Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
No właśnie, jak to jest być sławną?
Wszyscy, którzy publikują swoje fanfiki wiedzą chyba, o co chodzi. Stajecie się nagle prowokatorem mnóstwa dyskusji i skrajnych emocji wśród czytelników. Ludzie zawalają was mailami z prośbami o kontynuację opowiadania, powstają fora gdzie wszyscy wymieniają swoje wrażenia na temat danej pracy, tworząc tym samym fandom do fandomu. I te domysły, co będzie dalej!
Ciekawi mnie, czy odnajdujecie w tym jakąś satysfakcję lub radość. I to, czy zabawnie się to czyta
Offline
Nie wiem od kiedy możemy uznać kogoś za sławnego. Mam wrażenie, że z dwoma ficami na koncie nie powinnam się wypowiadać ( ale robię wszystko żeby nie uczyć się poetyki !!!!) ...
Odpowiadając na Twoje pytanie, mi to"zainteresowanie" jakoś szczególnie nie przeszkadza. Może dlatego, że moje teksty były publikowane w gazetach i przez wp( wiem nie mam czym się chwalić.) i przyzwyczaiłam się do bardzo skrajnych opinii... począwszy od pochwał a skończywszy na obelgach.
Ale z ficami jest trochę inaczej. Ja to traktuję jako wspólną zabawę. To nie jest tylko moje, to należy do wszystkich, dlatego bardzo lubię, kiedy każdy ma coś do powiedzenia i staram się brać to pod uwagę. No i oczywiście, że to przyjemne, kiedy ludzie piszą na maila i proszą o przesyłanie opowiadania chociaż nawet nie mają zielonego pojęcia co to Slayersi...
Jedyne czego nigdy nie mogę zrozumieć to dopytywanie się o moje życie prywatne. Co to ma do rzeczy? Z ficami to jeszcze mi to nie przeszkadza, bo wszyscy są bardzo uprzejmi ale kiedyś, jakaś kobieta skrytykowała mój artykuł ( w którym skrytykowałam showy typu Rozmowy w Toku), że jestem bezduszną zapatrzoną w siebie istotą, której wszystko w życiu wychodzi i nie mam prawa wypowiadać się na takie tematy, bo Pani Drzyzga wie co to życie a ja nie. Kobieta wyszukała w necie( nie wiem ile jej to czasu zajęło) ile mam lat, gdzie studiuję, i które kończyłam liceum i podsumowała to w ten sosób, że sama krytykuję jej ukochane prezenterki a przecież o mnie można znaleźć dużo w necie Oo""""" A najlepsze było to, że jej wypowiedź ni jak się miała do tego co napisałam... po prostu, coś ją wkurzyło
No i pisząc można powygrywać fajne wycieczki, książki, płyty etc. więc chyba daje to satysfakcję. A wracając do tematu fandomu ( bo już odbiegałam od tematu) najbardziej mnie rajcuje to, że tworzy się jakieś wspólne pojęcie na temat jednej historii.
Offline
Em, a wy sugerujecie, że też mam odpowiedzieć na to samo pytanie co Socki? Bo dla mnie to jakieś nieporozumienie Fakt, dostałam maile, że to co napisałam było dobre i że czekają na kontynuacje, a nawet jak już zawiesiłam pisanie to dalej pisali mając nadzieję, że dokończę "Przeznaczenie". I tyle na temat :p
Guenh też kiedyś pisała ^^ Ale pewnie nie chce się przyznać
Offline
><""""""
Ja też nie ale coś z siebie wycisnęłam.
Na pewno ktoś ześwirował na Twoim punkcie i wykradał ci ze śmietnika opakowania po jogurcie ale nie chcesz się przyznać:P
Hm... a co Guenh pisała ?
Offline
Póki sama Guenh się nie przyzna nic nie będę pisała na ten temat ^^ Musicie same ją pomęczyć Oczywiście się nie przyzna, ale jej fiki też były niezłe i stworzyła bardzo sympatyczną i zabawną postać ^^
Offline
Meitsa, nieeee, uhhhh....
To są stare czasy, było minęło
Socki, pisałam lamerskie komedie, które służyłyby dziś za przykład "jak nie pisać".
Dramat, Totalnie wypaczałam charaktery (niby naumyślnie, ale nie było tego za bardzo widać).
Najlepiej mi wyszedł fancharakter, a i tak był tragiczny... )
Offline
A czytałaś fiki na Wszechbiblii Slayers i FanSlayers? Tam tego jest od groma, nie wszystkie są warte uwagi, ale na tej drugiej stronie są zamieszczone fiki, które przeszły już do legendy. Można tam nawet znaleźć moje straszne "Złamane serca" _^_ To był mój pierwszy fik i nieźle się w nim wyżyłam ^^'
Offline
Noo nie Niestety nie. Teraz zaglądam na chomika Riley i tam jest o tyle przyjemnie, że są podpisane. Ale złamane serca mówisz > poczytam z przyjemnością
Offline
właśnie je przeczytałam... faktycznie sie wyżyłaś xD
ja też zaczynałam od Tanuka (pamiętam, że DoD i bodaj 4 rozdziały klucza zajęły mi tydzień), potem parę na wszechbiblii (ale tam jest śmietnisko, połowa nawet koło czegoś ciekawego nie leżała) potem parę na fanslayers i tam to już trzymało poziom
Offline
A fakt, muszę do Riley zajrzeć ^^ Chyba sobie podrukuję te fiki żebym miała co w pociągu czytać :p wiem, że to nieekologiczne, ale nie dorobiłam się iPada a takie fajne to małe badziewie
Offline
No ... można sobie zrobić biblioteczkę
A Riley muszę osobiście podziękować za reklamę na jej chomiku. No i za to, że ratuje te fice. Wczoraj czytałam Pasożyta :3
Ana!!! To ty jesteś hardcorowy koksu !!! Przecież to ponad tysiąc stron maszynopisu ! Ja nigdy nie przeczytałam Doda Oo"""""
Gaaa.. ale wstyd.
Guenh odświeżaj!!! Super !!! Slayersi odżyją !!!
Offline
Pamiętam, że kiedyś na początku drukowałam wszystkie fanfiki o Slayersach jakie znalazłam w necie (były to początki to i mało tego było) i założyłam segregator, był strasznie gruby
Offline
Ja zawartość segregatora... przerobiłam na makulaturę do palenia w piecu ^^' Stwierdziłam, że nie ma sensu tego trzymać jak wszystko jest w necie ^^''
Offline
Coś a propos opuszczonych i straszących stron z fikami. Chyba tylko na Namagomi można było znaleźć najwięcej części DoDa i byłam tak zawzięta, że je tam przeczytałam. Konsekwencją było złapanie tam wirusa, który poważnie uszkodził komputer i musiałam robić formata :p (właściwie to 2, mój i mojego taty, gdzie tego drugiego nie byłam w stanie naprawić )
Offline
A wyszło potem jakoś tak, że krótko po tym jak je przeczytałam to zaczęłaś je zamieszczać na Tanuki ^^ A wyrzutów nie miej, lepiej zobacz ile fani są w stanie poświecić
No cóż, kawałek naszego dziedzictwa odchodzi do krainy zapomnienia, ale coś się kończy, coś zaczyna. Mam nadzieję, że to co teraz robimy to nie jednorazowy zryw ^^
Offline
Mam nadzieję, że Tanuki i Chomik jakoś uchronią te biedne teksty. To śmieszne, bo w Angli fandom SLayers działa bez problemów a u nas ledwo dyszy
Offline
Przynajmniej w jednym się zgadzamy Ciekawe gdybym była na angielskim konwencie i zagadała do kogoś to czy bym spotkała jakiegoś fana Slayersów... A jeszcze fajniej gdyby pisał fanfiki
Offline