Charat - 2013-02-11 12:59:31

Idąc za sugestią Meitsy postanowiłam machnąć w wolnej chwili objaśnienia pojęć, jakie czasem można spotkać przy opisach ficów, w komentarzach czy w środowisku fikowców.
Jeśli macie jakieś sugestie, prośby, pytania czy komentarze, to mówcie śmiało. Jeśli chcecie coś dodać, to również zapraszam.
Mam nadzieję, że to się okaże dla wszystkich pomocne.

No to let's go!

Charat - 2013-02-11 13:00:33

Zaznaczam, że wszystkie definicje należy traktować bardzo 'luźno'.

Na potrzeby zrozumienia słownika - tekst źródłowy należy tutaj traktować jako oryginał/oryginalną serię, której ma dotyczyć fanfik. Czyli jeżeli ktoś pisze fanfika do "M jak Miłość", cale "M jak Miłość" jest 'tekstem źródłowym'. Jasne?

Sekcja Mniej Lub Bardziej Ogólna - czyli pojęcia bezpieczne.




Canon - canon to nic innego, jak tekst źródłowy, do którego odnosi się treść fanfika. Nie mylić z japońskimi boginiami lub działami na statkach :)

Non - canon - coś, co nie wydarzyło się w tekście źródłowym, ale z jakiś względów zostało przyjęte do ogólnego świata. Wymysł autorski, najczęściej.

Fanon - czyli canon stworzony przez fanów na podstawie popularnych teorii dotyczących tekstu źródłowego.

Head-canon - bądź też headcanon, teoria stworzona przez autora fika lub fana na podstawie tego, co zaobserwowano w tekście źródłowym. Zazwyczaj dorabianie teorii do rzeczy istniejących w oryginale, typu pochodzenie przedmiotów, przeszłość bohaterów i tego typu sprawy. Czasami może to też być alternatywne zachowanie postaci, inne niż to, które zaprezentowano w tekście źródłowym.

Gen fic - fanfik na określony temat, ale nie wnoszący niczego nowego do relacji między bohaterami, nie będący kontynuacją ani nie skupiający się na żadnej parze. Zazwyczaj jest to jakaś krotka scenka, albo zbiór scenek dziejących się jakby pomiędzy scenami z materiału źródłowego.

Shipping - shipping nie odnosi się do fików, a bardziej do reakcji fanów na relacje między bohaterami. Najprościej mówiąc, dopatrywanie się bądź zachwycanie istniejącymi powiązaniami romantycznymi między bohaterami. Nazwa shipping pochodzi od słowa relationship, czyli związek. I nie ma nic wspólnego ze statkami ;)

Ship fic - fik skupiający się na wybranej parze lub parach.

Bashing - odwrotność shipping'u. Niechęć do postaci sprawia, że staje się ona obiektem niewybrednych dowcipów i ofiarą niefortunnych zdarzeń. Bashing może dotyczyć postaci, pary, grupy postaci a nawet całych serii.

Bash fic - fic skupiający się na znęcaniu nad nielubianym obiektem. Zazwyczaj powstają po to, by sprawić przykrość innym fanom.

AU - Alternative Universe - fik dziejący się w innym świecie. Wyróżniamy tutaj podtypy:
1) Zupełne AU - Masz ochotę wysłać bohaterów do liceum lub w kosmos? Oto coś dla ciebie. Relacje między bohaterami i ich charaktery pozostają możliwie jak najwierniejsze oryginałowi.
2) Częściowe AU - Zmieniamy jakiś szczegół w istniejącym świecie bohaterów. Tutaj milej widziane są zmiany w charakterze postaci, najlepiej pasujące do zmian kosmetycznych, jakie wprowadzono do świata.
3) AU od określonego momentu - do pewnego momentu wszystko pozostaje zgodne z materiałem źródłowym, a autor/ka dopisuje np. nowe zakończenie.

Crossover - fik, w którym dochodzi do spotkania dwóch światów pochodzących z dwóch różnych tekstów źródłowych. Istnieją najróżniejsze rodzaje crossoverów, najczęściej bohaterowie jednej serii/tytułu przedostają się do świata znanego z innego i tam przeżywają przygody. Crossovery bywają różne, wszystko zależy od umiejętności autora. Można ten motyw potraktować bardzo poważnie, a można też uczynić z tego kanwę komedii.

OC - Orginal Character - czyli oryginalna postać. Tutaj wszystko jest dozwolone. OC najczęściej odnosi się do kogoś, kto towarzyszy bohaterom znanym z materiału źródłowego, ale można też tak określić wszystkie postacie, jakie autor wprowadza do tekstu niezależnie od tego, czy mają tylko podać herbatę do stołu czy też od tysiącleci strzegą sekretu istnienia świata.

Mary Sue - krotko mówiąc, postać idealna. Bez wad. Mary Sue jest generalnie największym grzechem fikowców. Istnieje wiele typów tej postaci, ale najkrócej mówiąc charakteryzuje ją to, że staje się centrum uwagi i fic jest zbudowany wokół niej. Czasami nazywany też 'syndromem Barbie' - bohaterka jest modelką, aktorką, reżyserką, projektantką mody a w wolnej chwili pracuje w schronisku z malutkimi pieskami i kotkami. Wszyscy ją kochają. Zazwyczaj nie ma to uzasadnienia ani logicznego wyjaśnienia. Po prostu wiadomo, że mamy tę postać pokochać. Bo przecież nie ma wad.
Generalnie, określenie czyjegoś OC mianem Mary Sue jest obelgą i oznacza, że ktoś poniósł porażkę jako autor.

Gary Stu - rzadki, męski odpowiednik Mary Sue.

Anti Sue/Stu - odwrotność Mary Sue. Zazwyczaj czarny charakter, kumulacja wszelkiego zła, słabości, deprawacji. Albo ciamajda do kwadratu, której ciągle trzeba pomagać. Postać zaprojektowana po to, by czytelnik na pewno wiedział, kogo ma nie lubić. Zazwyczaj też brak w tym logiki czy uzasadnienia.

OOC - Out Of Character - celowe, lub nie, wypaczenie charakteru postaci znanej z materiału źródłowego. Jeśli jest celowe i ładnie wyjaśnione w tekście, czytelnicy zazwyczaj nie mają problemu. Jeśli postać została 'nagięta' do potrzeb fica i autor/ka zaznaczy o tym w opisie, czytelnicy też zazwyczaj nie mają problemu.
Gorzej, kiedy ktoś popełni OOC i się tego wypiera. Czasem lepiej zaznaczyć OOC w opisie i usłyszeć, że niepotrzebnie się to zrobiło niż upierać się przy własnej wersji.

SI - Self Insertion - czyli umieszczenie siebie lub postaci z naszym nickiem w świecie fika. Wyróżniamy tutaj kilka podtypów.
1. Najpopularniejszy. Najczęściej popełniany przez bardzo młodych autorów. Zazwyczaj wygląda to w ten sposób, że do postaci znanych z materiału źródłowego dołącza nowa, przypadkiem nosząca to samo miano co autor tekstu i z miejsca rozwiązuje wszelkie ich problemy egzystencjalne, wprowadza zamęt w związki między bohaterami oraz/lub natychmiast cieszy się adoracją ulubionych bohaterów autora/autorki. Krótko mówiąc, miesza się to z Mary Sue.
Osoby 'popełniające' ten typ SI najczęściej mają poważny problem z przyjmowaniem krytyki i rozgraniczeniem uwag na temat wykreowanej postaci. Traktują wszystko bardzo osobiście.
2. Komediowy. Postać najczęściej jest naszym odzwierciedleniem i trafia do świata fika z pozycji widza/komentatora.
3. Poważny. Naprawdę rzadki, dobrze przeprowadzony wątek postaci, która jest avatarem autora i ma wpływ na fabułę. Od pierwszego typu odróżnia ją zazwyczaj doskonale przemyślenie szczegółów wyjaśniających taką a nie inną sytuację.

WAFF - Warm and Fuzzy Feeling - fic z gatunku 'słodkie, kochane i puchate'. Taka wata cukrowa w formie tekstu. Ma na celu wywołanie przyjemnych uczuć u czytelnika. Najczęściej koncentruje się wokół jakiegoś drobnego, przyjemnego zdarzenia z życia bohaterów. Najczęściej spotykanym formatem takiego fika jest jednoczęściówka, chociaż czasami zdarzają się całe serie ficów. (Dobrym przykładem na polskiej, slayersowej scenie fikowej jest Alto-rina)

Crack fic - głupia komedia. Wszystkie chwyty dozwolone. Crack ficów jest tyle, ile odmian głupawki.

WIP - Work In Progress - czyli po polsku 'praca w toku'. Fik postwający, w trakcie tworzenia. WIP nie jest terminem zarezerwowanym jedynie dla fików, ale ogólnie dla wszystkich dzieł tworzonych, powstających na naszych oczach przez dłuższy okres czasu.

One shot - czyli jednoczęściówka. Fik taki może być podzielony na wewnętrzne podrozdziały, ale generalnie zapisany jest jako jeden dokument/strona.

Multi - chapter - odwrotność jednoczęściówki, czyli fik podzielony na rozdziały. Rozdziały najczęściej publikowane sa w odstępach czasowych. Multi-chapters mogą mieć od dwóch rozdziałów do nieskończoności.

Song fic - czyli fik z wykorzystaniem piosenki. Istnieją dwa rodzaje. Pierwszy wykorzystuje jakiś fragment tekstu jako myśl przewodnią, najczęsciej w formie cytatu na początku fika, rzadziej w kilku różnych miejscach. Drugi wplata slowa piosenki w tekst fika, np. w sytuacji, kiedy ktoś spiewa karaoke albo słucha radia.
Nie należy mylić z...

Musical fic - Fik, w którym bohaterowie z różnych przyczyn, śpiewają o swoich uczuciach. Najczęściej wykorzystując istniejące już piosenki. Podobnie jak w wypadku song fików, warto gdzies umieścić notkę o piosenkach wykorzystanych w tekście i ich wykonawcach.

H/c - Hurt/comfort - fic koncentrujący się na relacjach między bohaterami, a konkretnie na doznanych przez nich krzywdach i procesem niesienia pociechy. Rozmiar krzywdy i rodzaj zranienia oraz rodzaj pocieszenia dowolny.

Angst - jest takie powiedzenie: "Angstowe fice bolą". I to jest prawda. Angstowe fiki wykorzystują jak najbardziej dramatyczne sytuacje, bohaterowie przeżywają katusze i taplają się w emocjach, dominuje poczucie żalu, straty i poczucia winy za najróżniejsze zaszłości i przewinienia, uniemożliwiające zaznanie szczęścia a jeśli już pojawia się promyczek nadziei na lepsze, to najprawdopodobniej jest to nadjeżdżający pociąg, który wybuchnie im w twarz. Żeby napisać porządnego angsta trzeba jednak mieć pewne wyczucie, by uniknąć przesady i umiejętnie wykorzystać bohaterow, by zagrać na uczuciach czytelnika. Wbrew temu wszystkiemu, niektóre angsty kończą się dobrze. Czasami.

Drama - drama i angst często chodzą w parze. W przeciwieństwie do angstu, który rodzi się zazwyczaj z różnych powikłań, drama bierze się z dobrych chęci bohaterów. W skrócie mówiąc, cierpią za swoje pozytywne cechy, dobre uczynki i równie dobre intencje a nie za przewinienia.

Genre - rodzaj fika. Przygodówka, romans, obyczajówka... Co kto lubi. Niektóre archiwa wymagają określenia gatunku fika, z jakim mamy do czynienia. Przykładem może być fanfiction.net.

Rating - rating to oznaczenie wiekowe. Zależy przede wszystkim od tego, co fik zawiera: sceny erotyczne, wulgarne słownictwo lub krwiste wendetty kończące się brutalnym mordem zazwyczaj zawyżają rating. Większość archiwów ma swój system stopniowania ficów. Przed zamieszczeniem fika na danej stronie warto się z nim zapoznać.

Parody fic - fic prześmiewczy, parodia. Najczęściej piętnuje "grzechy" najczęściej popełniane przez różnych autorów fików lub parodiuje jakiś znany tekst. Czasami może też zakładać nabijanie się z tekstu źródłowego.

Sekcja Różowej Landrynki - TYLKO DLA OBYWATELI Z DOWODEM~! Zostaliście ostrzeżeni, czytacie na własną odpowiedzialność. Ani Charat, ani admini forum SlayersFans nie ponoszą odpowiedzialności za małoletnich lub niedojrzałych emocjonalnie.

Lemon - fik erotyczny, zazwyczaj zawierający dosyć szczegółowy opis konsumowania związku. Najczęściej odnosi się do par heteroseksualnych. To bardzo szeroki termin, w zasadzie zwiastujacy jedynie, że w tekst będzie się przynajmniej w jakimś momencie skupiał na seksie. Do opisania jakiś dodatkowych czynności zachodzących w tekście służą inne terminy.

Lime - fik erotyczny, również najczęściej odnoszący się do par heteroseksualnych. W przeciwieństwie do lemonów, limonki nie zawierają zbyt szczegółówych opisów i koncentrują się zazwyczaj na bardzo gorących pocałunkach, ewentualnie macaniu/grze wstępnej.

Slash - czyli związki męsko - męskie. Samo słowo slash niekoniecznie oznacza, że fik skupia się na fizycznej stronie związku, ale na pewno należy się spodziewać homoerotycznego wydźwięku. Termin wziął się od znaku "/", którym fani Star Treka pieszczotliwie określili teksty skupiające się na relacjach (nierzadko romansowych) między kapitanem Kirkiem a panem Spockiem. Bardzo często fani używają tego terminu zamiennie z yaoi. Najczęściej przyjmuje się, że slash jest terminem szerszym a yaoi ma miejsce, jeśli mówimy o postaciach z mangi i anime.

Yaoi - jak wyżej, dalej na tapecie związki męsko-męskie. Na polskiej scenie fikowej tego określenia używa się częściej. Generalnie odnosi się głównie do postaci znanych z anime i mang, chociaż panuje tu zasada wolnej amerykanki. Jak łatwo się domyślić, nazwa wzięła się od rodzaju mang i anime o takiej właśnie uroczej tematyce.

Femslash - czyli związki damsko - damskie. Nazwa wzięła się od słowa slash i przedrostka fem od słowa female czyli kobieta. Jak łatwo się domyślić, fikowcy używają tego pojęcia na tej samej zasadzie, co slash. Czyli częściej za granicą, chociaż niektórzy twierdzą, że femslash odnosi się do gatunku jako całości. Natomiast do w kraju o fikach traktujących o przygodach pań kochających panie mówi się...

Yuri - podobnie jak yaoi, tego określenia w wypadku romansów damsko - damskich używa się częściej w polskich fikach. I podobnie jak w przypadku yaoi, większość świata uważa, że yuri koncentruje się głównie na postaciach znanych z mangi i anime.

Het - od słowa heterosexual, czyli skupiamy się na relacji damsko - męskiej.

Threesome - wesoły świat zabaw we trójkę, threesome to nic innego jak trójkąt. By oszczędzić czytelnikom udarów serca, wielu autorów umieszcza spoiler, typu m/f/m. Gdzie m to mężczyzna a f to kobieta. Łatwe? Łatwe.

Swing lub swinging - czyli wymiana partnerami. Wymaga przynajmniej dwóch par. Konfiguracje dowolne.

Genderbent - bohaterowie z jakiegoś powodu zamieniają się płciami. Może to być w znaczeniu zamiany ról, typu kobieta zakłada ciuchy swojego mężczyzny i udaje, że jest nim. A może też być wynikiem magii/nauki/ufo/wpływu Księżyca w znaczeniu bardziej dosłownym. Termin ten niekoniecznie musi się odnosić do erotyki, zdarzają się całe fice, w których po prostu bohaterowie zamieniają się płciami i do niczego nie dochodzi.

Fetish - przeróżne fetysze na tapecie. Fetyszem może być np. erotyczne gryzienie. Jeśli tekst będzie się skupiał wokół takiego wątku, to warto zawczasu umieścić ostrzeżenie. Zwłaszcza, że nie każdy musi się akurat tym samym fetyszem zachwycać. Ułatwia to też wyszukiwanie.

***play - podobnie jak fetysz, zabawa koncentruje się na gloryfikowaniu jakiejś erotycznej czynności. Pod gwiazdki należy sobie wstawić odpowiednie słowo np. blood play to zabawa z krwią, nacinanie skóry i upuszczanie krwi w celach erotycznych, knife play to analogicznie podniecanie się ostrzami a np. taki nipple play koncentruje się głównie na męczeniu sutków.

Anal - czyli miłość grecka. Albo, jak ktoś woli dosadniej, stosunek przez odbyt.

Oral - czyli miłość francuska. Albo, jak ktoś woli dosadniej, zaspokajanie partnera ustami. Przy czym fellatio - zaspokajanie oralne narządów męskich, a cunnilingus to zaspokajanie oralne narządów żeńskich.

Rimming - połączenie oralu i analu, czyli pobudzanie anusa ustami i językiem. Funkcjonuje również nazwa 'rim job'.

Pegging - stosunek analny w ktorym to kobieta zaspokaja mężczyznę.

Toys - w tym wypadku chodzi o różnego rodzaju łóżkowe zabawki i ich kreatywne wykorzystanie. Najczęściej spotyka się przy fikach z oznaczeniem 'fetish'.

Non - con - skrót pochodzi od angielskiego określenia na non consensual sex, czyli stosunek na który przynajmniej jeden uczestnik nie wyraża otwarcie zgody. Należy pamiętać, że non - con niekoniecznie może wiązać się z gwałtem (chociaż często teksty o tej tematyce są takim oznaczeniem opatrywane), może też oznaczać, że jedna z postaci jest zmuszona do uprawiania miłości ( z różnych, dziwnych powodów - wyobraźnia autorów pod tym względem nie zna granic). Czasami non - con może się też odnosić do no condom, czyli seksu bez zabezpieczenia... Ale to raczej niepoprawne rozwinięcie skrótu.

Dub - con - skrót od dubious consent, czyli 'wątpliwa zgoda'. Stosowany, gdy postać nie wyraża bezpośredniej zgody na stosunek lub też w przypadku, gdy postać mówi co innego i robi co innego podczas stosunku.

Coś dopisałam. Jak zwykle, jeśli sa jakieś sugestie, to na PM, Fejsem albo mailem.

Meitsa - 2013-02-11 15:15:23

Świetne, bardzo sie cieszę, ze mamy tutaj taki słownik :)

W takim razie nade mną będzie wisieć widmo nieszczesnej Mary Sue...

Charat - 2013-02-12 13:29:49

Nie przejmuj się tym tak. To są luźne definicje, co dla jednych jest Mary Sue dla innych jest wyznacznikiem wspaniałej, ulubionej postaci. To nie są jakieś sztywne ramy, których trzeba przestrzegać bo inaczej zjawi się Fikowa Policja i skonfiskuje klawiaturę.

Dobra, po obiedzie wezmę się za to dalej. Zajmiemy się rodzajami ficów, a potem, na deserek, Charat dorzuci parę niegrzecznych definicji.

Meitsa - 2013-02-12 13:33:14

Ooo, to co trygryski lubią najbardziej :D czyli lemon i lime? :)

Tak sobie myśle, że moja postać jednak nie będzie jakaś super wypaśna :D bardziej mnie martwi, że bohater ma to samo imię co ja i w pewnym sensie mówie, że ona to ja albo ja i ona to jedna osoba. Myślę, że czytelnik może się w tym źle czuć. Jest jakiś termin na to?

Charat - 2013-02-12 13:42:40

Jest. Po obiedzie dokładnie opiszę.

Moja droga, lemon i lime to początki góry lodowej.

Charat - 2013-02-12 15:59:55

Okej dodałam SI, WAFF, crack fic, WIP i Hurt/comfort.

Dalej w kolejce sa m.in angst, drama, fluff, wspomniane przez Meitsę lime i lemon, a także totalne kosmosy typu PWP, kink, D/s, slash, femslash...

A zanim w to wejdę, potrzeba definicji tyłu one shot, multi chapter czy coś?

Meitsa - 2013-02-12 16:27:18

Wydaje mi sie, ze jak juz robimy słownik to wszystko dajemy, ale to zależy od twoich chęci. W koncu może są czytelnicy, którzy w ogóle nie kojarzą tych pojęć a zakładam, ze tacy tez sie tu przewijają :)

Meitsa - 2013-02-12 16:32:28

Dzięki za wyjaśnienie tego co chciałam :) moim zamiarem jest zrobić właśnie SI trzeciego typu :) Tylko kontrolujcie zeby z tego nie wyszedł pierwszy rodzaj! Drugi juz przerabialam w Barwniczku :D

Charat - 2013-02-12 21:05:44

A nie ma sprawy. Jak jeszcze coś będzie potrzebne, to pytać.

Dobra, to dodam jeszcze te definicje. Jak mnie najdzie na ich napisanie xD

Meitsa - 2013-02-12 21:07:06

No mnie teraz interesują najbardziej te z gatunku erotyki :3

Charat - 2013-02-12 21:09:58

Te dodam na końcu, bo wypada jej jednak ująć w spoiler. Bądź co bądź może tu jednak zajrzeć jakiś małoletni.

Tych erotycznych trochę jest.

Meitsa - 2013-02-12 21:12:33

Zawsze można dać białą czcionką. Zaraz zobacze czy są jakieś opcje ukrycia tekstu jako spoiler i rozwiniecia go

Meitsa - 2013-02-12 21:13:15

Spoiler:

testowy tekst

Charat - 2013-02-12 21:16:49

Białą czcionką będzie widać v.v Coś wymyślę.

Meitsa - 2013-02-12 21:19:06

Diupa, nie o taki spoiler mi chodziło :/

No jak? ja tej czcionki nie widzę

Charat - 2013-02-12 21:25:16

Ano.

No nie widzisz, dopóki sobie nie zaznaczysz kursorem. W krótkim poście to się jeszcze można bawić w takie kodowanie, ale tu mówimy o sporej ścianie tekstu.

No cóż.

Na pohybel niewinnym umysłom?

Meitsa - 2013-02-12 21:31:30

Dokładnie. Prawda jest taka, że ten kto chce i tak zobaczy. Naszym obowiazkiem jest dać odpowiednie oznaczenie

Charat - 2013-02-12 21:50:49

No to dam. I po kłopocie XD

Zrobimy Sekcję Różowej Landrynki!

Nie, no, żartuję.

Meitsa - 2013-02-12 21:55:33

Ej, mnie się podoba! Jestem za :D

Charat - 2013-02-12 23:02:59

No to będzie różowa sekcja. A co.

Rinsey - 2013-03-25 12:56:10

Naprawdę fajny pomysł z tym słowniczkiem. Myślałam, że znam większość fanfikowego slangu, a tutaj okazało się, że się myliłam ;p

Meitsa - 2013-03-25 15:13:09

Tylko ja wciąż czekam na sekcję różowej landrynki :P

Rinsey - 2013-03-25 16:44:15

Właśnie :D Też się pod tym podpisuję! :D

Meitsa - 2013-03-25 22:28:55

Chyba pójdę molestować pewną osobę :P

Rinsey - 2013-03-26 18:42:24

Molestuj, molestuj! Twój podpis pod postami do tego zobowiązuje ;p

Meitsa - 2013-03-26 21:34:35

Pierwsze gwalty za mna, zobaczymy co z tego wyjdzie :D

Rinsey - 2013-03-26 22:26:31

Trzymam kciuki :D

Charat - 2013-03-31 19:42:30

Nie poczułam się specjalnie zmolestowana. Ale miło mi, że ktoś docenia moją pracę.

Dodane dziś: Crossover,One shot, Multi-chapter, song fic, musical fic, rating, genre, angst, drama, parody fic. Otwarta Sekcja Różowej Landrynki, a w niej na początek lemon i lime.

Jak zwykle w przypadku sugestii, pretensji, próśb o jeszcze, poprawek, sprzeciwów czy czegokolwiek - PM na forum, mail lub ewentualnie Fejs (bywam rzadko). Najlepiej PM, bo wtedy mnie mój mail powiadomi.

Happy Easter~!

Meitsa - 2013-04-02 11:33:05

OK, musiałam wziąć kartę żeby rozpisać sobie wszelkie wątpliwości jakie mnie gryzły. A więc tak:

Drama - cierpią za dobre uczynki, cechy itp. Hm, kurcze, ja nigdy tak nie postrzegałam swoich dram. Dla mnie to skupianie się na cierpieniu wynikające z przeciwności losu/miłości itp.

Parody - myślałam, że to to samo co crack O_o

H/c - myślałam, że to drama ^^'

Song fic - myślę, że można dodać, że nie tylko fragment, ale i cała piosenka może być myślą przewodnią fika. Ja zawsze odnoszę się do całości, nie do fragmentu i sporo też takich fików czytałam.

one-shot - mówiąc o rozdziałach wewnętrznych mówimy, że w jednym dokumencie normalnie mamy rozpisane rozdział 1,2,3 itd? Chyba nie czytałam takiego fika :) Za to co rzuca mi się w oczy przy one-shotach to, że z reguły są krótkie i nie mają zbytnio rozwiniętej treści, skupiają się na jakimś wydarzeniu.

Czy gen fic to to samo co general? Myślałam, że general tyczy się obyczajówek/okruchów życia, chyba że na to też jest osobne określenie.

według tego co mamy napisane mój fik zaklasyfikowałabym tak:
Przeznaczenie - WIP, ship, AU częściowe, OC, SI trzeciego stopnia, multi-chapter, h/c, drama, lime, fantasy, adventure, romance

Brakuje mi jeszcze określonych gatunków typu sci-fi, romance, adventure, itp.
No i bardziej rozbudowana wersja landrynki, bo wstępnie założyłam, że piszę lime, a może się okazać, że to jeszcze coś innego :D

Charat - 2013-04-03 10:25:10

Meitsa napisał:

OK, musiałam wziąć kartę żeby rozpisać sobie wszelkie wątpliwości jakie mnie gryzły. A więc tak:

Drama - cierpią za dobre uczynki, cechy itp. Hm, kurcze, ja nigdy tak nie postrzegałam swoich dram. Dla mnie to skupianie się na cierpieniu wynikające z przeciwności losu/miłości itp.  Niet, jak cierpią z miłości i przez przeciwności losu, to jest angst. W polskim języku nie ma takiego dokładnego rozgraniczenia.

Parody - myślałam, że to to samo co crack O_o  Ja kiedyś też. Parodia jest wtedy, jeśli np. obsadzisz Linę i spółkę jako Harry'ego Pottera z całą resztą. Crack nie musi się odwoływać do czegokolwiek, wystarczy, że bohaterowie zachowują się 'jak naćpane koniki polne', jak to określił jeden moj znajomy.

H/c - myślałam, że to drama ^^' To część dramy, dosyć specyficzna xD Po prostu fic się skupia na tym jednym temacie.

Song fic - myślę, że można dodać, że nie tylko fragment, ale i cała piosenka może być myślą przewodnią fika. Ja zawsze odnoszę się do całości, nie do fragmentu i sporo też takich fików czytałam. Wiem, ale to nie reguła. Czasami autorzy opuszczają teksty, które niekoniecznie im do fika pasują.

one-shot - mówiąc o rozdziałach wewnętrznych mówimy, że w jednym dokumencie normalnie mamy rozpisane rozdział 1,2,3 itd? Chyba nie czytałam takiego fika :) Za to co rzuca mi się w oczy przy one-shotach to, że z reguły są krótkie i nie mają zbytnio rozwiniętej treści, skupiają się na jakimś wydarzeniu.
Niekoniecznie, mogą być po prostu oddzielone sekcjami. Jest taki popularny mem fikowy, five times. Masz bohaterka/bohaterkę i coś się powtarza pięć razy w jego życiu. Całość jest niby jednym tekstem, ale z konieczności podzielonym na przynajmniej pięć sekcji.

Czy gen fic to to samo co general? Myślałam, że general tyczy się obyczajówek/okruchów życia, chyba że na to też jest osobne określenie.
Gen fic i general to to samo. Może być okruch życia, może być konkretne wydarzenie z perspektywy jednego bohatera. Definicja gen jest bardzo, bardzo szeroka.

według tego co mamy napisane mój fik zaklasyfikowałabym tak:
Przeznaczenie - WIP, ship, AU częściowe, OC, SI trzeciego stopnia, multi-chapter, h/c, drama, lime, fantasy, adventure, romance

Brakuje mi jeszcze określonych gatunków typu sci-fi, romance, adventure, itp.
No i bardziej rozbudowana wersja landrynki, bo wstępnie założyłam, że piszę lime, a może się okazać, że to jeszcze coś innego :D

Nie chciało mi się dzielić sekcji i dopisałam się na niebiesko.
Sekcję landrynki jeszcze rozbudujemy, nie ma sprawy.

Meitsa - 2013-04-03 16:04:10

O kurde, wtedy wychodzi, że Przeznaczenie to nie drama, a angst :D
Teraz dowiaduje się jak naprawdę mało wiem i błędzie postrzegałam większość rzeczy

Charat - 2013-04-13 18:28:23

Dodane: slash, yaoi, femslash, yuri, het, threesome, swing i genderbent.

Propozycje na następny raz?

Meitsa - 2013-04-13 18:45:33

Przeczytałam i nie mam żadnych zastrzeżeń, wszystko pokrywa się z moją wiedzą i jest to wciąż wiedza ogólna :)
Poprzednio napisałam czego jeszcze mi brakuje w sekcji ogólnej, w sekcji landrynki widziałabym określenia na jakieś zabawy erotyczne mniej lub bardziej gorszące ;) Chociaż nie wiem czy w tym przypadku nie lepiej po prostu sobie poczytać kategorie filmów porno na dowolnej stronie, bo to będzie to samo :D O, np. oprzyjmy się o ostatnio znany 50 shades of Gray.
Ciekawi mnie też jak to się ma z twórczością pisaną, gdzie normalnie toczy się jakaś historia i mamy jedną jedyną scenę seksu na całe opowiadanie. Traktujemy to jako coś normalnego czy już trzeba zaznaczyć, że to kategoria dla dorosłego odbiorcy. A jeżeli bohaterowie co jakiś czas uprawiają seks, ale nie jest to główną treścią tylko coś typowo ludzkiego, a historia dalej biegnie swoim torem. Chodzi mi o to czy w przypadku dobrych fanfików takie coś nie zgrzyta podczas czytania. Czy coś takiego istnieje i ma swoją nazwę i można spokojnie coś takiego spłodzić.

Charat - 2013-04-13 18:54:12

Mogę sprostać temu zamówieniu.

W zasadzie to masz rację, z drugiej strony, oznaczenia fików są o dziwo o niebo dokładniejsze, niż oznaczenia filmów erotycznych lub pornograficznych (upieram się przy rozróżnianiu tegoż).

Fifty shades of grey jest po prostu grafomanią. I najwyżej soft porn. Nic zaskakującego sie tam nie dzieje, jesli chodzi o seks. Co innego, jesli chodzi o konstrukcję anatomiczną głównej bohaterki, to już jest kosmos. Osobną sprawą są ich charaktery - niedopracowane, to za lekko powiedziane. Dopatrzyłam się tam co namniej kilku patologii a ekspertem nie jestem, a chyba nie o te patologie autorce chodziło. [Syndrom sztokholmski i wyraźne sygnały świadczące o tym, że główny bohater jest seksualnym Hannibalem Lecterem, tak na poczatek].

Co do pytania, mogłabyś to trochę uściślić? Bo trochę się domyślam, ale nie chcę chaosu robić.

Meitsa - 2013-04-13 19:09:25

Ok, przyznam się bez bicia, że chodzi o mój fik. Tak bardzo lubię X/F, że oczywisty jest u mnie romans. Problem, że chcę iść o krok dalej i nie skończyć tylko na całowaniu. Nie chcę też zrobić jednej kulminacyjnej sceny erotycznej, a chciałabym aby one się przewijały przez całość mniej lub intensywniej. Problem polega na tym, że nie ma to być erotyk z czymś w tle, a przygodówka z erotykiem w tle. Ma być to coś wielkiego w moim mniemaniu i dla ogólu czytelników, którzy mają podać opowiadanie ocenie. No i czy jakie erotyczne przeplatanki nie są źle odbierane? Nie będzie za ostro? Bo mnie od razu harlequiny się kojarzą, a nie o to chodzi.

Charat - 2013-04-13 19:22:34

Okej, to tak:

Po 1). Mozna napisać świetnego fica, nawet wielo-rodziałowego, w którym znajdzie się miejsce i na akcję i na więcej niż jedną scenę erotyczną.
Po 2). Zawsze znajdą się jacyś malkontenci, dla których jednego lub drugiego będzie za mało.
Po 3). Jeśli chodzi o otagowanie czy umieszczenie oznaczeń, to w zasadzie nieważne, czy masz jedną scenę erotyczną na cały tekst, czy powiedzmy dwanaście na trzydzieści rozdziałów. Jeśli chcesz oszczędzić czytelnikom niespodzianki i uprzedzić, że mogą natrafić na seks w twoim tekście, to umieszczasz takie oznaczenia, jakie uznasz za stosowne.
Po 4). Oznaczenia ułatwiają czytającym określenie, czy fik jest warty zachodu. Jeśli interesuje ich powiedzmy song fic z femslashem, najlepiej w wersji lemon z jak najwyższym ratingiem, to tego będą szukać w oznaczeniach. Jeśli autor ich nie umieści, to przegapią.
Po 5). Same oznaczenia to nie wszystko. Jak słusznie zauważyłaś, można je dodać nawet do Fifty shades of grey. I ŻADNA ilość oznaczeń nie przygotuje wymagającego czytelnika na to, jak biednie skonstruowana jest fabuła i bohaterowie, na to jak mdłe są opisy aktów seksualnych. Chyba, że przeczytają recenzję.
Po 6). O wartości fica decyduje, jak jest napisany. Jeśli komukolwiek się podoba, znaczy, że robisz coś dobrze.

Meitsa - 2013-04-13 19:25:06

Czyli mówisz, że mam pisać jak mi w duszy gra, oznakować go odpowiednio i mieć wszystko w dupie? :D

Charat - 2013-04-13 19:31:19

Prosto mówiąc, owszem.

A dłuższa wersja - najpierw napisz, potem sie martw, co czytelnicy pomyślą.

Charat - 2013-08-05 15:26:33

Okay, doszły nowe kategorie. Wyjaśniłam, co to canon, fanon i head canon. Plus dopisało mi się parę oznaczeń w różowej landrynce... Jestem ciekawa, czy ktokolwiek z użytkowników z tego forum z tego skorzysta.

Meitsa - 2013-08-05 22:41:06

***play wydaje mi sie tym samym co fetish, jest jakaś konkretna różnica czy można te dwa pojęcia uzywac zamienne? Znaczy rozumiem, ze w tym pierwszym przypadku od razu określamy o jaki fetysz chodzi i pisząc wyjaśnienie czym nasz fik jest możemy napisać te dwa znaczniki.

Czy warto żebym dokładnie okreslala w opisie fika jaki fetysz można znalezc? Przykładowo takie zabawy analne maja rożne odmiany i o ile samo masowanie odbytu jeszcze ludzie przelkna to wpychanie dwóch członków na raz juz chyba mniej...

Spoko, słowniczek fikowca znajdzie zastosowanie na naszej nowej stronie :)

Charat - 2013-08-05 23:02:53

Różnica między fetyszem a jakimkolwiek play jest następująca: fetysz się może przewijać przez całego fika, który z założenia niekoniecznie musi być erotyczny. Przykładowo, fetysz może dotyczyć wybranej części ciała, określonych zachowań lub przedmiotów, na przykład koronkowej bielizny.
A play nie skupia się na gloryfikowaniu obiektu fetyszu, tylko na czynności.

Fakt, że oba terminy są ze sobą mocno związane, bo jak ktoś ma fetysz na punkcie noży i ostrzy, to pewnie pojawi się knife play.
Czyli prosto mówiąc, fetysz to fiksacja i można tu wsadzić wszystko. A rzeczownik + play odnosi się do czynności.

Jeśli zaś chodzi o układ dwa członki, jeden otwór to to się chyba wabi double penetration i jest jak najbardziej do przełknięcia. W każdym razie, spotkałam się z bardzo przyjemnymi tekstami na ten temat.

Względem tego czy warto - zależy. Jeśli piszesz np. z zamiarem spopularyzowania fetyszu picia krwi, do tego dodasz blood play i nie chcesz, żeby się na to nadziały jakieś niewinne, niezaznajomione z tą tematyką oczęta, to warto zaznaczyć. Zaznaczenie jest głównie dla czytelników, żeby mniej więcej wiedzieli, czego się spodziewać. Nie trzeba tego robić, ale są zalety:
- ułatwia czytelnikom wyszukiwanie interesującego ich fica
- ostrzega przed niechcianymi treściami (ja na ten przykład nie przepadam za wszystkimi fetyszami, które się wiążą z upuszczaniem/piciem krwi)

Z drugiej strony, takie oznaczenia najlepiej stosować przy jednoczęściowych tekstach albo krótkich seriach.

Charat - 2013-08-18 17:50:38

Malutko, ale dopisałam.

Meitsa - 2013-08-18 20:14:47

A jak sie nazywa pobudzenie stref erogennych odbytu palcami? :)

Charat - 2013-08-19 10:56:14

Anal fingering albo finger fucking ^,^

Meitsa - 2013-08-19 13:31:09

Nie wiem czemu, ale rozsmieszyla mnie ta nazwa XD

Z drugiej strony czasami człowiek nie zdaje sobie sprawy, ze wszystkie czynności sexualne maja swoje nazwy i jakby ktos chciał opisać swój sex to zabrzmialo by to jak literatura fachowa :D

Charat - 2013-08-19 17:08:02

Ano. Na wszystko jest jakaś nazwa, ale sztuka to nie użyć jej w tekście, tylko opisać czynność.

Bo generalnie te wszystkie nazwy są dosyć śmiechowe. Ale to nie jest terminologia fachowa, tylko oznaczenia fikowe XD

Ja tam zazwyczaj piszę slashe, więc niewiele to ma wspólnego z moim życiem. Plus, zawsze się staram, żeby postacie nie były podobne do mnie.

Threesome/trójkąty są fajne do opisywania, zwłaszcza jak jest przewaga samców.

Meitsa - 2013-08-20 13:27:44

Ja to w ogóle mam problem z opisywaniem jakichkolwiek scen łóżkowych, bo krążą mi w głowie myśli typu co czytelnik sobie o mnie pomyśli, czy ona sama robi takie rzeczy? Trochę mnie to ogranicza, no bo w końcu jak chcę coś opisać realistycznie, takie jakie jest to sięgam do własnych doświadczeń, jednocześnie nie chcę przez to odkrywać moich zainteresowań, bo uważny czytelnik może zauważyć kiedy zmyślam, a kiedy opisuję prawdę.

Ale trójkąty z przewagą samców w 99% kończą na tym, że oboje uprawiają sex z kobietą :( Nie widziałam żeby jeden jechał drugiego w tyłek podczas gdy drugiemu np. kobieta robi loda.

Charat - 2013-08-20 13:53:46

Hmm, ja tak miałam te dziesięć lat temu przy opisywaniu pierwszego hentaja. Ale wtedy z Charata było właściwie dosyć niewinne dziewczę. Ze zboczoną psyche, ale w gruncie rzeczy niewinne.

Nie widziałaś, znaczy nie przeżyłaś tego czy odwołujesz się do filmików albo literatury? Bo generalnie, muszę cię rozczarować. Filmy porno niewiele mają w tym wypadku wspólnego z rzeczywistością. Generalnie, żeby był fajny trójkąt, wszyscy uczestnicy muszą siebie nawzajem pragnąć i nie bać się dotykać. Inaczej wyjdzie fail, zwłaszcza jak uczestnicy tej samej płci nie chcą się nawet przypadkiem dotknąć, żeby nie zaszkodzić wizerunkowi heteroseksualisty XD

Tl;dr: może nie widziałaś, ale takie sytuacje się zdarzają :D i fajnie je opisywać. Chociaż lepiej wybrać inne wyrażenie niż 'jechać w tyłek'. Brzmi dosyć wulgarnie i mało seksownie.

Meitsa - 2013-08-20 14:14:01

A zboczona psychika nastolatki to inna para butów XD

No cóż, doświadczeń nie szukam, że porno to inna bajka też wiem, no i jakoś wyszedł mi obraz taki jaki wyszedł ;) Chyba nie mam ochoty każdemu zaglądać pod kołdrę żeby zobaczyć co z czym się je, bo może źle się to skończyć dla mojej psychiki ;) Wystarczy mi, że mam dobrego znajomego geja :)
Z drugiej strony pokazywanie tego jak to powinno (?) wyglądać jest najbardziej sprawiedliwe w ramach edukacyjnych. Ja chyba jakąś blokadę typu co chcę, a czego nie powinnam wiedzieć/widzieć...

Wybacz za język, niestety jestem wulgarna :P

Charat - 2013-08-20 16:42:58

Tak, z czasem zrobiła się jeszcze bardziej spaczona XD

Trochę ciężko mi zrozumieć sens drugiego i czwartego zdania twojej wypowiedzi na temat trójkątów. A z ostatniego zdania chyba uciekł jeden wyraz? Nie wiem, o jakiej blokadzie mówisz. Może rozwiń to jakoś, bo ciężko mi się połapać a nie chcę nawijać nie na temat.

Nie ma sprawy. Nie przeszkadza mi dosadne wyrażenie, tylko nadmieniam, że w prozie/fiku to ciężko przełknąć. No chyba, że jako narzędzie do zbudowania charakteru postaci.

Zacytuje moją polonistkę: "Nie przeszkadza mi, że używacie słowa 'kurwa' jako przecinka, ale do kurwy nędzy, nauczcie się przecinek stawiać przed 'że' i 'który' a nie po!"
Jedna z piękniejszych życiowych maksym.

Meitsa - 2013-08-20 17:22:32

Czasami sama gubie sie w swoich myślach i ciezko mi je wyrazić. Wine zwalam właśnie na blokadę hm... seksualna? Wiem, ze istnieją rożne fetysze i zachowania, ale czy chce je poznać? Jakoś nie mam otwartego umysłu na całokształt zeby go ugryźć i sama go opisywać. Z jednej strony myśle sobie ze taki trójkąt wyżej opisany to cos ciekawego, można zagłębic sie w psychike postaci, ale z drugiej myśle sobie "matko, dotykam najbardziej intymnej strefy, w dodatku w takim przypadku nie mam prawdziwego wyobrażenia o niej" i odkladam wyzwanie pisania o rzeczach innych, odważnych, budzących skrajne emocje. Bo czy to nie będzie juz świadczyło o jakiś zaburzeniu seksualnym lub w przyszłości nie rzuci cienia na moje życie intymne jeżeli sie w to zagłębie?
Moje uwagi mogę porównać do sekty w konsekwencjach ;)

Charat - 2013-08-20 17:40:56

Oh, w ten sposób.
Hej, nie ma się co przejmować. Jest coś takiego jak studia nad seksualnością i płciowością (wbrew pozorom, to dwie różne rzeczy), to są fascynujące sprawy, zawsze można sięgnąć do literatury fachowej. Miałam taką jedną psorkę na studiach, która przy okazji przemyciła trochę ten temat podczas zajęć i dowiedziałam się wielu interesujących rzeczy.
Co do samej blokady - też się nie przejmuj. Seksualność jednostki zmienia się przez całe życie. To, co ci się podobało gdy byłaś nastolatką teraz wywołuje uśmiech politowania. Gusta ewoluują. Jasne, jeśli nie czujesz się komfortowo z eksplorowaniem jakiejś sfery, to nikt ci nie może niczego narzucić. Ograniczenia stawiasz sobie sama.
A względem tego, co sobie pomyślą inni - nie warto się tym przejmować. Najgorsze, co cię może spotkać, to jeśli ktoś ci zarzuci, że cię wyobraźnia poniosła i opisałaś coś nierealistycznie. I tu też można się kłócić, bo jeśli zarzucający nie ma w tych sprawach doświadczenia albo nie ma pojęcia, o czym mówi, to niepotrzebnie się odzywa. A jeśli krytykujący ma rację, to trzeba się przyznać do błędu i poprawić tekst. Wszystko.

I to chyba tyle, co mogę powiedzieć w tym temacie. W sumie można to odnieść nie tylko do seksualnych zachowań i praktyk, ale do całego pisania. Morderstw w końcu chyba żadne z nas nie popełnia a mimo to pewnie każdy aktywny użytkownik tego forum umiałby napisać choć jedną scenkę na ten temat. Czy to zaraz oznacza, że w wolnych chwilach zakopujemy poćwiartowane zwłoki w ogródku?

Względem myśli płynących szybciej, niż nadążasz z pisaniem - nie przejmuj się, cierpię na to samo.

Meitsa - 2013-08-21 00:21:21

Ok, czyli wszystko ze mną w porządku XD
Dlaczego sama nie wpadlam na porównanie do opisywania morderstw? Baaaaka~!

Widzę, ze nie ja jedna cierpię na słowotok myslowy :)

Charat - 2013-08-21 11:32:25

Słowotok myślowy - z tego co widzę, to bardzo częsta przypadłość XD

Nie wiem, dlaczego XD Ale czasami tak jest, że jak się myśli o skomplikowanych sprawach to ciężko się przestawić na proste porównania. Może dlatego?

Okej, słownik jeszcze w najbliższym czasie uzupełnię. Na razie się skupiam na eksperymencie.

Проживание С'Агаро