Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
http://www.mangareader.net/452/slayers- … -lord.html
Link do mangi
A ogólnie to założyłam ten wątek, bo może ktoś czytał (albo niekoniecznie) i pomoże mi rozwiązać jedną sprawę.
Sam tytuł jest już dla mnie zagadką. Myślałam, że w świecie Liny może być tylko dwóch rycerzy, mianowicie Ceiphida i Shabranigdo, a tymczasem okazuje się, że każdy ze smoczych królów może mieć swojego rycerza.
Mamy Lyosa, który jest tytułowym rycerzem Ragradii. Następnie Lina dostaje moc Smoka Powietrza Valwina, w takim razie ona też jest rycerzem?!
Lubię tę mangę bo poznajemy w niej generała Riksfalto http://images2.wikia.nocookie.net/__cb2 … sfalto.jpg i kapłana Huraker http://www.mangareader.net/452/slayers- … -lord.html od Deep Sea Dolphin ^^
Offline
Z tymi rycerzami... To wydaje mi się, że to odpowiednik Dobrej Strony Mocy na Kapłanów i Generałów u Mazoku.
I tak jak każdy Lord Mazoku tworzy sobie Kapłana i Generała, tak każdy Smoczy Król tworzy sobie Rycerza? Przynajmniej ja tak to zawsze rozumiałam.
A ten Smok Powietrza mnie zaintrygował. Valwin? Fajne imię
Offline
Nigdy nie przyszło mi to na myśl Właściwie logiczne, król na swoich rycerzy. Tylko dlaczego są nimi ludzie a nie Smoki tak jak u Mazoku?
A Valwin wygląda jeszcze dziwniej niż ma na imię
http://images.wikia.com/kanzaka/images/ … -manga.jpg
Offline
Oł yea~! Valwin, chyba podbijesz moje serce, uh oh ah~!
Może z tego samego powodu, dla którego część kawałków Shabranigdo znajduje się w ludziach? Żeby nie byli bierną stroną konfliktu? Bo z perspektywy zwykłego człowieka, to chyba wszystko jedno czy życie zniszczy im knujący Mazoku czy ogromna, walcząca z kimś gadzina w pozłocie. Ale, jeśli rycerz jakiegos tam Smoczego Króla jest człowiekiem - sąsiadem, córką znajomego, panem Wiesiem spod sklepu - to nagle okazuje się, że ludzie czują się zaangażowani, że sprawa ich dotyczy.
A jakby nie patrzeć, to ten cały konflikt od zawsze toczy się o ludzi (w sensie śmiertelnych mieszkańców świata) i o ich emocje, które w sumie stanowią pożywkę dla obu stron.
Taki chwyt marketingowy, można powiedzieć
Ot, takie moje spekulacje.
Offline
Ja mam chyba jakieś zaćmienie umysłu bo kompletnie zapomniałam o tym, że części Shabiego były w ludziach _O_ W takim razie wszystko układa się w logiczną całość. Wychodzi, że przysłowiowy rycerz Shabranigdo nigdy nie istniał (ewentualnie pod inną nazwą) a Lei Magnus czy Rezo byli dla Shabiego tym czym Luna jest dla Ceiphida. Tyle lat się z tym męczyłam, a wystarczyło założyć to forum, lol.
Offline
To by była dobra reklama - Przyjdź na forum, rozwiążemy twoje Slayersowe problemy.
Offline