Odwiedź nas na http://slayers-fans-society.blogspot.co.uk/
Ok, to może wróćmy do tematu.
Jakie bardzo zuzyte mowtywy w fikach lubicie? A jakie was denerwują?
Offline
Herbata !
Slayers bez herbaty to nie to.
Tak jak scena obżarstwa w karczmie- obowiązkowo
I przynajmniej raz Filia musi porządnie pocisnąć Xellosowi. Inaczej się nie liczy.
to dla mnie punkty węzłowe fica
A czego nie lubię?
- san - chan -kun. Po kiego w polskim honoryfikatory? Filia- chan to nasze Filka, Fileńko, Filuś ( bo -chan nie zawsze znaczy kochanie. Często jest zdrobnieniem lub wyraża sympatię)... a - san ? Panie? Panie Zelgadis-san ? Trochę od czapy. Nie mówiąc o sama gdzie w domyśle mamy zwracam się z pokorą do ciebie panie jakiś tam.
no i dlatego nie lubię. Fi- chan. Nie dość że zdrobnione zdrobnienie to w ustach Xellosa brzmi to, złośliwie albo nieprawdziwie. Dla mnie sprawa jest jasna, jak chce być miły mówi do niej Filia, jak nie chce : smoku.
Mary Sue- I inne Basie, Krysie, Zosieńki, Metafrajatoryfutashibokayuki i wszystkie wymyślne postaci. Nie i koniec. I nie lubię kiedy są postaciami pierwszoplanowymi.
Kiedy Xell Fafua Czwarty zachorował nie na żarty, do doktora rzekł: Doktorze, nic mi widać nie pomoże! Przyszła kreska na Fafułę. Muszę kochać – wola boża. Co noc skradam się do łoża pewnej złotej smoczej panny , która w domu nie ma wanny.
Filia beksa- I say NOOOO!!!! No fucking hurt and comfort !!!
Jak nie ma akcji ;/ tylko narrator robi coś takiego: Walczyli z potworem. I poszli dalej. Kurde! A jak walczyli ! Ja chcę krew, flaki i walkę !! ! I zaklęcia !
Offline
O, ja też lubię jak są flaki.
Ktoś jeszcze się wypowie?
Offline
O, to fakt.
Ja w ogóle nie lubię, jak w ficzkach ludzie robią z bohaterek mimozy targane rozterkami. "Ah, on na mnie spojrzał, co ja teraz zrobię, zarumienić się czy nie, a jak to jakoś odczyta, jak się domyśli, oh, jej, za późno już się rumienię, ojej" Ja rozumiem, że jedna może mieć chwilę slabości, zwątpienia i w ogóle. Ale to chwile, a nie cały czas.
Lina=/=Sylpheel. Nyo.
Chociaż przesada w drugą stronę też jest zła. Robią z Linki żarłocznego jamochłona, co to istnieje po to, żeby jeść, niszczyć Mazoku i tłuc Gourryego po głowie, jak jej przyjdzie fantazja.
Offline
Z rozmemłaną Liną i Ame nie mam tak często do czynienia jak z Filią.
Xellos przychodzi na herbatę i wychodzi a ona nagle wpada w histerię. Rany! Gdybym ja tak reagowała po każdej wizycie Kórczaka lub Kansou to chyba bym już siedziała w białym pokoju bez klamek.
I nie lubię kiedy Lina gdzieś po drodze gubi swój intelekt. Przecież ona była naprawdę kumata wiedźma no ! A w ficach zachowuje się jakby nie wiedziała co to Fireball
Offline
Taaa, w niektórych to rzeczywiście.
Czego jeszcze nie lubię... hmm.
Nielogiczności. Ot takich na przykład.
Dwa kwiatki.
Pierwszy na temat Zela:
"Jest w jednej połowie człowiekiem, w drugiej połowie demonem i w trzeciej połowie golemem" tłumaczenie moje. Urocze, nie? Zeluś coś ma dużo tych połówek. A autor/ka nie odróżnia half od part.
Kolejny kawałek, tym razem o Linie. Wyszło, że jej tatuś to Mazoku (ot, jeden z tych fików)
"Tak, Lina... Jesteś w połowie człowiekiem/Mazoku"
Jak to ktoś ładnie zauważył... jeśli połowa Liny to człowiek/Mazoku, to jaka jest ta druga połowa?
Noż kurde, jak masz jakiś pomysł na fika i upgrade postaci, to go logicznie obroń >.<""""""""
Offline
W ogóle jest dużo niedomówień.
Czytam pierwszy rozdział gdzie autor pisze... musimy zdobyć magiczną księgę i pójdziemy do straaasznych krajów.
Ok.
Ale gdzieś w połowie piątego rozdziału zapominają co mieli robić i jadą na Bahamy Oo" A ja nie wiem... żart? Nie żart? Taki koncept ...
No i nie lubię jak ze wszystkich Slayersów robią sexbomby i gorące ciacha. Lina sexbombą ? Litości ? Ame najwyżej. Zel też nie jest taki do końca... Goury jest bishi ok. Jako jedyny. Xell, niestety daleko mu do typowego super extra faceta a Filia? Ma ogon ><"
Offline
No wiesz, są tacy, co ich ogony podniecają
Nie lubię cross overów, gdzie jedynym motywem jest wparowanie Slayersów na nieznane terytorium, zrobienie rozpierdziuchy i szybki powrót do domu.
Albo jeszcze lepiej, kiedy autor zakłada, że istnieje jakiś anime land, gdzie wszystkie postacie się świetnie znają i wiedzą, co się u nich dzieje. Pal licho, jak to ma być fik komediowy. To spoko.
Ale kurde, czytałam takie, że łapy opadają. Głównie zagraniczne. Uh >.<
Offline
No tego się właściwie wymaga od autora. Jakiejś rzetelności. No ale Nie każdy może być taki fajny jak my (cenię siebie za skromność i za to, że jestem najlepsza )
Offline
Dla mnie najbardziej denerwującą rzeczą w fanfiku jest przeciąganie fabuły w stylu mody na sukces. Jak ktoś czytał Just waiting albo Phatos na FanFiction to będzie wiedział o czym mówię. Nie lubię też autorskich postaci grających pierwsze skrzypce dla których Slayersi robią za durnostojki - są bo są ale tak jakby ich nie było.
Charat ja cross overów raczej nie czytam - właśnie dlatego że ręce z szelestem opadają. Po kilku próbach dałam sobie spokój.
Offline
nie no, nie każdy z każdym, aż tak źle nie jest, bardziej chodziło mi o to że rozdziałów przybywa a końca nie widać. Pathos jest taki w miarę standardowy, zbiera się drużyna, znajduje się nowy główny zuy którego trzba pokonać itp. Ale jak to czytałam to mi się strasznie dłużyło, 44 rozdziały, miałam wrażenie że pisane na siłę. Średnie dialogi i słaba akcja. Kontynuacja innego fica, też średniego zresztą. Takie subiektywne odczucie.
Co do Just waiting to jest to opera mydlana (bleeeee), kontynuacja The mind games, kręci się wokół Luny i "dobrego" demona De Tangi, w tle trwają przygotowania do ślubu Filii i Xela. De Tanga jest przyjacielem Xella i kochał się kiedyś w Filii, teraz pracuje dla Luny i jak będzie grzeczny to po 90 dniach okresu próbnego Luna pójdzie z nim na randkę. Obecnie fik ma status "in progress", ma 38 rozdziałów i strach pomyśleć co będzie dalej...
Offline
Socki musisz jeszcze trochę popracować, rekordzista jakiego znalazłam na FF ma 91 rozdziałów i status WIP aczkolwiek nie sądzę żeby przybyło bo ostatni update był w 2006.
Z koszmarków na FF to jest jeszcze Seyruun High Jinx który ma 3 serie, 58+50+22 rozdziały. Z tego co się zorientowałam (nie czytałam bo mój masochizm ma jednak swoje granice) to tutaj jest każdy z każdym, akcja dzieje się w naszym świecie, looknęłam na kawałek ostatniej części i coś o mafii i kartelach tam jest...
Ha! Już wiem dlaczego Phatos mi się tak dłużył, jest najdłuższym ficem o Slayers na FF! 178 889 słów... Kogoś wyraźnie talent męczył @_@'''
Offline
odnośnie rozmowy o Filii i jej ogonie, to z tego co pamiętam był on wynikiem nieopanowanej do końca sztuki transformacji. Wniosek z tego taki, że jak Filka by się nieco mocniej do tego przyłożyła, ogon by zniknął. A Zelgadis po pierwszym spotkaniu określił ją mianem "niezwykle atrakcyjnej" więc...Coś w tym musi jednak być
Offline
Wiesz, tak patrząc na Slayers, to chyba stad, że niewiele blondynek się pojawiało.
Gourry jako laska miał powodzenie. Szalone wręcz. Chyba własnie dlatego, że blondyn. Swoją drogą, to przewaga w Slayersach należy do osób z ciemnymi kłakami. Blondynki to chyba rzadkość, jak zresztą i w naszym świecie.
Więc Filka pewnie wywołuje w mężczyznach takie skojarzenia jak u nas kiedyś Szwedki.
Seyruun High Jinx... boshe, to było KOSZMARNE. Eh.
Ja generalnie nie lubię źle zrobionych cross overów. Ten z Loddossem był wyjątkiem. Chwalebnym.
Offline
Szkoda, że Filii wychodził ogonek a nie skrzydełka ^^ I coś musi być na rzeczy, jakiś fetysz. W hentai doujinach Xell dobierał się do jej ogonka No co? Lubię hentaje ^__^
Offline
No nic, ja też lubię x3
W sumie, to mnie najbardziej w filijkowym ogonie fascynuje... ta da da dam~... serduszko. Czy tez raczej to serduchopodobne zakonczenie ogona.
Chociaż ta kokardka to w sumie fajna sprawa
Offline
Hmm, no niby... Ha, a zauwazyliście, że Smoki od Dzierżyciela Wody są inne od tych ze Świątyni Dzierżyciela Ognia?
Takie klanowe różnice, wydaje mi się. Czy raczej, ja to tak sobie tłumaczę.
Offline
No, zasadniczo jak we flashbacku Milgassi? I jak Milgassia właśnie. Chyba.
Uh, muszę zrobić re-watch serii NEXT.
Offline
Bo głupio żeby smoczyca wyglądała tak kostropacie... ale z drugiej strony pół odrzutowiec, pół mumin to totalna porażka.
Mogli zrobić takie :
http://29.media.tumblr.com/tumblr_li6l0 … o1_400.jpg - tyle że złote ^^
Offline
E tam, czepiacie się.
Nie wyglądała tak tragicznie. Zresztą, mam pewną teorię na ten temat.
Otóż, Filka jest młodziutka przecież... A pamietacie to różowe coś, co wyskoczyło na Amelię i Gourry'ego w odcinku o wiosce sprawiedliwości? To też był bardzo mlodziutki smoczek, zgaduję, że taki ewkiwalent dwulatka.
Więc jest spora szansa, że Filka się jeszcze upodobni do swoich, jak jeszcze pożyje.
Offline