Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Ja bez problemu napiszę oneshota, wystarczy mi fragment piosenki lub motyw z jakiegoś filmu albo nawet teledysk piosenki i fabuła sama się kręci. Ostatnio sny sprawdzają się na fabułę oneshotów, problem, że teraz nauczyłam się lać wodę i taki oneshot nie będzie miał mniej jak 5 stron. Już nawet ludzie na moim blogu zarzucają mi za długie wpisy i przez to mniej chce czytać (sic!)
Offline
Eh, mnie zawsze ucieka w kierunku fabuły a jak fabuła, to zaraz chcę porcjować.
Co ciekawe, tylko Slayersi mi dostarczają takiego problemu. Z Dragon Age II, z Escaflowne i Spirited Away bez problemu mi się 'popełniło' łanszoty.
Offline
Nie, raczej niemożność wymyślenia czegokolwiek co by nie zamieniało się w epicka kontynuację xD Taki objaw miłości xD
Zresztą, ja wszystkie swoje fandomy kocham. Tylko każdy troszkę inaczej.
Offline
O, to jest też to, że ja za dużo srok za ogon chcę złapać. To tak a propos zastoju. Bo jak ja już czymś się zainteresują to wkładam to całe serce, a reszta leży odłogiem Obecnie zamiast wykorzystać mój dar do pisania fanfików ja prowadzę bloga... kosmetycznego! Kilka lat temu zaśmiałabym sobie w twarz _^_
Offline
O, serio? Mnie ostatnio tumblr pożera czas. I granie w DA. I kilka innych rzeczy. Plus, obiecałam siostrze, że obejrzę Teen Wolfa, a potem dam się wciągnąć w Supernatural. I jeszcze kusi mnie spróbować napisać łanszota z Dragon Age II po angielsku. I szukam pracy. I kilka innych rzeczy. A wypadałoby jeszcze tego fica ze Slayers wyrzucić z systemu, bo zalega.
Daj linka do tego bloga, chętnie poczytam xD
Offline
http://meitsa-no-sekai.blogspot.co.uk/
tylko ścisz głośniki jak masz właczone bo muzyka w tle jest
Mnie oprócz pisania bloga czas zajmują jeszcze inne bzdetne rzeczy i na fanfika jakoś nigdy nie mam czasu Leń jestem kurde no!
Offline
Wiesz, co to TV Tropes? Jest tam taki tropek, co mnie idealnie opisuje: Brilliant But Lazy.
Okej, na pewno obczaję
Offline
To może i dobrze. TV Tropes niszczy ludziom życia.
Er... nigdy nie obejrzałam więcej niż parę epizodów Naruto. A obejrzałam bardzo dawno, bo na nocce konwentowej w 2002 roku
Pamiętam jak jakiś gość się cieszył, bo dostał od orgów płytki z pierwszymi 22 odcinkami. Twierdził, że pozostałe cztery to on sobie w domu ściągnie i już będzie miał całość...
... ciekawe, czy jeszcze ogląda xD
Ale spoko, ja wiem, który to Shikamaru
Offline
O lol, nie ma to jak naiwność
Ja tam Naruto czytam tylko dla mojej jednej ukochanej pary, która też mi zajmuje mózg na jakiś czas. Oprócz Slayersów i Naruto mam parę z Hellsinga, Bleacha (tutaj moje jedyne yaoi) i kilka innych by się znalazło, o których myślę intensywnie
Offline
Kiedyś próbowałyśmy z siostrą policzyć ile mamy tych ulubionych par z różnych źródeł, ale wyszły zawrotne liczby. Generalnie mam trzy typy par: takie, które uwielbiam i które okupują moje myśli niemal cały czas (fiki, arty, rozmyślanie 'co by było dalej' itd), pary, na temat ktorych już nie fiksuję tak intensywnie ale bardzo lubię i jak wystąpią w jakimś ficu czy na jakimś fanarcie to jest mi fajnie, i w koncu pary, ktore tylko lubię i które mi nie przeszkadzają. Czy może raczej, uważam, że sa świetne ale jakoś nie wariuję na ich punkcie.
No i są jeszcze tak zwane base breakers, czyli postacie, które osobno może i bardzo lubię, ale niekoniecznie z kimś w intymnej relacji z wymienionych wyżej typów.
Z drugiej strony, jeśli ktoś akurat lubi widzieć mój ulubiony pairing rozbity na rzecz innej postaci, jego sprawa, nie? Bić przeciez nie będę
Offline