Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Nie, niekoniecznie. Tzn, ciężka, jeśli się lubi na co dzień kombinować. Gourry to jest stworzenie żyjące chwilą. Z korzeniami. Wystarczy sobie uprościć schemat myślenia.
Hm, i zawsze chciałam napisać bardzo dramatyczne Lina/Zel. Typu: wyruszają razem jako para i zdają się dobrze bawić. Gourry zostaje jako ochroniarz Amelii i niejako wspiera ją swoim towarzystwem, po prostu będąc obok i jakoś tak nawiązuje się między nimi głębsza przyjaźn. W międzyczasie sprawy między Liną i Zelem zaczynają się psuć, ale są zbyt dumni, żeby przyznać, że postawili na zla kartę.
Tak mija, dajmy na to, dziesięć lat. Lina i Zel wracają niby razem, ale bardziej osobno niż kiedykolwiek, z mocnym postanowieniem, żeby naprawić błędy. Bo przeciez pozostawiony partner to ten lepszy, bardziej wybaczający i zapewnie też tęskni, prawda? Może jeszcze coś się uda zrobić.
A na miejscu się okazuje, że za późno: Ame i Gourry zbudowali związek, może bez fajerwerków, ale oparty na wzajemnym zaufaniu i zwyklej radości bycia razem.
Ot, taki pomysł. To się chyba wzięło stąd, że ta dwojka umie się świetnie bawić bez Liny i Zela... I jakby zostali sami, to pewnie daliby sobie radę razem.
Offline
A to by było całkiem ciekawe
Parę takich motywów mam w Kluczu ale dosłowne parę i gdzieś na drugim planie, bo bałam się zabierać za coś dużego. No bo patrząc na charaktery Zelai Liny to zawsze musi wyjść coś DUUUUŻEGO !
Offline
No, jak dla mnie to nawet wielkiego. Wielka pomyłka na ten przykład.
Offline
Pozabijali, zniszczyli emocjonalnie i pewnie przyprawili wszystkich świadków o emocjonalną traumę. Tylko Xelluś byłby zadowolony, bo paliwa ze złych emocji starczyłoby na kolejne milenium.
Offline
Ale pomysł ciekawy, nie powiem. Może Filia powinna mieć jakieś magiczne naczynko, w które zbierałaby negatywną energię a tym samym zabierała mu złośliwie sprzed nosa?
Offline
Ona jest cała małym złośliwym naczynkiem Ale - dobre. Albo jakiś artefakt, który przetwarza wszystko na odwrót. Tylko co by było gdyby była wesoła? Musiała by go wyłączać.
Offline
słowo epopeja jest brzydkie. Mam wakacje. Wszystkie mamy. W wakacje się nie pisze... w wakacje się śpi.
Jestem do tego stopnia rozleniwiona, że przez dwa miesiące pisałam 20 stron Klucza... a właśnie ! Jak coś tam chcecie, mówcie. W ramach przeprosin napiszę to. No... o ile będzie w miarę rozsądne
Offline
Mazoku niższej klasy
Nie wierzę! nie ma tu yaoistycznych paringów! normalnie cud!
Offline
Obalę ci ten cud. Przeczytaj wszystkie posty
Albo lepiej nie, jeszcze cię wypaczy xD
Offline