Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Lina i Gourry | 0% - 0 | |||||
Lina i Zelgadis | 15% - 2 | |||||
Lina i Xellos | 0% - 0 | |||||
Amelia i Zelgadis | 7% - 1 | |||||
Filia i Xellos | 76% - 10 | |||||
Filia i Valgaav | 0% - 0 | |||||
Sylphiel i Gourry | 0% - 0 | |||||
|
I Zel i Gourry są przeciwieństwami Liny. Ale obaj panowie też są przeciwstawni
L/Z kojarzy mi się w poważnym dojrzałym związkiem, a A/G takim radosnym, beztroskim. Każdy pan oferuje co innego no na dobrą sprawę ciężko wybrać.
Pokota? A on czego szuka u Liny? Już lepiej Lina/Val
Offline
O Lina Val! Tego nie grali ^^ TO by było bardziej wybuchowe niż Filia i Xellos.
Swoją drogą zauważyłyście, że jak Filia jest przedstawiana w ficach bez Xellosa to ma charakter taki trochę jak Lina.. a jak pojawia się Xellos nagle... no- flaczeje ?
Offline
Źle mi się skojarzyło. Ja to już zboczona jestem Flaczeć to może Xellos na widok Amelii
Jak pomyśle Lina/Val to od razu widzę ostry sex
Właściwie to Filia trochę jest podobna do Liny? No i która by nie miękła na widok Xella? No tak, Lina. Ona mięknie na widok jedzenia
Najlepsze połączenie: Lina/jedzenie
Offline
Heh, ja juz gdzies mówilam, że mi Zel do Liny nie pasuje. Szczerze mowiąc, poki Zeluś nie nabierze pewności, że może się komuś podobać, będąc chimerą, to nie pasuje do nikogo.
Amelia jest dla niego po prostu za dobra. Ze względu na charakter. Chociaż, jak Zel się bierze za ratowanie świata a nie za emo-szenie, to jest całkiem do rzeczy.
Tak samo Gourry, jest za dobry dla Liny. I mean, ten człowiek ma do niej świętą cierpliwość! Albo jakies ukryte ciągoty masochistyczne, jak Xelloss... Ale ogólnie sądzę, że mimo wszystko lepiej się równoważą niż Lina/Zel. Może to i dojrzale, ale jakies takie... dramatyczne. Mam wrażenie, że Zel przy Linie w końcu powiedziałby dosyć w jakimś ważnym momencie, żeby sie zająć sobą. A Lina pewnie wpakowałaby sie w tarapaty, a Zelek by przybył za późno, by ja ocalic.... Ah, jakie piekne, jakie romantyczne, jakie tragiczne, jakie... oklepane.
Lina/Val... skończyloby sie to Dragu Slave prosto w serce. Chyba.
Hmm, kiedyś czytałam bardzo fajnego Amelia/Val.
Offline
Amelia/Val czego ludzie jeszcze nie wymyślą Ale fajowe ! Serio! Chętnie bym przeczytała.
Ja lubię Zel/Lina ale tylko na chwilę. Tak że spróbowali ale nic z tego nie wyszło.
A Xellosowi można się oprzeć. Marzy mi się fic, w którym Filia go zlewa ale chyba nikt tego nie napisał
Offline
Jak już to Filia zlewa go chwilowo i to było raczej w fikach komediowych
Socki, chyba właśnie zaspoilerowałaś Klucza
Nie wyobrażam sobie Ame/Val Ci to dopiero nie mieliby o czym gadać. A właściwie to Ame ciągle puszczałaby monologi a Val by uciekał przed nią
Offline
No własnie to był taki fajny fik, gdzie Amelka ranna trafila do kryjówki Valgaava. I niby caly czas go irytowała i on ją straszyl, że ją zje. Ale jak co do czego przyszlo, to ją wybronił. Niestety, był nieskonczony.
A akurat w takim fajnym momencie poszło, jak Ame musiała wrocić do Seyrun i nagle wrocił Zelek, bo mu się przypomniało, że księżniczka na niego leci. A tu niespodzianek, już nie leci, muehehe...
Ja ogolnie lubię Zelowi robić 'teraz? Teraz to troche poniewczasie, koleś' i inne sytuacje tego typu. To taki cudny egoista.
Offline
albo +1000 do znienawidzenia bo wyjdzie obleśne coś czego nikt kijem nie ruszy :p
W takim razie najpierw polacze Filie z Xellem, potem Zela z Liną, następnie będzie trójkącik Zel/lina/gourry, potem zel/lina/sylphiel, dalej zel/lina/amelia, zel/lina/xellos na koniec xell/lina Może dorzucić trochę nekrofilii
Offline
Nekrofilia brzmi dziwnie
Ale reszta, czemu nie !!! W japońskich ficach można spotkać się ze specyficznym gatunkiem, którego głównym tematem jest ... hm zaskoczenie.
W sensie, że para zostaje zaskoczona przez przyjaciół w najmniej oczekiwanym momencie i wychodzi:
- OMG!!! Co wy robicie?
- A co nie widać ?
Dziwne... ale to w sumie Japonia, nie ?
Offline
Okeeeej nie wiem czy dobrze zrozumiałam- ale gore to dużo flaków,krwi i przemocy? I rozumiem, że połączyłabyś to z hentoicem.
Mówiłam już raz i powtórzę raz jeszcze.... zrobiłabyś karierę na konkursach literackich ^^ Tam niemalże wszystko jest w takim klimacie- nie przeczę, ciekawa realizacja. Zwłaszcza w ficach można poeksperymentować no bo ile można pisać słodkich słodziaków hurt and comfort.
Swego czasu na angielskich stronach był boom na non-con z reguły F/X - w sumie tego też u nas nie ma.
Offline
Tak, dobrze zrozumiałaś ^^ Nie wiem czy zrobiłabym karierę bo trzeba to wszystko ładnie złożyć do kupy żeby ręce i nogi miało. To o czym teraz mówię to bardzo grząski grunt dla mnie, ale z drugiej strony bardzo mnie ciągnie w te klimaty. Nie wiem skąd u mnie taka fascynacja tym, bo mdleję na widok krwi, panicznie boję się śmierci a od przemocy odwracam wzrok. Dziwna jakaś jestem :p
No a kto w końcu powiedział, że związki muszą być tylko ładne, słodkie i idealne? Poznęcajmy się trochę :3 Kto tworzyłby najbardziej dramatyczny pairing? Chyba znowu Xell/Fi, potem Fi/Val i Zel/Lina może Zel/Ame?
Offline
Wszyscy na raz ^^" Ja bym po prostu wzięła Xellos Filia i dała zazdrosnego Vala. Xell może być jako oprawca- tak, wiem syndrom sztokholmski, ale co tam. Miłość to miłość, nie?
Heh, znowu się "uzupełniamy " Meitsa. Ja chodzę na akademię medyczną oglądać filmiki z sekcji zwłok, pół pokoju mam w albumach o morderstwach, medycynie sądowej, pochówkach i śmierci w różnych kulturach ... absolutnie mnie nie rusza krew... a jako dziecko chciałam być balsamistą( może to dlatego, że u mnie wszyscy umierają i przynajmniej raz w roku jestem na jakimś pogrzebie ^^ uodporniłam się) ... a lubię oglądać słodkie komedie romantyczne z kukiem lodów w łapce. No dobra, czasami oglądam na Discavery program o pani patolog, która tnie trupki( też z kubkiem lodów w ręce) ale co to za różnica. Uwielbiam wszystkie motywy związane ze śmiercią, są piękne i tak różnorodne. Od lęku, przez motyw vanitas, dekadencję, zaprzeczenie aż po pogodzenie się ze śmiercią i oczekiwanie. EEE ale offtopikuję. Nieważne, śmierć to mój ukochany temat, muszę się wygadać ^^ Tylko nie myśl, że jestem jakimś nawiedzonym gothem czy kimś( nawet nie wiem kogo to rajcuje) ... mój ulubiony kolor to różowy, wpinam kokardę we włosy i kocham kwiatki i słodycze...
A wracając do tego hentoica ... pewnie po prostu wybrałaś podświadomie temat, który funduje najsilniejszą dawkę emocji. Lęk i przemoc potęgują ....hm... całą resztę ^^ W sumie bardzo rozsądnie wybrałaś realizację tego tematu.... no i na pewno takie podejście jest o niebo ciekawsze i bardziej poruszające od...
- Hmmm I love u
- I love u 2
- You wanna make love?
- Hmmm why not?
Offline
W końcu ile można czytać romantyczne fiki? Z czasem robi się to już oklepane i człowiek szuka czegoś nowego. Ja biorę worek i wrzucam do niego wszystkich bohaterów. Wkładam rękę do worka i wyciągam z niego losowe postacie i myślę jak im obu zniszczyć życie w jak najbardziej dotkliwy sposób. Jak mówiłam, związki mogą być nie tylko romantyczne, ale też dramatyczne ^^ Trójącik Xell/Fi/Val - można się poznęcać, ale z drugiej strony dajmy Xellowi i Fi odetchnąć.
Np. Zel/Ame, to może być świetny happy end, ale też niekoniecznie. Zel na dłuższą metę może nie wytrzymać w towarzystwie wciąż dziecinnej dziewczyny itp. itd. ^^
Offline
Lord Mazoku
Ja pamiętam przynajmniej dwa fanfiki, w których Filia olewa Xellosa... tyle że oczywiście tytuły mi umknęły.
Oh i ja napisałam kiedyś krótkiego oneshota, w którym Filia tuż po pokonaniu Dark Stara totalnie zapomina o Xellosie. A on o niej nie.
A potem bierze ślub z Valterią i Xellos się baardzo wkurza... Taki angst trochę, ale nigdy go nie opublikowałam.
Więc chyba się da.
Offline
Pewnie, że się da! Ale ja bym chciała to przeczytać
Chociaż bardziej realne wydaje mi się, że po walce z Dark Starem oboje by mieli siebie w głębokim poważaniu
Offline
I ja tego nie czytałam? A ja tak lubię angsty...
No prawdę mówiąc Filia na pewno ucieszyła się, że więcej nie musiała oglądać Xella. Jakie to smutne, chlip...
Offline
Hm ! A pamiętacie, był taki fic, zdaje się polski, co Filia jakiś rok po walce z Darkstarem wpadła na Xellosa i no... nie ucieszyła się, że go zobaczyła. I napsuła mu nieźle krwi. Jakoś to ścierpiał. Drugi raz wpadli na siebie u Liny... zwyzywała go- przeżył. A potem byli u Amelii i go ośmieszyła- postanowił nauczyć ją pokory. Dziwny sposób sobie na to wybrał (non- con ), a pech chciał, że Filia jeszcze bardziej zaczęła mu skakać do oczu ... no i wiecie, samo napędzające się koło...i skończyło się big love. Chociaż w mojej opinii po prostu uzależnili się od seksu
Offline
Lord Mazoku
ona to mi wyglądała na taką co miałaby za chwilę zemdleć ze szczęścia że się pozbyła całej gromady.
pamiętam, jak kminiłam poważnie nad faktem, że Ci dziwni kolorowi bogowie znikają do swego świata, lina, gourry zel i amelia biegną radośnie przez łąkę, a... No właśnie, Filia i Xellos zostają.
Ależ mie to intrygowało!
Meitsa, wydaje mi się, ze Tobie akurat fragmenty wysyłałam - pamiętasz przecież, że pisałyśmy fanfiki w oknie naszych gadu gadu
Offline
Tylko potem pokazują jak Filia bawi się z Jirasem i Gravosem w antyki a Xellos dalej służy Zellas i wszystko jest po staremu
Tylko żebym ja to wszystko pamiętała Guenh Mnie najbardziej wryły się w pamięć wyznania miłośne w opisach GG i rodzaje bielizny
Offline
Lord Mazoku
offtop jak nie wiem, ale bielizny nie pamiętam
Offline
A wyznania typu "moja żono, mój mężu" pamiętasz? I pamiętam, że piłaś herbatę karmelową
Chciałabym coś napisać żeby nie było offa, ale nie przychodzi mi nic do głowy. Wzorowe z nas adminki
Offline
O parze nie. O jednej, xellosowej na jego nodze jak buta czyścił
Czy mi się wydawało czy ktoś na innym wątku połączył Zela z Sylphiel? Choć nie wiem jak Syl by się starała przez bycie idealną żoną to i tak Zel by się z nią rozwiódł
Offline