Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Wiecie co, nigdy nie byłam na konwencie i pewnie nigdy nie będę. Ale zawsze się zastanawiałam jak wyglądacie i w ogóle. Może... wrzucicie po zdjęciu co? Znaczy, jeżeli nie chcecie to nie Ale jak coś... to tak na wszelki wypadek otwieram temat
Offline
Ja swoje jutro powrzucam bo W KOŃCU mam dostęp do dysku z danymi z mojego pierwszego kompa i tam mam wszystkie zdjęcia.
A konwent to fajna sprawa, baaardzo integruje ludzi. Jak ktoś jedzie pierwszy raz to warto pójść na oferowanie atrakcje typu konkursy wiedzowe (raz wygrałam pierwsze miejsce!), panele dyskusyjne, konkursy karaoke, kostiumowe, rysunkowe, można pograć sobie na konsolach i obejrzeć ciekawe występy i wystawy.
Jak już raz kogoś tam poznasz to po wymianie adresów na Deviancie masz z nim kontakt i potem znowu spotykacie się na konwentach. Dzięki temu poznałam masę fantastycznych ludzi i teraz konwenty są dla mnie miejscem spotkać. Mogę pójść na 2-3 atrakcje tylko, bo wolę te cenne 2 dni przeznaczyć na pogaduchy i zabawy w gronie znajomych
Offline
Kurczę, nie mam zdjęć które by obrazowały konwent... na anime.com.pl są galerie, gdzie można mniej więcej wywnioskować, cóż się tam dzieje...
Moge jedynie opisać swoje wrażenia.
Byłam tak naprawdę na niewielu konwentach, w dodatku lata temu. Pojawiłam się na Hideconie, Dojiconie, Echhiconie, Porytkonie i Mokon...conie?
Więc: im dalej w las, tym gorzej. Pierwsze konwenty, które miały okazję odbyć się w Polsce, były tragedią pod względem organizacji. Na Hideconie spałam w sali kinowej, bo nie było ani jednego sleeproomu. Atrakcje albo były anulowane, albo mocno improwizowane. Paradoksalnie były to jednak najlepsze konwenty w historii ze względu na niesamowita atmosferę. Ludzie byli jak na tak dziwaczne zainteresowania [ ] niezwykle dojrzali, a przy tym otwarci. Spędziłam godziny na dyskusjach nie tylko na temat mangi i anime, ale także innych - równie ciekawych. Do domu wracałam z bananem na ustach pomimo skrajnego wyczerpania.
To było słowem wstepu. Jak jest teraz? Sama nie wiem, jak już wspomniałam na ostatnim konwencie pojawiłam się dwa lata temu. Mogę jedynie stwierdzić, że należy uzbroić się w niezwykłą cierpliwość i tolerancję, by dobrze bawić się na takim evencie. Bardzo rzadko trafiają się teraz panele godne uwagi, a i pokazy polegają raczej na wyświetlaniu hentajów niż czegokolwiek innego. Konkursy? Podkładanie dialogów pod hentaje mówi samo za siebie. Jedyne zalety to całkiem bogate w różniste towary stoiska oraz dosyć zabawne sytuacje, kiedy przyjdzie spotkać chociażby fana Naruto. No i ludzie, dla których głównie się tam teraz jeździ.
Generalnie jeśli spodziewasz się duchowego ubogacenia, to jest totalnie na NIE. Motywuję swoją ocenę całkowitym zszarpaniem nerwów na widok:
- totalnego syfu w łazienkach: rzyg na rzygu, tony chusteczek na ziemi i niesprawnych kibli
- akcji pt. nie mam gdzie spać więc moszczę sobie legowisko na korytarzu. Budzi mnie banda nastolatków poubieranych w stylu skrajne emo, którzy twierdzą, iż wkroczyłam do ich królestwa - ale to nawet dobrze, bo mogę byc ich zwierzakiem.
- wątpliwie przygotowanych atrakcji, które polegają albo na odgrzewaniu kotletów, albo na rozrywce klasy American Pie
Może trafiłam na złe konwenty... Aczkolwiek byłam na paru i wydaje mi się to normą. Na pocieszenie powiem, że 3 lata temu byłam helperem na Porytkonie i bawiłam się bardzo dobrze pomimo swoich obowiązków (może dlatego, że miałam osobny pokój i łazienkę)
Offline
Hehe, wyszły 2 skrajne obrazy konwentu. Prawda też jest taka, że drugiego takie niedogodności wcale nie przeszkadzają i nade wszystko liczy się socjal. Zgodzę się co do tego, że poziom organizowanych atrakcji spada, ale może jak po prostu pecha? W końcu chodzę na max 5 w ciągu konwentu. Zgadzam, że sporą atrakcją są stoiska ^^ Zawsze można jakieś skarby dostać.
Offline
Ja uważam, że warto jechać. Jak jedziesz pierwszy raz warto z kimś się wybrać dla towarzystwa, najlepiej jak to jest osoba, która już była na konwencie.
Offline
Mnie CHYBA pasuje 8-10 lipca, Konecon w Szczecinie. Wszystko zależy kiedy egzaminy będę miała Potem już nie będę miała kiedy pojechać, MOŻE we wrześniu, bo widzę, że Baka we Wrocławiu jest a nigdy nie byłam
Offline
wrzesień jest zuy, we wrześniu są praktyki z "tego zuego przedmiotu" = geodezji
pochwalicie mi się zdjęciami sama nigdy nie byłam, ale chciałam pójść. ponoć na Pyrkonie jest fajnie, ale to ogólnie jest fantastyka, zdaje się...
Offline
Nie byłam na Pyrkonie, ale fakt to głównie fantastyka. Parę razy chciałam się wybrać, bo mieli być moi kochani polscy autorzy @_@
Miałam pochwalić się zdjęciami, ale zapomniałam ich wziąć _^_' Jutro po poprawię, znaczy dzisiaj
Ok, pierwsze poważne plany konwentowe: Daikon 1-3 lipca 2011, Warszawa.
Kto się pisze?
Niepewnie dodam, że chyba spróbuję zrobić na niego cosplay Liny ^^'
Offline
Ho, a myślałam, że temat będzie o fejsbruku
W sumie byłam na... Dziesięciu, albo jedenastu konwentach. Wszystkie wspominam fantastycznie, głównie ze względu na grono znajomych. Niestety, od dawna na żadnym nie byłam.
Jeśli już, to chyba wybiorę się na BAKĘ we wrześniu. Mam sentyment do BAKI. No i trzeba by odświeżyć wrocławskie znajomości x3
Wcześniej niestety nie da rady, bo jak wspominałam już gdzieś, nie wiem, czy urlop dostanę.
Offline
Ja chciałabym na BAKĘ pojechać bo nigdy nie byłam, trochę mi daleko, a jak już się wybierałam to mi odwołali Moich życiowym osiągnięciem było pojechanie na Magnificon, musiałam całą Polskę przejechać i chyba więcej czasu spędziłam w pociągu niż na konwencie
Offline
Ja już na konach bywałam chyba na każdym krancu Polski... oprócz bodajże północno-wschodniego.
A w swoim mieście bylam tylko raz na konwencie. Pierwszym w mojej karierze.
Offline
Ja głównie w moim rejonie, czyli Bydgoszcz, Toruń. Dwa razy odwiedziłam Szczecin, raz Wawę, Kraków i Łódź >_> Już nie potrafię zliczyć na ilu konwentach byłam, dobrze, że na acpie mogę to sobie sprawdzić
Offline
Hmm, a ja mam spisane. Pomyślmy... Z miast to będzie: Poznań, Bydgoszcz, Inowrocław (2 razy), Wrocław (2 razy), Warszawa (2 razy), Kraków, Toruń (2 razy). W kolejności przypadkowej.
Tak, z dziesięć konów. Od 'Urodzinki Nakago Sama' w 2002 do zimowej edycji Ecchiconu w 2007.
I z każdego się zapamiętało jakąś perełkę w rodzaju wygrania konkursu, poszukiwania Wszechbibli (tak, było coś takiego), tańca metalów na DDR, Pikachu Pinata i zapasy w kisielu, usiłowania śpiewu i tym podobne. Zdarzało mi się nawet na konwentach świętować urodziny - znajomych i raz nawet swoje.
A najfajniejsze są te spotkania. I rozmowy.
Co to ja jeszcze chciałam... A tak. Chciałam wspomnieć, że fajnie byłoby was spotkać.
I żeby nie było off topa: jestem na fejsbruku jako Charatka Yss.
Ostatnio edytowany przez Charat (2011-06-07 09:53:21)
Offline
Rozumiem, że w Toruniu byłaś na Pierniku, pamiętasz który to był? Jeżeli okaże się, że obie tam byłyśmy to chyba ugryzę się w tyłek >.<
Ja raz brałam udział w konkursie, dokładnie w wiedzówce z Hellsinga. Wszyscy się ze mnie śmiali bo prawie cały konwent czytałam mangę żeby się przygotować. Rezultat? Pierwsze miejsce bez dogrywki ^___^ Było to rok temu na Magni. Ten konwent chyba wyjątkowo zapamiętałam. Nie dość, że jechałam przez całą Polskę, potem wracałam pociągiem widmo, no wygrałam konkurs i na nieszczęście trafiło, że rozbił się samolot prezydencki _^_ Będę co miała dzieciom opowiadać...
Znalazłam cie na fejsie ^^
Offline
YAAAY~!
W Toruniu byłam dwa razy... Na Geneticonie w 2004 i na pierwszej edycji Piernikonu, bodajże 2006? Załapałam się na czyjeś urodziny. I pamiętam, że leciało Le Portrait of the Petit Cosette, czy coś podobnego. Obgadaliśmy to skądinąd klimatyczne anime ile się dało
Rzadko biorę udział w konkursach. Ale akurat na Ecchi były dwa - jeden tajemniczo szaleńczy i drugi pisarski, bardzo yaoiowy. Wygrałam głównie dlatego, że trzeba było napisać lemona na przynajmniej stronę, 20 zdań i przy użyciu przynajmniej ośmiu z 15 wymienionych wyrazów. Proste. Ale i tak byłam zaskoczona
Offline
Jak dobrze, że istnieje anime.com.pl! Sprawdziłam i byłam na pierniku ale Second Edition, który był w czerwcu. Okazało się, że byłam na 10 konwentach
Offline
To przebijam cię tylko o jeden ;]
Second Edition pamięta, że kolidował mi z egzaminem z wrednego prawska. Ale pierwszą edycję wspominam bardzo dobrze. Głównie ze względu na karaoke.
Czy na drugiej edycji niejaki Hentai też śpiewał Forever Love?
Offline
Wiesz, to było tak dawno, że nie pamiętam co się działo Mnie najbardziej utknęło w pamięci jak z kumpelą kupiłyśmy figurki z FMA i robiłyśmy scenki yaoi a potem była tego sesja zdjęciowa lol. Inne konwenty pamiętam głównie z sesji zdjęciowych cosplayowców bo robiłam często za fotografa. Na Deviancie można znaleźć moją galerię. Chociaż pewnie gdyby Guenh ją zobaczyła to pewnie by się załamała ^^'
Offline
O, to link do Devianta, plz.
Robię koszmarne zdjęcia, ale lubię zbierać fotki robione przez innych ludzi. Zwłaszcza te, na których przypadkowo pojawiam się ja albo znajomi
Negicon miał bardzo fajny Cosplay. Tak mi najbardziej utkwiło. I czwarta edycja Baki (gdzie zwyciężyła ogólnie drużyna z mojego miasta, więc wiecie... są powody do radości )
Offline
http://meitsa.deviantart.com/
Wystarczy, że wpiszesz mój nick w google i wszystko wiesz o mnie
A ja próbuję robić zdjęcia. Co z tego mi wychodzi, niech inni ocenią. Ja mam z tego niezłą zabawę
A właśnie, ja chciałam cosplayować Linę! Muszę moje materiały poszukać >_>
Offline
Trzeba będzie zrobić, mój wyjazd za granicę opóźnił się na czas nieokreślony więc będę miała trochę czasu. Ale jak skończę pracę nad dwiema książkami do pracy, bo one cały czas mi pochłaniają Będę musiała mój tablet odkurzyć >_>
Guenh, moje zdjęcia są amatorskie i widać to na kilometr. Nie znam podstawowych zasad, a ty patrząc na moje zdjęcia pewnie dużo byś zmieniła
Offline
Ale kadrowanie i te inne podstawowe sprawy... Zawsze marzyło mi się takie mini studio fotograficzne... A tak muszę improwizować z prześcieradłem i metalowymi płytami, które mają odbijać światło
Offline