka  XD

Charat - 2011-07-07 16:53:04

A mi Zelo do stroju barmana.

...lol, Xellos jako Sherlock z Filią -Watsonem.

Ale mówimy o strojach jak w ekranizacji z Jeremym Brett'em, prawda? PRAWDA?

Socki - 2011-07-07 17:16:29

Toć ba! Ale Filia mi pasuje tą kobitkę z Czekolady ^^

Charat - 2011-07-07 17:40:46

Uff, to mi ulżyło. Ah, Jeremy Brett...

W sumie, nie spotkałam jeszcze aktorki, która by mi pasowala na Filię. Na jakąkolwiek postać ze Slayers, szczerze mówiąc.
Ale też, wiele o tym nie myślałam. Ja generalnie wolę kreskę od filmu. Jestem spaczonym człowiekiem.

Socki - 2011-07-08 08:27:50

Ja wiem. Ale myślałam, że teraz mówimy o tym na kogo by pasowali Slayersi w innych filmach ^^""""

Charat - 2011-07-08 09:46:20

No też XD

To w takim razie, Vaalgav byłby jakimś przeciwnikiem Bonda. Najlepiej tym z Golden Eye, którego grał Boromir XD Tak wiem, gość się nazywa Sean Bean. Ale i tak wszyscy mówią Boromir.

Socki - 2011-07-08 21:45:11

Dokładnie ^^ A Lina w...w ... W?

Meitsa - 2011-07-19 17:49:45

Lina jako Lara Croft?

Yuriko - 2011-07-29 20:23:38

A Phil jako Konan barbarzyńca.Zelgadis pasuje mi na rycerza okrągłego stołu(chociaż stołem to pewnie zainteresowała by się Lina,zastawionym rzecz jasna)

Charat - 2011-08-01 08:20:45

Sylpheel mi pasuje jako bohaterka telenoweli, taka wiecznie uciśniona Ma-ryjek Konczita Rozamónda.

Yuriko - 2011-08-08 16:12:48

Zangulus byłby Zorro,albo Don Kichotem a Vrumugun jego giermkiem.

Socki - 2011-08-08 23:09:10

natchnionym artystą ?

Meitsa - 2011-08-09 14:10:54

Zangi jako Zorro pasuje mi idealnie :)
Lina pasuje mi jeszcze na główną bohaterkę Resident Evil ^^

Socki - 2011-08-09 14:54:29

na Mulan XD Albo Voldemorta :d

Meitsa - 2011-08-09 15:17:39

A Zellas to mi sie kojarzy z Cruellą de Mon ze 101 dalmatyńczyków :P

Socki - 2011-08-09 15:25:11

Coś w tym jest XD A Zell z Jamesem Bondem XD

Meitsa - 2011-08-09 15:32:57

Ale wtedy Lina musiałaby robić za niebezpieczną piękność. To już bardziej Xellos i Filia mi pasują do Jamesa Bonda :)

Socki - 2011-08-09 15:59:26

No weź XD Ale... w sumie. O mnie pasują do mr&mrs Smith
http://www.youtube.com/watch?v=_V3jNIRYihE
Kiedyś nawet ktoś to przerobił :D

Meitsa - 2011-08-09 16:18:44

A Amelia to mi tylko do sejmu pasuje __^__'

Socki - 2011-08-09 16:23:47

Samoobrona ?

Meitsa - 2011-08-09 23:41:11

Ma bronić nienarodzonych dzieci i rolników czy zastąpić ś.p. Leppera? :p

Socki - 2011-08-10 22:05:41

może i to  i to ?

Yuriko - 2011-08-11 13:37:04

Wczoraj widziałam fajnego arta:Zel jako rockowy gitarzysta,superaśne!

Charat - 2012-01-05 22:09:02

Amelia to by mi pasowała do Acrossu. To znaczy, gdyby to nie była organizacja mająca na celu podbicie świata. Ale jest odjechana dokladnie w jej stylu.

Silvoru - 2012-04-30 22:20:51

Wiem, że ten temat jest głównie dla dziewczyn, ale co tam. Wybiorę moją ulubioną postać czyli Zelgadisa, bo jest inteligentny, silny i ciekawy. Po prostu typował bym go na swojego przyjaciela czy kompana. Tylko jedyne co mnie irytuje to jego złe podejście do swojego wyglądu. Ja bym chciał tak wyglądać.

Meitsa - 2012-05-02 14:06:23

A ja tam się nie dziwię Zelowi, że ma takie podejście do swojego wyglądu. W końcu nikt nie chce się wyróżniać z tłumu i być wytykany palcami. Fakt, dla trzeciej osoby jego zdolności i wygląd może być cool. Niestety nikt Zelka nie uprzedził o konsekwencjach i mamy go jakiego mamy. Może gdyby był od początku świadomy swojego nowego wyglądu wtedy by nie robił takiej dramy :P Z drugiej strony jego podejście do wyglądu sprawia, że podchodzę do niego z większą sympatią :)

Charat - 2012-05-08 21:15:44

E, kto powiedział, że temat wyłącznie dla dziewczyn? Wybierać może każdy.
Swoja drogą, nasza papużka Lusia jakąś ptasią miłością darzy Gaava i Hellmastera. Zaczyna ćwierkać jak opętana za każdym razem, gdy któryś z powyższych wygłosi więcej niż dwa zdania (w przypadku Gaava to najczęściej jest monolog o umieraniu, w przypadku Hellmajstera mówka w stylu 'Oj, jak ja chcę Ziemię zniszczyć, oj, oj!').
Zastanawiamy się nad terapią dla Lusi.


Względem Zela, to ja mu się nie dziwię, że narzeka. Pewnie narzekałabym dwieście razy bardziej na jego miejscu. Ale rozumiem, że ciągle pocieszanie może być męczące.

Swoją drogą, wszystkich bohaterów przydałoby się wysłać na kozetkę. Razem z Lusią.
Pewnie dlatego tak bardzo ich lubię xD

Hellmaster Phibrizzo - 2012-05-13 23:58:43

Nie uwzględniono mnie tu, więc puszczam focha na dzień dobry, a raczej na dobrą noc czy co tam teraz jest. Chyba wiecie co mam na myśli? ale jak karzą wybrać mi któregoś z tych wypierdków na górze wymienionych to niech to będzie Xellos. Dlaczego akurat on? odpowiedziałbym Wam na to pytanie, ale  i ja za młody na nie jestem i Wy, więc pozwolę sobie to przemilczeć.

Charat - 2012-05-15 16:08:25

Jak to mawia mój mentor; "Nie chodzi o wiek, tylko o odpowiednie spaczenie umysłu". Dawaj, ja wszystko przełknę XD

W sumie z Hellmasterem to problematyczna sprawa. Niby tytuł wskazuje na mężczyznę, ale kto tam demony wie... Może to dla zmyłki?

Hellmaster Phibrizzo - 2012-05-18 14:31:39

Charat napisał:

Jak to mawia mój mentor; "Nie chodzi o wiek, tylko o odpowiednie spaczenie umysłu". Dawaj, ja wszystko przełknę XD

W sumie z Hellmasterem to problematyczna sprawa. Niby tytuł wskazuje na mężczyznę, ale kto tam demony wie... Może to dla zmyłki?

Mazoku nie mają płci zacznijmy od tego. One same sobie je dobierają według własnego uznania, ale załóżmy, że jestem chłopcem tak łatwiej Wam będzie się do mnie zwracać XD a mój młody umysł jest już spaczony, a nie chcę żeby inni też mieli go tak spaczonego jak ja XD

Charat - 2012-05-18 14:56:24

Hellmaster Phibrizzo napisał:

Charat napisał:

Jak to mawia mój mentor; "Nie chodzi o wiek, tylko o odpowiednie spaczenie umysłu". Dawaj, ja wszystko przełknę XD

W sumie z Hellmasterem to problematyczna sprawa. Niby tytuł wskazuje na mężczyznę, ale kto tam demony wie... Może to dla zmyłki?

Mazoku nie mają płci zacznijmy od tego. One same sobie je dobierają według własnego uznania, ale załóżmy, że jestem chłopcem tak łatwiej Wam będzie się do mnie zwracać XD a mój młody umysł jest już spaczony, a nie chcę żeby inni też mieli go tak spaczonego jak ja XD

Teoretycznie wiem, że nie mają. A praktyk to chyba nikt nie przeżył, żeby o nich poopowiadać.
Ok, niech będzie, że rodzaj męski. Niech żyją ułatwienia.

W moim przypadku to chyba o wiele lat za późno na niespaczenie XD

Hellmaster Phibrizzo - 2012-05-18 15:01:23

Charat napisał:

Hellmaster Phibrizzo napisał:

Charat napisał:

Jak to mawia mój mentor; "Nie chodzi o wiek, tylko o odpowiednie spaczenie umysłu". Dawaj, ja wszystko przełknę XD

W sumie z Hellmasterem to problematyczna sprawa. Niby tytuł wskazuje na mężczyznę, ale kto tam demony wie... Może to dla zmyłki?

Mazoku nie mają płci zacznijmy od tego. One same sobie je dobierają według własnego uznania, ale załóżmy, że jestem chłopcem tak łatwiej Wam będzie się do mnie zwracać XD a mój młody umysł jest już spaczony, a nie chcę żeby inni też mieli go tak spaczonego jak ja XD

Teoretycznie wiem, że nie mają. A praktyk to chyba nikt nie przeżył, żeby o nich poopowiadać.
Ok, niech będzie, że rodzaj męski. Niech żyją ułatwienia.

W moim przypadku to chyba o wiele lat za późno na niespaczenie XD

Ooo nie wiedziałem, że dinozaury też tu są :D Wam wystarczy tylko teoria do szczęścia w praktykę się nie zagłębiajcie. No widzisz? jasne określenie płci i już ludzie się cieszą. No więc spójrz tylko na Xellosa i co widzisz?

Charat - 2012-05-18 15:07:31

Ja się urodziłam spaczona i jestem z tego dumna.

Co do praktyk, nie powiedziałam, że wystarcza sama wiedza teoretyczna. Powiedziałam, że strony praktycznej pewnie nikt nie przeżył.

A z tą radością to się jeszcze wstrzymam, nie chciałabym, żeby nasz pierwszy Mazoku zrobił się zielony xD

Co widzę, jak patrzę na Xellossa... Hmmm. Plamę na Filkowym dywanie? XD Nie wiem, fatalna ze mnie wróżka.

Hellmaster Phibrizzo - 2012-05-18 15:14:10

Charat napisał:

Ja się urodziłam spaczona i jestem z tego dumna.

Co do praktyk, nie powiedziałam, że wystarcza sama wiedza teoretyczna. Powiedziałam, że strony praktycznej pewnie nikt nie przeżył.

A z tą radością to się jeszcze wstrzymam, nie chciałabym, żeby nasz pierwszy Mazoku zrobił się zielony xD

Co widzę, jak patrzę na Xellossa... Hmmm. Plamę na Filkowym dywanie? XD Nie wiem, fatalna ze mnie wróżka.

To też, ale nie o wróżeniu tu prawię. No więc "miło" mi się na niego patrzy, ale nie tak "miło" jak na siebie samego rzecz jasna. Rany, rany gdybym określił się jako dziewczynka Wasze spaczenie by się nie włączyło.

Charat - 2012-05-19 14:28:08

Hellmaster Phibrizzo napisał:

Charat napisał:

Ja się urodziłam spaczona i jestem z tego dumna.

Co do praktyk, nie powiedziałam, że wystarcza sama wiedza teoretyczna. Powiedziałam, że strony praktycznej pewnie nikt nie przeżył.

A z tą radością to się jeszcze wstrzymam, nie chciałabym, żeby nasz pierwszy Mazoku zrobił się zielony xD

Co widzę, jak patrzę na Xellossa... Hmmm. Plamę na Filkowym dywanie? XD Nie wiem, fatalna ze mnie wróżka.

To też, ale nie o wróżeniu tu prawię. No więc "miło" mi się na niego patrzy, ale nie tak "miło" jak na siebie samego rzecz jasna. Rany, rany gdybym określił się jako dziewczynka Wasze spaczenie by się nie włączyło.

Nie, spoko. Moje spaczenie nigdy nie usypia, jest aktywne cały czas. Właściwie, to twoja płeć mnie nie obchodzi, wystarczy mi fakt, że porwałeś  Gourry'ego xD

Socki - 2012-06-25 00:41:36

LOL  chyba się pogubiłam XD XD

Kamena - 2012-06-25 20:02:47

Preczytałam częściowo i chyba gdzieś mrugnęłam czy coś w ten deseń bo nie wiem skąd ten Gourry się wziął ?_? :PP

Charat - 2012-06-27 18:10:37

Dziewczyny, nie załamujcie mnie T,T Przeca Hellmaster porwał Gourry'ego przy końcówce serii Next. Stąd się to wzięło.

A prawdziwej fance yaoi ten fakt wiele mówi uwierzcie na słowo. I nie, nie mówię tu akurat o sobie, chociaż uwielbiam tym stwierdzeniem doprowadzać ludzi do rozpaczy.

Jakaś mnie ostatnio niecierpliwość i brak skupienia toczą pospołu. Potrzebna nowa obsesja. I nowa praca xD

urwena - 2012-06-28 21:33:17

Charat czy Ty sugerujesz że Hellmaster porwał Gourry'ego w celu molestowania i wykorzystania? Hmmmm... Jeśli tak, to faktycznie baaaardzo spaczone ;)
Swoja drogą ja lubię Gourry'ego, to taki mężczyzna idealny, nie pyta, nie gada za dużo. Je, śpi i robi co do niego należy lub co ma zadane do zrobienia (ewentualnie o co go Lina "poprosi"). Po prostu ideał ^_^

Charat - 2012-06-30 22:47:25

Nie, odwrotnie. Phibby po prostu potrzebuje kogoś, kto by go przełożył przez kolano i porządnie złoił tyłek. No okej, LoN mu to życzenie z nawiązką spełniła i tak złoiła, że nie było co zbierać xD Ale póki co musiał się Gourrym pocieszyć, bo wiadomo, postorę i prezencję to to ma, a i podatniejszy na brain washing. Kandydat idealny.

A skoro przy Gourrym jesteśmy, to się zgadzam w całej rozciągłości xD W sumie szkoda, że z tego klonowania nic nie wyszło. Wzięłabym jednego, dwóch czy też pięćdziesięciu niewol... eee, maskotek XD

urwena - 2012-07-02 20:49:36

Ale to lańsko miałoby być na życzenie samego Hellmastera czy też w celu edukacyjnym (znaczy uświadomiena, że zniszczenie świata to chu... znaczy zły pomysł)?

Charat - 2012-07-02 21:42:47

Wiesz, wydaje mi się, że to coś, co tkwi głęboko w podświadomości Hellmastera i wiąże się z przyjęciem postaci dziecka (płci obojętnej). Może sobie nie uświadamiać, że się prosi o przetrzepanie pośladków i prowokuje. A może, kto wie, gdzieś w głębi ducha zdaje sobie z tego sprawę i mamy do czynienia z represją pragnienia? Możliwości interpretacji są nieograniczone xD

W sumie, jakbym mogła, to sama bym mu lańsko sprawiła.

Lańsko. Ładne słówko.

urwena - 2012-07-10 17:58:23

MI zawsze tłumaczyli że dzieciaki nie tyle pragną lańska, co sprawdzają granice na co mogą mu dorośli pozwolić, wieć może zachowanie Hellmastera też to reprezentuje.

Charat - 2012-07-10 18:07:42

W sumie tak to właśnie jest. Z małymi dzieciakami jest troszkę jak ze zwierzętami, bo kierują się bardziej instynktem niż logiką. Jak wyczują, że dorosły jest miękki, to pozwalają sobie na więcej. Dlatego ważna jest konsekwencja.

Co do Hellmastera.
Chłopczyk nabroił i dostał w tyłek od mamy. Na kosmiczną skalę.

W gigantycznym uproszczeniu, oczywiście.

Tylko jak w to gigantyczne uproszczenie wpisać Sairaag? Terrarium z mrówkami?

E, to by czyniło z Liny rudego mrówkojada. Może lepiej nie idźmy za daleko w uproszczenia xD

urwena - 2012-07-10 18:12:59

W końcu muchy też jadała (był chyba taki mangowy shortstory o jej czułkach), to mrówki chyba smakowałyby jej równie dobrze ;)

Meitsa - 2012-07-12 14:24:33

Ja wyłapałam z tego inny sens. Hellmaster szuka sobie seme do lania po dupie, tylko dlaczego padło na Gourriego, skoro on pasuje na uke? O_o

Charat - 2012-07-12 21:26:22

Nie pasuje. W każdym razie, nie mnie.

Chyba, że na bardzo nietypowego uke, jak w mangach Naono Bohra (Ona często rysuje reversów, albo związki, gdzie uke są dojrzałymi albo wręcz starszymi panami. Nie zawsze, ale ten motyw się u niej przejawia).
Charakterologicznie Gourry nie pasuje.

Ale nawet, pomijając to. Hellmaster w końcu zrobił mu pranie mózgu, nie? I po tym praniu mózgu Gourry był taki zajefajnie mhrooooczny. Szkoda, że tylko na chwilę.

Enyłejs, mam nadzieję, że nikomu nie zrobię spoilera jak stąd do Chin. Jak ktoś nie widział jeszcze Lost Universe a ma zamiar obejrzeć, to niech nie czyta spoilera poniżej.

UWAGA, SPOILER z Lost Universe~!

Gourry wygląda jak Darkstar z Lost Universe w humanoidalnej postaci. Nawet seiyuu maja to samo. Nic dziwnego, że się Hellmaster skusił, może coś mu się pomyrdało. Może wszyscy szefowie demonicznych rodów są podobni, w końcu rodzeństwo.

Koniec spoilera

By przeczytać, wystarczy podświetlić.

Koniec końców, jaki by plan nie był, Phibby i tak dostał wciery od mamusi LoN.

Meitsa - 2012-07-12 21:45:05

A co do podobieństwa postaci to też to zauważyłam ;) pytanie czy to ma jakiś zwiazek czy jak zwykle autorzy chcieli sobie zażartować z fanów _^_

wracając do tematu
LoN: A masz, ty niedobry synu! <leje Hellmajstra po dupie>
Phibbi: O, tak! Mamciu, mocniej! I teraz drugi pośladek, bo będzie smutny :(

Charat - 2012-07-12 22:02:12

Padłam XD

Ktoś to powinien zekranizować.

Swoja drogą, gdzieś tam w odmętach forum albo księgi Fanslayers ktoś rzucił ideą, że LoN bije niegrzeczne dzieci tą łopatą, którą dzierży na niektórych ilustracjach.

Biedny Phibby. Nic dziwnego, że spaczony, skoro w dziecięctwie był lany łopatą. Pewnie gdzie popadnie, w tym po głowie. To by tłumaczyło te psychiczne odchyły.

Meitsa - 2012-07-12 22:04:28

Wiesz, ja już chciałam napisać, że pcha go tą dzidą w dupę XD Dzieciak ma traumę to chciał zrobić matce na złość i chciał zniszczyć świat, o.

Charat - 2012-07-12 22:11:17

E, LoN nie jest chyba aż taką sadystką. Prędzej bym uwierzyła, że ją czasem ręka zaświerzbi. W końcu samotna matka i tyle potomstwa... Czasem nerwy mogą puścić.

Za to Dynast pewnie nie tylko dzidę by włożył XD Jakoś tak... on mi pasuje na seksualnego maniaka i sadystę.

Meitsa - 2012-07-12 22:13:36

Hm... W takim razie LoN dokonała na sobie samogwałtu skoro tyle dzieciaków ma? A może ktoś inny za tym stoi? Wiem! Chciała mieć duże becikowe!

No to Dynast w sam raz pasuje do pairinigu z wilczą Zellas XD

Charat - 2012-07-12 23:04:07

Huhu, w sumie to nie wiadomo, jak on naprawdę wygląda. O ile kojarzę, to w nowelach podszywał się za jakiegoś króla i w tej wersji wyglądał przystojnie.

Z drugiej strony, jak jego humanoidalna 'ulubiona' postać wygląda jak obleśny Święty Mikołaj.... No w końcu on mieszka na biegunie...


A nie! Wróć! Już wiem~! Oto jego prawdziwa postać!

http://www.hoteltherme.at/uploads/RTEmagicC_Arktos_01.jpg.jpg

Meitsa - 2012-07-12 23:09:53

Aż mi tyłek zamarzł na jego widok, Brrr!

Charat - 2012-07-12 23:12:07

Idealny przyjaciel na upalne dni.


A tak swoją drogą, to było naprawdę moje pierwsze skojarzenie, jak przeczytałam w Internecie o Dynaście. Taki zły bawłano-mikołaj.

Meitsa - 2012-07-13 00:42:44

Moje wyobrażenie o Dynaście to Evil Endymion z Sailor Moon XD

Charat - 2012-07-13 14:11:03

Oooo masz, wizualnie w humanoidalnej postaci, to jak najbardziej.

Ale tak jak Xello jest stożkiem, tak Dynio jest Arktosem.

Teraz mi przyszło do głowy... co jeśli Cephied wygląda jak czerwony Tabaluga?

Meitsa - 2012-07-13 17:10:12

Jakoś nigdy nie przyszło do głowy zastanowić się jak wygląda jego prawdziwa forma. A Ceiphied to chyba był pokazany jak walczy z Shabranigdo. Był kilkugłowym czerwonym smokiem?
A Hellmajster mają ma prawdziwą formę? O_o

Charat - 2012-07-13 21:10:05

No ma. Wygląda jak taki kleks z oczami. Takimi oczami, jak rosół. Było na chwilkę widać, zanim go LoN... teges. Skasowała.

W sumie, z tym Tabalugą to moge być bliska prawdy, bo w końcu fragment Cephieda, czyli Smoczy Król Wody wygląda jak cioteczka Aqua. A ta z kolei wyglada, jak siostra bliźniaczka mistrza Yody. Czekałam aż powie o Linie "The Force is strong with this one' czy coś XD

Malutki, czerwony, czterogłowy Tabaluga <3

Socki - 2012-10-03 19:42:27

Odkryłam ostatnio, że demony w wierzeniach Perskich też miały ciało ludzkie... oczywiście niezwykle atrakcyjne... a ich prawdziwa forma nigdy nie była widoczna dla zwykłych ludzi... dopiero kiedy się weszło w trans można było zobaczyć tę formę i dopiero wtedy można było pokonać demona. Nie zabić... no ale zamknąć w butelce na ten przykład.

Pytanie do publiczności. Xellosa można było zabić ... czy tylko do butelki ? Bo jak tak sobie myślę to Xellos w butelce to śmieszna sprawa.

Meitsa - 2012-10-05 17:32:45

Hm, w końcu można było pieczetowac Mazoku wiec cos w tym jest. Może niekoniecznie w butelce i nie będzie to wyglądało, ze chibi Xell-chan wali w szkło żeby ktoś go wypuścił ale w jakimś przedmiocie, czemu nie?

Guenh - 2012-10-05 22:49:35

Hm. Ciężko mi to sobie wyobrazić, bo zabicie Xellosa byłoby ciężkim orzechem do zgryzienia nawet dla Liny. Nie przekonują mnie argumenty na innych forach typu "Zabiła Rezo, Hellmastera (nie zabiła, zrobiła to LoN; Linie natomiast Giga Slave się nie udał więc gdyby nie ingerencja sił wyższych, zmiotłaby niedojda całą planetę), Gaava (tutaj ja kieruję pytanie do publiczności: skąd to przekonanie, że Inverse zabiła Gaava? Mnie się bardzo mocno wydaje, że zrobił to właśnie Fibrizzo), to zabiłaby i Xellosa". Warto zauważyć, że Linka i spółka bez sprytu Xellosa, któremu zawsze mięknie dupa pod koniec serii i robi się dla wszystkich miły, osłaniając ich swoim ciałem, niewiele by zdziałali. To właśnie Xellos najczęściej powodował przełom, zażegnując kompletny kryzys w walce z wrogami. Czy to rozkminił zagadkę, czy to oswobodził Linę, czy to najzwyczajniej zrobił przeciwnikom spore "kuku".
Stąd też moje gdybanie: jeśli się da zabić Xellosa, to na pewno nie zrobiłby tego człowiek. Zwracam swoje podejrzenia ku demonim Lordom - tu z kolei przewiduję, że dezintegracja istoty Xellosa byłaby zbyt banalna, pewnie pobawiliby się w jakieś zapięczętowania, zamrożenia w kamieniach, nie wiem :D Ewentualnie skazaliby go na bycie zwykłym pustynnym tornadkiem [kojarzę ten dziwaczny pomysł z prawdziwą, stożkowatą formą Xellosa].

Odpowiadając więc na pytanie Socki:  W uniwersum Slayers zabicie demona jest możliwe. I w ludzkiej, i w prawdziwej formie. Jak dotąd zrobiła to jednak tylko LoN, jako że jest wszechmocna. Chyba.

P.S: w Sumie wychodzi na to, że Lina nie zabiła oprócz jakiegoś wypierdka po Szabranido (wybaczcie spolszczenie, nie chce mi się tego guglować) żadnego mocarnego demona. Toż to cienias jest!

Socki - 2012-10-06 00:44:31

O ... bardzo mi pomogłaś. Czyli wszechmocna istota może zabić Xellosa.


Wiecie co mi nigdy nie pasowało ? Demony i smoki miały być przeciwnymi siłami.
To dlaczego smoki są takie... byle jakie? Cały czas dostają w ciry. Gdzie smoczy odpowiednik Xellosa? Powinien być ktoś taki. No nie mówię, że Filia, chociaż ja uważam, że fandom niepotrzebnie z niej robi taką słabiznę. To silna kobieta była!!! Myślę, że mogłaby nawet Xellosowi przywalić, gdyby naprawdę chciała, albo go oszukać( głupia przecież też nie była). Wracając do smoczego odpowiednika Xella... Miglasia spanikował jak go zobaczył, podobnie starszyzna. Ja się pytam o co cho?! Skoro nie mieli przed nim żadnej obrony, to Zellas mogła go na nich nasłać w każdej chwili i nie przekonuje mnie tłumaczenie " ale może chciała parę smoków oszczędzić"

Meitsa - 2012-10-06 11:54:52

Tez juz dawno to zauważyłam. I wyszło mi, ze taka postacią ma byc rycerz Ceiphida. Teraz nie wiem czy mnie pamiec nie myli, ale Mazoku maja swoich kapłanów i generałów a wszystkie Shinzoku swoich rycerzy (rycerz Ceiphieda, Aqua Lorda), bo sami są za słabi. Musiałabym teraz mange sobie przypomnieć, ale Lina i główny bohater, którego imienia nie pamietam dostają moce od konkretnych smoczych Bogów plus jej Ranga Blade i pokonują 2 wyższe Mazoku, generała i chyba kapłana Dolphin. Jak dla mnie Xella może zabić tylko istota z siła wyższa niż on sam czyli Lordowie Mazoku. Wszyscy, którzy są wyżej lub równi w hierarchi stworzenia rownież mogą go zabić. Tzn. może nie wszyscy, ale jeśli tworzymy sobie inne bóstwa tak ja u Socki to są tam istoty silniejsze. Najłatwiej zobrazowac to na zasadzie trojkatow nakladajacych się na siebie tylko samym wierzcholkiem. Sam jeden trójkąt symbolizuje hierarchię danej rasy,przy czym ten pierwszy symbolizuje jakaś ultra mega boska niezniszczalna rasę, u szczytu są istoty najsilniejsze, ale w mniejszosci, a dole najsłabsze, ale jest ich najwiecej, kolejny trójkąt z kolejna rasa działa na tej samej zasadzie. Po nalozeniu jego małej części wierzchołka na poprzedni i wydzieleniu wspólnego obszaru mamy ilośc istot, które są silniejsze  i bez problemu mogą zabić tych najsilniejszych z trójkąta poniżej ich, ale ci pod nimi rownież mogą zabić rasę teoretycznie silniejsza od nich pod warunkiem, ze trafia na mięso armatnie lub właśnie dostaną moc od wyższej rady. Czyli np. Lina jest w ostatnim trójkącie. Zabija bez problemu niższe demony a wyższe z pomocą LoN, silniejszy człowiek zabije słabszego. Trójkąt Mazoku. Silniejszy zabije słabszego. Itd.
Ktoś to zrozumiał? ^^'

Socki - 2012-10-06 12:37:58

Truuudne... ale chyba łapię. Czyli jednak Lina mogła spuścić łupnia Xellosowi, gdyby otrzymała pomoc. A smok? Ciekawe czy istnieje jakiś smok ( rycerz nie rycerz... chodzi mi o rasę), który by dorównywał mocy Xella. W sumie w Kluczu napisałam, że Zehir jako jedyny się go nie bał ... ale zabrakło mi odwagi by napisać, że dorównywał mu siłą. Jeszcze by mnie grom z jasnego nieba strzelił. A przecież to by było ciekawe, w kontekście awantury o Filię. Jakby Zehir był słabszy to Xell by mu przywalił i po herbacie. A jakby mieli podobne moce... mogłoby być zabawnie.

Meitsa - 2012-10-06 12:43:24

No Zehir to dla mnie tylko typowy bishonen. Ale fakt w Slayersach mało jest informacji o potędze Smokow wiec czemu nie zrobić go równym Xellowi, faktycznie byłoby ciekawie. Tylko co z tego jak i tak ledwo zipie :P

Socki - 2012-10-06 12:52:57

Xellos to też bishonen... tylko, że nietypowy. A Zehira Filia w końcu uzdrowi w sumie tylko dlatego poszła na wyprawę, nie? I koniec, końców... myślę, że ona go w pewien sposób kocha.

Meitsa - 2012-10-06 12:55:29

Czyli co? Miłość Filii do Zehiira go uzdrowi i da Xellowi po dupie? :)

Socki - 2012-10-06 14:52:30

Nie ... dlaczego. Chodzi tylko o Klucz niebieski... jak zrobią z nim porządek wszystko będzie oko. Tylko wtedy pozostaje kwestia czy Zehir się wkurzy na Xellosa, czy nie XD a jak się wkurzy to co zrobi?

Meitsa - 2012-10-06 15:11:11

Pogrozi paluszkiem, ze tak nie wolno i... Nic nie zrobi, bo jest pacyfista jak Phillionel :D

Albo dojdzie do walki na smierć i życie, która będzie trwała latami. W końcu dojdą do wniosku, ze to nie ma sensu i uzgodnia, ze Filia będzie miesiąc raz z jednym raz z drugim. Niestety przez te lata walki Filia umarła śmiercią naturalna i nawet tego nie zauważyli. Koniec :D

Guenh - 2012-10-06 16:48:53

Wow, ile się postów narobiło!
"Czyli jednak Lina mogła spuścić łupnia Xellosowi, gdyby otrzymała pomoc" - ja tego już nie liczę jakoby Lina mogła zabić Xellosa. Co najwyżej właśnie istota wyższa, udzielając Linie na chwilę swojej mocy. Tak więc zostaję przy swojej opinii :)

Co do Zehira, ciekawym by było "zrobić" go równie silnym, co Xellos. Wtedy ich kłótnia o Filię nabrałaby rumieńców ;) Zehir mógłby rzec: Łapy precz, bo Cię zmiotę moim ubersilnym zaklęciem! A Xellos mógłby wtedy parsknąć i rzucić "gówno mnie twoje zaklęcie" (pokazując zarazem, że jego wola posiadania Filii jest niezwykle mocna) No i wszystko gra! Takie proste! (tylko co dalej...)

"Ona go w pewien sposób kocha" (Filia Zehira) Kurczę, Socki, ja tego nie czuję. Za mało było w tekście ich wspólnej interakcji, żeby można było to wywnioskować. Filia pewnego dnia stwierdziła, że doskwiera jej samotność, a Zehir zapewniał jej opiekę, miłość, a nawet władzę - toteż wstała i poleciała. Na pewno zależy jej na jego życiu, podoba się jej jego charakter, wygląd... A czy go kocha? Nie byłabym taka pewna. W miłości jest jakiś pierwiastek totalnego szaleństwa, takiego by można było zapytać "co oni w sobie widzą?!" lub "kompletnie do siebie nie pasują, co oni robią?!". Jeśli Filia kocha Zehira, to poprzez przywiązanie i wzajemny szacunek. Byłaby to wówczas relacja miła, grzeczna i zapewne piękna - ale niezmiernie nudna i beznamiętna. Takie jest przynajmniej moje zdanie :) <X/F forever>

Oczywiście Ty jesteś autorką i wiesz lepiej, to tylko moje odczucia.

Socki - 2012-10-07 00:40:28

Guenh dobrze to wszystko opisałaś. Filia i Zehir ... to taka para idealna, ale uczucia jako takiego "płomienia" jest tam nie wiele. Po prostu on jest idealnym facetem, ona idealną kobietą. Jednak nie należy zapominać, że Zehir serio kochał się w Filii... za to ona w nim trochę, tak jakby mniej. Ale mimo wszystko darzyła go ciepłymi uczuciami... inaczej nie ratowałaby mu życia.

Inna sprawa, że na tle relacji z Xellosem wypada to blado :)

Chociaż ja myślę, że w ostatecznym rozrachunku, to z Zehirem Filia byłaby szczęśliwsza.

Guenh - 2012-10-07 10:38:09

Hm. Pewnie tak... I tu tkwi cała zagwostka Klucza :3

Meitsa - 2012-10-07 12:16:03

Szczęście... Co Zehir może ofiarowac Filii to wiadomo, a co Xellos? Satysfakcję, ze tak bardzo stara się o nią? Sama próbuje znaleźć sobie argumenty dlaczego Xellos a nie Zehir. Jeżeli Xell ja zdobędzie to co dalej? Pójdzie sobie i będzie wracał kiedy mu się podoba i raz na jakiś czas będzie namietny sex? Kurcze, Zehir jest nudny, za sielankowo to wyglada, a z Xellem nudno nie będzie, ale ile to nerwów będzie kosztować. Ja juz sama nie wiem :/ ratował jej nie raz życie, widać w tym poświęcenie, ale co dalej będzie?

Guenh - 2012-10-07 12:51:36

Jako potwierdzenie mojej teorii, cytat z Klucza:

- No właśnie! Chcesz wyjść za Zehira i chcesz go kochać… a to, że twoje serce twierdzi inaczej. No ale przecież to tylko serce! - Zaczął ironizować.- Kto by się go tam słuchał. Boli? E tam, można wyciąć.

Tylko sęk w tym, że jak je wytniesz, to najprawdopodobniej umrzesz. A jak tego nie zrobisz to najprawdopodobniej zwariujesz. Bo każdego dnia budząc się obok Zehira będziesz myślała o demonie. I nic tego nie zmieni. Kochasz albo nie kochasz. Koniec. Możesz udawać, że kochasz. Możesz się do niego przyzwyczaić, całe życie przeżyć w przyjaźni i zrozumieniu… założyć rodzinę a pomimo tego, w środku będziesz czuła żałosną pustkę. I wiesz, że tak się stanie. Gdybyś unikała demona, tak jak ci radziłem, może rzeczywiście pokochałabyś Zehira i żyła w prawdziwym szczęściu. A teraz już jest za późno, już posmakowałaś czegoś innego. Wrócisz i do końca dni będziesz rozpaczała, bo pamięć pozostanie… a wystarczyło mnie słuchać.


Może Vaal nie miał stuprocentowej racji, ale jakąś tam rację miał na pewno. Ciężko cieszyć się szczęściem dzielonym z osobą, która wskakuje na miejsce prawdziwej miłości (dla wyjaśnienia - "prawdziwej" nie w sensie że "najsłuszniejszej i najrozsądniejszej", a w sensie kompletnego zatopienia się w innej osobie). To, że uczucie pomiędzy Xellosem a Filią jest wynikiem dziwnego błędu wszechświata paradoksalnie pogarsza (polepsza?) sytuację - są sobie przeznaczeni. Nawet jeśli żaden wyższy autorytet (myślę o bogach) się z tym nie zgadza, to jednak na to pozwolił i zamiast to naprawić - rozkazuje naprawić to im. A wobec miłości, która zapisana została na kartach przeznaczenia (przepraszam, że tak pompatycznie, ale zmusza mnie do tego opowieść, bo było nie było jest to fantastyka), nikt się nie oprze.

Gdyby Filia rozstrzygnęła swój dylemat na korzyść rozsądku, skończyłaby najprawdopodobniej wedle przepowiedni Vaala.
Gdyby została z Xellosem... Nie jest mi tak trudno to sobie wyobrazić. Podam może naiwny przykład z Piratów z Karaibów - zakochana kobieta co 10 lat przychodzi na brzeg morza, by spotkać się na kilka godzin z ukochanym. Głupie? Pewnie tak, ale kto powiedział że miłość stoi w ryzach rozsądku? To są wręcz oksymorony! Jeśli kobieta choćby na jeden dzień może cieszyć się taką dziwną, nieodgadnioną, ale niezwykle intensywną miłością, to jest najszczęśliwszą osobą na świecie!

Może inaczej: Uważam, że nieprzypadkowo w Kluczu pojawia się wątek totalnie znudzonego byciem królem Zelgadisa. Gdyby się dokładniej przyjrzeć, jest on w niemal tej samej sytuacji, co Filia. Oboje nie są typem istot, które lubują się w życiu w "zamknięciu". Różni ich jedynie to, że Zelgadis podjął już taką decyzję, a Filia jest tuż przed tej decyzji podjęciem. No i oczywiście to, że Zelgadis w ostatecznym rozrachunku na 90% wybrałby Amelię, nie Linę [no bo LinaxGourry to totalnie nierozerwalny pairing i tyle]. Ciekawym by było, gdyby ucięli sobie na ten temat pogawędkę. Baaardzo ciekawym. SOCKIII???

:)

Meitsa - 2012-10-07 13:11:02

Tyyyy! Mądrze gadasz! Ja tego nie zauważyłam i taka pogawedka byłaby ciekawa. Ale co wtedy z Zelem? Dokonał złego wyboru, a jego związek z Amelia to pomyłka? Ponoć dziecko miało wszystko naprawić i tyle w temacie. Może jednak ich problemy za bardzo się różnią wbrew pozorom?

W ogóle Guenh zadziwiasz mnie, ze potrafisz tak walić cytatami z Klucza, który wiadomo jaki jest długi O_o
Co to wyboru pomiędzy miłością i rozsądkiem. Nie wiem na ile to jest prawda, ale czytałam o związkach Japończyków i tam mało kiedy dochodzi do ślubu z miłości, bardziej z podobieństwa charakterów i wyboru odpowiednich cech (swatki maja pełne ręce roboty). Jedna Japonka stwierdziła, ze miłość jest przereklamowana, bo po co czekać w nieskończoność na taki cud. Miłość może przeminac i będziemy widzieć same wady, których nie będziemy w stanie znieść. Szukając kogoś tylko na podstawie upodobań i cech charakteru łatwiej będzie stworzyć rodzine, w której każdy ma konkretna role.
Tylko, ze żona widzi męża rano i wieczorem jak idzie i wraca z pracy i tak to jego emerytury, a potem gdy mąż jest w domu dochodzi do rozwodu, bo znieść się nie mogą. Taka ciekawostka na temat ich punktu widzenia relacji międzyludzkich ;)

Guenh - 2012-10-07 13:53:03

Niby tak, ale nie jest określonym czy Slayersi rozgrywali się na terenach Japonii. Oczywiście, że serię stworzyli Japończycy i nadali postaciom pewne cechy typowe dla ich narodu, aaaale musisz przyznać że canon pairing LinaxGourry nie pasują do schematu, który opisałaś.
Cytatem walnęłam tak łatwo, bo akurat odświeżałam sobie ten rozdział :)

Co do Zela - jest w podobnej sytuacji, co Filia, ale przeżywa ten problem już po tym, jak zdecydował się związać z Amelią. Jego dylemat rozgrywa się więc na zupełnie innych fundamentach. On najpierw pokochał Amelię, a dopiero potem zwrócił uwagę na Linę (czy może z braku laku pozwolił sobie na rozwinięcie dawnego "crusha" - w pierwszej serii Slayers ZelgadisxLina byli moim OTP :D była tam siakaś chemia). Być może Lina kojarzy mu się tylko z wolnością, którą kiedyś mógł się cieszyć i to właśnie w tej wolności jest zakochany...Nie w Linie. Taki typowy kryzys wieku średniego (przepraszam, jeśli nadinterpretuję). W przypadku Filii jest akurat odwrotnie - według mnie ona najpierw poczuła coś do Xellosa, a dopiero potem do Zehira. Nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się że kolejność jest ważna :D

Socki - 2012-10-07 23:21:56

Guenh- ładnie to ujęłaś! Bardzo ładnie i taka rozmowa Zel/Filia bardzo mnie zaciekawiła. Jak na razie byłam pochłonięta jedynie pogodzeniem się Zela z Amelią, ale kurcze, może wprowadzę zmiany!

Co do Japończyków i miłości, jestem gotowa zrozumieć ich światopogląd. Warto jednak zwrócić uwagę na zbieżność charakterów, bo z "technicznego " punktu widzenia miłość się kiedyś kończy. A właściwie to nie, ona się przeradza. Tak. Tak podobno jest. Zakochanie w miłość... a miłość ... w taką inną miłość XD . Zrozumienie, przyjaźń, przywiązanie- to są główne filary tej innej miłości, takiej fajnej, ciepłej, jak taki dobry płomyczek. Wiecie o czym mówię? Para dziadków na ławeczce, którzy przeżyli ze sobą 50 lat a wciąż potrafią razem być. Oczywiście, ta "środkowa" miłość przeradza się czasami w złość i nienawiść. Czasami takie złe emocje to tylko kryzys... często spowodowany warunkami zewnętrznymi ( Zel Ame) ale... każdy może o tym prawić a nikt tak naprawdę tego do końca nie zrozumie.

U Zelgadisa... myślę, że on chyba ma trochę za złe Amelii, że poświęcił dla miłości do niej swoją wolność. I rzeczywiście, Lina jest uosobieniem tego za czym tęskni... ale on nie kocha jej jako kobiety, tylko chyba to co ona mu przypomina( i właśnie sparafrazowałam fragment rozdziału 11)

Ciekawe, że w przypadku Xellosa i Filii wszystko jest pomieszane. Najpierw niechęć, potem przyjaźń, potem przywiązanie... i na sam koniec dopiero się zakochują. Wszystko od tyłu ! A może... może oni byli cały czas w sobie zakochani. Wszystko co dotychczas zrobili i powiedzieli było elementami wielkiej zabawy pt. "miłość" , tylko nie mieli tej świadomości. No bo, nie ważne jakby nie przedstawić ich relacje( mam na myśli nawet anime) zawsze jest to "coś". I nie mam tu na myśli jakiś duchowych połączeń tylko takie zwykłe, fizyczne... i bardzo ludzkie( o ironio) ... pożądanie??? Serio, nie wiem czy wy odnosicie takie wrażenie, ale to zawsze wyglądało, wygląda i będzie wyglądać jak tango.

Ok... może mało jest namiętnych fragmentów o nich... ale to się czuje i tyle.
Poza tym, wciąż mogę jeszcze coś dopisać >:)

przegrywanie kaset vhs łódz budowa ogrodzeń szczecin hurtownia opakowań Piła