Slayers Fans

Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

  • Index
  •  » Fanfiki
  •  » Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

#1 2012-07-26 19:26:25

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Wiem jak bardzo chcecie poczytać coś nowego, więc zabrałam się za oneshota, którego zaczęłam pisać gdy wracałam z naszego małego forumowego spotkania w marcu (?!). Jestem w trakcie przepisywania rękopisu i w godzinę na pewno się nie wyrobię więc będę wrzucała małe fragmenty Poza tym nie mam jeszcze zakończenia i jeszcze nie wiem, w którą stronę pójść. Może wy pomożecie mi w dokonaniu wyboru. Ale to dopiero gdy dobrniemy prawie, że do końca

*******************************


Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu.

    Nic nie jest wieczne, a już na pewno nie życie. Nie ma czegoś takiego jak nieśmiertelność, najwyżej długowieczność. To właśnie dla długowiecznych śmierć jest najgorsza, gdyż nie oczekują jej, w rezultacie przychodzi nagle.
Wszystko co wyłoniło się z Morza Chaosu musi kiedyś w nim zatonąć.

* * *

- Filia, czy dla ciebie spacer to kilkudniowa podróż w góry? Bo według mnie pomyliłaś pojęcia. – dało się słyszeć umęczony głos Xellosa, który idąc pomagał sobie lagą. Zatrzymał się na chwilę żeby złapać oddech. Rozejrzał się po okolicy i gdzie tylko okiem sięgnąć roztaczały się zalesione górskie masywy z już lekko pożółkłą trawą, której zapach mocno świdrował nos. Lato dobiegało tu końca. Smoczyca, która szła przodem zaprzestała marszu i odwróciła się teatralnie w jego stronę.
- Nie narzekaj. Kilka godzin czy dni to co to dla ciebie, skoro żyjesz już tyle czasu? – była w dobrym humorze i nie miała zamiaru zawracać sobie głowy jego komentarzem. – Poza tym chciałam koniecznie pójść w jedno miejsce.
- To nie mogliśmy od razu się teleportować? – spojrzał na nią w wyrzutem.
- Nie. – odpowiedziała krótko – Podziwiaj świat i poczuj, że żyjesz. – z uśmiechem na twarzy rozpostarła ramiona i zrobiłam piruet w miejscu łopocząc przy tym falbanami swojej sukienki po czym powróciła do marszu.
- Nie wiem co wymyśliłaś, ale chyba mi się to nie spodoba… – mruknął do siebie i chcąc nie chcąc ruszył za nią w dalszą drogę.

* * *

    Miejscem, do którego chciała przyjść Filia był niewielki szczyt skryty pomiędzy innymi wzniesieniami, który niczym się nie wyróżniał od innych. Mazoku nie miał pojęcia co miało się tu znajdować, ale czuł dziwną aurę, której nie miał okazji dotąd poznać.
- Xellos, spójrz jak tu pięknie! – Ryuzoku usiadła na mchu i wystawiła twarz w stronę południowego słońca, które przyjemnie grzało. Wzięła głęboki oddech i poczuła zapach zbliżającej się jesieni. Słomiasta trawa i suche liście dominowały w tej kompozycji zapachowej. Lekki zefirek co rusz bawił się gałęziami drzew, które zmieniały swoje barwy.
- Mnie jakoś nie rozczulają takie widoki. – rozsiadł się pod drzewem starego dębu.
- I tak całe życie z tobą… - Pokręciła głową z politowaniem po czym powróciła do rozkoszowania się ostatkiem lata. – Xellos…?
- Tak? – spojrzał w jej kierunku.
- Dziś są twoje urodziny, prawda? – promienie słońca kuły ją w oczy przez co musiała je zmrużyć.
- Nie wiem, możliwe. Dlaczego pytasz? – chyba nie myśli dać mu prezentu?
- Mam coś dla ciebie. – w jednej chwili wstała i poszła do lasu znikając w gęstwinie. A jednak, pomyślał Mazoku i złapał się za głowę. Po kilkunastu minutach usłyszał jej ciężkie kroki i sapiący oddech jakby niosła coś ciężkiego. Nie mylił się.
- Proszę. – ku jemu szczeremu zdziwieniu Ryuzoku postawiła przed nim ludzkich rozmiarów… klepsydrę.
- Czy to ma być jakiś żart? Chcesz mi dobitnie przypomnieć ile mam lat, i że będę żył jeszcze raz tyle albo dłużej? – warknął. Był to temat, którego naprawdę nie lubił.
- I tu się mylisz, mój drogi sędziwy Xellosie. – usiadła obok niego pod drzewem – To nie jest taka zwykła klepsydra. Na pewno zdążyłeś to wyczuć. – westchnął ze zrezygnowaniem.
- Masz rację. Domyśliłem się w momencie gdy to przyniosłaś. – na jego twarzy pojawił się uśmiech. Przyjrzał się klepsydrze ponownie i z większą uwagą. Jej przewężenie było tak małe, że piasek przesypywał się bardzo powoli. Dosłownie ziarnko po ziarnku.
- Jaką mamy dziś datę? – zapytał jej.
- Datę twoich urodzin. – spojrzała w niebo.
- Oraz…? – nie chciał jej odpuścić.
- Oraz… datę końca świata. – spojrzała na niego z powagą. Czekała na jego reakcję. On z kolei ponownie się uśmiechnął, przeciągnął i oparł wygodniej o drzewo.
- Tak podejrzewałem. Czyli wreszcie to już koniec… - nie krył swojego zadowolenia.


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#2 2012-07-26 23:19:13

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

HAA ja się chyba już domyślam, ło co tu będzie chodzić!
Motyw przemijania w przypadku historii Xellosa czy Filii jest niezwykle wdzięczny, a rzadko poruszany. Zawsze sobie wyobrażałam, że jeśliby dożyli czasów współczesnych, egzystencja nudziłaby ich tak, że chcieliby jakoś ów rutynę przerwać (można na tego podstawie napisać i komedyjkę i dramacik i hent... eee może niekoniecznie).
Ciekawi mnie, dlaczego klepsydra jest taka duża. Czy jej wielkość dyktowana jest jakością/długością żywota?
Podoba mi się to "phi" Xellosa (w sensie, że ma wszystko w nosie tak, że nawet średnio go ziębi konieczność skakania po górach). I nie dał Filii w twarz jak zagadała o pięknie okolicznych pejzaży ;D
MOAR!!! Kiedy kolejne fragmenty?

Offline

 

#3 2012-07-26 23:25:26

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Dziś już więcej nie wrzucę, bo pora lulu, ale jutro będę dalej pisać
Mówiąc szczerze motyw klepsydry wziął mi się ze snu, tak samo jak cały pomysł na fika. Przysniło mi się, że Filia daje w prezencie wielką klepsydrę i resztę już sama dopisałam A że taka duża to mogę tłumaczyc w ten sposób, że skoro tak dług zyją to trzeba bardzo dużo piasku, który odlicza dni do końca świata. Myślałam bardziej, że kogoś zastanowi skąd Filia wzięła tą klepsydrę. Była tam wcześniej? Sama ją tam przyniosła? To akurat zostawiam to interpretacji bo tak naprawdę nie ma to wkładu dla fabuły.


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#4 2012-07-26 23:34:07

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

A to, że Xellowi sposób bycia Filii zwisa i dlaczego tak się zachowuje to będzie wyjaśnione, choć można się domyślić przyczyny Prostszego powodu chyba nie ma. W ogóle całą fabułę można przewidzieć, ale bardziej chodzi o przemyślenia bohaterów niż to co się dzieje. Okoliczności są przyczyną i są tylko tłem dla tego co chciałam przekazać


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#5 2012-07-27 08:21:31

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Domyślam się tylko tego, o czym może traktować ich rozmowa - nie jest to równoznaczne z tym że fik jest przewidywalny
Chciałam zapytać, skąd wzięła klepsydrę, a i owszem. Myślałam sobie: może gdzieś ją kiedyś znalazła, w jakiejś świątyni, pod kluczem i widząc ją poczuła, że to coś wyjątkowego - stwierdziła więc, że schowa ją przed niepożądanymi łapskami i gdy przyjdzie czas, zwróci ją właścicielowi? No kminiłam coś w ten deseń. Ciekawy sen, muszę przyznać! [Tak na marginesie właśnie wybudziłam się z koszmaru o tym, jakoby księżyc płonął... Brr.]

Tumiwisizm Xellosa tłumaczyłam sobie po prostu jego uroczym humorem, nie wiedziałam że ma powód
Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy, bo się wybitnie dobrze zapowiada

Offline

 

#6 2012-07-27 12:43:33

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

No to się cieszę, ze fik spełnia jakieś oczekiwania Jak mowilas, temat mało poruszany, wiec nie wiem czy uda się wymienić wszystkie ciekawe aspekty. Jeżeli ktoś stwierdzi, ze ciekawia go przemyślenia jeszcze na temat X lub Y to nie ma problemu żebym dalej to ciągnęła, bo muszę przyznać, ze ma to tylko 3 strony i czuje niedosyt...


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#7 2012-07-27 12:44:20

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Idę teraz do kolejnej pracy i jaj wrócę za3 godziny zabieram się za dalsze fanfikowanie


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#8 2012-07-28 12:46:41

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Dalsza część

******************


- Tak podejrzewałem. Czyli wreszcie to już koniec… - nie krył swojego zadowolenia.
- Tak… - Filia z kolei trochę posmutniała i podciągnęła kolana pod brodę. Xellos nie mógł tego nie zauważyć.
- Co jest? Przecież też tego chciałaś. – spojrzała na niego i utkwiła wzrok w jego otwartych oczach. Mimowolnie po policzku spłynęła jej łza – O rety, rety… Co ja z tobą mam? – przyciągnął ją do siebie i objął ramieniem.
- Klopsiki… - odpowiedziała cicho.
- Słucham? – chyba źle usłyszał.
- Klopsiki. – powtórzyła – Val jak był mały to tak mi odpowiadał. – otarła łzy wierzchem dłoni.
- Widzę, że humor jednak cię nie opuszcza. – uśmiechnął się od ucha do ucha.
- Ty mnie tego nauczyłeś. – odwzajemniła lekko uśmiech. Siedzieli tak w milczeniu dłuższą chwilę przytuleni do siebie.
- To… - zaczął Mazoku – Ile czasu nam zostało?
- Jakieś dziesięć godzin. – patrzyła przed siebie obserwując srokę poszukującą pożywienia wśród leśnego poszycia.
- Heh, przecież to chwila w porównaniu do tych tysięcy lat, które przeżyliśmy. Tak mało czasu żeby wszystko nadrobić… - zerwał stokrotkę, która rosła obok jego nogi i zaczął obracać ją w placach przyglądając się jej z uwagą.
- Co nadrobić? – zainteresowała się.
- Powiedzieć to co przez tyle czasu nigdy nie było powiedziane. – zaczął głaskać ją po głowie.
- A ja doszłam do wniosku, że słowa są niepotrzebne. Czyny mówią same za siebie. – zaczęła bawić się rąbkiem jego peleryny.
- To znaczy, że nie chcesz tego usłyszeć?
- Tego nie powiedziałam, ale domyśliłam się już dawno.
- A ty?
- Co ja? – spojrzała na niego.
- Powiedziałabyś mi to samo?
- A jak myślisz? – odpowiedziała pytaniem na pytanie.
- Że tak.
- No widzisz, czyli zrozumieliśmy się bez słów. Uważam, że tak właśnie miało być. Czas leciał, los zawsze jakoś krzyżował nasze drogi. W rezultacie z wrogów staliśmy się sprzymierzeńcami. Wbrew wszystkiemu tylko my potrafiliśmy siebie zrozumieć, bo wszystko przemijało, a tylko my byliśmy stałym elementem. Nawet nie zauważyliśmy kiedy zaczęliśmy się akceptować. Wiedzieliśmy też, że komentowanie tego było zbędne. Czas nauczył mnie cierpliwości  i pokory. Kazał patrzeć na rzeczy z innej perspektywy. Słów używają ci co krótko żyją gdyż słowami wyrażają szybciej to co chcą wyrazić. My mieliśmy dużo czasu żeby się poznać i słowa do tego wszystkiego, według mnie, były niepotrzebne. – skończyła słów wywód. Xellos zamyślił się przez chwilę.
- Czyli według ciebie jesteśmy parą?
- Chyba… tak. – zawahała się – Tylko… w takiej trochę okrojonej wersji. – zarumieniła się lekko.
- Dlaczego? – zaciekawił się.
- No, bo… wielu rzeczy nie zrobiliśmy. – spauzowała na chwilę - Niech ci będzie! Nie powiedzieliśmy sobie. Zadowolony? – naburmuszyła się.
- Wciąż mamy czas, by pewne rzeczy nadrobić. – chwycił ją za podbródek i lekko uniósł jej głowę.
- Ale to i tak za późno. – znowu się rozpłakała.
- Żałujesz straconego czasu? – nic nie odpowiedziała. W zamian on przytulił ją mocno i nachylił się do jej ucha – Przepraszam, Filia. Ja też nie jestem zadowolony z tego jak to się kończy. – wtuliła się w niego.
- Jednak daliśmy radę sobie to wyjaśnić. – wyszeptała – To mnie cieszy… Myślałam, że w najgorszej wersji umrzemy w milczeniu. – uśmiechnęła się lekko do siebie.
- Po tym co przeżyliśmy, nie byłbym w stanie.



**********************


No i to tyle na razie, więcej nie napisałam. Czekam na wasze propozycje jak to dalej poprowadzić lub co jeszcze byście w tym widzieli. Od siebie dodam, że końcówka do mnie nie przemawia. Jakaś nie w stylu tej pary. Gdy dochodzę do momentu gdzie Xellos przeprasza twarz wykręca mi się w grymasie. Jakieś pomysły? Jak wspomniałam wcześniej nie jest tajemnicą, że to wszystko ma sie skończyć pocałunkiem lub może czymś więcej (plus jakiś epilog)


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#9 2012-08-01 11:25:15

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Ciekawe A jak już się trzymasz tematu i tego czego sobie nie powiedzieli można  by to pociągnąć do końca... że przez tych dziesięć godzin robią jakiś rachunek sumienia albo co... a koniec końców i tak niczego sobie nie mówią

Chociaż sytuacja, w której wiedzą o sobie absolutnie wszystko jest trochę niewygodna, co nie? Skoro wiedzą to po co mają mówić. Równie dobrze mogą do końca świata siedzieć w ciszy.

Zastrzeżeń jakichkolwiek brak... no może z wyjątkiem tego, że Filia ma jakieś huśtawki nastrojów


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#10 2012-08-01 13:19:09

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

A ty byś nie miała hustawek jakbyśmy miała zaraz umrzeć? z tym rachunkiem sumienia to dobry pomysł, muszę pomyśleć co by w to włożyć. Jakieś propozycje?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#11 2012-08-01 16:34:13

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

No chyba nie sądząc po sposobie w jaki poinformowała Xellosa: O hej miło, że cię widzę ! Wiesz, że dziś jest koniec świata ?

Ale ja to ja... a nie Filia. Ona była rozważna a ja bym z tej okazji zrobiła najgłupszą rzecz na świecie Jak umierać to przynajmniej mieć z tego jakąś korzyść  :>


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#12 2012-08-01 17:46:17

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Ok, prawdę mówiąc miałam zamiar pokazać jak naprawdę Filia boi się śmierci, i ze tak naprawdę nie do końca dociera do niej, ze to juz, zaraz. Te jej uśmiechy i wesolosci maja być reakcja obronna organizmu na bzlizajace się zagrożenie. Czyżby mi nie wyszło?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#13 2012-08-02 20:22:59

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

A ja wiem ? Po pierwsze nie napisałaś wszystkiego ... po drugie powiedziałabym raczej, że zbyt szybko to zrealizowałaś. W sensie ilości tekstu. Bo czytelnik jeszcze pamięta, że czytał o wesołej Filii a ona już smutna. Ale to takie subiektywne uczucie, bo tak szczerze mówiąc to nie ma niczego do czego można by się przyczepić .


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#14 2012-08-03 19:01:06

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Chyba faktyczni cos w tym jest, bo nawet nie przyszło mi do głowy, ze czytelnik może czuć się przez to trochę zaklopotany. Zostawie to co najistotniejsze a resztę wyrownam do jednego poziomu emocjonalnego


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#15 2012-09-17 22:14:43

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Albo zrób tak jak ja robię... Najpierw napisz wszystko... wersję beta. Normalnie publikuj, czytaj opinie itd. A potem popraw i opublikuj wersję właściwą. Mnie to bardzo pomaga


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#16 2012-09-17 22:53:13

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Najpierw trzeba kopnąć się w dupę żeby w ogóle zacząć Na razie mam fazę na pisanie, ale na blogu o kosmetykach... _^_ Zawsze to jakiś postęp...


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#17 2012-10-02 23:05:38

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

A mi się włączyła faza poprawiania Klucza ! A przecież jeszcze go nie skończyłam ! I serio mam ochotę napisać X/F angsta ale nie wiem jak. Nie chcę sztampowego "Xellos był złym demonem i przyszedł i zniszczył życie Filii " chciałam żeby to było tak jak w tragedii greckiej, że nie ważne jak będą się starali i tak zawsze będą w złej sytuacji, bez wyjścia... że to nigdy nie zadziała, bo los jest zbyt paskudny. Albo coś jak w Oresteii .. ah


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#18 2012-10-04 10:10:14

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Ale że angst oneshota czy koniec do Klucza? Nie tykac mi szczęśliwego zakończenia Klucza!!!

Offline

 

#19 2012-10-04 12:31:23

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

No nie tykam, nie tykam ... chociaż kusi.

Myślałam o oneshocie ...ale tylko myślałam


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#20 2012-10-04 20:37:21

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Gorąco zachęcam!
A zakończenie Klucza można zrobić słodko-gorzkie, jeśli totalny happyend Ci nie odpowiada

Offline

 

#21 2012-10-04 22:47:17

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Ja już mam napisany koniec.. i jest miernie słodki


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#22 2012-10-05 13:33:23

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Ja tam moze nie pisalam typowym angstow, ale znecac sie nad bohaterami lubilam :3 masz moje wsparcie psychiczne dla oneshota, może w końcu ci wyjdzie ja mam w głowie kolejny tragiczny oneshot...


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#23 2012-10-05 22:24:02

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Oj, dziewczyny. Jak ja bym chciała umieć pisać! Wydaje mi się, że mam parę fajnych pomysłów na stworzenie czegoś więcej niż banalne komedyjki. Tyle mam wizji na to, jakby mogła wyglądać relacja Xellosa i Filii, świat który ich otacza, przepełniony magią i melancholią aaaah. Dlaczego nie umiem tego przenieść na papier
Na szczęście mogę liczyć na wasze opowiadania

Offline

 

#24 2012-10-06 00:25:27

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

No daj spokój... Slayersi melancholijnie ? Chyba nikt tego nie napisze ... bo w anime, nawet jak na chwilę zbudowali nastrój melancholii i powagi to zaraz działo się coś śmiesznego. Za to ich kocham! Poza tym raaaany, to fic! Myślisz, że trzeba być Bóg wie jakim pisarzem, żeby to pisać ? Grunt to mieć dobry język ( ty masz) i upór ... i jakoś pójdzie, prawda?


Piszę jakbym była Bóg wie jaką pisarką... ale to ku pokrzepieniu serc ! Do pracy ! Ja już kończę 10 rozdział... A 11 pójdzie szybko, bo już mam jej dużo


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#25 2012-10-06 11:53:33

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Socki ma racje, nie piszemy książki i w tej kwestii mmay spore luzy. Tylko my jesteśmy ogranicznikami. Ja tam mam problem na zasadzie, ze napisze cos super według mnie, a potem mam czarna dziurę, nie wiem co ma byc dalej żeby dalej było super a nie wyszło plasko brak mi spojnikow


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#26 2012-10-06 12:22:29

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

To naturalne... chyba nie da się napisać niczego z samych super momentów... fizycznie nie możliwe. Przecież to zawsze idzie taką falką... spokojnie i Bum... i znowu spokojnie i coś ciekawego. Tak to POWINNO wyglądać. A co do doszlifowywania, to jak gadałam z Grzędowiczem ( ten od Pana lodowego ogrodu) to mówił, że najpierw piszesz co chcesz a potem, szlifuj, szlifuj, szlifuj ...


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#27 2012-10-06 12:56:43

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Chyba mnie po prostu ambicja przerasta i w rezultacie nic nie pisze _^_


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 

#28 2012-10-06 14:18:29

Guenh

Lord Mazoku

Zarejestrowany: 2011-05-23
Posty: 545
Punktów :   

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

A ja jestem typowym przykładem człowieka z syndromem słomianego zapału

Offline

 

#29 2012-10-06 14:54:53

 Socki

Generał Mazoku

5061265
Skąd: Namuniu
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 1598
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

o rany... szukacie wszystkiego "na nie"


Short, cute and impossibly evil .

Offline

 

#30 2012-10-06 15:20:24

 Meitsa

Lord Mazoku

Skąd: Scotland/Poland
Zarejestrowany: 2011-05-24
Posty: 2281
Punktów :   
WWW

Re: Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Tylko, ze ja naprawdę nie potrafię powiedzieć sobie, ze teraz siadam i pisze   jak mam czas to znajduje milion wymowek a jak chce pisać to mam zajetego kompa albo jestem w pracy/robię żarcie/inne rzeczy, które trzeba zrobić.

Jestem leniem?


Nadworny zboczeniec forumowy <3

Offline

 
  • Index
  •  » Fanfiki
  •  » Time waits for no one, czyli refleksja o przemijaniu

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
przegrywanie kaset vhs