Slayers Fans

Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/


#1 2011-06-04 12:13:42

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Przeznaczenie - reaktywacja

Ok, jak obiecałam wróciłam do pisania. Na razie macie małą część tego co będzie zawierał pierwszy rozdział. Moje marne wypociny nie dorównują jakością twórczości Socki, ale mam nadzieję, że mi to wybczycie. Jeżeli macie jakies techniczne uwagi to piszcie bo mam wrażenie, że ukrył się taki błąd i to nie jeden ^^'



Przeznaczenie #1 (fragment)


-Miejmy nadzieję, że się uda… - dało się słyszeć cichy głos kobiety, która z uwagą i wielkim skupieniem przyglądała się trzymanej w dłoni menzurce z płynem, który pod wpływem mieszania zmienił kolor z barwy żółtej na zieloną. Kobieta spojrzała już chyba po raz dziesiąty do notatek by upewnić się, że o niczym nie zapomniała po czym skierowała wzrok na drzwi swojego laboratorium sprawdzając czy są zamknięte. Ponownie zainteresowała się menzurką z płynem. Chwyciła ją po czym duszkiem wypiła jej zawartość – Żebyś wreszcie zdechł, ty pasożycie! – z hukiem uderzyła pustym naczyniem o blat. Nie minęło pięć minut jak kobieta zaczęła zwijać się z bólu i z ledwością łapać powietrze. Usiłowała nie krzyczeć żeby tylko nie wywołać niepotrzebnego zamieszania. W końcu poczuła jak siły ją opuszczają, zakręciło jej się w głowie i próbując złapać równowagę, chwytając czego się da, strąciła pobliskie książki i pojemniki z nieznaną zawartością. Wreszcie nieprzytomna osunęła się na podłogę.
Zastało ją południe gdy się ocknęła. Rozejrzała się nieprzytomnie po swoim laboratorium i pierwszą rzeczą jaką zobaczyła był zrobiony przez nią bałagan. Złapała się za brzuch lekko go masując.
- Czyżby się udało…? – zapytała niepewnie samą siebie. Wstała tak szybko jak pozwalały jej na to siły. Podeszła do biurka w celu znalezienia odpowiedniego sprzętu do pobierania próbek i robienia testów. Wzięła strzykawkę, wbiła ją sobie w rękę i pobrała krew. Następnie za pomocą specjalnej pipety porozdzielała czerwony płyn do małych fiolek i dodała do każdej po kilka kropli przezroczystego płynu – Teraz pozostało tylko czekać… - miała godzinę czasu zanim mieszanina wejdzie w reakcję chemiczną i będzie mogła sprawdzić wyniki. Dla zabicia czasu postanowiła posprzątać powstały bałagan. Założyła nową parę rękawiczek ochronnych i zaczęła układać na szafce ocalałe szklane pojemniki. Zawartość tych pozbijanych nie nadawała się już do użytku – No trudno, tymianek i szałwię zbiorę bez problemu, gorzej z dziurawcem. – westchnęła głęboko. Po uporządkowaniu biblioteki zielarskiej sprawdziła czas i zauważyła, że już pora zrobić testy. Wyjęła z szuflady specjalne paski testowe i każdy zanurzyła w roztworze krwi i nieznanej substancji. Odczekała kilka minut po czym zaczęła sprawdzać wyniki. Zagryzła dolną wargę gdy okazało się, że pierwszy test wyszedł pozytywny, zaczęła gorączkowo sprawdzać pozostałe, ale wyniki były takie same co na pierwszym. W napadzie wściekłości chwyciła wszystkie próbki i z całym impetem rozbiła je o podłogę – Na skorupę jaja pierwszego Złotego Smoka! – zaklęła ostro – Dziesięć lat minęło a ja wciąż nie mogę się ciebie pozbyć! – podeszła szybkim krokiem do szuflady z notatkami i zaczęła szukać przepisów, których jeszcze nie sprawdzała, znalazła tylko jeden – Więc ten jest ostatni… - odpowiedziała jej głucha cisza.


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#2 2011-06-04 12:39:35

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Okeeeej zaintrygowałaś mnie. Tego jeszcze nie grali ... i coś czuję, że może być wesoło :3 Jestem na TAK


A błędy. Błędów właściwie nie robisz, a właściwie robisz takie tyciusie, których nikt normalny nie zauważy. No ale jeżeli byłabyś zainteresowana, to... o to czego nauczyło mnie moje kochane KJP:
-która z uwagą i wielkim skupieniem przyglądała - błąd gramatyczny- błędne użycie wyrażenia przyimkowego- przyglądać się czemuś W wielkim skupieniu. Ale  tego nikt pewnie nie zauważy, bo tak się mówi czyli błąd tylko na poziome normy wzorcowej ^^
-Usiłowała nie krzyczeć żeby tylko nie wywołać - złe spójniki skorelowane i szyk, bo to zdanie okolicznikowe celu... więc chyba lepiej by było: Aby nie wywołać paniki, starała się nie krzyczeć. W obawie, że może wywołać panikę, starała się nie krzyczeć ...


Kurcze już nie mogę doczekać się dalszej części ;3 Jest super


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#3 2011-06-04 12:47:15

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Ha, czułam, że w tych miejscach będą błędy, dziękuję za uwagi ^^
A jakieś domysły o co może chodzić?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#4 2011-06-04 12:50:05

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

EEE chyba nie chodzi o tasiemca, nie ?


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#5 2011-06-04 12:52:46

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Byłoby śmiesznie gdyby cala historia krązyla wokól niepozornego tasiemca Ale dawajcie dalej, nawet te najdziwniejsze i najbardziej absurdalne teorie


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#6 2011-06-04 13:16:01

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Dobra... ale gówna bohaterka to nie Filia? Znaczy się, wspominałaś coś o dzieciach... ale Filia, która mówi o dziecku pasożyt... i te drinki z palemką. Ciężko powiedzieć.


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#7 2011-06-04 13:27:44

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Jak wspomniałaś wcześniej "tego jeszcze nie grali" Ja teraz kombinuje na wszelkie możliwe sposoby i łamie stereotypy ^^


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#8 2011-06-04 13:47:07

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

FILIAAA!!! ???

No to przebiłaś wszystkich ...


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#9 2011-06-04 14:02:37

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Tak, to Filia Tylko czemu jesteś taka przerażona? To mnie zastanawia ^^'


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#10 2011-06-04 16:14:33

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

No... ogólnie... taka jakby zaskoczka ! Ok... pisz, pisz, szybko pisz!!!!!!!!!!!!!!


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#11 2011-06-04 16:49:20

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

uwaga, zgaduję:
Xellos ją zapylił.
? dobrze?

Offline

 

#12 2011-06-04 16:57:12

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Zakładajac, że ją "zapylił" to jak to zrobił?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#13 2011-06-04 17:29:24

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Hmm. Logicznie rzecz ujmując, musiałby ją zgwałcić, skoro tak jej się to nie podoba (chociaż zastanawia mnie w tym momencie fragment mówiący o 10 latach...)
Mógł ją też zatruć.

A może pasożyt jest metaforą jakiegoś wspomnienia - kto wie?

Zagadkowaś, Meitsa

Offline

 

#14 2011-06-04 18:48:10

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

mówię wam.... tasiemiec


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#15 2011-06-04 21:13:35

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

A może ma nowotwór?

Chciałam wrzucić dłuższy fragment, ale właściwie składa się z dwóch wątków to mogę ten pierwszy już zapodać. Zaczęłam się rozpisywać i nie mogę skończyć tego drugiego

_______________________

-Xellosie, mam dla ciebie nową misję. – Władczyni Bestii Zellas Metallium stała tyłem do swojego klęczącego kapłana spoglądając na Wyspę Wilczej Watahy przez okno swej posiadłości – Chciałabym żebyś dowiedział się wszystkiego na temat przeznaczenia.
- Przeznaczenia? – Xellos powtórzył za nią. Może i był lekko zdziwiony tym faktem, ale za żadne skarby świata nie dałby po sobie tego poznać nawet najmniejszym ruchem swojego ciała ani barwą głosu.
- Tak Xellosie, doszły mnie słuchy, że ktoś pociąga za sznurki, i że ten ktoś decyduje o losach świata. Ponoć to prawa ręka Lord of Nighrmares. Pomyśl Xellosie, gdyby mieć taką władzę rasa Mazoku bez najmniejszych problemów zapanowałaby nad światem i nastałby kompletny chaos. Bylibyśmy górą nad Smokami i nie byłoby to chwilowe zwycięstwo, ale nowy porządek świata. – Zellas odwróciła się w stronę swojego kapłana. Zachodzące słońce rzucało tak silny blask, że widział tylko czarny zarys jej sylwetki. Poszedłby jednak o zakład, że uśmiechała się i to w ten swój paskudny sposób mówiący, że to nie może się nie udać.
- A nie lepiej po prostu zabić pozostałe Smoki, których została zaledwie garstka?
- Wtedy nie byłoby już zabawy. Dzięki przeznaczeniu moglibyśmy sobie zapewnić odgórne zwycięstwo. Dumne i zapatrzone w siebie Smoki będą za wszelką cenę próbować ocalić świat nie wiedząc o swojej przegranej. Będziemy patrzeć jak resztkami sił i nadziei doprowadzają do zagłady własną rasę. To będzie bardzo zabawne. Nie jest sztuką zabić Smoka od tak po prostu. Trzeba to zrobić po naszemu. – zaśmiała się doniośle. – Ułatwię ci trochę zadanie. Udasz się do tej wariatki, która mieszka w Morzu Demonów.
- Rozumiem, że Deep Sea Dolphin, która umie przewidywać przyszłość, nie powinna mieć większych problemów w dostarczeniu najważniejszych informacji. – Xellos był coraz bardziej zaciekawiony tym tematem. W końcu coś zaczęłoby się dziać.
- Otóż to, mój drogi Xellosie, otóż to. Odkąd bariera upadła, niech na coś się przyda. Wróć jak tylko dowiesz się czegoś wartościowego. Możesz już odejść. – odwróciła się powrotem w stronę okna.
- Wedle rozkazu, Pani. – chwilę potem kapłan zdematerializował się.
- Jeżeli przeznaczenie naprawdę istnieje, to ciekawe czy moje działania też są wynikiem decyzji jakieś siły wyższej… - pogoda za oknem zaczęła się zmieniać. Z północy naciągały ciężkie burzowe chmury. Silny podmuch wiatru potargał jej rudą czuprynę – Albo Dynast jest dziś nie w humorze, że takie chmury od niego przywiało, albo już ktoś próbuje mi przeszkodzić. – chwyciła swoją kamizelkę z kołnierzem z wilczego futra, która leżała na pobliskim krześle i ubrała się w nią – Chyba będzie ciekawej niż mi się wydaje. – poszła w głąb swojej posiadłości w znanym tylko sobie celu. A może nie tylko jej?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#16 2011-06-04 21:44:10

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

nieeee wieeeeem oO nie wiem jak to jeść !!!!


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#17 2011-06-04 22:06:43

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Normalnie, pałeczkami

Ale szczerze, to przerażają mnie twoje reakcje, Socki ^^'


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#18 2011-06-04 22:34:16

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

? Ale jak to ?


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#19 2011-06-04 22:57:37

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

No bo nie wiem czy ta reakcja jest w sensie pozytywnym czy negatywnym ^^'

Kurczę, chcę dodać kolejny fragment a ja pisze i piszę i skończyć nie mogę bo piszę o Dolphin i mam niezłą frajdę


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#20 2011-06-04 22:59:49

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

tak fajnie...


Pisz, pisz im więcej tym lepiej


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#21 2011-06-05 00:15:00

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Ok, kolejna, tym razem dłuższa, część pierwszego rozdziału ^^

_______

- O rety, rety… - Xellos zmaterializował na samym środku Morza Demonów – Ciekawe czy nasza szanowna Pani Delfina raczy mnie wpuścić do swojej posiadłości. – jaka była Deep Sea Dolphin, wiedział chyba każdy Mazoku. Drugiego tak zdziwaczałego Demona jak ona świat chyba nie widział i oby nie zobaczył. Pomińmy już fakt, że potrafi przewidywać przyszłość i ma prorocze wizje. Gorsze, że jest próżna i chciwa bardziej niż wszyscy ludzie razem wzięci. Mógł potwierdzić plotki, że kilka razy dziennie zakładała na siebie inną suknię, oczywiście każda z jak najdroższego materiału i ozdobione najrzadszymi kamieniami szlachetnymi. Jej podwodna siedziba wręcz oślepiała swym przepychem. Żeby było zabawniej, bardzo często zmieniała cały wystrój łącznie z granitowymi podłogami i marmurowymi kolumnami. Ciekawe co dziś nowego zobaczy. W każdym razie zamek w Saillune mógł się schować ze swoim wystrojem i zbiorami. Dolphin od zawsze uważała się za arystokratkę wśród Mazoku mimo, że nie było ku temu żadnych podstaw, ale jak to się mówi, wariatów nie można zrozumieć, oni po prostu są z całym swoim jestestwem i trzeba przyjąć to do wiadomości co Xellos już dawno zrobił i zaczął ją traktować niczym rzadkie i ciekawe zjawisko na niebie, które można obserwować. Kapłan obniżył lot tak, że morskie fale prawie go dosięgały. O dziwo prawie od razu w wodzie zaczęła robić się dziura, która miała zapewnić swobodny dostęp do morskiego dna – Hm, czyżby mnie oczekiwano? – uśmiechnął się do siebie po czym wleciał do dziury. Na jej końcu znajdowała się kamienna grota. Gdy tylko przestąpił jej próg woda zalała drogę powrotu. Co ciekawe, nie zalała groty, tak jakby otaczała ją niewidzialna bariera. Jednak na kapłanie nie robiło to żadnego wrażenia i przeszedł się skalnym korytarzem aż dodarł do wielkich drzwi zdobionymi złotymi ornamentami. Nie stosując się do podstawowych zasad savoir- vivru otworzył je i bezceremonialnie wszedł do środka. Tak, zastał go tam drugi korytarz, który nie miał chyba końca. Różnił się tym od pierwszego, że cały, od podłogi przez ściany po sufit był wyłożony masą perłową i bursztynami przyozdobionymi na kształt wymyślnych kwiatów. Jak mógł się spodziewać oprócz niezliczonej ilości drzwi znaleźć można było całą masę obrazów przedstawiającą tylko i wyłącznie Dolphin – Nie ma to jak być narcyzem. – Xellos był wyraźnie zniesmaczony. Uważał siebie za osobę, której mało kto może dorównać, ale Dolphin biła wszystkich na głowę i nie miał najmniejszego zamiaru z nią konkurować. W oddali długiego korytarza dostrzegł kształty drugich okazałych drzwi, które tym razem witały go otworem. Po przekroczeniu ich progu znalazł się w oficjalnej części posiadłości. Pomieszczenie było zbudowane na kształt koła, na środku stał sporych rozmiarów okrągły stół, przy którym znajdowały się przystaniowe po przeciwnych stronach dwa krzesła. Jak się domyślił, jedno dla gospodarza, drugie dla gościa. Mniejsza jednak o kształt pokoju, to co wprawiłoby w osłupienie nie jednego człowieka, a Linę Inverse w szał grabienia, był wystrój. Cała komnata, po najdrobniejszy szczegół była zrobiona z bursztynów. Podłoga, świeczniki, kwiaty w wazonach, żyrandole, dosłownie wszystko. Kapłan już się domyślił, gdzie należy szukać zaginionej wieki temu Bursztynowej Komnaty. Może zrobi Dolphin małego psikusa i powie o tym Linie? Nim zdążył podjąć decyzję inne drzwi roztworzyły się i do komnaty weszła wysoka kobieta o czarnych włosach i skórze w kolorze kości słoniowej. Przyodziana była w bogato zdobioną błękitną suknię balową, która szeleściła przy każdym jej kroku. Z tego co było mu wiadome, takie suknie potrafiły sporo ważyć i poruszanie się w czymś takim nie jednej kobiecie sprawiłoby problem, jednak nie jej. Poruszała się w niej z taką gracją jakby miała na sobie tylko halkę z najdelikatniejszego jedwabiu. Przystanęła przy swoim krześle i podniosła wzrok na Xellosa. Gdyby ktoś zobaczył jej oczy po raz pierwszy dałby wiarę, że widzi przed sobą nimfę wodną. Miały kształt idealnych migdałów i dosłownie całe były czarne, nie tylko tęczówki, ale także białka. Trzeba było przyznać, że nie jednemu mężczyźnie serce zabiłoby mocniej.
- Xellos… - usłyszał jej delikatny, prawie że dziewczęcy głos – Spodziewałam się ciebie. Jeżeli nie masz nic przeciwko, przejdźmy do innej komnaty, ta nie pasuje mi do sukni. – na potwierdzenie tych słów z niezadowoleniem ogarnęła wzrokiem Bursztynową Komnatę.
- Jak sobie życzysz, Dolphin-sama. – ta skierowała swoje kroki w stronę drzwi, którymi weszła. Xellos podążył za nią. Ku jego uldze nie musieli pokonywać kilometrów kolejnych korytarzy, bo pokój, który wystrojem pasował do jej sukni był kilka metrów dalej. O ile pierwszy zachwycał, ten zwyczajnie budził zdziwienie. Kapłan czuł się jakby znajdował się w wielkim akwarium, ponieważ wszystkie ściany były przeszklone a za nimi pływały ryby. Żeby było jeszcze dziwniej, ściana i drzwi, od strony których wszedł również były szklane i widział morskie stworzenia. Może to sztuczka z lustrem, zamyślił się.
- Herbaty? – zapytała Dolphin – Oczywiście, że tak. Przecież dla ciebie dzień bez herbaty to dzień stracony. – sama sobie odpowiedziała nie czekając na niego i nalała złocistego napoju do kryształowych filiżanek – Rozgość się i czuj jak u siebie. – Rozsiadła się na fotelu wyściełanym niebieskim aksamitem.
- Dziękuję, że mnie tak rozpieszczasz, Pani. Jednak wątpię żeby te przemiłe stworzonka przypominały mi moją wyspę. Chyba, że nagle zobaczyłbym płynącego rybowilka. – uśmiechnął się od ucha do ucha po czym wziął łyk herbaty. Może i ona jest wariatką, ale dzięki temu, że umie przepowiadać przyszłość, o przeszłości nie wspominając, doskonale potrafi odgadnąć gusta swoich gości. Miał przed sobą swoją ulubioną herbatę, która wyginęła wieki temu i była praktycznie nie do zdobycia.
- Zatem Zellas przysłała cię do mnie abym opowiedziała ci trochę o mojej niedocenionej umiejętności… - nie patrząc nawet na swojego rozmówcę zaczęła poprawiać wszystkie fałdki i koronki swojej sukni aby układały się w należytym porządku. Czyżby nerwica natręctw, pomyślał Xellos.
- Niezupełnie, Dolphin-sama. Właściwie to chciałbym wiedzieć, kto lub co decyduje o naszym przeznaczeniu, jeżeli ono istnieje. – otworzył oczy, aby podkreślić powagę rozmowy.
- A jak ty myślisz, Xellosie? – odpowiedziała pytaniem na pytanie – Wierzysz w przeznaczenie? – podeszła do oszklonej ściany i zaczęła przyglądać się rybom.
- Hm, właściwie to nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Zakładając jednak, że LoN stworzyła wszechświat i ingeruje w nim od czasu do czasu to może i decyduje o naszych poczynaniach skoro, jak się przyjęło mówić, naszym odwiecznym przeznaczeniem jest walka ze Smokami.
- Dobrze myślisz. W końcu skąd miałabym czerpać wiedzę o przyszłości jeżeli ktoś by jej z góry nie ustalał? – posłała mu pełne wyższości spojrzenie.
- No właśnie. Pytanie, dlaczego tak mało osób potrafi to robić?
-A wyobrażasz sobie jakby nagle wszyscy znali swoje przeznaczenie? To dopiero nastałby chaos. Tylko nie taki jakiego pragniemy, to zupełnie inna historia. – Dolphin chyba w końcu poczuła się doceniona, bo mówiła z taką powagą, jakby była normalna.
- Zatem kto pociąga za sznurki? – Xellos oczekiwał konkretnej odpowiedzi. Dolphin z kolei milczała – Więc? – zniecierpliwił się.
- Nie ważcie się igrać z przeznaczeniem! Nie macie pojęcia do czego może to doprowadzić! – wpadła we wściekłość.
- Tak? W takim razie oświeć mnie, to może się rozmyślę. – kapłan odłożył pustą filiżankę i powoli wstał z fotela.
- Wiem czym może się to skończyć. Osoby takie jak ja są od tego żeby zapobiegać tragediom. Chyba, że chcesz popełnić błąd Phibrizzo? – wysyczała przez zaciśnięte zęby.
- Rozumiem, w takim razie jeżeli dalej będę robił co do mnie należy stanie się to czego się tak obawiasz. – zmrużył oczy i uśmiechnął się niczym dziecko po usłyszeniu dobrej nowiny.
- Zrób tylko krok, a wylądujesz w innym wymiarze i nie mówię tu o naszym świecie. Pomyślmy, Morze Chaosu ci odpowiada? – atmosfera zaczęła robić się napięta.
- Ryzyko zawodowe. Nie traci ten, kto nie ryzykuje.
- W takim razie ryzykujesz bardzo dużo, bo chyba zapominasz, że masz do czynienia z Lordem.
- I na silniejszych od siebie znajdą się sposoby. – posłał jej swój firmowy uśmieszek i teleportował się za nią chwytając ją za rękę. W mgnieniu oka spalił jej i swoją rękawiczkę za pomocą zwykłego zaklęcia. Reakcja była natychmiastowa. Dolphin zaczęła tak głośno krzyczeć, że na szklanych ścianach pojawiły się pęknięcia. Chwilę potem uspokoiła się, ale była niczym w transie. Jej czarne oczy przybrały kolor złota.
- Smocza dziewczyna! – jej głos zmienił się nie do poznania. Był niczym połączenie jej i kogoś jeszcze, mówiła jakby miała dwa głosy. Xellos był zadowolony z siebie. Dolphin po dotknięciu kogoś zawsze miała krótką, ale konkretną wizję. Od początku wiedział, że nie dowie się niczego konkretnego, a to była jedyna szansa – Smocza dziewczyna jest kluczem do zagłady! – Dolphin upadła nieprzytomna na ziemię.
- Smocza dziewczyna? Znam tylko jednego ocalałego Złotego Smoka płci żeńskiej. O rety, rety… - potarmosił się po głowie – Gdzie ona może być? – Xellos zdematerializował się z posiadłości Deep Sea Dolphin zostawiając ją samą sobie…

* * *

- Maszyna ruszyła, już nikt nie zatrzyma. Kto wpadnie pod koła, ten uciec nie zdoła… - w pomieszczeniu wypełnionym dziwnym sprzętem ze sporą ilością poskręcanych kabli dało się słyszeć cichy śpiew kobiety.


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#22 2011-06-05 00:20:24

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Filia? Serio?  A liczba jej: sześćset sześćdziesiąt sześć?

Nie przestajesz mnie zadziwiać ...


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#23 2011-06-05 00:34:05

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Hehe, przynajmniej warto było tyle czasu męczyć się z tym i główkować. Z tego jestem bardziej zadowolona niz z pierwowzoru ^^


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#24 2011-06-05 00:56:41

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Thsssss .... i tak to rozgryzę


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#25 2011-06-05 01:05:00

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Jak juz to uda mi się rozgryźć mały kawałek myśląc, że to całość, a tak naprawdę kryje się za tym cos więcej
Ale czekam na teorie :3


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#26 2011-06-05 13:35:29

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Kiedy część dalsza?


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#27 2011-06-05 13:51:41

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Mam tutaj mały dylemat bo dziś powinnam caly dzień spędzić nad książką przygotowujac ją do druku, ALE że jestem chora i nie najlepiej sie czuję myślę czy tego nie odłożyć na jutro a dziś dokończyć fika. Myślę i kombinuję...


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#28 2011-06-05 14:00:38

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Odpocznij !!! :3


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#29 2011-06-05 15:00:08

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

Znaczy się mam odpoczywać podczas pisania fanfika?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#30 2011-06-05 16:49:59

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Przeznaczenie - reaktywacja

si^^


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Szamba betonowe Częstochowa przegrywanie kaset vhs w polsce