Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Charat ma pomysła. (Bójta się)
A tak na poważnie: ponieważ grono molestujących napaleńców przeważnie płci żeńskiej domaga się ponownego podpięcia Charatki pod klawiaturę, Charatka pomysł rozważa.
I generalnie ma zamiar wykorzystać wszelkie wtórne pomysły. Wszystko to, co już było. Tylko od nowa. I lepiej.
Generalnie to wiem, czego chcecie. Chcecie relacji Xell - Fi.
A ja w rzadkim, naprawdę rzadkim przypływie miłości do świata chciałabym was obdarować czymś do czytania.
Tylko generalnie nie wiem, czy byliby chętni na resztę moich chorych wymysłów.
Chore wymysły zakładają:
- trzymanie się konwencji znanej ze Slayers (brak z góry ustalonych par, mieszanie humoru z dramatem, jak najmniej romansu, jak najwięcej intrygi itp)
- bardzo dużo nawiązań do innych tekstów kultury (patrz inspiracje. Dla ułatwienia mogę dodawać, co to było)
- spoilery z innych serii/ksiażek/filmów (czytanie z nieograniczoną nieodpowiedzialnością)
- głupie teksty i brak poprawności ortograficzno - gramatycznej (beta potrzebna by była)
Należy się liczyć z tym, że:
- Charat to leniwe stworzenie. Z bardzo zawyżonymi wymaganiami motywacyjnymi.
- Często zmieniam koncept. Nawet miliony razy.
- Spoileruję.
I to chyba tyle.
Offline
Do zmieniania koncepcji w trakcie pisania nie mam zupełnie nic. Uważam, że może to wyjść na dobre ^^
A ogólnie jakie masz pomysły? Co ci chodzi po głowie? Bo u mnie wszystko kręci się wokół przeznaczenia i może nie tyle co ratowania świata co niszczenia
Offline
Ano, zamierzenie jest takie:
Zesłać na wszystkich takie zagrożenie, że się z trudem pozbierają. I generalnie zmusić ich do współpracy. Co oczywiście wszystkim zainteresowanym przyjdzie z wielkim trudem. Bo jakże to tak?
Generalnie przez to zagrożenie będą musieli ruszyć swe kolektywne dupska i wyruszyć w podróż. I mam zamiar ich trochę przegonić po okolicy bliższej i dalszej.
Pod uwagę brałabym tylko to, co znam - serie TV i ewentualnie Premium.
Od psychologicznej strony, też mam zamiar trochę namieszać. Ale, że tak powiem, moje ciągoty romantyczne się zmniejszyły - także prędzej można się spodziewać non-conu niż romantycznych wyznań. Romantyczność będzie taka, że jak mrugniecie, to przegapicie. W założeniu, of course.
No i mam zamiar mniej wchodzić postaciom do głów, jak to było dotąd. Ot, takie ćwiczenie.
Mogę bardziej szczegółowo mówić, ale to daj znać, czy chcesz
Offline
Ogólnie, to w tym fiku się pobawię sama ze sobą.
W Slayersach mnie dręczyło kilka rzeczy: mianowicie - dlaczego Mazoku i Smoki przybierały ludzką postać? Czemu to miało służyć?
Dla ludzi. Racja. A to przypadkiem nie znaczy, że świat w ogóle jest dla ludzi? Poza tym, takie przyjmowanie ludzkiej formy jest niebezpieczne. Można się do pewnych rzeczy przyzwyczaić.
Odnośnie tego zagrożenia, to ma być kosmiczne. I zagrażać. I generalnie, to bardzo wtórny pomysł jest, ale jak powiem, o co chodzi, to zaraz się skapniesz, skąd ten motyw.
Więc na zaostrzenie apetytu powiem, że wygląda niegroźnie. Wręcz efemerycznie. I byle kto by sobie z nim poradził. I może czekać przez miliardy lat na właściwy moment... Póki czeka, to nikt się nie domyśli, że to zagrożenie, bo wygląda tak zwyczajnie. I że przybyło spoza Morza Chaosu.
No i chyba tam ich własnie wyprawię. Za Morze. Ale nie od razu, najpierw się będą docierać, biedzić, martwić, zachodzić w głowę, co się dzieje... Będzie bałagan.
Tylko się martwię, czy mi pary starczy v.v
Offline
Będziemy zagrzewać Cię do walki Charat !!! Serio! Nawet nie zauważysz a już skończysz, zostaniesz odznaczona laurem poetyckim jako poeta laureatus i nowy Slayaersowski dzień wzejdzie. A słońce tym jaśniejszym rozbłyśnie blaskiem! Pamiętaj, starożytni mówili- kto pisze nie umiera- kot pisze dwa razy czyta !!!
Offline
Offline
Nic po prostu uświadomiłam sobie, ile z pisaniem jest roboty. I, że mam jeszcze inne rzeczy do napisania. I mało czasu...
No dobra, jutro po pracy spróbuję usiąść nad czymś. Jak powstanie coś sensownego, to dam znać.
Offline
Hmm, ale jak się nie myśli o tym, co robi, to wychodzi Zmierzch! Serio! Sama autorka tego badziewia się przyznała, że nie myśli, jak pisze.
A ja mam jakąś szczątkową dumę. I nie chciałabym was uraczyć byle czym, nawet, jesli mi się wydaje, że to będzie badziewie. Eh...
Chodzi o to, żeby się jakoś wyrobić z paroma rzeczami na raz. Ale nic to, niech pomysł dojrzewa.
Obejrzałam dziesiąty epizod drugiego sezonu Wakfu x3 I na razie kręcę pomysłami.
Offline
Łoł, ale komplement. Ja to sobie musze wydrukować I to od Socki...
... hy, teraz nie mam wyjścia, muszę przynajmniej spróbować, eh.
Taki gwałt na leniwcu~
Offline
Y, właśnie odwrotnie Ja się cieszę, bo to komplement od ciebie.
Hmm, dobra, to do motywów wtórnych - Zastanawiam się, czy by kogoś nie wskrzesić. Dużo kogosiów w ostateczności.
Jakieś propozycje?
Offline
Najlepiej to całe nasze forum wydrukować i wydać w postaci ksiażki
Charat, ja jestem leniwiec pospolity, ale dziewczyny potrafią dokręcić śrubki ^^
Offline
Ja jestem leniwiec niepospolity. Lenivis Nobilis, w przeciwieństwie do Lenivis Vulgaris
No mam nadzieję, że m dokręcą. I że w miarę bezboleśnie.
Offline
Jakby ci to...
... Jestem sadystą, nie masochistą.
Offline
Tylko nie przesadź, bo jak kipnę, to co wtedy?
Fortuna na medium pójdzie
Offline
Wystarczy domek wielorodzinny nad jeziorem i żeby internet był. I ogródek. I miejsce na psa.
Kto by ten pałac sprzątał
Dobra, to powtórzę pytanie: chcemy kogoś wskrzeszać?
Offline
REZO~ Ale Zelusia by to załamało... Hmm. I dlatego mnie kusi.
Matkę Amelii, mówisz... Khe he he, chyba bardzo chcesz szczegółowej relacji z życia Philionela i jego do... żony
Dobra, jeszcze jakieś życzenia, które miałabym uwzględnić dla was? Jak koncert życzeń, to na całego. Nie obiecuję, że wszystkie spełnię, ale nad każdym się zastanowię.
No i potrzeba inspiracji.
Offline
Ale Lei Magnus teoretycznie żyje. Tylko go przymroziło w jednym, konkretnym miejscu
Można powiedzieć, że zapadł w sen zimowy. Jak śpiąca królewna.
Offline
TO niech go Xell zbudzi pocałunkiem prawdziwej miłości.
Ale wskrześ jeszcze kogoś. Lubię wskrzeszanie. Socki lubieć dużo zombie. Zombie są dobra rzecz- co widać po ficach Socki(Daaaaj cztery na sheeery). Dużo wskrzeszania i zabijania.
I jednakowoż uważam, że Jezus na Harley'u Davidsonie to dobry pomysł
Offline