Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Xellos | 44% - 4 | |||||
Zelgadis | 22% - 2 | |||||
Gourry | 0% - 0 | |||||
Philionel | 0% - 0 | |||||
Zangulus | 11% - 1 | |||||
Noonsa | 0% - 0 | |||||
Milgasia | 0% - 0 | |||||
Rezo | 11% - 1 | |||||
Pokota | 0% - 0 | |||||
Valgaav | 11% - 1 | |||||
|
Nie, myślę, że Syl by szybciej oszalała przez Xella, jakby sobie zdała sprawę, czym się zajmuje.
Problemy i ciekawe życie.
Offline
A ja myślę, że Xellos świetnie by oddzielał pracę od od domu i Sypheel nawet by się nie skapnęła. Ale zacznijmy od tego, że aby z nią być musiałby mieć powód. Tylko Filia i ew. Lina pasują mi na takie z którymi mógłby być bo chciał. Właściwie to tylko Filia, bo ona jako tako wyglądała.
I myślę, że Xellos rzadko by stawiał na swoim ale jakby się już uparł to by było tak jak on chce. A Filia bez problemu mogłaby go trzymać krótko ( KANAPA!!!!!!). Poza tym możliwe, że on by chciał żeby ona myślała- że to ona jest głową domu. Miałby święty spokój, mógłby leżeć na kanapie i jeść kolejną porcję ciasteczek, kiedy to Filia zajmowałaby się rachunkami, sprzeczką z sąsiadem, walką o miejsce dla dzieciaka w przedszkolu i takie tam.... oczywiście specjalnie porównuję to do naszych realiów(oczywiście wymieszanych z ich światem)
Bo gdyby oni chcieli mieć dom tak w stricte nie zmienionym świecie Slayers, Zellas zeszłaby na zawał a to zachwiałoby konstrukcją świata i cały świat by się skończył.
Offline
Ehehe, mówisz?
Bo ja myślę, że dałaby mu wolną rękę. Niech się pobawi, może co ciekawego z tego wyjdzie? Prędzej pozostałe Złote by zeszły na zawał. A reszta Mazoków zastanawiałaby się, co Zellas i Xellos kombinują... I chyba sami by te zagłade sprowadzili, gubiąc się w domysłach.
To chyba Sinah napisał w fiku o małym Valu, Lina do Fillii "On jest jakiś dziwny. Byłaś z nim na bilansie sześciolatka?" Ja lubię przemieszanie realiów.
A wiecie co? Miało być o mężczyznach...
Offline
Byłaś z nim na bilansie sześciolatka- Piękne.
A o czym tu gadać !!!OOOOOOOOOOOOOOOOOOOO!!! Jak myślicie jakie mieli figury :> Bo Goury to wiadomo. Ale Xellos? Gash! Chodzi w golfie- pewnie się wstydzi bo ma szewską klatę Nie no a na poważnie- to w Kluczu napisałam że Xellos był szczupły ale dobrze zbudowany
A Zel? Też chyba niczego sobie. No nie to co Rezo ale lepszy rydz niż nic.
Offline
Zeluś się raz rozebrał prawie do rosołu w odcinku z Miwan. I chyba przy paru innych okazjach.
A Rezo to w sumie nie wiadomo, co miał pod tą czerwoną kiecą... Mógłby się rozebrać
Offline
Taaa. Na przykład papucie w króliczki. Albo bieliznę z ćwiekami.
Albo taki strój jak Nagha...
Znów ponosi mnie wyobraźnia.
Offline
Lord Mazoku
Xellos prawie nago z anime: http://cdn2.iofferphoto.com/img/item/83 … dcf9_1.JPG jakimś strasznym chuderlakiem nie jest
Offline
NIE RÓB MI TAK!!!!!!!!
wolałabym coś takiego http://www.tylerbachtel.net/uploaded_im … 722254.jpg
Offline
Lord Mazoku
też bym wolała, no ale cóż przynajmniej wiadomo, że Xellos jest tak samo chuderlawy co Zel
Offline
Ważne że Xell nie jest chudym chłopaczyną a tutaj trochę ciałka ma. Nienawidzę patyków. Kto to widział żeby facet był chudszy ode mnie
Offline
Lord Mazoku
patyczaki też są fajne, ale to może mój fetysz
Offline
Kansou jest chudy jak patyk...ale z drugiej strony umięśniony... w sumie on by mi pasował do figury Xellosa i Zela... Nie wiem jak wam to opisać ale to jakbyście odchudziły tego tam na górze, wygląda.
A najlepiej żeby facet był taki po środku.
Offline
Facet po środku to pośrednik. <- nie mogłam sie oprzeć.
Yhyhy, ale serio. To trudno ocenić figurę animowanego faceta. A ja mam trudności z pojmowaniem perspektywy, więc tym bardziej nie powinnam się wypowiadać.
Offline
No niby są line arty - kiedyś miałam nawet całą kolekcję.
Hmm. Najsolidniejszą figurę spośród ludzi ma Philionel...
Offline
A nie mówiłam, że Phil ma solidną?
Swoją drogą, Gourryś.... jakie ty masz śliczne ciało <3
Zelu też niczego sobie.
Offline
Taaa. Antygwałty
Hmmm, do Zela mi pasuje pioseneczka z Pratchetta - "I tylko jeża przelecieć się nie da" Niani Ogg.
Offline
Dochodzę do wniosku, że gdybym częsciej mówiła pierwszą rzecz, jaka mi przyjdzie do glowy, otoczenie szybko uznałoby mnie za Einsteina.
Ale dziękuje bardzo *głęboki pokłon*
Offline
Może rzeczywiście czas zacząć ? Przynajmniej pisać Jak już gdzieś wspomniałam im więcej cracków tym lepiej! Dla mnie mogą być nawet w "dramatach"
Offline
Dramat o Dra-mata
Hmm, pomyśleć, że chciałam napisać poważnego fica... Jak nic skończę w kabarecie. Cóż, jeśli już, to przynajmniej chciałabym być równie kreatywna co Wladysław Sikora i równie przebojowa co Joanna Kołaczkowska.
Offline
No cóż, na razie wszystko w sferze planów, zamiarów i dobrych chęci.
Głównie dlatego, że ostatnio kiepsko się czuję.
Offline
Mazoku niższej klasy
Ja oddałam swój głos oczywiście na Xella. Dlaczego? Bo jest ciekawy i nieprzewidywalny, a taki postacie po prostu uwielbiam i zawsze są moimi faworytami.
Co do wcześniejszej dyskusji, to wtrącę jedynie, że na towarzysza życia to on się absolutnie nie nadaję i wątpię, by dało się go ustawić. Myślę, że to bardziej typ taki co przychodzi i odchodzi, kiedy mu się podoba. Czasami zajrzy na herbatkę. Trochę niczym kot, który przez pół roku szlaja się gdzieś po świecie i tylko na zimę wraca w domowe pielesze.
Offline
Mazoku niższej klasy
Hehe, trochę, ale paradoksalnie, tytuł tego odnosił się do Valgaarva (a nie Xellosa jak myśli większość).
Offline