Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Wczoraj drugi raz przeczytałam cześć 9 1/2 ^^ Tym razem zapadł mi w pamięć motyw na statku jak Filia postanowiła tak po prostu wziąć od Xella pelerynę żeby było jej wygodniej. Powaliła mnie jej bezpośredniość w swoim postanowieniu. Jakby zapomniała czym to grozi i jak może się to skończyć. Razem naprawdę czasami zachowują się jak stare małżeństwo. Hm, to Shinigami powiedziała, że oni się kochają tylko robią to źle? Idealne podsumowanie ich relacji!
Offline
A co by się jej stało? Najwyżej by jej Xellos odmówił( raczej nie zabijał ludzi za to że chcieli od niego pelerynę) co zresztą zrobił( no ale oddał jej koc)
Hmmm.... już nie pamiętam, ale tak. To chyba Shi powiedziała.
Swoją drogą... ja wciąż się zastanawiam czy Xellos byłby zainteresowany Filią gdyby nie Zehir.
Jakoś cały czas pisząc szukam wymówek. Zehir, Carpere Tractum, "jesteś moim będziesz" ... w 2.2 Filia trochę ma o to focha, że koniec końców nie chodzi o nią ... no i dalej nie mogę napisać już nic bo będzie spoiler
Offline
Mnie życie nauczyło, że jak nie chcesz mieć z kimś na serio do czynienia to po prostu sprawę kończy się definitywnie. Jeżeli Filii naprawdę by zależało, że nie chce mieć do czynienia z Xellosem to by się tak nie zachowywała. Jeżeli robi co innego i mówi co innego to po prostu kłamie. Pamiętając co powiedział jej Xellos tym bardziej powinna go omijać na wszystkie możliwe sposoby. Gdyby naprawdę jej zależało, wykazałaby się inteligencją, a tak wychodzi, że tak naprawdę odpowiada jej taki stan rzeczy. Potem jej myśli, że Xell ma ją całować... Xellos ma rację, Filia jest tchórzem. Chyba naprawdę życie kapłanki źle na nią wpłynęło, bo ma dylematy moralne zamiast jasno postawić sprawę i powiedzieć sobie czego chce od życia XP
Offline
Faktycznie, Xellos jest wybitnym przykładem psa ogrodnika. Wydaje mi się jednak, że paradoksalnie jest to jedyny czynnik, który pozwolił mu na zainteresowanie się Filią. Nie sądzę, żeby nagle "tknęło" go tylko i wyłącznie dlatego, że zwyczajnie w świecie pokochał ją za jej charakter i osobowość. Demony to demony i jeśli faktycznie potrafią coś do kogoś czuć, to nie w czystej postaci. Musi być w tym chociaż kapka dramatu, mroku i ...zła? Skąd miałby w innym przypadku czerpać z tego przyjemność?
Dlatego według mnie: może i tak, ale wszystko jest na miejscu
A jeśli chodzi o Filię, to chciałabym być takim tchórzem, co potrafi niemal dobrowolnie wziąć na barki ciężar pokroju zakazanej przez obyczaje i sumienie miłości. I na dodatek dzień w dzień patrzeć w oczy temu ciężarowi. Według mnie ona nie tchórzy, tylko broni się , a to dwie róże sprawy
No przynajmniej ja to tak odbieram, ale autorką nie jestem
Offline
No kłamie i to zdrowo.
Przecież stwierdziła, że go kocha ale bardziej jej się opłaca być z Zehirem. Poza tym jakby Xellos ją pocałował "na siłę" to by nie była jej wina, więc warto prowokować takie sytuacje ... sama przecież nie może niczego zainicjować.
No i jest zaręczona... a to ją do czegoś zobowiązuje. Nawet jeżeli się rozmyśli najpierw musi powiedzieć o tym Zehirowi... oj brzydka, niedobra Filia... fe.
Ale to nie wynika z wyrachowania ( tak myślę) tylko z autentycznego "rozerwania". Przecież można kochać dwie osoby na raz...
Offline
Może w przypadku Xellosa zamiast mówić o uczuciu miłości zaczniemy mówić o pożądaniu? Bardziej mi to pasuje do Demona. Nie wiem czy chcę go przez to usprawiedliwić?
No fakt, Filia broni się, ALE czy to nie jest wynikiem strachu? Kalkuluje wszystkie za i przeciw, ale jeszcze nie wie czego chce. Na chwilę obecną łatwiej jej uciec, bo jeszcze nie wzięła całego brzemienia zakazanej miłości a ma dopiero niewielką jej część.
Akurat nie zgadzam się, że można kochać dwie osoby. Ja skłaniam się do tego, że Filia weszła do cukierni i ma tyle ciastek przed sobą, że nie może się zdecydować bo każde ma coś co jej się podoba. Fakt, przed Filią są tylko dwa ciacha, ale dla niej to i tak za dużo Przy wyborze musi być pewna, że po fakcie nie będzie niczego żałować, resztę musi po prostu bez żalu odłożyć na bok. W dodatku Filia stała się śmiertelna o czym chyba zapomniała, więc niestety ale musi się szybko decydować czego chce od życia. W końcu Zehir też nie będzie się nią długo cieszył jeżeli z nim zostanie. Nie lepiej zostać z tym, do którego czuje większą chemię?
Offline
Gdybym ja była Filią....
... wybrałabym Zehira.
Bo Zehir ją szanuje, kocha i dopiero na koniec na nią leci. Za to Xellos, na odwrót, doskonale to nazwałaś Meitsa, ja też bym raczej nazwała TO pożądaniem.
No i nie wiem jak wam, ale mi przeszkadza ta różnica wieku. Zwłaszcza, że w Kluczu już parę razy Xellos powiedział do Filii "dziecko" i jest zaznaczone, że on już był stary zanim ona się w ogóle urodziła.
Offline
No pewnie ze strachu też, ale niekoniecznie równa się to byciu tchórzem
Według mnie jest zwyczajnie w świecie niezdecydowana. Należy wziąć pod uwagę fakt, że w DoDzie nie pałała do Zehira jakimkolwiek uczuciem, więc Xellos w tym prostym rachunku wychodził na plus. Przyzwyczaiła się do niego, polubiła, może i nawet zaczynało jej zależeć... A on pufff! Zniknął na 10lat. Więc Filia przerzuciła to uczucie na Zehira (dużo czasu jej to zajęło, no ale cóż). Zehir przejął plus pierwotnie należący do Xellosa I zgadnijcie co: pufff! Xellos wrócił.
No i co się jej dziwić, że jest totalnie zdezorientowana... Relacje z Xellosem i Zehirem stoją praktycznie na tym samym poziomie, tylko że każdy miał inną kolejność rozwoju.
Poza tym niekoniecznie musi się okazać, że faktycznie kocha Xellosa.
Edit: Dziewczyny, tez uważam że to pożądanie lub fascynacja. Pisałam o uczuciu, określenia "miłość" użyłam do wyrażenia mojego sarkazmu czy czegoś tam innego
Offline
W takim razie jak nie wie kogo wybrać bo ma teraz idealną okazję żeby pobyć z Xellosem... na poważnie? Chyba tak to nazwę. Zanim wróci (o ile wróci) do Zehira jeszcze trochę czasu minie więc może zobaczyć jak się czuje z Xellosem, tym bardziej, że wie jak jest z Zehirem. Fakt, zakrawa to na zdradę (jeżeli kocha Zehira), w prawdziwym życiu potępiałabym takie zachowanie, ale tutaj to Filia i Xellos i po prostu przymykam na to oko
Offline
To w końcu jak? :>
Poza tym... co jak się okaże, że się zabujała na maksa i klapa? Może lepiej wmawiać sobie, że się nie kocha potwora... tak jest bezpieczniej.
Xellos może zniknąć.
Albo ją wykorzystać... Albo po prostu powie że chciał sprawdzić czy się złamie :>
Wątpliwości przy Xellosie można mieć sporo.
Offline
Inaczej: JA chcę żeby ona tego chciała...
No Filia ma ciężki orzech do zgryzienia. Musi wybrać, czy chce zaryzykować i żyć w wiecznym niepokoju na rzecz fascynującego, pociągającego demona, czy też ustatkować się w bezpiecznym żywocie z Zehirem, który co jak co, ale obdarzy ją miłością w pełnym tego słowa znaczeniu.
Rozum podpowiada to drugie, a serce... Hemmm...
P.S: Nikt nie powiedział, że będzie łatwo! ;D
Offline
W końcu powiedział Shinigami, że robi dla dobra Filii, jeżeli kocha Zehira to się nie złamie. Ja już sama nie wiem co chodzi po głowie Xellosowi, chyba wszystko po trochu albo on sam zaczyna się w tym gubić
Ogólnie jestem zdania, że Filia w którymś momencie nie wytrzyma i się złamie (pójdzie na całość, pożądanie weźmie górę, a moralność pójdzie się kochać). W końcu ile można się opierać mając takiego chętnego Xellosa na wyciągniecie ręki? Zakładałabym, że zdarzy się to na pewno raz, a od tego będzie zależeć jak będzie wyglądać reszta.
Mnie ciekawi jeszcze jeden watek, mianowicie, że Starożytne Smoki są mieszańcami (chyba dobrze to zapamiętałam). Jestem ciekawa co u ciebie się pod tym kryje
Offline
.... coś się pójdzie kochać... to na pewno >:]
Xellos trochę wydziwia ale dowiecie się w swoim czasie dlaczego to robi.
Co do smoków, w anime ktoś niefortunnie użył słowa, które wskazuje na pewne pokrewieństwo smoków starożytnych z demonami ( pewnie wynikało to tylko z takiej budowy języka japońskiego ale...podsunęło mi pewną myśl) . Jeżeli założymy, że smok starożytny był czymś pomiędzy demonem a smokiem... to wniosek jest prosty :3 Oczywiście Filię musi strasznie gorszyć ta myśl- ale mnie za to bardzo bawi :
Offline
No to będę z niecierpliwością wyczekiwać wyjaśnienia jego postępowania. Może brakuje mu Zellas i chce zrobić sobie z Filii swoją drugą Panią? XDDD
Ja tam akurat nie mam pomysłu na Starożytne Smoki, wyznaję zasadę, że były pierwsze i tyle tylko
Offline
No ja tam gdzieś napisałam( albo napiszę... nie wiem gdzie to mam) , że cechą demonów były paznokcie które wyglądały jak ze szkła i starożytne też takie miały...zrobiłam to bo pionowe źrenice miały też złote smoki i mi nie pasiło
Filia dominą Xellosa- boję się.
Hej... A jak myślicie, co zrobiłby Xellos na ślubie Filii i Zehira ?
Offline
Szklane paznokcie? Brzmi upiornie
Mnie tam się podoba pomysł z dominacją Filii I chcę wprowadzić go w życie ^^
Przeniosłam twoje pytanie do twojego wątku, bo w ortografii bałagan się robi Chyba jutro zrobię porządek z postami.
A co zrobiłby Xellos? Na pewno nie byłby sobą gdyby czegoś nie zrobił, więc bezczynność nie wchodzi z grę. W najgorszym przypadku wszystkich pozabija, nawet Filię, druga opcja - zabije wszystkich oprócz Filii, trzecia opcja - wszystko zniszczy i będą tylko ranni, czwarta opcja - zabije Zehira, piąta opcja - porwie Filię, szósta opcja - przed powiedzeniem TAK Filii, Xell przerwie ceremonię, wygłosi swoją przemowę, która wkurzy Filię, na końcu ją pocałuje, będzie jej życzył szczęścia i już nigdy się nie pojawi.
Mnie to raczej ciekawi czy Filia już tak naprawdę naprawdę jest śmiertelna na stałe, bo nie mogę się z tym pogodzić XP
Offline
No właśnie, kto powiedział, że Zehir to świętoszek? Na dobrą sprawę znamy go w większości z opinii Filii i kilku momentów, a to za mało rzeczy przejrzeć faceta na wylot! Zehir jest podejrzany, coś za idealny partner....
Offline
Boję się was!!!!
Zehir jej nie zdradzi!!! Ja wam to mówię! Zehir nie jest dupkiem jak lord jakiś tam z Waniliowych snów Miju Shizuki Shi a Xellos nie porwie Filii. A co do śmiertelności Filii. Tak! Jest ostatecznie, definitywnie śmiertelna. Jeżeli teraz coś jej się stanie. Koniec.
Za parę(set?) lat przyjdzie po nią Shi i koniec. Po Filii. Wtedy Zehir i Xellos się zejdą.
Nie dobra... Xellos wpadnie na ceremonię, krzyknie: Nie zgadzam się! I porwie Zehira.
A może... powinien odpuścić. Nie sądzicie, że demonia duma też ma swoje granice i po dziesiątym NIE Xellos też dałby spokój :> ?
Offline
Ale Xellos dla zasady będzie męczył Filię nawet jeżeli pogodzi się z tym, że ona wróci do Zehira
A pomysł żeby Xellos był z Zehirem coraz częściej się powtarza, jeszcze faktycznie tak się skończy
Z jednej strony szkoda, że Filia na amen jest śmiertelna No ale coś się dziać musi, a na moje to kolejny dowód do szybkiego działania.
ALE, co Filia będzie robiła po śmierci? Może życie pozagrobowe? Będzie straszyć Xella w jego popołudniowych drzemkach
Offline
Jednakowoż myślę, że w przypadku ślubu Filii i Zehira, Xellos obserwowałby całe zajście stojąc na uboczu. Jedyne, na co mógłby sobie pozwolić, to refleksja nad tym, co stracił lub czego nie zyskał. Nie sądzę żeby kogokolwiek pozabijał z tego względu, że zwyczajnie niczego by mu to nie przyniosło. A co jak co, ale jest inteligentny i chłodny w kalkulacjach.
Offline